Ostatnio zrobiło się głośno o Polskich Wodach. A to za sprawą przekrętów w jednym z oddziałów, gdzie aresztowano kilka osób a przekręty jakich dokonano to około miliona złotych. Jednak jeszcze gorzej wygląda sprawa sposobu funkcjonowania PW, zwłaszcza w ujęciu pracowników:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wody-polskie-kryzys-w-panstwowym-molochu-mysleli-ze-ludzie-sa-glupi/x40pdct,79cfc278Jest obecnie kreowany pogląd, że należy odebrać wody PZW, i Polskie Wody zapewnią nam rybny dobrobyt. Szczytem naiwności był wpis admina fundacji SWP, który na pytanie kto po upadku PZW będzie pilnował wód odpowiedział: 'zaangażowani lokalni wedkarze'. Nie będę używał mocniejszych słów bo to byłoby znęcanie się
Dla mnie sprawa jest prosta. Aby wody były zadbane, musi być ich gospodarz, a do tego dobre prawo. W obecnej sytuacji niczego nie naprawimy ale tylko pogorszymy. Bo cokolwiek by mówić o PZW, to jednak o wody jakoś dbają, mogliby lepiej gdyby wędkarze byli wyedukowani i wiedzieli jak działać. Polskie Wody natomiast co zrobią? Zarybią i co dalej? Będa pilnowac wód? Jak? Za pomocą PSR, które nie ma możliwości ogarnąć nawet części zadań? SSR? A kto je stworzy i będzie utrzymywał, zapewni opiekę prawną, szkolenia? NIe czarujmy się, bez kasy tylko będą wyjątki, gdzie to się będzie sprawdzać.
Dlatego miejmy na uwadze co się dzieje w Polskich Wodach, zwłaszcza jak słyszymy o sposobie ich działania. Króluje tam kolesiostwo, więc nie ma mowy o sprzyjaniu wędkarzom, bo lokalni kacykowie będa robić rzeczy po swojemu. Nie jesteśmy Niemcami ani UK, gdzie takie rzeczy sa nie do pomyślenia. U nas dlaej będzie to samo, tylko, że wędkarze straca dostęp do większości wód. Ryb nie przybędzie.
Ciekawa jest reacja SSR Żywiec o zarybieniu jaziem zaporówek w okręgu bielskim, gdzie obok jazia wpuszcza się czebaczka amurskiego (gatunek inwazyjny). Pominę sam fakt tego, że ta ryba jest w wielu stawach hodowlanych, i trafia do naszych wód co roku. Najważniejsze jest to, ze SSR poinformowała Polskie Wody o zajściu, a ci nakazali wstrzymanie zarybień. Odpowiedzialna za to osoba w PZW powinna być powieszona za jajca za naiwne tłumaczenia, jednak najważniejsze jest to pytanie. Gdzie do k...y nędzy były Polskie Wody jak zarybiano te zbiorniki? Dlaczego SSR Żywiec musiała zadziałać? ROzumiecie co jest cięte?
Dlatego warto widzieć jak to wygląda. NIkt nie podaruje nam rybnych wód, musimy sami sobie to wywalczyć. Najgorszą rzeczą jest doprowadzenie do upadku PZW, gdzie zostaniemy zaorani i nikt się nie będzie z nami liczył. Zastanówcie się, czy Polskie Wody mogą o coś dbać jeśli nie szanuje się pracowników tej instytucji (mowa o kierownictwie). To jest po prostu nierealne.
Jakie jest Wasze zdanie?