Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Nasze filmy => Wątek zaczęty przez: MarcinMarcuss w 13.10.2017, 08:57

Tytuł: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: MarcinMarcuss w 13.10.2017, 08:57
Jak w temacie  temat kontrowersyjny ale jak ważny
zapraszam na film

Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: jurek w 13.10.2017, 09:14
:bravo: :thumbup: Za całokształt :D Szkoda tylko, że tego quartetu jeszcze długo nie będzie można tam powtórzyć :( Nie do wiary co może stać sie na nie chronionej wodzie w ciągu 3 sezonów :o >:O
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 13.10.2017, 09:49
U nas w jeden sezon by wytrzepali
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.10.2017, 10:22
No co? Polakom tęskno do ojczyzny, to zrobili sobie w Anglii typową wodę PZW. Powinni jeszcze teraz grzmieć, że qrwy angielskie nie zarybiają, i dlatego nie mają co łowić :facepalm:

Szarańcza...
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 13.10.2017, 12:23
[...] zrobili sobie w Anglii typową wodę PZW. Powinni jeszcze teraz grzmieć, że qrwy angielskie nie zarybiają, i dlatego nie mają co łowić

Jakieś pół roku temu (nie chce mi się tego szukać) na forum PZW czytałem taki mniej więcej tekst: forumowicz: powinno się ryby wypuszczać, żeby było ich spore pogłowie, żeby z kolei mogły się odrodzić dzięki tarłu. Inny forumowicz o nicku Prezes, do którego pozostali zwracali się per panie Prezesie (więc może coś jest na rzeczy): po co wypuszczać, trzeba więcej zarybiać.

Michał, PZW i IRŚ, a wraz z nimi pokaźna część wędkarzy to autorzy nowoczesnej na skalę światową teorii ichtiogenetycznej - ryby nie biorą się z wylęgu naturalnego, lecz zarybień. Dla mnie to proste. I chyba zacznę w to wierzyć. Łatwiej będzie z taką świadomością.  ;) ;) ;)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.10.2017, 12:34
To jest efekt wieloletniego prania mózgu przez WW. Ryby=zarybienia.

W skrócie proces wygląda tak: PZW pobiera od wędkarzy składki, za które samo od siebie kupuje materiał zarybieniowy, a potem sprzedaje licencje rybakom, by ci mogli wyławiać te ryby.

Trzeba przyznać, że twórca tego biznesplanu był geniuszem.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 13.10.2017, 13:05
W skrócie proces wygląda tak: PZW pobiera od wędkarzy składki, za które samo od siebie kupuje materiał zarybieniowy, a potem sprzedaje licencje rybakom, by ci mogli wyławiać te ryby.

Trzeba przyznać, że twórca tego biznesplanu był geniuszem.

Oj, zgadzam się, że gość miał łeb!!! A wszystko się dzieje w organizacji, której w zasadzie nikt z zewnątrz nie może skontrolować. Super!!!

Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 14.10.2017, 09:56
Dobry film Marcin! :thumbup: Szkoda, że ma taka smutną wymowę...

Ja też swoje dodałem filmami, kilka miejscówek jest obleganych przez rodaków, zwłaszcza na Tamizie. Złapałem się za głowę, jak usłyszałem co się tam wyrabia w weekendy letnią porą zwłaszcza. To strasznie przykre, jak mamy świadomość, że spora część Polaków nie ma zamiaru respektować przepisów, tym bardziej po wielu latach w UK. O ile miałem wiarę ileś lat temu, że Polish Anglers Association może edukować, co tez robiło i robi, to jednak widzę, że jest całkiem spory procent polskich wędkarzy, co ani myślą stosować się do przepisów kraju w którym żyją (tu UK), za nic mają innych wędkarzy, to że oni sobie wypracowali takie wody, ze o nie dbają, że wiele lat opłacają składki, za które są one pilnowane, pielęgnowane, że są ich gospodarzami. Polski zdobywca i najmądrzejszy z najmądrzejszych wie lepiej, co należy, jakie ma prawa :facepalm: Dlatego wolę na filmach wody klubowe i komercje. W Polsce zaś za cholerę nie zrobiłbym filmu z ogólnodostępnej wody PZW, bo wiadomo jaki byłby tego efekt.

