Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: Kaczorex w 17.05.2015, 23:51

Tytuł: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 17.05.2015, 23:51
Chciałem się z wami podzielić bardzo przyjemnym łowiskiem, które regularnie odwiedzam od 3 lat w okresie wiosennym, w wakacje na dłużej i czasem wczesną jesienią.
   Zalewem Nowomiejskim nazywamy ponad 32 ha zbiornik zaporowy na rz. Sonie, leżący w gminie Nowe Miasto, nieopodal Płońska (18 km), Ciechanowa (27 km) i Warszawy (57 km). Ok. 7 km od łowiska przepływa rzeka Wkra. Na Zalewie znajduje się łowisko specjalne (ochronne) Polskiego Związku Wędkarskiego. Łowiskiem opiekuje się Koło w Nowym Mieście, przynależące do Okręgu Ciechanowskiego. Od wielu lat, ze względu na dość sporą presję wędkarską, zarybiane gatunkami ryb, które świetnie się tu wspólnie czują tj. linem, węgorzem, sumem, szczupakiem, karpiem, sandaczem i karasiem pospolitym. Sporadycznie kleniem, jaziem, karasiem srebrzystym i boleniem. Łowi się prawie całym rokiem. Prawie, ponieważ nie zawsze zimą warunki pozwalają - wiadomo, woda płynąca, w zasadzie ledwo płynąca, jak to na zaporówkach. Głębokość różna, przeważnie równo, do 3 m, ale są dołki i górki (szczególnie karpie je lubią). Roślinność w zasadzie tylko przybrzeżna, nie przeszkadzająca w dobraniu stanowiska. Bardzo dobre warunki do metody "boczny trok". Dogodny dojazd do 3/4 łowiska pozwala nie nanosić się sprzętu. Reszta terenu zarezerwowana dla osób szanujących ciszę i spokój (zakazy ruchu pojazdów), ale i tak od 1 do 500 metrów od miejsc "dojazdowych". Koło "jak może" dba o czystość. Zasadą jest, że śmieciarzy, zadymiarzy i drobnych kłusoli bardzo tu nienawidzą. Wręcz są normalnie przepędzani. Kłusownictwa typu wonton, drygawica, pupy, przetwornica od kilkudziesięciu lat nie widziano. Ale nie zachęcam do próbowania, kontrole są naprawdę częste - PSR, SSR, Etatowa Straż Okręgowa - Policja raczej nie potrzebna. Na Zalewie od roku* obowiązuje zakaz używania silników spalinowych to i spokojniej. Jak ktoś chce wypocząć, jest gdzie rozbić namiot, postawić przyczepę. Jest także nieduże kąpielisko strzeżone. Przez ostatnie kilkanaście lat jedyne dopuszczone przez Sanepid w promieniu 40 km. Od kilku lat dozwolony połów nocą (na pewnych warunkach, ale zawsze). Delikatny spadek w stronę lustra wody zachęca do rozkładania karpiówek. Woda jest spokojna, bez większego uciągu, także nie trzeba rozkładać wędzisk "dzwonkowych". A letnią nocą można złowić oczywiście sandacza, suma, karpia czy węgorza.
* - opis łowiska ma już 3 lata więc niżej dodam trochę od siebie;
Woda ma klasę czystości 2 i rzeczywiście ze świecą szukać lepszej w okolicy. Z każdej strony stoją tablicę wyznaczające dopuszczalny obszar połowu. (tama z prawej i sona z lewej około 100m z każdej strony) Kontrole faktycznie są częste, ale raczej dotyczą "niedzielnych" i przyjezdnych wędkarzy. Ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni jak to z dala od stolicy bywa. O tym jak dba się o akwen i jego okolicę można pisać podręcznik. Woda jest regularnie zarybiana, awanturników ciężko znaleźć wśród miejscowych i wędkarzy, nie ma raczej zepsutej młodzieży w okolicy więc spokojnie można spędzać tam nawet nocki. Raz tylko zdarzyła mi się zwada ze starym recydywista, który o 7 rano (ja byłem od 4) zrobił mi awanturę, że niby ukradłem mu miejsce, a nawet nie wiedziałem, że wcześniej tam nęcił ale to inna para woderów :P
W ciągu tygodnia jest spokojnie, natomiast w pogodne niedziele zwłaszcza latem po godzinie 9 można zapomnieć o wędkowaniu od strony parkingu, ponieważ przy kąpielisku jest coś na wzór plenerowego miejsca na festyny dyskoteki pod ogromnym namiotem i panuje chaos. Rybka dopisuje aczkolwiek w zeszłym odku od połowy czerwca jak ręką odjął ryby wyparowały z łowiska. Ciężko było złapać więcej niż 2-3 sztuki drobnicy siedząc kilka godzin. Raz tylko widziałem jak jeden wędkarz złowił garbusa 42cm z pontonu. Wadą ale i zaletą łowiska jest to, że ramię okręgu Ciechanowskiego w Nowym Mieście pobiera opłaty za wykupienie pozwolenia z oddzielnym rejestrem na to łowisko. Dobrze, bo jak nigdy, ten zarząd PZW nie kradnie i pilnuje jak pies kości akwenu ale wiadomo kieszeń boli.
Jeśli ktoś chciałby się więcej dowiedzieć tu jest link --->  http://www.pzw.org.pl/1495/
Osobiście złowiłem tam:
   Płocie; do 25cm jest jej dużo a i 30+ się trafiają
   Japońce; Raczej maluchy, największy miał 22cm; jest go sporo ale ciężko trafić na niego, bo jest chętnie zjadany a i wody dużo ale miejscowi znają stanowiska od strony dla "lubiących ciszę i przyrodę" gdzie w określonych porach można trafił ławicę sztuk dochodzących do 40cm
   Karpie; giganta nie złowiłem same kroczki do 28cm ale raz trafił mi się przepiękny dziki karp o barwie niemal pomarańczowej o długości 32cm (miał wąs sprawdzałem)
ale są okazy którymi nie pogardzą nawet zapaleni karpiarze i często widać jak "chodzą" na samym środku zalewu.
   Karaś pospolity; szczerze mówiąc nie wiem. złapałem 2 - 20 i 24cm i obydwa przypadkiem. Jest to raczej ryba duch na tym łowisku.
   Leszcz; Moje oczko w głowie na tym łowisku. Właśnie tam złowiłem swoją pierwszą dużą rybę i była nią łopata 48cm. Jest to królik wśród ryb i wydaje mi się, że okazy 40cm to czysta rozrywka którą może trafić nawet laik z wędką z bazaru. Nie ma tylu mięsiarzy tam, żeby wyjeść te kilkadziesiąt ton leszcza. Jest wszędzie i można go złowić dowolną metodą z każdej strony zarówno w wodzie po kolana jak i na głębi. Spławik i tradycyjny feeder z koszykiem dają dobre efekty. Ryby są przyzwyczajone do hałasu i nie płoszą się z byle powodu. Raz miałem sytuację, gdzie tuż za moimi plecami traktor z ogromnymi nożycami kosił chwasty i trawę rodem z dżungli na stanowiskach, a mi w tym czasie brały sztuki po 30cm i jeden czterdziestak. Widziałem okazy dużo większe ale te trzeba już podejść odpowiednio.
   Wzdręga; to raczej przyłów dla każdego, bo jest jej tak jak płotki i leszcza na tony ale z reguły to drobnica. Te większe mądrzejsze rzadko dają się łapać i z reguły unikają haczyka siedząc w niedostępnych miejscach. Moja największą tam to trochę ponad 20cm więc żaden potwór ::)
   Lin; moje wyniki to kilka sztuk od 18 do 25cm i jeden 32cm z mojego ulubionego, niedocenianego miejsca, które mam już niemal przypisane :P Słyszałem od jednego typowego "Janusza złów i w łeb", że w strefie zakazanej tj. przy zaporze są sztuki i powyżej 3kg ale co zrobić. Kłusolom haczyk na suma w plecy. Wchodzi dobrze w łowisko nawet po krótkim nęceniu kukurydzą, pęczakiem ect.
A jeśli o wąsach już mowa...
   Sum; To nie moja bajka może za parę lat jak fundusze pozwolą spróbuję złowić jakiegoś. 2 lata temu ustanowiono rekord zalewu. Sum 189cm złowiony na lekki kij spinningowy z błystką rozmiaru 0 lub 1. Hol trwał 2 godziny. Jak znajdę to wrzucę zdjęcie. Jak widać dla każdego fanatyka coś się znajdzie :D
   Szczupak; Z tego co wynika jest go mnóstwo ale o dziwo ciężko złapać coś przekraczającego wymiar. NA spinning miałem tylko jedno branie ale skończyło się na odgryzionym kopycie, a potem pogoni prawdziwego krokodyla za sporą płocią.
   Sandacz; Raz tylko próbowałem łowić na trupa wedle wskazówek miejscowego ale jako dodatkową rozrywkę do spławika. Bezskutecznie.
Jest go tam trochę ale to ryba dla znawców technik jego połowu.
   Okoń; Maluchy to nieodłączny element połowu niezależnie od pory dnia i roku. Jak pisałem wyżej na własne oczy widziałem garbusa 42cm, a ogółem nie brakuje tam tej pięknej ryby i co roku zaostrza się przepisy wobec niej, bo więszke sztuki są tępione ze względu na smaczne mięso.
   Boleń; Bolek na rapie bolenia pogania. O świcie i przed południem gotuje się od nich woda, ale jakoś nie chciały mi brać; Nie wiem jakie wymiary osiąga ale małe nie są.
   Jaź i Kleń; Ten pierwszy występuje licznie i zdarzają się ładne okazy ale rzadko daje się łapać. Nie licząc drobnicy do 15cm atakującej w majówkę robaki z toni złapałem tylko jedną sztukę około 25cm na kukurydzę waniliową. Kleń pojawia się tam sporadycznie zależnie od stanu wody i raczej należy go szukać na odcinku rzecznym, na który też trzeba mieć osobne niezależne pozwolenie. Co do Sony to 4 lata temu w wyniku tych tragicznych majowych powodzi w Polsce trzeba było otworzyć zaporę i wielka część rybostanu spłynęła do tej strużki wraz z tonami wody. Słyszałem potem, że nawet dzieciarnia łapała w zakolach i nielicznych dołkach węgorze na medal i karpie nawet 5kg. Co uciekło to do Wkry, a reszta została złowiona.
O węgorzu się nie wypowiem, wiem tylko,że tam jest i warto robić zasiadki. Nie lubię tego paskudnika.
   Amur; Ta ryba to w Nowym Mieście typowa legenda wędkarska. Starsi twierdzą, że w całym zalewie zostały 2-3 sztuki tej ryby i osiągnęły przez tyle lat rekordowe 20+ kg i nie dają się złowić, łamią wędki ect.
Nie przypominam sobie więcej gatunków ale pewnie coś się jeszcze znajdzie :D
Ahh.. Jazgarz stynka i tym podobne irytujące rybki podkradające przynętę i trącające spławik.
Poza tym całkiem przyjemne widoki, sporo zwierząt, nawet miejscowy bocian, który przychodzi sępić ode mnie jazgarze ;D
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 18.05.2015, 00:11
No, taki opis to zasługuje na uznanie :thumbup:
Zapewne będzie pomocny kolegom, którzy się wybierają tam połowić :)
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.05.2015, 00:18
Mega opis Kaczorex :thumbup:
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 18.05.2015, 14:53
Dziękuję :) W chwili wolnego wrzucę parę fotek znad zalewu.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Merkusz w 18.05.2015, 18:02
Dodam jeszcze o siebie że najlepsze wyniki osiąga się w starym korycie rzeki :) . Węgorze są i naprawdę ładne. Jest sporo bolenia i to naprawdę bardzo duże BOLKI:) . Łowie tam od kilku lat - naprawdę są tam spore ryby i jest ich sporo .
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 19.05.2015, 13:23
Tak jak obiecałem :D
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 19.05.2015, 13:23
sandał jednego z wędkarzy
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 19.05.2015, 13:24
Moja łopata ;D
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 19.05.2015, 13:24
Piękne widoki z rana O:)
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 19.05.2015, 13:25
Sum, o którym wspomniałem
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 19.05.2015, 13:26
I kilka innych rybek :P
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 19.05.2015, 21:29
Super, że można tam takie karasie i linki też sobie połowić na spławik :)
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 13.07.2015, 12:35
Bardzo fajny opis łowiska. Potwierdzam. W maju byłem kilka razy i miałem dużo brań. W czasie jednego wyjazdu miałem 16 brań karpia lecz wszystkie poniżej wymiaru do tego ryba ta była chora.Jakieś czerwone plamy każda złowiona sztuka miała większe lub mniejsze wystepujące na całym ciele szczególnie zapamiętałem to że ta choroba atakowała skrzela.

Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.07.2015, 12:52
Piękny opis. Aż chce się jechać! :thumbup:
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 15.07.2015, 22:35
Był ktoś ostatnio nad zalewem? jak poszło?
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 17.07.2015, 22:59
Widzę, że nikt tam jakoś nie jeździ. Ja byłem dzisiaj od 13 do 20 i zero brań po gruncie. Czy ktoś jeszcze tam wędkuje?
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 18.07.2015, 00:52
Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałem o tym zalewie.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Merkusz w 20.07.2015, 19:50
Jurek a na co łowiłeś? ??? :)
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 22.07.2015, 08:46
Tak jak wszyscy na haczyku biały, czerwone i kukurydza.Jeden kij normalnie na zestaw z rurka antysplontaniową z koszyczkiem drugi na matode koszyczek 30g drenana na haczyku kukurydza jednak nie na włosie. Wcześniej wlanie na normalnym haczyku nr 6 przypon nr 18 jedno ziarnko kukurydzy. Ani jwdnego brania od.ok. 13 do 20.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Merkusz w 23.07.2015, 21:04
Ja lowię 20 max 30m od brzegu. Ale lowię na splawik częściej . Za przynęty to stosuje pszenicę oraz pęczak . Na czerwone robaki łowię jazie na groch amur się trafi i karp . Łowią tak miejscowi :)) . Nęcą pszenicą lub pęczakiem. Jeśli na pellet chcesz łowić to tylko pellet łososiowy :) .

Połamania. :)
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.07.2015, 18:10
Ja lowię 20 max 30m od brzegu. Ale lowię na splawik częściej . Za przynęty to stosuje pszenicę oraz pęczak . Na czerwone robaki łowię jazie na groch amur się trafi i karp . Łowią tak miejscowi :)) . Nęcą pszenicą lub pęczakiem. Jeśli na pellet chcesz łowić to tylko pellet łososiowy :) .

Połamania. :)


Merkusz kiedy ostatni raz  byłeś nad zalewem w Nowym Mieście i z jakimi wynikami ?
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Kaczorex w 25.07.2015, 20:25
Jurku z Warszawy
Właśnie wróciłem z 2 tygodniowego pobytu u dziadków i muszę przyznać, że jednocześnie jestem wściekły i miło zaskoczony.
1 wypad rozpoznawczy: Lin 35cm mały karpik kilka podleszczaków i płoci
2 wypad: kolejne 2 liny jeden niewymiarowy drugi 31cm sporo ładnej płoci, leszcz 30cm i plaga okoni po 4cm
3 wypad: Znów "wiadro" płoci głownie między 15-25cm i jakieś mniejsze rybki leszczopodobne
4 wypad: 7 brań na pickera każde na 120% dużego karpia, niestety nie wiem czego była to wina ale tylko 3 ryby zaciąłem i tylko jedną widziałem z bliska - Karp między 3-4kg
później lin 36cm i około 28 ładnych płoci, 2 piękne wzdręgi, drobnica i 2 leszczyki
5 wypad: Leszcz około 35cm znów fatalna passa na grunt. Nie pomogła zmiana przyponu haczyka ani koszyczka i kolejne kilkanaście płoci oraz łowca w południ czyli jaź 32 cm który połakomił się na tęczowy zestaw pinek :P
6 i ostatni wypad: 4 płotki, mała wzdręga i nagroda za cierpliwość do wynęconego miejsca - łopata 59cm na białe robaki na spławik.Niestety miałem ją na brzegu tylko chwile, bo ze względu na dość niewygodna pochyłość mojego stanowiska rybsko wyskoczyło z podbieraka i zerwało cienki przypon zanim go odhaczyłem.
Ogółem w tym roku dominuje płoc miedzy 10-25cm ale trafiają się czasem większe sztuki. Nie sposób ją przepędzić, bo jest wszedzie i zawsze wchodzi w zanętę czy to z koszyczka czy rzucaną pod spławik. Poza tym kogel-mogel ryby brały jak chciały. jednego dnia brały non stop 12h innego dnia brały dopiero po 11 do 14 a tak to między 5-8 coś MOŻE się wydarzyć. O drapieżniku można pomarzyć, bo nawet jeśli pływa go tam kilkanaście jak nie kilkadziesiąt tysięcy sztuk to ma tyle jedzenia, że szansa złapanie czegokolwiek większego od okonia 10cm wynosi tyle co wygrana w znaną wszystkim grę z kulkami :) Wszystkie ryby poza wzdręgami z dna na spławik i tradycyjny koszyczek. Tajemniczych mieszanek zanętowych nie zdradzę, bo efekty były o wiele lepsze niż u miejscowych rozsiewców wiader kukurydzy ale z przynęt sprawdziły mi się białe/pinka/mały czerwony robak i jako tako dumbelki i pop up'y. Z ilością tez nie ma co przesadzać 2-4 (spałwik) 3-6(grunt) robaków odpowiednio motywuje ryby. nie polecam łowić w soboty i niedziele, bo nad zalew zwala się fala buractwa i prostaków ze stolicy i okolic ale nie będę się rozpisywał co się wtedy dzieje. Kajakiem po spławiku awantura na brzegu i poniedziałkowy Sajgon ze śmieciami na trawie tyle w temacie. :rain:
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Merkusz w 26.07.2015, 13:48
Kaczorex masz rację płoci jest multum te ładniejsze dalej od brzegu ale generalnie zalew płocią stoi :) . Ja byłem w sobotę i płoci krąpi połowiłem ale na pszenicę i pęczak - spławik . Kolega z tyczką się ustawił i stwierdził że jak by na zawodach (Kanał Żerański)uzyskał taki wynik to pudło murowane :)) . Złowiłem jako bonus 2 węgorze jeden powyżej wymiaru a drugi to na sznurowadło by się nie nadawał ;) . Drapieżników sporo ale ciężko je wyłuskać .
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 28.07.2015, 09:12
Hej Merkusz, węgorza złowiłeś w Zalewie Nowomiejskim?
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Merkusz w 28.07.2015, 13:20
Tak jest go tam sporo :) . Miejscowi go łowią pod każdą wielkością i w łeb :( >:O  . Na szczęście za dobrze tego nie robią choć komplet można złapać ale sznurówek . Najlepiej kawałek płotki lub większą uklejkę .
W tym roku zarybiali węgorzem u kilka lat temu też . Mówią że sporo węgorza wciąga tam sum :(
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 30.07.2015, 21:55
Byłem dzisiaj i żadna rewelacja. 0d 7 do 18 tylko 2 małe leszczyki do tego bardzo silny wiatr. Jadę jutro rano.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 12.10.2015, 17:05
Węgorzem łowisko jest zarybiane co roku  ;) I sandaczem, szczupakiem, linem, karpiem, karasiem...
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 13.10.2015, 23:24
Czec kolego wsumierybak. Czesto tam wędkujesz jakie masz wyniki? Warto jechać na jesieni? Chodzi mi już tylko o spinning.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 14.10.2015, 14:17
O swoich wynikach może nie będę się wypowiadał, łowię po prostu. Nie zawsze zależy mi nad wodą na złowieniu ryby. Coś tam zawsze wyhaczę ;) Lubie próbować, testować, bawić się tym wszystkim... Powiem tak, jeżeli ktoś odrobi lekcję, nauczy czytać się trochę wody, brać pod uwagę porę dnia i roku i sposób wtedy żerowania ryb, warunki atmosferyczne (a w szczególności odczytywać ciśnienie), dno łowiska, dobierze sprzęt, przynęty i metodę połowu, ma wiele cierpliwości, zdrowe stawy itp., to wiem, że ma spore szanse na super wędkowanie. Inni też mają szansę, lecz np. w spinningu muszą więcej się nachodzić, napływać, nazrywać, nawq...iać... Tego roku, o dziwo, szczupak (w odróźnieniu od sandacza) ogólnie nieźle żerował przez cały czas. Na wiosnę koleś podbierał zębulca 112 cm, ja sam widziałem kilka 80, 90... Od poniedziałku kończy się "ruski wyż", mam nadzieję na zmianę pogody, kierunku wiatru... Ja łowię do tego momentu, gdy nie mam już dziury na oblodzonym łowisku, w którą mogę zapakować swojego wabika :P Warto.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 08.10.2017, 19:55
Odgrzeję starego kotleta. Chciałem założyć właśnie wątek, ale patrzę, że jest Zalew Nowomiejski i to pięknie opisany! Brawo.

Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 20.10.2017, 17:00
Relacja z IV Ogólnopolskich Zawodów Spinningowych o przechodni Puchar Zalewu Nowomiejskiego:
http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/157904/60/iv_ogolnopolskie_zawody_spinningowe_o_przechodni_puchar_zalewu_n
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 20.10.2017, 19:13
W 2016r było 102 uczestników jak na tyle osób szału nie było z tego co wiem bardzo słabo. Nie znalazłem wyników z zawodów w br. Ktoś coś może powiedzieć. A przy okazji to właśnie wróciłem byłem od 10-do 17 i tylko dwa brania  :facepalm: Zalew zachodzi na psy. Rozmawiałem z wędkarzami to ryba była do 2014r. Zarybiali bardzo dużo po 2014r  boleniem
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 20.10.2017, 19:29
Jurku, bywa. Fakt, że ten rok jest specyficzny. Dla mnie to obecnie najlepsze łowisko, choć w przyszłym sezonie zakupię również opinogórskie stawy.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 20.10.2017, 19:37
Paweł a ja się zastanawiam nad zmiana koła. Wiem że są lepsze i gorsze dni ale na ostatnich zawodach spławikowo gruntowych pierwsze miejsce zdobył kolega z wynikiem 4,200 kg to już o czymś świadczy. Nie zwalajmy wszystkiego na specyficzny rok. Wiele do myślenia dają rozmowy z wędkarzami o zarybianiu.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 20.10.2017, 19:44
To już kwestia indywidualna. Ja na zalewie miałem 4 niedziele bez ryby, ale NM i tak wypada dużo lepiej niż reszta, na których ja łowię. Do łowisk brytyjskich nam daleko.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 14.11.2017, 15:29
W tym roku tak do lipca praktycznie co weekend robiliśmy z kolegą zasiadki.
Hm... kilka karpi było ale bez rewelacji.
Raz postanowiłem pobawić się w dzień a'la metodą - znaczy sprężyna z zanętą ( dość dobrą bym powiedział - drobne pellety, taka znana ceglasta zanęta pikantna i nie pamiętam :-[ nazwy, kuku, liquid scopex plus kryll ) a na haku na włosie 3 lub 4 ziarnka kuku zalanej scopexem. Brań bez liku :) :D Julek ( znaczy prezes ) nie mógł się nadziwić skuteczności mojego łowienia. Dwa dość ładne leszcze i karpie +- 35 cm. Nie wiem ile bo przestałem liczyć. Ryby brały jak w amoku. Powtórzyłem takie łowienie jeszcze raz z podobnym skutkiem.
Kilka karpi na kulki ale bez rewelacji - takie w granicach 5-7 kilo. Największy 9 kilo.
JKarp
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 14.11.2017, 19:24
W tym roku tak do lipca praktycznie co weekend robiliśmy z kolegą zasiadki.
Hm... kilka karpi było ale bez rewelacji.
Raz postanowiłem pobawić się w dzień a'la metodą - znaczy sprężyna z zanętą ( dość dobrą bym powiedział - drobne pellety, taka znana ceglasta zanęta pikantna i nie pamiętam :-[ nazwy, kuku, liquid scopex plus kryll ) a na haku na włosie 3 lub 4 ziarnka kuku zalanej scopexem. Brań bez liku :) :D Julek ( znaczy prezes ) nie mógł się nadziwić skuteczności mojego łowienia. Dwa dość ładne leszcze i karpie +- 35 cm. Nie wiem ile bo przestałem liczyć. Ryby brały jak w amoku. Powtórzyłem takie łowienie jeszcze raz z podobnym skutkiem.
Kilka karpi na kulki ale bez rewelacji - takie w granicach 5-7 kilo. Największy 9 kilo.
JKarp

Janusz a u mnie to już chyba ostatni sezon na zalewie. W mojej ocenie to już tam nie ma ryby chociaż ludzie są innego zdania. Zarybianie jest na papierze i nic więcej.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 14.11.2017, 19:48
Jurek ale tych karpików naprawdę połowiłem :) Czyli cos tam w tej wodzie jest. Ja też nie będę tam łowił. Powód prozaiczny - na wodzie PZW bez dodatkowych opłat nałowiłem się w tym roku do woli :) I nie mam dziwnych ograniczeń jeśli chodzi o całodobowe łowienie tak jak na w Nowym Mieście.
JKarp
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 24.01.2021, 15:35
W tym roku tak do lipca praktycznie co weekend robiliśmy z kolegą zasiadki.
Hm... kilka karpi było ale bez rewelacji.
Raz postanowiłem pobawić się w dzień a'la metodą - znaczy sprężyna z zanętą ( dość dobrą bym powiedział - drobne pellety, taka znana ceglasta zanęta pikantna i nie pamiętam :-[ nazwy, kuku, liquid scopex plus kryll ) a na haku na włosie 3 lub 4 ziarnka kuku zalanej scopexem. Brań bez liku :) :D Julek ( znaczy prezes ) nie mógł się nadziwić skuteczności mojego łowienia. Dwa dość ładne leszcze i karpie +- 35 cm. Nie wiem ile bo przestałem liczyć. Ryby brały jak w amoku. Powtórzyłem takie łowienie jeszcze raz z podobnym skutkiem.
Kilka karpi na kulki ale bez rewelacji - takie w granicach 5-7 kilo. Największy 9 kilo.
JKarp

Janusz a u mnie to już chyba ostatni sezon na zalewie. W mojej ocenie to już tam nie ma ryby chociaż ludzie są innego zdania. Zarybianie jest na papierze i nic więcej.
To jest chyba najlepszy przykład że zarybienia nie zawsze dają rezultaty. Słyszałem informacje ze coroku ten zalew jest zarybiany za kwotę 400k ale coraz trudniej tam o zadawalajace wyniki. Koledzy na nockach mieli problem z złowieniem kilku płotek. Duży nacisk na wędkarzy którzy upodobali sobie drapieżniki też mają problemy i mimo nacisków i regulaminu c&r też nie łowią nic nadzwyczajnego. Jeszcze 7-8 lat temu można było uzyskać dobre rezultaty ale dziś mam obawy czy jest sens kupować tam zezwolenie. >:O
Ktoś z Was miał jakieś rezultaty?
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 24.01.2021, 15:58
NIE WARTO !!!! interesować się tą wodą. Kicha i nic więcej. Nie polecam. W zalewie pływa najwięcej bolenia. Jest dużo leszcza 20-30cm. Nie jeżdżę tam już od 3-4lat chociaż okolica i woda bardzo ładna ok. 36ha
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 24.01.2021, 16:23
NIE WARTO !!!! interesować się tą wodą. Kicha i nic więcej. Nie polecam. W zalewie pływa najwięcej bolenia. Jest dużo leszcza 20-30cm. Nie jeżdżę tam już od 3-4lat chociaż okolica i woda bardzo ładna ok. 36ha
Woda fajna do relaksu ale nie wiem dlaczego tam nie ma ryb skoro zarybiają i zakazują wszystkiego
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 24.01.2021, 16:33
A ja się też zastanawiam dlaczego tam do 2015roku była ryba pomimo zarybieni, porozumienia z okręgiem mazowieckim jak i też zakazów które w tym czasie też obowiązywały. Kto dopuścił do tego by tak piękną wodą zepsuć i zarybić boleniem. Nie jestem ichtiologiem ale nie uwierzę w to że zarybienie boleniem było zasadne. To jest działanie na niekorzyść członków koła i zalewu. Nie lubię bolenia jazia i klenia ale zarybieniem tych dwóch ostatnich to jestem jeszcze w stanie zrozumieć.
Zastanawiam sie tez dlaczego jest tam oplata -Składka członkowska na ochronę i zagospodarowanie wód a kiedyś była opłata za łowisko specjalne lub coś podobne
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 24.01.2021, 16:54
A ja się też zastanawiam dlaczego tam do 2015roku była ryba pomimo zarybieni, porozumienia z okręgiem mazowieckim jak i też zakazów które w tym czasie też obowiązywały
Też już łowię w 99%w wodach pzw mazowieckie, bo brak kontroli nad tysiącami kajaków nieżyciowy regulamin i te paradoksy ze mimo ograniczeń i tak ludzie kladą na to lachę. Jeszcze 10 lat temu nawkrze nie było problemu zlowic ładnego szczupaka dziś nawet niewymiarkow nie ma... Mimo braku wędkarzy nad wodą i durnego regulaminu.

Mnie ten paradoks zalewu interesuje i z miłą chęcią bym tam połowił ale słyszałem same źle opinie o tej wodzie. Chyba ktoś oszukuje z tymi zarybieniami. Co się stało z tymi rybami :(

Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 25.01.2021, 08:48
..."Chyba ktoś oszukuje z tymi zarybieniami"... nie wiem, jak gdzie indziej, ale przynajmniej tu nikt nie oszukuje. O zarybieniach jesteśmy przeważnie przez Okręg wcześniej powiadamiani, informowani są też strażnicy SSR. Pojawiają się także stosowne informacje na stronie fb Koła, chętni do pomocy wędkarze są mile widziani.. Wędkarze także mogą podać swój numer telefonu, by nawet dostawać SMS-y o zarybieniach. O boleniach decyduje okręgowy ichtiolog, sami na bank byśmy tym narybkiem nie zarybiali.. zresztą Koła nie mogą same zarybiać wód dzierżawionych od Skarbu Państwa, ponieważ jest to niezgodne z prawem i księgowa Okręgu po prostu by odrzuciła fakturę.. Ponadto, na każdym zarybieniu, na którym ja byłem np. w 2020 roku, byli przedstawiciele Wód Polskich, którzy kontrolują zgodność zarybień z operatem rybackim. Także o jakiś oszustwach mowy być nie może...

Podam jaskrawy przykład może na szczupaku: niedostateczne zarybienia rocznie rzędu 6 kg/ha (SIC!), kormorany, ogromna presja na drapieżniki, łatwość połowu szczupaka oraz z roku na rok słabsze warunki rozrodu - to wszystko spowodowało drastyczne zmniejszenie się pogłowia tego gatunku, który jest kluczowym elementem w walce z eutrofizacją tej wody... Możemy zgodnie z przepisami zarybić rocznie tę wodę 200 kg narybku jesiennego szczupaka, tj. jakieś 600 sztuk. A zezwoleń w 2020 zdaje się było rozprowadzonych w ilości około 700 sztuk (jeszcze nie mamy pełnych danych z Okręgu). Wnioski można wyciągnąć sobie samemu.. a ile zjedzą kormorany? :( Od 2021 roku wprowadzono zakaz zabierania i posiadania szczupaka na Zalewie Nowomiejskim oraz połowu na żywca. A i tak zapewne nieuczciwi wędkarze będą się trafiać, o kormoranach nie wspominając, których przed 10 laty tu po prostu nie było.
O łowionych rybach nie będę pisał, bo i tak (może tego nie widać) presja jest tu w sumie duża..
Powiem tak, oczywiście też zauważamy, że lata świetności są za nami. Ale od kilku lat w 90% odrzucane są nasze, kołowe propozycje co do zagospodarowania tej wody. Rewolucji wymaga podejście do nakładania kar za łamanie regulaminów łowiska. Obecne sądy koleżeńskie to fikcja. Proponujemy zatrzymanie zezwolenia na miejscu, przez strażników wód..
A najgorsze jest to, że nie pozwala nam się więcej zarybiać przede wszystkim szczupakiem, który byłby naturalnym regulatorem chociażby tego małego leszcza. Ale wyszliśmy też z takiego założenia, że lepiej, gdy wędkarze sobie wezmą tych leszczy ile chcą (nie ma limitu ilościowego i wagowego na ten gatunek), niż zatrudnić rybaków.. Chcemy też, by te karłowaciejące leszczyki po zawodach wędkarskich nie były wpuszczane z powrotem do zalewu, lecz do innych wód.

