Autor Wątek: Kiedy i jak na karasia?  (Przeczytany 158257 razy)

Offline makqq1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Świętokrzyskie
  • Ulubione metody: feeder
Kiedy i jak na karasia?
« dnia: 20.02.2015, 10:49 »
A więc jak w temacie kiedy i jak na karasia?. Sposoby nęcenia, przynęta,zanęta,kiedy najlepiej dzień ,noc,ranek itd..

ps.chodzi o rybki 0.5kg w górę nie o takie od wujka ze stawu ,mam nadzieje że ktoś poławia takie właśnie rybki i podzieli się wiedzą na ten temat.. ;)

Pozdrawiam :fish: :fish:
Mateusz

Offline makqq1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Świętokrzyskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #1 dnia: 20.02.2015, 10:55 »
Wątek założyłem w dziale grunt lecz nie chodzi mi tylko o karasie z gruntu .Po prostu nie wiedziałem gdzie go założyć jeżeli admin ma dla niego odpowiednie miejsce to proszę o przeniesienie ;)

 

 
Mateusz

river

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #2 dnia: 20.02.2015, 11:27 »
Jestem raczej wędkarzem rzecznym choć tego roku jak co roku planuję to zmienić :)
Kiedyś pojechałem na wodę stojącą z odległościówką łowisko pełne wędkarzy aż mi było wstyd wszyscy wywalone " na grunt" a ja mam łowić pierwszy raz wśród nich na matcha :)
No nic jak się tyle jechało nie ma się co poddawać wygruntowałem sobie łowisko i zrobiłem zanętę
Lorpio Magnetic Tench do tego kastery,konopie( karp) pocięte czerwone robale, kukurydza,pinka
Przynęta położona na dnie bądź na styku,łowiłem w godzinach 8-13 był to początek maja jakoś (parę lat temu)
Byłem jedynym wędkarzem który w tym tłumie miał jakieś brania mimo że łowiłem pierwszy raz matchem :)
Efekt ponad 10 karasi - nie warzyłem nie mierzyłem ale zapewniam dłoniaki to nie były + jakiś karpik mały itd
Doświadczenie mam małe w tych rybach ale znalazłem łowisko na ten rok niedaleko mnie i bardziej się poświęce tym rybom kwestia jak wyjdzie z czasem przy zmianie pracy za miesiąc...

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #3 dnia: 20.02.2015, 11:37 »
Swoją pierwszą wielką ,,paletkę" ( bo tak mi się kojarzy prawdziwy złoty karaś) złowiłem przypadkiem.Łowiłem płocie i leszcze na dwie wędki spławikowe. Głębokość ok 2,5m, dość intensywne nęcenie zanętą z dodatkiem bułki i białych. Przy brzegu były kępy moczarki . Miałem branie - zaciąłem za wcześnie (na haku kuleczka ciasta z bułki) , za mocno i zestaw wyrwany z wody spadł przy brzegu zaraz obok kępy moczarki.W tym czasie na drugiej wędce spławik polożył się na wodzie więc tą pierwszą wędkę odłożyłem na podpórki a na drugiej zacięcie i wyholowałem całkiem fajnego leszcza. Gdy go wyhaczyłem kątem oka dostrzegłem że spławik tej pierwszej wędki leżący na wodzie metr od brzegu że lekko drży i bardzo powoli przesuwa się wzdluż brzegu. Pomyślalem że pewnie jakaś mala wzdręga zainteresowala się ciastem i lekko zaciąłem . No i zdziwiłem się gdy poczułem opór bardzo konkretny, wiry w wodzie, młynki itp. Miał 36cm długości . W tym dniu złowiłem jeszcze dwa ciut mniejsze - wszystkie metr od brzegu zaraz obok kępy moczarki. Zrezygnowałem z łowienia płoci i leszczy, zwinąlem drugą wędkę bo tak bardzo spodobały mi się złote rybki.
Było to 20 maja i potem jeszcze udawało mi się łowić wielkie karasie do 1 czerwca - i koniec, tak jakby wyparowały
Scenariusz powtarzał się co roku przez kilka lat z rzędu - w tym samym miejscu. Potem niestety moje zawirowania życiowe sprawiły że zmieniłem miejsce zamieszkania . Potem łowiłem je jeszcze w kilku innych łowiskach zawsze bardzo podobnych do tego pierwszego
Moje wnioski :
- żeruje bardzo blisko brzegu ale nie znosi hałasu i ruchu nad wodą
- nie wchodzi w zanętę z innymi rybami szybszymi od niego, tak jakby czuł jakieś niebezpieczeństwo
- przynęta musi mieć małe rozmiary ale więcej karasi złowiłem na czerwone robaczki i ciasto niż na białe robaki
- nigdy nie udało mi się zlowić zlotego karasia metodami gruntowymi
- brania są bardzo widowiskowe , podobne do linowych - przytapiania spławika, drgania, małe wystawki - zacinałem dopiero gdy spławik zdecydowanie odjeżdzał w bok lub tonął i wtedy udawało się mieć rybę
- karasie pływają w grupach rocznikowych - im starsze tym grupka mniej liczna. Jeśli się zachowa ciszę i ostrożność nie kończy się na złowieniu jednej ryby
Pozdrawiam - Gienek