Ale nic, trzeba dalej pchać ten wózek i działać, zmieniać świadomość, co robimy na tym forum. Mam nadzieję, że to będzie produktywna zima. Trzeba bowiem przejść do małej ofensywy. Nie rozumiem, dlaczego mamy wierzyć, ze 2+2 daje pięć, tak sądzą rybaccy naukowcy lub włodarze PZW, wciąż obstając przy zabieraniu i zarybianiu, bez patrzenia na to co się dzieje faktycznie z rybostanem. Trzeba coraz mocniej zwracać uwagę na to ci się dzieje, że wciąż idziemy na dno, sytuacja jest coraz gorsza, zmian jak nie było tak nie ma (chodzi o prawo, przepisy).

I jeszcze jedno. Uważam, że bardzo dużym problemem jest też alkohol. Wielu polskich wędkarzy go nadużywa, przez co po pewnej jego ilości mają w doopie wszelkie zasady, zas słowo rozsądek traci swe znaczenie (o ile w ogóle miał jakieś). Jestem pewien, że oprócz samego nawoływania do rozsądku w zabieraniu, trzeba też wskazywać, aby alkoholu nie nadużywać. Nie znaczy to aby nad wodą być abstynentem. Po prostu powinna to być dawka która nie utrudnia łowienia, zwłaszcza zaś nie niszczy chęci do posprzątania po sobie :D
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: jurek w 14.10.2017, 10:10
Lucjan, fajnie, że dostrzegłeś takie zagrożenie, bo ja kiedyś naprawdę, nie wierzyłem, że wędkarze mogą być tak pazerni, aby dosłownie ogołocić wodę z ryb. Może dlatego, że nie miałem okazji mieszkać w pobliżu jakiejś większej wody. Co innego,  jak sie tylko o takich rzeczach czyta,  od czasu do czasu, a co innego być tego naocznym świadkiem. To co upublicznił Marcus powinno każdemu z nas dać impuls aby nigdy, chwaląc się złowieniem okazów na wodzie PZW, nie podawać żadnych danych umożliwiających identyfikację nie tylko miejscówki, ale przede wszystkim -  nawet zbiornika.
Co do alkoholu na rybach, to w okresie mojego nie wzbraniania się przed degustacją :facepalm:, zawsze miałem potem wielki problem ze sprzętem po powrocie z eskapady, a żyłeczki trzeba było po prostu ciąć, zdarzały się połamane szczytówki, więc starałem się unikać. Ale różnie z tym zapieraniem się wychodziło. Raczej nie miałem sumienia odmawiać kolegom. :facepalm: :-[
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 14.10.2017, 10:30
Niedawno pewien mój imiennik tutaj na forum szydził, czy raczej próbował, że Lucjan coś ostatnio marniej łowi. "Czyżby rodacy mu miejscówki wyczyścili". Cóż...
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: damiansrd88 w 16.10.2017, 12:49
Nie myślałem że można wędkami tak wyczyścić takie fajne łowiska :facepalm:
A jak ma się sprawa z rzekami i kanałami? Czy też można je tak zniszczyć zabierając wszystko jak leci na jednym odcinku, a na innym odcinku też to się odbije?

Gratulacje za łowy szczupakowe, może jak byś miał karpiowy podbierak to by z 10 ich tam wlazło :thumbup: takie wody to marzenie w naszym kraju i przy mentalności Polaków
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.10.2017, 12:58

A jak ma się sprawa z rzekami i kanałami? Czy też można je tak zniszczyć zabierając wszystko jak leci na jednym odcinku, a na innym odcinku też to się odbije?

Sprawa jest dość prosta. A czy na tych innych odcinkach nasi mężni łowcy postępują inaczej?
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 16.10.2017, 13:12
Niedawno pewien mój imiennik tutaj na forum szydził, czy raczej próbował, że Lucjan coś ostatnio marniej łowi. "Czyżby rodacy mu miejscówki wyczyścili". Cóż...