I na koniec - w sumie to nie wiem, czy to członkowie naszego Koła powinni się z czegoś tłumaczyć, a nie jakiś rzecznik Okręgu.. My straciliśmy, moim zdaniem, decydujące słowo o tym łowisku przed kilku laty. Narobiło się młodych klakierów, którzy to piszą, jak to jest dobrze z rybą. A nie łowili tu czy na Wkrze 30 czy 20 lat temu... Jest to groźne zjawisko w PZW. Na tablice ogłoszeniowe czekamy kilka lat, zmienić limitów zarybieniowych nam nie wolno itd. itp. Za rządzenie wzięli się ludzie, którzy tej wody kompletnie nie znają. Efekty widać gołym okiem... trzeba to jasno powiedzieć.

Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.01.2021, 18:56
Nie chce mi się już na temat tej wody pisać bo mam inna wiedzę odnośnie zarybienia boleniem. Z tego co zasłyszałem od miejscowych wędkarzy to na zebraniu koła jedna osoba była za zarybieniem tym gatunkiem. Był to właśnie prezes kola który za darmo bolenia dostał i go tam wrzucił tylko po kiego h.....  nie wiem. To co tam pływało w zupełności by starczyło. Wytarło to się przez kilka ostatnich lat i wpi....a wszystko inne . Tak być nie powinno ale fakt jest nie zaprzeczalny rybę widać jak gania robi wielki hurgot to taka pokazówka że jej jest dużo w tym akwenie.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 25.01.2021, 20:55
http://www.pzw.org.pl/1495/wiadomosci/144288/60/podsumowanie_ubieglorocznych_zarybien
W zakładce jest informacja dotyczącą zarybień co prawda kilka lat temu ale gdyby został utrzymany stan zarybień to powinniśmy mówić o el dorado. Regulamin praktycznie wskazujący na charakter lowsika C&R też powinien zmienić dużo w ilości okazów w wodzie.
Denerwuje mnie tłumaczenie wskazujące na winowajców wędkarzy. Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze. A to gówno prawda. Kiedyś było dużo więcej wędkarzy i była powszechna praktyka żarcia tego co się złowi. Dziś wędkarzy na lekarstwo, mało kto się bawi w patroszenie, ludzie stosują się do kretyńskich regulaminów a ryby dalej nie ma.
Z tego co wiem, to nikt z moich znajomych nie złowił nic nadzwyczajnego.
 >:O >:O >:O


Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.01.2021, 21:17
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 25.01.2021, 21:22
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się
Poznałem Go. Sympatyczny człowiek ;D jakieś koło pzw chyba teraz prowadzi.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.01.2021, 21:25
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się
Poznałem Go. Sympatyczny człowiek ;D jakieś koło pzw chyba teraz prowadzi.
Ale o którym piszesz i tym co ma terenówkę czy ten drugi ?
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 09:09
Nie chce mi się już na temat tej wody pisać bo mam inna wiedzę odnośnie zarybienia boleniem. Z tego co zasłyszałem od miejscowych wędkarzy to na zebraniu koła jedna osoba była za zarybieniem tym gatunkiem. Był to właśnie prezes kola który za darmo bolenia dostał i go tam wrzucił tylko po kiego h.....  nie wiem. To co tam pływało w zupełności by starczyło. Wytarło to się przez kilka ostatnich lat i wpi....a wszystko inne . Tak być nie powinno ale fakt jest nie zaprzeczalny rybę widać jak gania robi wielki hurgot to taka pokazówka że jej jest dużo w tym akwenie.
Tak się składa, że moja osoba pełni funkcję prezesa tego Koła. Nie wiem od kogo masz informacje wyssane z palca, ale gwarantuję, że nigdy nie byłem za zarybianiem boleniem, nigdzie tym gatunkiem nie zarybiałem. Mój śp. poprzednik rzeczywiście raz był za wpuszczeniem tego gatunku (bo "widowiskowa ryba"), ale to było jakieś 20 lat temu, zatem nie o Nim tu pewnie mowa.
Jak napisałem, że tu nie oszukuje się z zarybieniami, trzeba było znaleźć inny kij, rozumiem...
Zarybienie boleniem bierze "na klatę" ichtiolog okręgu. Zresztą ten gatunek wpuszczają na jeziora naszego Okręgu, z czego miejscowi wędkarze są "bardzo, ale to bardzo zadowoleni", by nie pisać dosadniej.
Pzdr
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 09:13
http://www.pzw.org.pl/1495/wiadomosci/144288/60/podsumowanie_ubieglorocznych_zarybien
W zakładce jest informacja dotyczącą zarybień co prawda kilka lat temu ale gdyby został utrzymany stan zarybień to powinniśmy mówić o el dorado. Regulamin praktycznie wskazujący na charakter lowsika C&R też powinien zmienić dużo w ilości okazów w wodzie.
Denerwuje mnie tłumaczenie wskazujące na winowajców wędkarzy. Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze. A to gówno prawda. Kiedyś było dużo więcej wędkarzy i była powszechna praktyka żarcia tego co się złowi. Dziś wędkarzy na lekarstwo, mało kto się bawi w patroszenie, ludzie stosują się do kretyńskich regulaminów a ryby dalej nie ma.
Z tego co wiem, to nikt z moich znajomych nie złowił nic nadzwyczajnego.
 >:O >:O >:O


Jest wiele czynników, czemu rybostan podupadł. Nie wchodząc w szczegóły powiem, że od kilku lat nasze Koło praktycznie przestało mieć decydujący wpływ na to łowisko. Efekty widać gołym okiem... Ps. Chociaż w 2020 roku padły rekordy tego łowiska w dwóch gatunkach.. Presja wędkarzy, mimo, że tego może "na raz" nie widać, jest bardzo duża..

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 09:24
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się


Kolejne rzeczy wyssane z palca. Chociaż potwierdzam, że swego czasu ta "maszyna budowlana" robiła dobrą robotę. Do czasu, kiedy nie przejęła się nią za bardzo. I kompletnie nie chodzi o to, że kogoś wykrywał na jakiś wykroczeniach... Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, kiedy nasz ówczesny komendant SSR musiał przepraszać za swoje nadmierne interwencje. Osobiście przed ok. 12 laty widziałem, jak przepływał wpław (!) sam (!) przez zalew, mając "blachę SSR" w majtkach. Lobbował później na walnym wyborczym chyba w 2013 roku za nowym "prezesem przywiezionym do Nowego Miasta w teczce", zdaje się nawet zgłosił jego kandydaturę.. Wynik: jakoś tak chyba 74 do kilkunastu głosów wędkarzy na niekorzyść jego kandydata. I to od tego czasu ten kolega pogryzł się z innymi wędkarzami z naszego Koła, zmienił Koło na inne i dalej najwidoczniej ma jakiś bool doopy. Przywykliśmy do tego :) Co do tego "przyglądania się z ukrycia zarybieniom" - to już kompletny odjazd, tym bardziej, że sam był w tych "władzach koła" wcześniej wiele lat. Moim, i wielu moich znajomych zdaniem, niektórzy przyłożyli rękę do zniszczenia tego łowiska w myśl zasady "palenia za sobą mostów", wykorzystując "niechęć" niektórych działaczy okręgowych do tego łowiska. Ono było po prostu za dobre, należało je przywrócić do poziomu. Ja o tym mówię od ładnych paru lat, że gospodarz może być tylko jeden na takiej wodzie. A tu tymczasem zarządzają ludzie kompletnie nie znający tej wody.

Jako (jeszcze) prezes Koła zobligowany jestem, by zaprosić Was do przejrzenia naszej strony www: http://www.pzw.org.pl/1495/
Trzymajmy się faktów i bądźmy poważni...

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 27.01.2021, 09:30
Mnie interesuje jako wędkarza fakt jakim cudem tej ryby nie ma. Zacząłem łowić u Was w 2007-2008 a skończyłem 2016 i był wyraźny spadek liczby ryb złowionych. Dzis słyszę tylko opinie negatywne w zasadzie dotyczy to większość wód okręgu choc z opinią o wkrze się nie zgodzę.
Juliusz, strasznie lubiłem ta wode i uważałem że to najlepsza woda na zawody a dlaczego tak się stało że woda umarła to nie wiem...
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 10:36
Mnie interesuje jako wędkarza fakt jakim cudem tej ryby nie ma. Zacząłem łowić u Was w 2007-2008 a skończyłem 2016 i był wyraźny spadek liczby ryb złowionych. Dzis słyszę tylko opinie negatywne w zasadzie dotyczy to większość wód okręgu choc z opinią o wkrze się nie zgodzę.
Juliusz, strasznie lubiłem ta wode i uważałem że to najlepsza woda na zawody a dlaczego tak się stało że woda umarła to nie wiem...