elvis77

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #4 dnia: 20.02.2015, 13:36 »
Gienek mnie uprzedził i w zasadzie nie ma o czym pisać. Wyczerpał temat. A tak poważnie to mogę dodać,że karasie często żerują razem z linami. Dodam tylko,że zestawy powinny być możliwie najcieńsze i nie rzadko biorą z opadu i z toni. Właściwie najczęściej się je tak łapie i może dlatego tak rzadko biorą na grunt. Ale to wynika zarówno z charakteru dna jak i rodzaju i sposobu nęcenia.
Odznaki żerowania karasi to podobnie jak lina i leszcza małe grupy bąbelków powietrza(gazu) wydobywające się z dna.

Offline dziubas123

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #5 dnia: 20.02.2015, 17:40 »
to i ja się podepnę do tematu 8) też chodzi o karasie i liny miejsce mam namierzone pełno  grążeli rdestnica płytka część zbiornik ok 2 m
http://screenshooter.net/3892312/ygmojrt

brak możliwości dojścia z brzegu :thumbup: dzięki temu chyba jest tam jeszcze ryba

tak to mniej więcej wygląda, ten koniec zaznaczony jest cały wypłycony w sumie to płynie się tam tylko środkiem od brzegu ku środkowi wszystko w grążelach xD

w grę wchodzi tylko spławik :)
i teraz po przewałkowaniu  filmów, forum,porad Lucka i strony zgłupiałem tyle info na raz :)
na wstępie łapię match-ówką i tylko ona wchodzi w grę nawet pomimo bliskich rzutów akurat tam bo łapię też z brzegu ale to leszcz płoć (nie lubię bata ani tyczki za to lubię kołowrotki )

a więc zdecyduję się pouczyć waggler method i korzystać z pelletów (dodam że na całym zbiorniku jest dużo uklei i ciężko się jej pozbyć :/
główny problem mam z wyborem smaków i wielkości pelletów do nęcenia, jako przynętę pellet na gumce lub włosie, oczywiście robale i kuku też ale chcę zobaczyć jak ryby u mnie reagują na tak zachwalane pellety

 posiadam:
konopie (do przygotowania samemu ok 4kg)
i jedzie paczka z:
Dynamite Baits XL Carp Pellets 2mm i 4mm myślę jeszcze o 6 i 8 (taka jak by podstawa do nęcenia)
Ściągacz do gumek silikonowych Drennan Pellet band Stretcher
Pellet Sonubaits O'S Spicy Sausage 8mm
Pellet Dynamite Baits Swim Stim Betaine Green Pellet 3mm
Gumki lateksowe do pelletu Drennan - brązowe
w kwietniu zamówię 1l białych do zamrożenia i 500 czerwonych
kukurydza
 i nie wiem jakie dalej smaki i wielkości zamówić :( tyle tego jest, (expandery sobie na razie darowałem bo tyczką nie łapię a do metody też się nie nadają )
myślałem jeszcze o :
Swim Stim Red Krill Pellet (jeśli się nadaje to jakie wielkości)
Dynamite Baits Pellet HEMP SWEETCORN (jakie wielkości)

na hak jeszcze: dynamite baits Strawberry Soft Hook Pellets 6 & 10 mm ; Swim Stim Soft Hook Pellet - Red Krill | 4mm & 6mm
co do zanęty sypkiej to chcę zrobić według przepisu Lucka
tylko nie wiem czy kupić 2x sonubaits MATCH METHOD MIX
czy może jedną MATCH METHOD MIX a drugą Super drobna Kryl - SUPERCRUSH KRILL