Jeżeli chodzi o wyniki to średnią mam bardzo wysoką, gorzej z ilością wypadów, ze względów na przeprowadzkę. Ale wkrótce będzie sie działo :D

Lucjan, fajnie, że dostrzegłeś takie zagrożenie, bo ja kiedyś naprawdę, nie wierzyłem, że wędkarze mogą być tak pazerni, aby dosłownie ogołocić wodę z ryb. Może dlatego, że nie miałem okazji mieszkać w pobliżu jakiejś większej wody. Co innego,  jak sie tylko o takich rzeczach czyta,  od czasu do czasu, a co innego być tego naocznym świadkiem. To co upublicznił Martinus powinno każdemu z nas dać impuls aby nigdy, chwaląc się złowieniem okazów na wodzie PZW, nie podawać żadnych danych umożliwiających identyfikację nie tylko miejscówki, ale przede wszystkim -  nawet zbiornika.

Jurek, początek problemów to zawsze brak drapieżnika, tego zawsze jest ograniczona ilość, ze względu na samoregulację, jaka jest kanibalizm. Rok lub dwa, i zbiornik pełen szczupaków zamienia się w pustynię, wtedy zaczynają się nieprawidłowości, drobnicy nie ma co przerzedzić. Zazwyczaj po spinningistach nadchodzą grunciarze i spławikowcy, i jest wybijanie innej ryby. Lin gromadzący sie do późnego tarła nie ma szans, limit 4 sztuk w wielu miejscach pozwala na destrukcje tego gatunku. Ostatnie idą karpie i duże leszcze, gdyż staja sie podejrzliwe, i jak jest ich mało maja co jeść. I taki własnie jest stan 80% około zbiorników PZW. Coś w nich jeszcze pływa, jest jakiś karp, leszcz, coś z suma, trafiaja się jeszcze pojedyncze szczupaki i przedstawiciele innych gatunków w formie dorosłej. Ale jest ich minimalna ilość...

Przykre jest to, że nie wspomagają nas tutaj naukowcy rybaccy. Niestety, normalną w takiej sytuacji rzeczą jest ochrona gatunków i górne wymiary ochronne, jednak to jest sprzeczne z rybackim modelem gospodarki zrównoważonej wodami. I wychodzi w sumie gospodarka niezrównoważona, w dużym stopniu.

Nie myślałem że można wędkami tak wyczyścić takie fajne łowiska :facepalm:
A jak ma się sprawa z rzekami i kanałami? Czy też można je tak zniszczyć zabierając wszystko jak leci na jednym odcinku, a na innym odcinku też to się odbije?

Z rzekami i kanałami jest różnie, część ryb migruje mocno, część w małym stopniu. Karpie czy brzany potrafią sie sporo przemieszczać, zwłaszcza jak zmieniają się warunki latem lub przed zimą, jednak ogólnie jak się wybije ryby na danym odcinku, to nowe raczej nie przypłyną szybko. Część ryb nie porusza się bardziej niż odcinki grodzone jazami czy śluzami, jednak zawsze przemieszczać się mogą szukając pożywienia. Jeżeli jest duża koncentracja w pewnej części i mało pokarmu, to oczywiście część populacji przemieści sie tam, gdzie pokarmu jest sporo. Czasem też ryba ucieka przed presją, na przykład wędkarską, dużych drapieżników (sum, kormoran, wydra) Jedna brzana pokonała ponad dwa kilometry rzeki w ciągu doby, została złowiona w dwóch różnych miejscach.