Chciałbym ewentualnie dalej rozmawiać merytorycznie, dziękuję...
Sam jestem wędkarzem, wychowałem się tu i łowię (także na dolnej Wkrze) od dziecka. Jeszcze nie było zalewu, kiedy ojciec uczył mnie spinningować wyrobami Polspinningu i łowić leszcze czy płocie na Sonie bambusówkami.. To jest jakieś trzydzieści kilka lat. Także ogląd mam. Dodam - realny ogląd..
Nieskromnie mówiąc (ale zostałem wcześniej wyrwany do odpowiedzi), przez te lata miałem możliwość z moimi kolegami tworzyć dobrą markę tego łowiska. Moja rodzina od strony ojca od co najmniej czterech pokoleń związana jest z lokalną wodą. Wychowany na wędkarza, w nowomiejskim kole "działam" od smarka, pomagając w miarę możliwości chyba we wszystkim.. Chyba w 98' za namową prezesa Koła zostałem komendantem nowomiejskiej SSR-ki, potem zaproszono mnie do zarządu Koła (opiekun młodzieży, sekretarz koła), by w 2005 roku wybrać na swojego prezesa. Przez pewien czas musiałem pełnić funkcję skarbnika Koła, bo nie było chętnej i spełniającej warunki innej osoby.. W międzyczasie byłem 14 lat członkiem zarządu okręgu..
Na ostatnim zjeździe okręgowym zrezygnowałem z kandydowania do ZO. Moi koledzy wiedzą dlaczego... Przewidywania moje i moich kolegów związane z tym łowiskiem sprawdzają się w 100%. Jak tak dalej pójdzie, to łowisko będzie jedynie dla sportowców, lubujących się w szybkościowym połowie małych leszczyków.
Ludzie mnie znają, podpisuję się swoim nazwiskiem, nie jestem populistą.. Przez wiele lat zyskałem grono wędkarskich "wrogów", ale znacznie więcej przyjaciół. Wszystko co robię, robię dla dobra wód. Bo chcę, żeby następne pokolenia łowiły ryby, znały ryby nie tylko z książek czy komercji.. Z wieloma osobami, działaczami okręgowymi mam inny pogląd na temat naszych wód. Swego czasu, jako wiceprezes Okręgu ds. zagospodarowania i ochrony wód, byłem zdecydowanie przeciwny zarybieniom boleniem stojących wód naszego Okręgu, choć rozumiałem uzasadnienie ichtiologa (presja na szczupaka, co może prowadzić w następstwie do przyspieszenia eutrofizacji). Swego zdania nie zmieniłem i dalej mówię, że zarybiać powinniśmy w większej ilości narybkiem jesiennym szczupaka, jednocześnie obejmując ten gatunek większą ochroną.
Od 2021 roku, na nasz wniosek, na Zalewie Nowomiejskim obowiązkowo wypuszczać musimy szczupaki. Od kilku lat powtarzam, że niedostateczne zarybienia rzędu 6 kg/ha, kormorany, ogromna presja na drapieżniki, łatwość połowu szczupaka oraz z roku na rok słabsze warunki rozrodu - to wszystko spowodowało drastyczne zmniejszenie się pogłowia tego gatunku na tej, który jest kluczowym elementem ze strony użytkownika rybackiego w walce z eutrofizacją tej wody...
"Służbowo" i subiektywnie uważam, że od kilku lat nasz Okręg jedzie na "zasługach" poprzednich ludzi i rozwiązań. Po za jednym przepisem, nic się nie zmieniło od lat czterech... Uważam, że emocje związane z "wędkarskim sportem" na arenie zawodów okręgowych przeniosły się na działalność naszego okręgu. Brak jest komunikacji ze strony okręgu, który to przecież jest zobligowany do organizacji ochrony wód.. Ustawa mówi wprost, że nie możemy zubażać publicznych wód.. No i doszły kilka lat temu jeszcze jak na złość kormorany :) Pokrywa lodowa czasem jest krótkotrwała, czasem jej nie ma.. Nie dają zarybiać w to miejsce więcej, ehh... To jest złożony temat.. Wprost nam powiedziano, że operatu nie zmieni się... Od pewnego czasu sobie myślę, że niektórzy to chyba zasiedzieli się za biurkami... że robi się z nas tylko płatników.. A my chcemy po prostu łowić ryby..
Ja nie twierdzę, że obecna ekipa z Koła jest najmądrzejsza, ale - znowuż subiektywnie - jak kilkunastu moich kolegów odpuści, będzie po łowisku. Czyli równo, jak w PRL-u.. I wiem co mówię, bo zagrywki okręgowe znam jak mało kto... A sił w walce, szczególnie z okręgową biurokracją, układami, zaczyna brakować.. To naprawdę rozmowa na priv, bo wstydzę się już mówić publicznie o swoim stowarzyszeniu. 90% naszych wniosków ląduje w okręgowym koszu, wstydzą się nawet uzasadniać swoje decyzje... Dochodzą młode "wilki", klakierzy, co to nie pamiętają naszych wód sprzed kilkunastu nawet lat. Albo jakieś "maszyny budowlane", pieprzące nad wodą trzy po trzy, szukające "słuchaczy"...

No ale nie ma co biadolić, trzeba walczyć :) Bo gdzie będziemy łowić, jak nie m.in. tu?

Pozdrawiam

 
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.01.2021, 11:49
No tak jaz zwykle winę trzeba zwalić na kormorany. Już to kiedyś przerabiałem będąc w innym kole. Dokładnie ta sama śpiewka. A pytam się co zarząd kola zrobił w tym kierunku by łowisko było tak samo atrakcyjne jak w latach gdy kupowało sie taka licencje w kolorze błękitnym, było porozumienie z mazowieckim i dużo wędkarzy nad wodą. Wyniki z zawodów świadczą o tym łowisku. Dwóch gości z namiotem prawie w każdy weekend ,kilka kg kulek i po dwie karpiówki. I co ?
Przez sezon kilka niewielkich karpi. Wstyd że w takim zbiorniku pływa 3-5 może 6 szt. powyżej 10kg ale i to chyba nie jest prawdą. Na Rutkach w Płońsku większe się trafiają, prawda że zbiornik dużo mniejszy i szybciej rybę trafisz ale wydaje mi sie że w zalewie powinno być jej dużo więcej. Doszły do mnie nawet takie słuchy że jeden gość z Płońska to pomagał w latach ubiegłych tym większym karpiom wyemigrować na komercję. Jestem zdecydowanie na "NIE'" i każdemu kto by chciał sobie powędkować będę odradzał. Mnie interesuje połowy zbliżone do takich jakie miałem na Rutkach zdjęcie i do wody. Nic więcej nie chcę. Z jednym sie zgodzę miejsce i okolica bardzo ładne
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Bombay w 27.01.2021, 12:09
Juliusz, narobiłeś sobie wrogów to prawda czy słusznie nie wiem... Nie znam Ciebie osobiście. Mi szkoda tej pięknej wody może wrócą dobre czasy nad tą wodę ja póki co odpuszczam wykup zezwolenia u Was.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Zembro w 27.01.2021, 12:31
Ja w 2020 r. "wywierałem presję" na to łowisko dokładnie 5 razy. Pamiętam moje wyniki bo utkwiły mi w pamięci, jedna płotka ok. 15 cm i jeden jazgarz. W 20% moich wyjazdów miałem kontrolę SSR, co postrzegam na plus.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.01.2021, 13:20
No to se Paweł połowiłeś.
A mi sie teraz przypomniało jak uczestniczyłem na zebraniu koła w 2015r. Jeden gość zaproponował okres ochronny dla amura q...wa mac jakie to było oburzenie. Nie rozumiej dlaczego w jednym kole amur ma wymiar i okres ochronny a w innym nie. Kolego Prezesie popsuliście tą wodę na maxa. Tutaj wskazana  jest zmiana całego zarządu. Jako prezesa widziałem Ryśka z Cieksyna ale on sobie odpuścił już całkowicie i nawet na zalew już nie jeździ. Jeszcze parę lat temu to nawet i nie robił by przeszkód ale nie chce sie on w to już bawić, Naprawdę miał dozo fajnych pomysłów które by przeszły w okręgu. Dużo wody z zalewu upłynie nim dojdzie do tego co było przed 2012-14r. Mi juz nic do tego i podpisuje sie raz jeszcze że chce wędkować robić zdjęcia i do wody.
No cóż ........ ale przecież te kormorany
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 13:38
No tak jaz zwykle winę trzeba zwalić na kormorany. Już to kiedyś przerabiałem będąc w innym kole. Dokładnie ta sama śpiewka. A pytam się co zarząd kola zrobił w tym kierunku by łowisko było tak samo atrakcyjne jak w latach gdy kupowało sie taka licencje w kolorze błękitnym, było porozumienie z mazowieckim i dużo wędkarzy nad wodą. Wyniki z zawodów świadczą o tym łowisku. Dwóch gości z namiotem prawie w każdy weekend ,kilka kg kulek i po dwie karpiówki. I co ?
Przez sezon kilka niewielkich karpi. Wstyd że w takim zbiorniku pływa 3-5 może 6 szt. powyżej 10kg ale i to chyba nie jest prawdą. Na Rutkach w Płońsku większe się trafiają, prawda że zbiornik dużo mniejszy i szybciej rybę trafisz ale wydaje mi sie że w zalewie powinno być jej dużo więcej. Doszły do mnie nawet takie słuchy że jeden gość z Płońska to pomagał w latach ubiegłych tym większym karpiom wyemigrować na komercję. Jestem zdecydowanie na "NIE'" i każdemu kto by chciał sobie powędkować będę odradzał. Mnie interesuje połowy zbliżone do takich jakie miałem na Rutkach zdjęcie i do wody. Nic więcej nie chcę. Z jednym sie zgodzę miejsce i okolica bardzo ładne

Uważam, że nieuczciwie podchodzisz do ludzi chcących tu jeszcze coś działać. W sumie to szkoda czasu na rozmowę z Tobą, jak nie dostrzegasz m.in. jesienno - zimowej destrukcyjnej działalności kormoranów (przeciętnie 0,5 kg ryb na dobę zjada jedna sztuka - tu jest około 100 sztuk - licząc tylko w tym sezonie ok. 100 dni, to jest około 5.000 kg różnych ryb, także tych najmniejszych, ale także zarybieniowych szczupaków i sandaczy, które mają wąskie ciało), eutrofizacje wody, słabe warunki tarłowe itp.

Nie trzeba być ichtiologiem by wiedzieć, że największe możliwości "produkcyjne" w swoim cyklu życia ma świeżo wybudowana zaporówka.
Masz klapki na oczach, dostrzegasz tylko winę naszego Koła. A ja powtarzam - niech nam pozwoli się kształtować politykę zarybieniową i regulaminową, jak było przed laty. Oczywiście we współpracy z ichtiologiem. Ale jak mówimy stop boleniowi, to ma być zero bolenia. Jak mówimy więcej szczupaka narybku jesiennego, to ma być więcej tego sortu. Za kim/za czym Ty jesteś ja się pytam, bo już nie wiem...

Pytasz, "co zrobił zarząd Koła"? A co mają zrobić Ci ludzie, jak nam się od kilku już ładnych lat 90% prorozwojowych i prowedkarskich wniosków z Walnego odrzuca w Okręgu? Czy to wina "zarządu koła", że nie pozwala nam się np. zarybiać większą ilością niektórych gatunków ryb, moim zdaniem bezdyskusyjnie potrzebnych teraz tej wodzie?

