Autor Wątek: Z bolonką nad Wisłę  (Przeczytany 2336 razy)

Offline siwy-czl

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 53
  • Reputacja: 3
Z bolonką nad Wisłę
« dnia: 30.10.2021, 00:03 »
Hej mam zamiar rozpocząć moją przygodę z rzeczną bolonką ale nie pojmuję jednej kwestii i bardzo proszę Was o pomoc. A więc tak: wiem że najlepiej jak przynętą jest tuż nad dnem ale jak będę wiedział że dokładnie tak jest? Że np. nie wlekę całego przyponu po dnie albo obciążenia? Chodzi o to że jak już sobię wygruntuje spławik i odpowiednio będzie wystawała antenka to jak zrobić żeby przynęta była tuż nad dnem albo delikatnie go muskała.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 618
  • Reputacja: 1122
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #1 dnia: 30.10.2021, 01:01 »
Optymalne ustawienie gruntu zależy od docelowych gatunków, rybiej aktywności, zaczepowości dna etc. Gdzie (względem dna) jest przynęta w danej chwili - to zależy również od tego, co robimy z zestawem, jak jest rozłożone obciążenie etc.

https://dariuszciechanskiwedkarstwo.wordpress.com/2014/03/26/metoda-bolonska-czesc-3/

Ostatecznego ustawienia gruntu przy typowym łowieniu płoci czy krąpi dokonuję tzw. metodą prób i błędów: gdy zestaw zaczyna ewidentnie i uporczywie zahaczać o dno, przytapiając spławik, nieznacznie (1 - 2 cm) zmniejszam grunt aż do uzyskania zadowalająco "czystego" spływu. Ewentualne dalsze modyfikacje zależnie od rybiej reakcji, potrzeby mocnego spowalniania zestawu etc.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 501
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #2 dnia: 30.10.2021, 01:03 »
Kiedy gruntujesz ciężarek dotyka dna więc zmniejszasz trochę grunt żeby był nad dnem. Jeżeli zestaw zaczepia o coś spławik będzie się delikatnie zanurzal i ustawi ukośnie zgodnie z nurtem. Ciężko opisać ale bez problemu zauważysz.

Musisz uważać bo ta metoda łatwo uzależnia :)

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 867
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #3 dnia: 30.10.2021, 08:14 »
Wyszukaj na YT kanał Pana Grzegorza Grabowskiego "Zanęty Grabowski", guru rzecznego łowienia bolonką, dowiesz się wszystkiego.
Dzierżno uzależnia

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #4 dnia: 30.10.2021, 10:31 »
Wczoraj zaspany zerkam na forum "Z blondynką nad Wisłe" , myślę niezły temat ;D


Pozdrawiam Łukasz

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #5 dnia: 30.10.2021, 16:26 »
Hej mam zamiar rozpocząć moją przygodę z rzeczną bolonką ale nie pojmuję jednej kwestii i bardzo proszę Was o pomoc. A więc tak: wiem że najlepiej jak przynętą jest tuż nad dnem ale jak będę wiedział że dokładnie tak jest? Że np. nie wlekę całego przyponu po dnie albo obciążenia? Chodzi o to że jak już sobię wygruntuje spławik i odpowiednio będzie wystawała antenka to jak zrobić żeby przynęta była tuż nad dnem albo delikatnie go muskała.

Najlepiej jest znaleźć "senseja" który podzieli się z Tobą swoją wiedzą na bieżąco i pozwoli uniknąć podstawowych błędów, tym bardziej o tej porze roku. Mnie wypuszczanka i bolonka fascynują od lat ale tam gdzie jeżdżę nikt dosłownie nikt na to nie  łowi więc wolę zostać przy gruncie bo w tym przynajmniej mam odrobinę rozeznania.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 618
  • Reputacja: 1122
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #6 dnia: 30.10.2021, 22:45 »
Wyszukaj na YT kanał Pana Grzegorza Grabowskiego "Zanęty Grabowski", guru rzecznego łowienia bolonką, dowiesz się wszystkiego.

Niestety także tego, że brzany najfajniej, bo bardzo długo, holuje się na przyponach 0.12 - 0.14 mm, zaś adekwatne zanęcenie rzecznego łowiska wymaga przynajmniej tony czystej "spożywki" ;)

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #7 dnia: 31.10.2021, 01:32 »
Bolonka 1sza zasada to ciężraek nad dnem, a przypon i haczyk.... no właśnie brania ryb sygnalizuje ciężarek, w Bolonce teoria mówi, że oliwka nad dnem ,a przypon 40 cm , ale to można dostosować
 Wg mnie najważniejsze w Bolońskiej to miejsce, musi być równe dno - tylko...  na równym dnie nie ma ryb, ale dno musi być równe przez 5-7-10m, w wcześniej musi być wypłycenie, kamienie ,przeszkoda i ... łowimy,
Do Bolonki miejsce to podstawa, ale nie równy brzeg 10 m jak w |Tyczce, nie placyk jak w gruncie, żeby dojść i namiot fotel kombajn z przystawkami rozłożyć - Bolonka to miejsce nad głową i czysty kawałek dna rzeki, jeziora.
Bolonka to też dostosowanie się do miejsca niekiedy to wypuszczanka, niekiedy przepływanka a nieraz na stopa lub przystawkę.