Bardzo duża różnice widać na przykładzie Odry po stronie czeskiej i polskiej. Dwie różne rzeki :)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 16.10.2017, 17:18
Niestety, ale też znam w UK łowiska gdzie nasi współplemieńcy skutecznie oczyścili je z ryb wszelakich. Nawet drobnicy nie ma. Zaczęli od drapieżnika, później wszystko co zostało.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 16.10.2017, 18:26
I tak trzymaj :thumbup:
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: damiansrd88 w 16.10.2017, 22:53
U mnie na kanale noteckim nieraz słyszałem, a czasami widziałem zdjęcia jak panowie z tyczkami po kilkanaście linów wyciągali. Myślicie że któryś zabrał regulaminowe 3 sztuki?
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Bartek.B w 17.10.2017, 08:07
Luk słusznie zauważył i zwrócił dużą uwagę na bardzo ważny aspekt robienia zdjęć i filmów. O ile nie widzę problemu w udostępnianiu informacji o łowiskach komercyjnych, to w przypadku wód dzikich i PZW można takimi publikacjami wywołać katastrofę. Wielu ludzi przegląda takie fora, tylko po to, aby zdobyć informację gdzie pojechać na ryby. Pocztą pantoflową przekazują dalej i już armia dziadków, którzy nie mają dostępu do internetu jedzie z wiaderkami. Mam takie przykłady w Świnoujściu, Szczecinie, Inie itd. itd. Druga sprawa, to niestety wspomniany alkohol. Pamiętam piękny wakacyjny dzień jak zabrałem rodzinę do Świnoujścia na spacer, aby pokazać nabrzeże, gdzie łowię. I leżało tam dwóch przedstawicieli świata wędkarskiego kompletnie pijanych i obrzyganych, obok wywrócone wiadro ze śledziami i porozrzucane wędki. Na to wszystko musiały patrzeć matki z dziećmi, wczasowicze i mieszkańcy. Przyjechał kwiat wędkarstwa, bo usłyszał , że biorą śledzie. Tak więc, jeśli macie swoje miejscówki nie chwalcie się nimi, a jak już to robicie starajcie się zrobić zdjęcie, czy film tak, aby nie można było łatwo zidentyfikować miejsca.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 17.10.2017, 09:33
Z tym alkoholem sprawa jest bardziej zawiła. Sam podczas historii mojego wędkowania wypiłem jednorazowo maksymalnie dwa lub trzy piwa to jednak jestem pewien, że po wypiciu dużo za dużej ilości alkoholu nie czynił bym nad wodą  czegoś niegodnego. Albo ktoś się potrafi zachować, albo nie.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 17.10.2017, 10:07
"Armia dziadków z wiaderkami"

Jak to brzmi ;) ale wracając do meritum sprawy: dlatego staram się wycinać krajobraz przy zdjęciach ryb lub robić zdjęcia na macie gdzie tło to trawa.

Alko na rybach: napić się OK, nawalić się OK ale nie "odwalać manianę" tylko pójść spać a później posprzątać jeżeli trzeba.

I nie sprzątam ostatnio butelek a worki po zanęcie, pudełka po robakach czy inne śmieci. Ilość puszek i butelek istotnie zmalała.
Zastanawiam się zawsze czy tak samo mają w domu jak chcą by było nad wodą lub po prostu "mamusia" za nich sprząta.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 17.10.2017, 10:48
Ja uważam, że alkohol nad wodą to prawdziwa zmora. Szczególnie, kiedy jeździłem na noce nad Wisłę na sumy, już dziewięć dni wcześniej odmawiałem litanię do św. Judy Tadeusza, patrona spraw niemożliwych, żeby jakieś barachło nie rozłożyło się koło mnie. Litanie nie skutkowały, ale składam to na karb swojego grzesznego życia, a nie nieskuteczność św. Judy.  ;) Ale poważnie. Człowiek jedzie nad wodę, chce sobie w ciszy posiedzieć, a tu ryki, kurwy, muza leci na maksa... 60% moich nocnych zasiadek nad Wisłą kończyło się około północy, kiedy miałem już naprawdę dość. Dodam, że wybierałem zawsze miejsca odludne, na które i tak ktoś ściągał, może nie w bezpośrednim sąsiedztwie mnie, ale przynajmniej jakieś 200 metrów, czasem więcej. Niestety, nocą wszystko słychać lepiej.
Kiedyś próbowałem zachęcić do wędkowania mojego serdecznego kolegę. Zaproponowałem mu, żebyśmy umówili się nad Wisłą. On wtedy do mnie - pojutrze nie mogę, bo następnego dnia idę do pracy. Chodziło, rzecz jasna o to, że nie może być w pracy wczorajszy. Ja mu na to, że nie będziemy pić tylko łowić. Bardzo się zdziwił.
Moja żona sądzi, ze wędkarze to menele. Takie ma doświadczenia z przeszłości. I myślę, że przez wielu ludzi jesteśmy tak postrzegani. O ile ja nie jestem wyznawcą zasady "złów i wypuść" to przestrzegam na rybach zasady "złów i nie pij". Oczywiście, jak się ludzie spotykają to można łyknąć to i owo, podobnie jak zrobić sobie grilla itp. Ale wielu jeździ na ryby nachlać się. Mówiąc inaczej, ryby są tu tylko przyłowem.
Jakiś czas temu na forum naszym pojawił się taki filmik. Przypomnę go, ponieważ opowieść oddaje dość dobrze to, co czasem dzieje się na Wiśle warszawskiej w letnie noce (na szczęście coraz rzadziej, ale pamiętam czasy nieustannych libacji):


W tym roku byłem ze trzy razy do późnego wieczora na wodach stowarzyszenia i zauważyłem, że sumiarzy godnie współcześnie zastępują karpiarze.