Dałeś przykład karpia - ja Ci odpowiem, bo Ty nie ośmielisz się zapytać przedstawiciela uprawnionego do rybactwa (np. okręgowego ichtiologa), który w sumie kształtuje politykę zarybieniową w okręgu... A tam Twoje pytania powinny trafiać, rzecznik jakiś winien Ci na nie odpowiedzieć... Po zmianach przepisów otwarte, publiczne wody (a taką jest ta mała zaporówka) można zarybiać tym gatunkiem w niewielkiej ilości, rzędu (o ile pamiętam) 3 do 4 kilogramów rocznie na hektar (słownie: trzech do czterech kilogramów rocznie na hektar wody, czyli 6 sztuk kroczka karpia albo 2 sztuki karpia konsumpcyjnego)... I nie ważna jest zdaniem "uczonych" presja na wodzie, z czym my się kompletnie nie zgadzamy... Uważasz, że przy tej ilości zarybieniowej będziesz zadowolony z połowu tej ryby w przyszłości na tej wodzie?
Ale jak będzie uprawniony do rybactwa (Okręg) zarybiał mniej, ale także niestety i więcej, może utracić prawo do dysponowania obwodem rybackim (w tym przypadku Nr 1 rz. Wkry, czyli cała Wkra, Sona i kilka małych rzeczek) i straci możliwość dzierżawienia tej wody. Jedyną możliwości w obecnym stanie prawnym jest zmiana operatów rybackich i ilości zarybieniowych (aneksowanie). Nam (ostatni raz 4 osobowa delegacja naszego Koła była w biurze okręgu latem 2020 roku na rozmowach z 3 najważniejszymi postaciami w okręgu, w tym z dyrektorem biura) powiedziano wprost w oczy, że to łowisko nie spełnia ustawowych możliwości aneksowania operatów. Moje zdanie jest inne, i nie jest wyssane z palca, ale o tym kiedy indziej... Ale proszę pamiętać, że nas - jako Koło - obowiązuje respektowanie i wdrażanie decyzji władz wyższego szczebla, czyli okręgu. Ja się z niektórymi nie zgadzam, ale musimy je respektować i wdrażać..

Wody typu płońskie "Rutki" są po za operatem rybackim, to własność lokalnego samorządu - możesz tam wrzucić i 2 tony karpia jak Cię stać... nie porównuj nawet.. Dlatego uważam, że takie drobne wody, jak np. Rutki, Opinogóra, czy niedawno przez PZW niestety utracone Kałki, są ważnym elementem urozmaicającym wody naszego Okręgu. Gdzie, jak tylko zarządzający tą wodą się zdecydują, można zarybić i jesiotrem. A na Zalewie Nowomiejskim, Wkrze czy mławskiej Rudzie zrobić tego zwyczajnie nie wolno. Bo to są wody Skarbu Państwa. Ani Okręg, ani żadne Koło nie są ich właścicielami...

O szczupakach pisałem... Wędkarzy jest minimum dwa razy więcej niż przed laty.. Wiem, bo na mój wniosek wprowadzaliśmy imienne, roczne zezwolenia (dzisiaj już w sumie są takie wszędzie w Polsce), które przed połowem ryb musiał wykupić wędkarz, a nie czekał na Panią z kwitkiem do wypisania.. a było to, uff... ze 20 lat temu chyba...
Dla jasności, mam 44 lata.

Szanowny kolego, doczytaj/dopytaj, kto za co w PZW odpowiada, potem rzucaj w nich kamieniami... A najlepiej idź na walne i kandyduj, działaj, rządź... i piszę o tym serio.
Czy tylko potrafisz ludzi, którzy chcą jak najlepiej dla tej wody, obrzucać błotem? A może po prostu masz jakiś zatarg z którymś z tych chłopaków? Albo ktoś Ci nagadał, za przeproszeniem, głupot..

Rozmawiajmy merytorycznie proszę.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.01.2021, 13:46
Wychodzi jak zwykle w tym komunistycznym tworze. Ktoś chce działać na dole, na swojej wodzie, to mu na górze nie pozwalają jakieś dziady oderwane od rzeczywistości...
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.01.2021, 13:56
No tak jaz zwykle winę trzeba zwalić na kormorany. Już to kiedyś przerabiałem będąc w innym kole. Dokładnie ta sama śpiewka. A pytam się co zarząd kola zrobił w tym kierunku by łowisko było tak samo atrakcyjne jak w latach gdy kupowało sie taka licencje w kolorze błękitnym, było porozumienie z mazowieckim i dużo wędkarzy nad wodą. Wyniki z zawodów świadczą o tym łowisku. Dwóch gości z namiotem prawie w każdy weekend ,kilka kg kulek i po dwie karpiówki. I co ?
Przez sezon kilka niewielkich karpi. Wstyd że w takim zbiorniku pływa 3-5 może 6 szt. powyżej 10kg ale i to chyba nie jest prawdą. Na Rutkach w Płońsku większe się trafiają, prawda że zbiornik dużo mniejszy i szybciej rybę trafisz ale wydaje mi sie że w zalewie powinno być jej dużo więcej. Doszły do mnie nawet takie słuchy że jeden gość z Płońska to pomagał w latach ubiegłych tym większym karpiom wyemigrować na komercję. Jestem zdecydowanie na "NIE'" i każdemu kto by chciał sobie powędkować będę odradzał. Mnie interesuje połowy zbliżone do takich jakie miałem na Rutkach zdjęcie i do wody. Nic więcej nie chcę. Z jednym sie zgodzę miejsce i okolica bardzo ładne

Uważam, że nieuczciwie podchodzisz do ludzi chcących tu jeszcze coś działać. W sumie to szkoda czasu na rozmowę z Tobą, jak nie dostrzegasz m.in. jesienno - zimowej destrukcyjnej działalności kormoranów (przeciętnie 0,5 kg ryb na dobę zjada jedna sztuka - tu jest około 100 sztuk - licząc tylko w tym sezonie ok. 100 dni, to jest około 5.000 kg różnych ryb, także tych najmniejszych, ale także zarybieniowych szczupaków i sandaczy, które mają wąskie ciało), eutrofizacje wody, słabe warunki tarłowe itp.

Nie trzeba być ichtiologiem by wiedzieć, że największe możliwości "produkcyjne" w swoim cyklu życia ma świeżo wybudowana zaporówka.
Masz klapki na oczach, dostrzegasz tylko winę naszego Koła. A ja powtarzam - niech nam pozwoli się kształtować politykę zarybieniową i regulaminową, jak było przed laty. Oczywiście we współpracy z ichtiologiem. Ale jak mówimy stop boleniowi, to ma być zero bolenia. Jak mówimy więcej szczupaka narybku jesiennego, to ma być więcej tego sortu. Za kim/za czym Ty jesteś ja się pytam, bo już nie wiem...

Pytasz, "co zrobił zarząd Koła"? A co mają zrobić Ci ludzie, jak nam się od kilku już ładnych lat 90% prorozwojowych i prowedkarskich wniosków z Walnego odrzuca w Okręgu? Czy to wina "zarządu koła", że nie pozwala nam się np. zarybiać większą ilością niektórych gatunków ryb, moim zdaniem bezdyskusyjnie potrzebnych teraz tej wodzie?

Dałeś przykład karpia - ja Ci odpowiem, bo Ty nie ośmielisz się zapytać przedstawiciela uprawnionego do rybactwa (np. okręgowego ichtiologa), który w sumie kształtuje politykę zarybieniową w okręgu... A tam Twoje pytania powinny trafiać, rzecznik jakiś winien Ci na nie odpowiedzieć... Po zmianach przepisów otwarte, publiczne wody (a taką jest ta mała zaporówka) można zarybiać tym gatunkiem w niewielkiej ilości, rzędu (o ile pamiętam) 3 do 4 kilogramów rocznie na hektar (słownie: trzech do czterech kilogramów rocznie na hektar wody, czyli 6 sztuk kroczka karpia albo 2 sztuki karpia konsumpcyjnego)... I nie ważna jest zdaniem "uczonych" presja na wodzie, z czym my się kompletnie nie zgadzamy... Uważasz, że przy tej ilości zarybieniowej będziesz zadowolony z połowu tej ryby w przyszłości na tej wodzie?
Ale jak będzie uprawniony do rybactwa (Okręg) zarybiał mniej, ale także niestety i więcej, może utracić prawo do dysponowania obwodem rybackim (w tym przypadku Nr 1 rz. Wkry, czyli cała Wkra, Sona i kilka małych rzeczek) i straci możliwość dzierżawienia tej wody. Jedyną możliwości w obecnym stanie prawnym jest zmiana operatów rybackich i ilości zarybieniowych (aneksowanie). Nam (ostatni raz 4 osobowa delegacja naszego Koła była w biurze okręgu latem 2020 roku na rozmowach z 3 najważniejszymi postaciami w okręgu, w tym z dyrektorem biura) powiedziano wprost w oczy, że to łowisko nie spełnia ustawowych możliwości aneksowania operatów. Moje zdanie jest inne, i nie jest wyssane z palca, ale o tym kiedy indziej... Ale proszę pamiętać, że nas - jako Koło - obowiązuje respektowanie i wdrażanie decyzji władz wyższego szczebla, czyli okręgu. Ja się z niektórymi nie zgadzam, ale musimy je respektować i wdrażać..

Wody typu płońskie "Rutki" są po za operatem rybackim, to własność lokalnego samorządu - możesz tam wrzucić i 2 tony karpia jak Cię stać... nie porównuj nawet.. Dlatego uważam, że takie drobne wody, jak np. Rutki, Opinogóra, czy niedawno przez PZW niestety utracone Kałki, są ważnym elementem urozmaicającym wody naszego Okręgu. Gdzie, jak tylko zarządzający tą wodą się zdecydują, można zarybić i jesiotrem. A na Zalewie Nowomiejskim, Wkrze czy mławskiej Rudzie zrobić tego zwyczajnie nie wolno. Bo to są wody Skarbu Państwa. Ani Okręg, ani żadne Koło nie są ich właścicielami...

O szczupakach pisałem... Wędkarzy jest minimum dwa razy więcej niż przed laty.. Wiem, bo na mój wniosek wprowadzaliśmy imienne, roczne zezwolenia (dzisiaj już w sumie są takie wszędzie w Polsce), które przed połowem ryb musiał wykupić wędkarz, a nie czekał na Panią z kwitkiem do wypisania.. a było to, uff... ze 20 lat temu chyba...
Dla jasności, mam 44 lata.

Szanowny kolego, doczytaj/dopytaj, kto za co w PZW odpowiada, potem rzucaj w nich kamieniami... A najlepiej idź na walne i kandyduj, działaj, rządź... i piszę o tym serio.
Czy tylko potrafisz ludzi, którzy chcą jak najlepiej dla tej wody, obrzucać błotem? A może po prostu masz jakiś zatarg z którymś z tych chłopaków? Albo ktoś Ci nagadał, za przeproszeniem, głupot..