Bolonka to łowienie precyzyjne i czułe prawie jak batem  i jednocześnie na odległościach prawie jak na grunt, to takie połączenie metod spławikowych i prawie gruntowych federami. Uniwerasalna na rzeki, która i na jeziorach się zazwyczaj sprawdzi, ale będzie gorsza od metod wyspecjalizowanych.

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #8 dnia: 31.10.2021, 01:36 »
Hej mam zamiar rozpocząć moją przygodę z rzeczną bolonką ale nie pojmuję jednej kwestii i bardzo proszę Was o pomoc. A więc tak: wiem że najlepiej jak przynętą jest tuż nad dnem ale jak będę wiedział że dokładnie tak jest? Że np. nie wlekę całego przyponu po dnie albo obciążenia? Chodzi o to że jak już sobię wygruntuje spławik i odpowiednio będzie wystawała antenka to jak zrobić żeby przynęta była tuż nad dnem albo delikatnie go muskała.
Wlecz przypon po dnie i podnoś grunt co zarzut o 5 cm az przestanie sie wlec, jak bedzie wystawała antanka - 30 cm i zeby nic dna nie dotykało potam w dól na "czuja", potem jak sie wlecze to obnizyc grunt jak nie wlecze to podwyzszyc i tak az ryby zaczna brac :)

 

Offline Stan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 085
  • Reputacja: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szprotawa
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #9 dnia: 01.11.2021, 21:48 »
To jaką taktykę obieramy w tej metodzie zależy od tego na jakie ryby sie nastawiamy i od warunków jakie panują na łowisku. Czasem jeśli dno miejscówki gdzie chcemy łowić jest w miarę równe i nastawiamy się na takie gatunki ryb jak np płoć, rzeczywiście takie wygruntowanie zestawu będzie optymalne. Jak to zrobić ? ja zniżam całe obciążenie do samego dołu, czyli do krętlika i gruntuje. Następnie po wygruntowaniu obniżam spławik o długość przyponu. Niestety nie wszędzie są takie idealne warunki do łowienia. Co jeśli na atrakcyjnym i rybnym miejscu ukształtowanie dna się zmienia ? Wtedy ja robię tak, ze ustawiam grunt na styk do najgłębszego miejsca na trasie, którą przepuszczam zestaw. Kluczowe w takim przypadku jest rozmieszczenie obciążenia. Jeśli różnica głebokości wynosi np 50 cm, to robimy przypon o tej długości i łowimy. Jeśli więcej, to nie ma sensu robić przyponów jak do feedera, tylko robimy max 50 cm, a pozostałą różnice w głębokości regulujemy przesunięciem obciążenia sygnalizacyjnego na żyłce głównej do momentu, aż znajdzie się tuż nad dnem w najgłębszym miejscu w którym łowimy. To jeśli chodzi o łowienie na styku dna. Nie zawsze jednak to jest najlepsze rozwiązanie. Kiedy np chcemy łowić leszcze, warto jest tak gruntować zestaw, żeby część przyponu leżało na dnie, nawet cały przypon z obciążeniem sygnalizacyjnym, kiedy chcemy trochę spowolnić spływ zestawu. Na silnym uciągu jest to często najskuteczniejsza metoda. Czym silniejszy uciąg tym większa część obciążenia umieszczamy na dnie. Łowienie po "krakowsku" polega nawet na umieszczeniu na nim całego obciążenia i lekkim przegruntowaniu zestawu. Do tego spławik o dużej wyporności, tak, żeby nurt go nie zatapiał, tylko przesuwał zestaw po dnie i w niektórych okolicznościach daje to naprawdę dobre efekty. Jeszcze inna metoda, to łowienie na spławiki typu Cralusso Surf, które mają naprawdę niesamowite możliwości, ale to już wyższy level, więc nie będę mieszał Ci w głowie. ;D

Offline mrucin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 518
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Z bolonką nad Wisłę
« Odpowiedź #10 dnia: 02.11.2021, 07:48 »
...Wtedy ja robię tak, ze ustawiam grunt na styk do najgłębszego miejsca na trasie, którą przepuszczam zestaw. Kluczowe w takim przypadku jest rozmieszczenie obciążenia. Jeśli różnica głebokości wynosi np 50 cm, to robimy przypon o tej długości i łowimy. ...
a nie powinno się ustawiać gruntu do najpłytszego miejsca na trasie? Wtedy pozostałą różnicę głębokości załatwia ci przypon? Jeżeli różnica głębokości wynosi 50cm to wtedy w najpłytszym miejscu cały przypon praktycznie ciągnięty jest po dnie, a w najgłębszym tylko jego mały odcinek?