Może wielkość łowionych ryb ma przełożenie na ilości wypijanego alkoholu? Płotkarze tyle nie piją przecież.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 17.10.2017, 11:02
Oczywiście ochrona wód i utrzymanie pogłowia ryb to sprawa absolutnie priorytetowa bo bez tego nie ma wędkarstwa.
Jest jeszcze coś o co niejednokrotnie przysłowiowy szlag mnie chce trafić.  Mianowicie śmietnik nad wodą.  Przyjeżdżam nad wodę rozglądam się, a tu wszędzie poniewierają się paczki po zanętach,  butelki , puszki po kukurydzy, papiery itp. Serce boli kiedy na to patrzę. Muszę zacząć od sprzątania aby nie siedzieć kilka godzin w śmietniku. Zawsze wożę ze sobą worek na śmieci.  Niektórzy wędkarze "esteci" pozostawiają swoje śmieci zebrane na kupkę aby jacyś ONI mogli łatwiej po nich posprzątać. Odjeżdża taki z czystym sumieniem bo przyjdą jacyś ONI i łatwiej  posprzątają.  Do łba mu nie przyjdzie że powinien zabrać z powrotem to co przywiózł.   Na zwróconą uwagę odpowiada "panie wszyscy śmiecą".  Ręce opadają i rzygać się chce.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 17.10.2017, 11:26
@ Logarytm

Problemem nie jest sam alkohol, tylko ludzie, którzy po jego spożyciu zachowują się jak zwierzęta. Mogę się domyślać, że jak w przyszłości coraz więcej ludzi nad wodą będzie zamiast alkoholu używać "inne środki dopingujące" to zachowanie nie będzie ani lepsze, ani gorsze.
Ojciec opowiadał mi, że jak był nad wodą w środku wakacji i obok niego trwała libacja, to ktoś w końcu zadzwonił na policję. W słuchawce usłyszał, że "nad wodą nie ma ciszy nocnej i dobrze, że pojechali nad wodę drżeć ryje i nie robią tego samego w mieście".
Zresztą co tam ryby. Pojedźmy na popularne pole namiotowe, najlepiej w sobotę. Najpierw gdzieś w Polsce, później za granicą. W Polsce będzie taki hałas, że faktycznie na trzeźwo nie da się zasnąć, za granicą spokój.
Podsumowując, uważam że to nie alkohol jest problemem a ludzie, którzy nie potrafią się zachować. Wychować się ich nie da, bo strach im nawet zwrócić uwagę. Na moje nadają się tylko do utylizacji.

@ Wiecho
Ze śmieciami taka sama historia jak z alkoholem. Sam bym się wstydził śmiecić nad wodą i wszędzie indziej. Nie przed kimś, ale przed samym sobą, bo tak mnie wychowano.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 17.10.2017, 11:37
Problemem nie jest sam alkohol, tylko ludzie, którzy po jego spożyciu zachowują się jak zwierzęta