i jakie wielkości haków na początek się uzbroić (coś do robali, włos i gumki najlepiej już gotowe przypony)
z doborem spławików sobie poradzę
a teraz słucham waszych rad i co jeszcze warto kupić zmienić dołożyć   :)
dopiero przymierzam się do zamówień (zamawiam z neta) i chce być już gotowy jak zacznie się sezon :)
aha i generalnie to nie chcę jakiś zamienników albo bubli bo z doświadczenia wiem że to drożej wychodzi wolę kupić raz a dobrze xD

ps. do metody tez się przymierzam ale na razie finanse nie pozwalają


elvis77

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #6 dnia: 20.02.2015, 18:37 »
Co do konkretnego sprzętu to Ci nie pomogę, są koledzy z większą wiedzą. Ja natomiast mogę zaproponować pewną taktykę,którą też w tym roku będę stosował. Otóż że względu na charakter polskich łowisk ne będę stosował zanęt i przynęt tylko rybnych,wysoko proteinowych, samych pelletów. Szczególnie na takich dziewiczych wodach gdzie ryby nie znają takich zapachów czy smaków może to je skutecznie odstraszać lub co wydaję się mało prawdopodobne będą szalały. Ja się skupię na ziarnach(konopie,pszenica,kukurydza)z dodatkiem pelletów,a w miarę upływu czasu będę zwiększał jego ilość. Mowa tu o nęceniu kilku dniowym. Przynęty to głównie kukurydza,robaki białe i czerwone no i pellet. Łapiąc na dwie wędki jedną bym postawił standardowo i miejsce też nęcił normalnie,natomiast drugą cały czas kombinował,a to pellet,a to.chleb może ziemniak. Cały czas coś zmieniać. Ze względu na rośliny finezyjne łapanie odpada,ale haki mocne i jak najmniejsze(Drennan, Guru, Kamasan, Preston).
Ją przynajmniej taką taktykę będę na wiosnę próbował

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #7 dnia: 20.02.2015, 18:47 »
Wspominałem, że nie jestem fachowcem od dużych karasi. W ciągu dobrych kilku lat intensywnego linowania, złowiłem zaledwie kilka, max 10 tych ryb powyżej 0,5kg. W wodach których łowiłem, z całą pewnością było mnóstwo dużego karasia, ale był on niezwykle trudny do złowienia. Nie przesadzając, na około 100 złowionych linów, trafiał się jeden przyzwoity karach. Oczywiście dotyczyło to także innych wędkarzy-liniarzy wędkujących w tych wodach.
Własne, i mojego ojca, skromne doświadczenia w łowieniu tej ryby, skonfrontuje ze spostrzeżeniami Druida.

"Moje wnioski :
- żeruje bardzo blisko brzegu ale nie znosi hałasu i ruchu nad wodą
- nie wchodzi w zanętę z innymi rybami szybszymi od niego, tak jakby czuł jakieś niebezpieczeństwo
- przynęta musi mieć małe rozmiary ale więcej karasi złowiłem na czerwone robaczki i ciasto niż na białe robaki
- nigdy nie udało mi się zlowić zlotego karasia metodami gruntowymi
- brania są bardzo widowiskowe , podobne do linowych - przytapiania spławika, drgania, małe wystawki - zacinałem dopiero gdy spławik zdecydowanie odjeżdzał w bok lub tonął i wtedy udawało się mieć rybę
- karasie pływają w grupach rocznikowych - im starsze tym grupka mniej liczna. Jeśli się zachowa ciszę i ostrożność nie kończy się na złowieniu jednej ryby"

Tak, z całą pewnością lubi żerować przy brzegu. Nawet 0,5-1m od brzegu, i nie stroni od płytkiej wody, nawet poniżej 0,5m głębokości. Oczywiście uwielbia roślinność, zarówno podwodną, jak i wynurzoną. Jestem przekonany że często dosłownie "siedzi" w zielsku.
Ale na pewno też czasem wychodzi na otwartą, i głębszą wodę.

Moim zdaniem duży karaś dość często wchodzi w łowiska linowe. Ale na krótko. 15min-0,5h. Nie siedzi jak lin w łowisku.  I pomimo tego że lina uważamy za grymaśnika, czy profesora, to duży karaś jest zdecydowanie  bardziej podejrzliwy i ostrożny. Bardzo podejrzliwy, wybredny i płochliwy.
Wszystkie swoje duże karasie złowiłem wtedy, gdy w łowisku miałem dłuższy zastój. Liny owszem żerowały, ale niezbyt intensywnie...Łowisko "przysypiało".

