Z tego co piszesz Mirku może wielkość przynęty względem haczyka? ----> nie ma wpływu u mnie, różne daję
A z tych co wyholowałeś to gdzie miały wbity haczyk? Prawidłowo w dolną wargę? -----> większość ok, sporo 2-3 mm od końca pyska
Może za późne zacięcie bo jak łowiłem z sygnalizatorami z hangerem to daję tak z 20-30 cm luzu, jak go nie daję to ryby zazwyczaj nie ma lub spinka - nawet jak jest wolny bieg chyba, że mocno "biorą" a nawet karasie ciągną (lekkiego) hangera pod wędkę. ----> daje różne zwisy, od 5 cm do 20 cm, i wolny bieg luźny i trochę napięty - nie ma wpływu
Im bliżej podbieraka tym ja popuszczam hamulec - taki nawyk ze spina. ----> różnie próbowałem, czasem to akurat pomagało, ale nie zawsze się tak da - przy brzegu mam nieraz krzaczki
No chyba, że nie masz "szczęścia" które jest najbardziej potrzebne w rybach
-----> sam nie wiem, na pewno mam więcej szczęścia niż w przeszłości (często łowiłem więcej małych i średnich ryb od kolegów, ale z
jako - takimi okazami było 1:5).
Coś jest w tym, że w przeszłości miałem mniejszą skuteczność zacięć --- mniej spinek, skuteczność skoczyła --- ale kosztem spinek.
Bilans prawie na zero. Holuję do podbieraka dalej 50 % porządnych brań.