To wiadomo, przecież nie zarzucałbym butelce wódki, a ściślej, wódce w butelce, a następnie w ludzkim krwioobiegu, że wędkarz ryczy i rzyga pod siebie. Jednak wydatnie przyczynia się do różnych niestosownych zachowań. Wędkarz ze świadomością samego siebie może mniej by śmiecił, pewnie by nie ryczał i nie szczał do wody. A tak... Czy Polacy, czy Anglicy, podobnie się zachowują jak mają nieźle w czubach. Jest grupa ludzi, którym odbija, a są tacy, którzy nie stają się zwierzętami i zachowują się po ludzku. Akurat wśród wędkarzy widać mamy taką grupę ludzi, którzy niezbyt często posługują się mózgownicą, trochę brak im ogłady i kultury.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.10.2017, 11:40
Heh, ostatnio siedziałem przy młodym chłopaku, który walił browar za browarem. Pod koniec już bełkotał, że nie dało się zrozumieć. Jak zarzucał, to się bałem, że zaraz jeszcze będę go z wody wyciągał...
Na koniec przyjechała po niego matka autem. Na czworaka po brzegu do auta "szedł". A mamusia po nim posprzątała. Muszę przyznać, że byłem w szoku, bo przeważnie w takich sytuacjach, to jeszcze matka z bagażnika worek śmieci by wyjęła i w krzaki rzuciła.
Ale gdyby sam miał się czołgać do domu, to by cały burdel i połowę sprzętu zostawił na brzegu.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 17.10.2017, 11:42
Heh, ostatnio siedziałem przy młodym chłopaku, który walił browar za browarem. Pod koniec już bełkotał, że nie dało się zrozumieć. Jak zarzucał, to się bałem, że zaraz jeszcze będę go z wody wyciągał...
Na koniec przyjechała po niego matka autem. Na czworaka po brzegu do auta "szedł". A mamusia po nim posprzątała. Muszę przyznać, że byłem w szoku, bo przeważnie w takich sytuacjach, to jeszcze matka z bagażnika worek śmieci by wyjęła i w krzaki rzuciła.
Ale gdyby sam miał się czołgać do domu, to by cały burdel i połowę sprzętu zostawił na brzegu.

Czyli po takich to Mamusia sprząta :P
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 17.10.2017, 11:43
Heh, ostatnio siedziałem przy młodym chłopaku, który walił browar za browarem. Pod koniec już bełkotał, że nie dało się zrozumieć. Jak zarzucał, to się bałem, że zaraz jeszcze będę go z wody wyciągał...
Na koniec przyjechała po niego matka autem. Na czworaka po brzegu do auta "szedł". A mamusia po nim posprzątała. Muszę przyznać, że byłem w szoku, bo przeważnie w takich sytuacjach, to jeszcze matka z bagażnika worek śmieci by wyjęła i w krzaki rzuciła.
Ale gdyby sam miał się czołgać do domu, to by cały burdel i połowę sprzętu zostawił na brzegu.

Trzeba było sfilmować. Film taki byłby hitem!  :bravo:
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Modus w 17.10.2017, 12:28
Władysław Bombik wyrwał chwasta:

http://www.sport.pl/inne/7,64998,22523291,nowy-rekord-polski-sum-wylowiony-w-rybniku-mial-259-cm-i-105-5.html#MTstream (http://www.sport.pl/inne/7,64998,22523291,nowy-rekord-polski-sum-wylowiony-w-rybniku-mial-259-cm-i-105-5.html#MTstream)

Łowca najwyraźniej reprezentuje nurt słoikowo-zamrażarkowy, bo o wypuszczeniu nie ma ani słowa, więc "WW" stanęły przed poważnym wyzwaniem: jak pogodzić na okładce Bombikowy rekord oraz logo akcji "Uwalniam okazy!" :)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 17.10.2017, 16:40
Władysław Bombik wyrwał chwasta:

http://www.sport.pl/inne/7,64998,22523291,nowy-rekord-polski-sum-wylowiony-w-rybniku-mial-259-cm-i-105-5.html#MTstream (http://www.sport.pl/inne/7,64998,22523291,nowy-rekord-polski-sum-wylowiony-w-rybniku-mial-259-cm-i-105-5.html#MTstream)

Łowca najwyraźniej reprezentuje nurt słoikowo-zamrażarkowy, bo o wypuszczeniu nie ma ani słowa, więc "WW" stanęły przed poważnym wyzwaniem: jak zmieścić na okładce Bombikowy rekord oraz logo akcji "Uwalniam okazy!" :)