Tak, przynęta powinna mieć małe rozmiary. Jeden - dwa białe, ziarno pszenicy, mały czerwony, maleńka rosóweczka...

Tak, również uważam, żę karasie zazwyczaj pływają w grupach rocznikowych. Za dawnych czasów, kiedy łowiłem wspólnie z ojcem, bodaj 3 razy złowiliśmy po dużym karasiu, w odstępie dosłownie kliku minut, i były to ryby bardzo zbliżonej wielkości.

Aha. Przynajmniej dawniej sądzono, że karaś zimą zagrzebuje się w mule. To nie prawda. Wiele lat temu, była susza i jedna z zatoczek naszego akwenu, odcięła się od głównego zbiornika. Było tam 20-50cm wody. Po pierwszych mrozach wybrałem się z kolegą nad wodę. Zatoczka była zamarznięta, jednak lód był cieniutki, około 4-5 cm i super przejrzysty, niemal jak szkło. I pod lodem widzieliśmy przynajmniej kilkanaście ładnych karasi, które zwyczajnie stały przy dnie. Jednak spłoszone uciekały, robiła się chmura mułu i karaś znikał. Wtedy na pewno "wbijał" się w muł. Były także dwa liny i te nawet spłoszone nie zagrzebywały się w mule.


Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #8 dnia: 20.02.2015, 18:47 »
Moje doświadczenia Karasiowe są nie wielkie ! Ale jeśli chodzi o przynętę to popieram Gienka że nr jeden do gnojaczek!
Arek

river

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #9 dnia: 20.02.2015, 19:16 »
Ze względu na rośliny finezyjne łapanie odpada,ale haki mocne i jak najmniejsze(Drennan, Guru, Kamasan, Preston)

Polecam też haczyki AS Super Carp  Milo i P132 Milo

Sprawdziły się na rzecznych silnych rybach klenie jazie na r.18 wychodziły na bata bez zająknięcia

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na karasia ...
« Odpowiedź #10 dnia: 20.02.2015, 20:08 »
Przypomniałem sobie jedną ciekawą historię ze złotymi karasiami.
Wiele lat temu byłem na kilkudniowych wakacjach u wujka na lubleszczyźnie. Wujek gospodarz, miał w swoich łąkach, jak to nazywał "bagno z karasiami". Faktycznie było to bagno o wielkości 3-4 arów. Brzegi porośnięte krzakami, a i sama woda poprzerastana jakimiś wysokimi trawami. Głębokość do 1-1,3m. Występowały tam wyłącznie karasie. Lina nikt nie złowił.
Było tam jedno "stanowisko wędkarskie". I była tam na stałe jedna "urzędowa" wędka. Zwykły bat. Około 4 metrowy bambus, żyłka chyba 0,25-0,30 bez przyponu, zwykły średniej wielkości hak i spławik z korka o średnicy około 4cm! :)
Trudno mi było uwierzyć że takim sprzętem można łowić karasie. A jednak !
Na hak wujek polecił zakładać mały kawałek rosówki. Malutki, i ten kawałeczek po prosu nasuwało się na haczyk. Brania nie były zbyt częste. Tak, za jedno wieczorne łowienie, łowiłem 4-8 karasi. Różnej wielkości. Od takich żywcowych, po nawet ponad półkilowe.
Brania były rzadkie, ale bardzo pewne. Karaś jak już wziął, to nie puścił. Zdecydowana większość nie była w stanie zatopić tego korka. Branie to było takie podskakiwanie spławika :)
Miałem też ze sobą swoją wędkę. Też bata ale zdecydowanie delikatniejszego. Przypon 0,12-0,14, spławik mały kolec z jeżozwierza...I na obie wędki brań było mniej więcej tyle samo..

Zapewniam Was, że niczego nie koloryzuje. To po prostu ciekawe doświadczenie. Woda wodzie, i ryba rybie zdecydowanie nie muszą być równe...