Rozmawiajmy merytorycznie proszę.

Pozdrawiam
Zachęcasz do przeglądania strony gdzie można przeczytać o zezwoleniach na 2012r. Nie wiem tylko czy się chwalisz czy się żalisz to dlaczego w takim razie nie zrobiliście tego wcześniej. Dlaczego w przeszłości siedząc przez cały  przy wyspie przez cały sezon nie złowiłem ani jednego linka. Czy może powodem tego są kormorany a może ściemnianie o tak wielkich zagrzybieniach. Wiem jedno jak by w rzeczywistości tak było  to ryby w zalewie tańczyły by na ogonach. Jej tam najnormalniej nie ma. Zbliżają sie wybory i co obietnice jak w rządzie. Chłopie zejdź na ziemię jesteś dla wędkarzy a nie odwrotnie. Ty wiesz swoje i ja też wiem wiec kończę to pogawędkę i jestem przekonany (chciał bym sie mylić) że pod Twoją opieką lepiej już nie będzie. Powodzenia.
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 14:32
Juliusz, narobiłeś sobie wrogów to prawda czy słusznie nie wiem... Nie znam Ciebie osobiście. Mi szkoda tej pięknej wody może wrócą dobre czasy nad tą wodę ja póki co odpuszczam wykup zezwolenia u Was.

Nie uważam, że mam wielu "wędkarskich" wrogów. Wręcz przeciwnie.. Dlatego m.in. podjąłem tę dyskusję, bo mam wiele głosów wsparcia na co dzień.. Staramy się być innowacyjnym Kołem, nadążać za światem, realizować nasze cele statutowe... Prawie połowa członków naszego koła to dzieci i młodzież :) Zajrzyj w wolnej chwili, czym też się zajmujemy :)
https://www.facebook.com/watch/?v=970271689738334 lub:
Nie wszyscy mamy takie samo zdanie. Mimo wszystko trzeba rozmawiać merytorycznie, bo wiem, że słowa szkodzą... za to Ci dziękuję..

Jak masz fb, zapraszam do siebie. 

Mi też szkoda tej wody, bo znam ją od dzieciaka.. Współpracowałem z pierwszym prezesem naszego Koła, z drugim, potem padło już na mnie... I wiem, że każdy wypełniając swoje społeczne obowiązki robił to najlepiej, jak potrafił. Nie od tych ludzi, nie od nas, wszystko w PZW zależy... szczególnie od kilku lat..

Na zakończenie powiem Ci nieco przewrotnie - to nie jest nasze ostatnie słowo. Do zobaczenia gdzieś tam nad wodą :)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 15:36
No to se Paweł połowiłeś.
A mi sie teraz przypomniało jak uczestniczyłem na zebraniu koła w 2015r. Jeden gość zaproponował okres ochronny dla amura q...wa mac jakie to było oburzenie. Nie rozumiej dlaczego w jednym kole amur ma wymiar i okres ochronny a w innym nie. Kolego Prezesie popsuliście tą wodę na maxa. Tutaj wskazana  jest zmiana całego zarządu. Jako prezesa widziałem Ryśka z Cieksyna ale on sobie odpuścił już całkowicie i nawet na zalew już nie jeździ. Jeszcze parę lat temu to nawet i nie robił by przeszkód ale nie chce sie on w to już bawić, Naprawdę miał dozo fajnych pomysłów które by przeszły w okręgu. Dużo wody z zalewu upłynie nim dojdzie do tego co było przed 2012-14r. Mi juz nic do tego i podpisuje sie raz jeszcze że chce wędkować robić zdjęcia i do wody.
No cóż ........ ale przecież te kormorany

Co do jakiś pomysłów na walnych, to wiadomo.. ilu Polaków, tyle mają pomysłów.

Ale, ale... To już wiadomo, skąd niechęć i próba fałszowania obrazu lokalnych chłopaków ;) Jednak masz coś do nas ;) Ahh, ta polityka.
Dla Twojej wiedzy - w naszym Okręgu (szczególnie w tej części) zaczęło się źle dziać właśnie od czasu, kiedy pojawił się ten Pan. Śmiesznie brzmi, prawda?? Ale ja mówię serio..

Może nie będę mówił za wiele, bo to w końcu starsza już osoba.. Ale skoro przyrównujesz... Był u nas w zarządzie Koła nawet kiedyś. To był mój pomysł zresztą, by wędkarze z tego rejonu mieli swojego, a w zasadzie nawet dwóch przedstawicieli w naszym kole... Tak samo zresztą jak pomysł, by założył "swoje" koło, po przegranej na prezesa w naszym Kole...  Ale chyba jednak naszym wędkarzom nie przypadł do gustu. Czemu? O gustach innych się nie mówi ;) Mi nie przypadł, kiedy musiałem opisywać faktury za "sportowe" wojaże na kwotę ówczesnych np. 800 zł (z 10 lat temu), kiedy zawody dla dzieciaków w kole robiliśmy za 300 zł.. A o tych całych pomysłach to krążyły legendy, no ale dość drobnych złośliwości. Sam mnie wyciągnąłeś za język! ;)

"Kolego Prezesie popsuliście tą wodę na maxa. Tutaj wskazana jest zmiana całego zarządu"... też złośliwość, ale co tam :)

A Ty, Kolego Jurku z Warszawy, myślisz, że masz wysyp chętnych do pracy? Że tu się tylko siedzi i pierdzi w stołek? Być może gdzie indziej tak, ale nie tu... (wyłączam rok pandemii). Byłeś z raz na sprzątaniu tego łowiska? Na jakimś zarybieniu? Czy tylko wątpisz w naszą uczciwość? Dalej oczerniasz Bogu ducha winnych ludzi... To nie ode mnie i od mojego zarządu zależy już stan wód w tym rejonie... A jak w końcu to do Ciebie dotarło, to piszesz, że szkoda że inni nie "rządzą".. dziecinada trochę..
Właśnie przez takie bzdetne teksty, jak ten Twój wyżej, podcina się ludziom nogi..
Opowiem anegdotę: był taki jeden śmieszek na fejsbukowej stronie naszego okręgu, co bardzo, ale to bardzo walił w strażników SSR, w nas także. Potem ten śmieszek przypadkiem został "twarzą" opiekuna małego łowiska, będącego własnością jednej z podciechanowskich gmin. Woda bardzo fajna, głęboka na chyba 11 metrów. Piękna, czysta.. A "załatwiana" w lokalnym samorządzie jeszcze przez śp. Marka Milewskiego, naszego młodego wiekiem prezesa Okręgu.. Pamiętam to doskonale, głosowałem za przyjęciem tej wody... I wyobraźmy sobie, że ten śmieszek tak docinał miejscowym wędkarzom, tak się z nimi nie liczył, że zarybiana przez nasz okręg wiele lat woda (SIC!) nagle z końcem 2020 roku wróciła do lokalnego samorządu. Tak kończą śmieszki...
Ale co z tego... niektórzy z naszych społecznych strażników stracili wtedy zapał.. ale udało się to odbudować - 38 kontroli w 2020 roku.

 
Wiesz co? Tylko nas tu motywujesz :)
Dzięki :cake:
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 15:50
Drogi Jurku z Warszawy, piszesz: ..."Zachęcasz do przeglądania strony gdzie można przeczytać o zezwoleniach na 2012r. Nie wiem tylko czy się chwalisz czy się żalisz to dlaczego w takim razie nie zrobiliście tego wcześniej. Dlaczego w przeszłości siedząc przez cały  przy wyspie przez cały sezon nie złowiłem ani jednego linka. Czy może powodem tego są kormorany a może ściemnianie o tak wielkich zagrzybieniach. Wiem jedno jak by w rzeczywistości tak było  to ryby w zalewie tańczyły by na ogonach. Jej tam najnormalniej nie ma. Zbliżają sie wybory i co obietnice jak w rządzie. Chłopie zejdź na ziemię jesteś dla wędkarzy a nie odwrotnie. Ty wiesz swoje i ja też wiem wiec kończę to pogawędkę i jestem przekonany (chciał bym sie mylić) że pod Twoją opieką lepiej już nie będzie. Powodzenia."...

Nie wiem, gdzie zajrzałeś, podaję link do naszej oficjalnej strony:  http://www.pzw.org.pl/1495/ i nieoficjalnej: https://www.facebook.com/pzwnowemiasto
Zachęcam do odwiedzin :)

Prawdę jest, o czym my tu mówimy głośno w Nowym Mieście, że ryb jest coraz mniej. Ale chyba rozumiesz, że z pustego i Salomon nie naleje. Dziękuję, że zrozumiałeś, kto za ten stan odpowiada, miłe to...  Napisz proszę może Ty do Okręgu, żeby więcej nam dawali wpuszczać, żeby zmienili operat, żeby pozwalano nam wypierd... dożywotnio złodziei ryb i śmieciarzy z łowiska :) Liczę, że za kilka tygodni udostępnisz nam tu scan odpowiedzi, jaką otrzymasz. Wiem, że załatwisz to...

Jurku z Warszawy - tak, zbliżają się wybory. Normalnie my tu tylko tym żyjemy :) Bośmy normalnie jak Zarząd w Mazowieckim PZW, tak tak :) Cieszymy się bardzo, że wysyłasz nas na wędkarskie emerytury :)
Przekaże to moim Kolegom.
I trzymam Cię za słowo, że napiszesz z zapytaniem do okręgu..
Aha, zapytaj również, czy istnieje możliwość wprowadzenia okresu ochronnego amura na publicznej wodzie płynącej. Koniecznie zapytaj ichtiologa.

Dobra, ja już lecę pucować kije na wysłużoną emeryturę :)

Niech żyje beton!




Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.01.2021, 16:54
Drogi Jurku z Warszawy, piszesz: ..."Zachęcasz do przeglądania strony gdzie można przeczytać o zezwoleniach na 2012r. Nie wiem tylko czy się chwalisz czy się żalisz to dlaczego w takim razie nie zrobiliście tego wcześniej. Dlaczego w przeszłości siedząc przez cały  przy wyspie przez cały sezon nie złowiłem ani jednego linka. Czy może powodem tego są kormorany a może ściemnianie o tak wielkich zagrzybieniach. Wiem jedno jak by w rzeczywistości tak było  to ryby w zalewie tańczyły by na ogonach. Jej tam najnormalniej nie ma. Zbliżają sie wybory i co obietnice jak w rządzie. Chłopie zejdź na ziemię jesteś dla wędkarzy a nie odwrotnie. Ty wiesz swoje i ja też wiem wiec kończę to pogawędkę i jestem przekonany (chciał bym sie mylić) że pod Twoją opieką lepiej już nie będzie. Powodzenia."...