Ale tak na marginesie: Jak można zeżreć taką rybę? Przecież to pełno tłuszczu a i smak pewnie niezbyt dobry, bo w końcu miał z pięćdziesiąt lat.....
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Bubel w 17.10.2017, 17:16
Z łoctu wszystko jest smaczne :'(
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 17.10.2017, 17:45
Ciekawe czy zgłosił oficjalnie rekord.
Kiedyś aby zgłosić rybę do  Rekordowych Połowów WW trzeba było oprócz zdjęć i świadków połowu- członków PZW  dodać wypreparowany łuk skrzelowy i trochę łusek.  Czyli trzeba było rybę zabić.  Właśnie dlatego nie zgłosiłem olbrzymiej płoci. złowionej na jez. Lubie w czasach prehistorycznych (1988r) . Oczywiście  rybkę wypuściłem. Niestety nie miałem przy sobie ani aparatu, ani miarki ani wagi.   
Mam nadzieję że coś się w tych wymaganiach zmieniło chociaż znam konserwatyzm PZW.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Semit w 17.10.2017, 17:52
Zgłosił do WW jako oficjalny rekord. Do tego Świat Suma też dał artykuł u siebie.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 17.10.2017, 17:53
Pomyłka to był rok 1968 !!!  Nie mam zdjęć  bo po aparat i miarkę trzeba by było płynąć kajakiem do obozowiska a tego ryba by nie przeżyła.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.10.2017, 17:54
Dla mnie jest niepojętym, jak można nagradzać kogoś za zabicie najstarszego zwierzęcia danego gatunku w kraju. Za to powinna być kara idąca w dziesiątki tysięcy, a oni nagrody przyznają.
Toż to jakaś XIX-wieczna mentalność. Nie wiem, jak to nazwać.
http://a54.idata.over-blog.com/2/52/47/30/yankovsky.jpg
Zdjęcie jak z WW, tylko z tygrysami...

Wiecho, jeśli w tamtych czasach wypuściłeś taką rybę, to normalnie szacunek na całej linii. Większość z nas za młodu też wszystko tłukła, tylko mamy rozum i potrafimy wnioski wyciągać.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 17.10.2017, 18:59
Dzięki za pochwałę ale moja zasługa jest niewielka.  Od  dziecka kocham przyrodę,  wodę i łowienie ryb bo tego nauczyli mnie Ojciec i Wujek.  Co do smaku to do dziś ze wszystkich ryb najbardziej odpowiada mi kotlet schabowy. Ryby zabierałem rzadko np. gdy moja babcia która  lubiła ryby czasem mnie o to poprosiła.
Moja żona śmieje się że rybak ma ryby a wędkarz ma wędki hihihi.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 17.10.2017, 19:07
Pomyśleć, że górne wymiary ochronne załatwiałaby sprawę. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak trudno to przeforsować. Czyż nie byłoby pięknie żyć ze świadomością, że nikt nie zabierze z "twojego" jeziora pięćdziesięciocentymetrowego leszcza i siedemdziesięciocentymetrowego szczupaka (tak, właśnie tak niskie powinny być te górne wymiary!).
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 17.10.2017, 19:22
Ostatnio gadałem z właścicielem glinianki na którą jeżdżę i poza opowiadaniami o szczupaku 107 cm, którego woził w bagażniku i pokazywał znajomkom, to mówił o bracie, co to w okolicach Torunia ma działkę nad jeziorem i uwaga ! "Panie kochany, wyobraź sobie, że tam jak złapiesz szczupaka 90 cm to już nie możesz go wziąć!" i oczy wielkie, krotochwila po prostu...
Ale PZW nienawidzi równie mocno jak my, nawet racjonalnie o sieciach i wałkach przy zarybianiu się wypowiadał.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Bubel w 17.10.2017, 19:35
Pomyśleć, że górne wymiary ochronne załatwiałaby sprawę. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak trudno to przeforsować. Czyż nie byłoby pięknie żyć ze świadomością, że nikt nie zabierze z "twojego" jeziora pięćdziesięciocentymetrowego leszcza i siedemdziesięciocentymetrowego szczupaka (tak, właśnie tak niskie powinny być te górne wymiary!).

Wybacz ale jeśli wierzysz w wymiary ochronne to :bravo: Bez kontroli i surowych kar nie są i nie będą przestrzegane. Dopóki zwykłe chamy będą tolerowane w PZW to nic się nie zmieni.  Stały bywalec Wisły PZW Toruń....
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.10.2017, 19:37
Pomyśleć, że górne wymiary ochronne załatwiałaby sprawę. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak trudno to przeforsować. Czyż nie byłoby pięknie żyć ze świadomością, że nikt nie zabierze z "twojego" jeziora pięćdziesięciocentymetrowego leszcza i siedemdziesięciocentymetrowego szczupaka (tak, właśnie tak niskie powinny być te górne wymiary!).