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #11 dnia: 20.02.2015, 20:54 »
Dziwi mnie różnicowanie sposobu łowienia linów i karasi przecież sposób pobierania pokarmu jest taki sam w poprzednim sezonie zdarzyły mi się dni gdzie łapałem po 30 lilów a innego dnia po 30 karasi na tą samą mieszankę nie dajcie się nabierać sprzedawcą zanęt na lina różni się od zanęty na lina Zanęta porostu ma smużyć oraz nie karmić ryb  pomaga w tym glina ale dobrana odpowiednio do dna zbiornika czyli koloru, mulistości jak mówi Luk mało a często stosuje tą taktykę od lat to jedyny sposób na skuteczne łowienie nawet na wodach PZW
Krzysztof

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 533
  • Reputacja: 1110
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Kiedy i jak na karasia ...
« Odpowiedź #12 dnia: 20.02.2015, 21:47 »
W moich narwiańskich starorzeczach karasie około 40 cm są całkiem liczne, wypasione, bardzo ostrożne, niezwykle wrażliwe na zawirowania pogodowe, najbardziej podatne na złowienie między końcówką kwietnia i czerwca oraz w pierwszej połowie ciepłego września, wczesnym rankiem, o zmierzchu i przez około 45 minut po zmroku, zasadniczo niezławialne dla miejscowych specjalistów od grubaśnych żyłek i fatalnie wyważonych spławików.



Zanęty "spożywki" używam niewiele - głównie jako atrakcji smakowo-zapachowej i lepiszcza, za pomoca którego tworzę kulki zawierające ziarna (konopie, kukurydza, Bait Tech Particle Mix), pellet (2 - 4 mm: Dynamite Baits Betaine Green, Bait Tech Carp & Coarse, Lorpio Green Betaina), kastery, krojone gnojaczki, (martwe) białe robaki etc. Na początku sezonu stosuję Lorpio Magnetic Carassio Red Worm, a gdy robi się cieplej, przechodzę na słodsze zanęty w rodzaju Magnetic Carassio Vanilla, Niwa Extreme Lin-Karaś, Boland Special Lin-Karaś, Harison Gold Lin-Karaś wzbogacone o melasę, płynny miód (łagodny) lub czekoladę. Niekiedy dokładam również mielonego piernika (np. Sensas lub Champion Feed) oraz ciasteczkowo-korzennego dodatku Speculoos (Champion Feed). Jaśniejsze zanęty przyciemniam barwnikiem/ziemią. Z reguły całość podaję przed rozpoczęciem łowienia, a potem donęcam ziarnami/pelletem/białymi robakami.

Łowię na białe robaki (barwione na czerwono), kastery, gnojaczki lub kukurydzę (także w zestawach kanapkowych z gnojaczkiem albo białym robakiem), którą dipuję wanilowo, skopeksowo lub miodowo (na początku i pod koniec sezonu używam również małżowego smrodka Drennan Yum Yum Shellfish). Zestaw nieznacznie przegruntowany, blisko haczyka sygnalizacyjny stotz "8" lub "9", Drennanowski waggler 0.8 - 1.5 g (+ wedle potrzeby świetliki Night Lights), wystawione 1 - 3 mm antenki, bezzadziorowe haczyki 16 - 14, miękkie przypony 0.12 - 0.14 mm (zależnie od bliskości zaczepów i aktywności lina).

Początek brania najczęściej objawia się wystawieniem (niekiedy bardzo efektownym), które trzeba odczekać, zacinając dopiero gdy spławik zaczyna się zanurzać lub wyraźnie przemieszczać.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kiedy i jak na karasia ...
« Odpowiedź #13 dnia: 20.02.2015, 21:56 »
Zanęty używam niewiele - głównie jako atrakcji smakowo-zapachowej i lepiszcza, za pomoca którego tworzę kulki zawierające ziarna (konopie, kukurydza), pellet (2 - 4 mm), kastery, krojone gnojaczki. Na początku sezonu stosuję Lorpio Magnetic Carassio Red Worm, a gdy robi się cieplej, przechodzę na słodsze zanęty w rodzaju Magnetic Carassio Vanilla lub Boland Special Lin-Karaś wzbogacone o waniliową melasę, łagodny miód lub czekoladę (jaśniejsze zanęty przyciemniam barwnikiem lub ziemią). Z reguły całość podaję przed rozpoczęciem łowienia, a potem donęcam ziarnami/pelletem (Dynamite Baits Betaine Green, Bait-Tech Carp & Coarse, Lorpio Green Betaina).
Myślę, że podobne podejście będzie również bardzo skuteczne na lina.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Tinca Fan

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 267
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • KEEP CALM AND GO FISHING
  • Lokalizacja: Nidzica
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na karasia?
« Odpowiedź #14 dnia: 20.02.2015, 21:57 »
@Modus napisz proszę coś więcej o swoich doświadczeniach z zanętą Lorpio Magnetic Carassio Vanilla.
Pozdrawiam Marcin