Nie wiem, gdzie zajrzałeś, podaję link do naszej oficjalnej strony:  http://www.pzw.org.pl/1495/ i nieoficjalnej: https://www.facebook.com/pzwnowemiasto
Zachęcam do odwiedzin :)

Prawdę jest, o czym my tu mówimy głośno w Nowym Mieście, że ryb jest coraz mniej. Ale chyba rozumiesz, że z pustego i Salomon nie naleje. Dziękuję, że zrozumiałeś, kto za ten stan odpowiada, miłe to...  Napisz proszę może Ty do Okręgu, żeby więcej nam dawali wpuszczać, żeby zmienili operat, żeby pozwalano nam wypierd... dożywotnio złodziei ryb i śmieciarzy z łowiska :) Liczę, że za kilka tygodni udostępnisz nam tu scan odpowiedzi, jaką otrzymasz. Wiem, że załatwisz to...

Jurku z Warszawy - tak, zbliżają się wybory. Normalnie my tu tylko tym żyjemy :) Bośmy normalnie jak Zarząd w Mazowieckim PZW, tak tak :) Cieszymy się bardzo, że wysyłasz nas na wędkarskie emerytury :)
Przekaże to moim Kolegom.
I trzymam Cię za słowo, że napiszesz z zapytaniem do okręgu..
Aha, zapytaj również, czy istnieje możliwość wprowadzenia okresu ochronnego amura na publicznej wodzie płynącej. Koniecznie zapytaj ichtiologa.

Dobra, ja już lecę pucować kije na wysłużoną emeryturę :)

Niech żyje beton!
Zostałem wywołany do tablicy wiec odpowiadam.
Dobrze pamiętam jak przy opłacaniu karty wędkarskiej w siedzibie koła podjąłem temat zarybiania i mojej obecności przy tym. Było to przed 2015r. Pozostawiłem nr telefonu. Zapytałem dlaczego nie ma informacji w Internecie. I teraz pod tym podpisze się prawą i lewą ręką że wyraźnie dałeś kolego do zrozumienia że taka obecność jest zbędna a to że nie ma informacji w intrenecie wynika z tego (nie pamiętam dokładnie cytatu ) że nie jest to az tak wskazane. Pamiętam dokładnie że brzmiało to w tym stylu bardzo dyplomatycznym. Pamięć ludzka jest zawodna wielka szkoda. W związku z takim podejściem  odebrałem to w sposób taki -zapłać i najlepiej nie wędkuj. Ręce opadają. W następnym roku byłem już tylko na zebraniu i tak się przygoda z zalewem nowomiejskim zakończyła.
Nikogo na emeryturę nie wysyłam ale krew mnie zalewa jak słyszę o kontrolach SSR-u. Jedno wielkie kłamstwo. Panowie z SSR-u przyklepali w zezwoleniu pieczątkę -datownik i po kontroli. Na swoje ponad 50 wypadów w 2014r miałem jedną tylko tzw. pieczątkę od nich. I proszę ich nie bronić że maja dużo pracy i że mogą tylko w weekendy. Skoro podjęli się tego zadania to czy tylko w weekendy czy tez jest się strażnikiem przez cały rok. A może dla zniżek za wędkowanie ?  :facepalm: 
Mam tego dość i taka jest moja opinia. Swoja wypowiedź oceniam na trzy z minusem Twoja ocena pozostaje poza moim zainteresowaniem i proszę nie wywołuj mnie już do tablicy gdyż nie chce się w to już bawić a to co napisałem to w oparciu o rozmowy z wędkarzami z Królewa, Nowego Miasta, Sochocina Bolęcina  i Płońska. Pozdrawiam i dużej :fish: z zalewu życzę
Tytuł: Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
Wiadomość wysłana przez: wsumierybak w 27.01.2021, 18:00
Jurku z Warszawy, piszesz:.. "Zostałem wywołany do tablicy wiec odpowiadam.
Dobrze pamiętam jak przy opłacaniu karty wędkarskiej w siedzibie koła podjąłem temat zarybiania i mojej obecności przy tym. Było to przed 2015r. Pozostawiłem nr telefonu. Zapytałem dlaczego nie ma informacji w Internecie. I teraz pod tym podpisze się prawą i lewą ręką że wyraźnie dałeś kolego do zrozumienia że taka obecność jest zbędna a to że nie ma informacji w intrenecie wynika z tego (nie pamiętam dokładnie cytatu ) że nie jest to az tak wskazane. Pamiętam dokładnie że brzmiało to w tym stylu bardzo dyplomatycznym. Pamięć ludzka jest zawodna wielka szkoda. W związku z takim podejściem  odebrałem to w sposób taki -zapłać i najlepiej nie wędkuj. Ręce opadają. W następnym roku byłem już tylko na zebraniu i tak się przygoda z zalewem nowomiejskim zakończyła.
Nikogo na emeryturę nie wysyłam ale krew mnie zalewa jak słyszę o kontrolach SSR-u. Jedno wielkie kłamstwo. Panowie z SSR-u przyklepali w zezwoleniu pieczątkę -datownik i po kontroli. Na swoje ponad 50 wypadów w 2014r miałem jedną tylko tzw. pieczątkę od nich. I proszę ich nie bronić że maja dużo pracy i że mogą tylko w weekendy. Skoro podjęli się tego zadania to czy tylko w weekendy czy tez jest się strażnikiem przez cały rok. A może dla zniżek za wędkowanie ?  :facepalm: 
Mam tego dość i taka jest moja opinia. Swoja wypowiedź oceniam na trzy z minusem Twoja ocena pozostaje poza moim zainteresowaniem i proszę nie wywołuj mnie już do tablicy gdyż nie chce się w to już bawić a to co napisałem to w oparciu o rozmowy z wędkarzami z Królewa, Nowego Miasta, Sochocina Bolęcina  i Płońska. Pozdrawiam i dużej :fish: z zalewu życzę
[/quote]"...

Słuchaj Jurku z warszawy, nie odpuszczę Ci tego scanu z odpowiedzią z Okręgu - dopóki, dopóty jestem tu na tym portalu...
Nie dochodzą do Ciebie żadne argumenty, uparłeś się na tych kilka osób.

Co do mojej wypowiedzi związanej z zarybianiem, mogło tak być.. Ale jeżeli zostawiałeś MI swój numer telefonu (możesz się przedstawić z imienia i nazwiska, to sobie przypomnę?), to NA BANK musiałeś ode mnie dostać jakąś informację, bo w tamtych latach jeszcze ja zajmowałem się u nas  zarybieniami...
Do dziś nie publikujemy zdjęć zaraz po zarybieniu rybą wymiarową lub okołowymiarową, jeżeli nie możemy wprowadzić zakazu jej połowu. Z wiadomego połowu... Bo zaraz byłaby chmara mięsiarstwa.. A ba to jeden raz w życiu takie akcje widziałem, phi? Z choinki się, za przeproszeniem, urwałeś? W 2020 roku próbowano mnie zniechęcić w okręgu, by po wpuszczeniu tej niewielkiej ilości szczupaka jesienią NIE wprowadzać dwutygodniowego zakazu połowu na spinning i żywca. Ale, po jednogłośnej w sumie uchwale zarządu koła, okręg się w tej sprawie ugiął i pozwolił ten zakaz wprowadzić. I dopiero wprowadzony zakaz połowu tych ryb pozwolił nam opublikować na gorąco fotki z zarybienia tym gatunkiem... Trafiały się i zębulce 50 cm, to myślisz, że jakbyśmy wrzucili fotki, to te ryby by przetrwały najbliższy weekend? To się nazywa według Ciebie może gospodarność? Ale powtarzam, cały czas informujemy, że każdy wędkarz może być najnormalniej na świecie na zarybianiu, bo nam nawet nie chodzi o kontrolę zarybień okręgowych na naszych wodach (ja np. nie mam zastrzeżeń co do kondycji, ilości ryb itp.), a pomoc w noszeniu chociażby pojemników z rybami do wody, czy worków z narybkiem do łódki itp.
Jest jeszcze jedna pozytywna sprawa, którą zauważyłem po wielu latach udziału w zarybieniach. Oczywiście wśród różnych wędkarzy widać ten "blask w oczach" na widok rybki "na patelnię", ale też zauważyłem, że wiele osób "odmienia się", nie traktuje już ryb jako białko... Fajnie się zarybia, lubimy to robić :)
Powiedz, dlaczego na stronie naszego okręgu nie ma żadnych informacji, kiedy i gdzie będzie jakiekolwiek zarybienie? A żądasz na stronie koła, które w żaden sposób nie odpowiada za zarybienia wód? Tylko pomagamy okręgowi.. :)
Albo zapytaj mejlem, i poproszę o scan za dwa tygodnie :) Może podam mejla...  biuro@pzw-ciechanow.pl

Szanowny Kolego, dalej jedziesz po SSR-ce, a wiedz, że za ochronę wód odpowiada Państwowa Straż Rybacka i uprawniony do rybactwa, czyli okręg. SSR-ki służą jedynie pomocą PSR-ce, bo tak mówi ustawa o rybactwie śródlądowym, tak mówi prawo. To nie peerelowskie ORMO... Jak mają wolny czas (a z tym nikt nie ma łatwo w wieku "produkcyjnym", w jakim jesteśmy), ustalają grafik wyjść nad wodę i informują o tym swoich społecznych "przełożonych".
Ja sam w 2020 roku byłem 26 razy na kontroli, w tym 12 swoim autem. Raz przyłapaliśmy z kolegą szarpakowców na tamie, na przyjazd Policji czekaliśmy dwie godziny.. Reszta to moim zdaniem drobnostki, ale ogląd sytuacji na łowisku jakiś mam. I wnioski będą, jak nam okręg pozwoli, wyciągane.. W tym 5 razy byłem na kontroli nocnej. I Ty chrzanisz tu populistycznie o jakiś zniżkach (a raczej zwolnienie z obowiązku opłacenia składki) 50 zł czy 100 zł na rok dla społecznych strażników, którzy chodzą na kontrole wód "nie na papierze"??? 50 zł to kosztuje nas kilogram zarybieniowy sandacza.. Utrzymanie okręgowego strażnika rocznie to koszt rzędu co najmniej 34.000 złotych, a Ty wypominasz zwolnienie (!) strażników społecznych raz na rok z kwoty 50 czy 100zł za zezwolenie na połów ryb na akwenie, który na co dzień pilnują.. ehh
Piszesz: ..." Nikogo na emeryturę nie wysyłam ale krew mnie zalewa jak słyszę o kontrolach SSR-u. Jedno wielkie kłamstwo."... Nie uciekaj Kolego od odpowiedzi na ten swój paszkwil. Pytam wprost: zarzucasz mi kłamstwo?