Na pewno był to etap stopniowy, gdyż nie zwróciłem na to wcześniej uwagi. Wczoraj przenosząc fotel tak mi się to rzuciło w oczy. Pokrycie fotela nie było jak na razie prane, ani mocno zabrudzone. Ciekawe jak zachowuje się ten materiał w wersjach niebieskiej i czarnej, kolory bardziej ciemne od tego. Ja rozumiem, że może kolor blaknąć, ale chyba nie po ok. 4-5 miesiącach gdzie mocniej operuje słońce, a przecież nie jest człowiek codziennie na rybach, jak też nie codziennie świeci słońce. Trochę mnie to zasmuciło, bo chyba nie powinno mieć to miejsca w tak krótkim czasie.