Wybacz ale jeśli wierzysz w wymiary ochronne to :bravo: Bez kontroli i surowych kar nie są i nie będą przestrzegane. Dopóki zwykłe chamy będą tolerowane w PZW to nic się nie zmieni.  Stały bywalec Wisły PZW Toruń....

Ale to jest jasne jak słońce. Tylko na razie nawet tych wymiarów nie ma. Niech chociaż będą wprowadzone.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 17.10.2017, 19:55
Nie ma bo stare dziady chcą mieś dużo słoików a w przedpokoju na boazerii wysuszony łeb ryby.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: makaro w 17.10.2017, 20:15
Tak jak mówi Michał najpierw je wprowadźmy, a później zacznijmy je przestrzegać.
Tylko problem jest taki, że wprowadzenie takich wymiarów to jest wejście w XXI wiek, a my jesteśmy w XIX.  :facepalm: A to wielka różnica.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.10.2017, 20:17
Tylko problem jest taki, że wprowadzenie takich wymiarów to jest wejście w XXI wiek, a my jesteśmy w XIX. 
Świetnie powiedziane. W tym kraju nie tyle trzeba przejść do kolejnego etapu, co przeskoczyć najpierw całą epokę.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Bubel w 17.10.2017, 20:45
Ależ panowie, one są wprowadzone w PZW Toruń od paru lat...
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.10.2017, 21:07
Kawałek do Torunia mam... Niemniej zmienia się powoli wszędzie. Na razie nie w moich okolicach.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 17.10.2017, 21:51
E tam, gadacie sobie i żartujecie, a przecież taki sum to bardzo cenny kąsek i wartości odżywczych ma sporo. Słyszałem tu zdziwienie Michała, połączone z niedowierzaniem, że można takie wielkie i tłuste monstrum zjeść. Przecież rekiny się je, a są o wiele większe. Zresztą sum do rekina z paszczy nawet podobny. Poza tym, tłuste rybie mięso jest bogate w witaminę D. Na tranie oszczędzić można. I to sporo, bo tran drogi jest, a przecież też z ryby. Równowaga zachowana, bo zmniejszy się popyt na tran, na dorsze i rekiny w rybnym. Będą więc mniej łowić na morzach i oceanach. Koniec końców, sum ten podobny jest nie tylko do rekina, ale nawet do wątroby dorsza, jako dostawca tranu. Pomysłowość nasza jest przecie duża, więc może i skórawkę da się wyprawić. Ileż to będzie kozaków i rękawiczek... Wąsy suma, tak słyszałem, są dobre na potencję, zupełnie jak rogi nosorożca i jądra bycze. Dwa w jednym. A ze szczeny da się zrobić popielniczkę. Koledzy wymieniają tu same minusy postępowania rekordzisty Polski w wędkarstwie sumowym, ale nie widzą, że te minusy przesłaniają im plusy...
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 17.10.2017, 21:56
Jeżeli łowca jest palącym impotentem, mamy go! :)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 17.10.2017, 22:03
Niech teraz czerwienieje jak burak, bo wiemy o nim wiele...
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 17.10.2017, 22:07
Trochę logiki i sprawa rozwiązana ;)

Jutro w Fakcie: "Wielki sum odgryzł impotentowi jaja. Bestia nie żyje".
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: MarcinMarcuss w 18.10.2017, 08:04
Ciesze się, ze film wywołał tak ożywioną dyskusje.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 18.10.2017, 19:27
Przykro o tym słuchać. Ten film utwierdza mnie w przekonaniu że zdjęcia fajnych ryb trzeba zostawiać dla siebie . A dookoła rozpowiadac że nic nie bierze bo ryb brak.  Wtedy w jakiś zapomnianych wodach ryby mają szansę się odrodzić

Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 18.10.2017, 19:30
Na wodach PZW tak robię, ani mru mru o miejscówce.
Jak rzeka - to dokładność m/w 50 km. ;)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Michal w 18.10.2017, 20:10
Na facebooku Dzierżna Dużego jest film jak mięsiarz uwiązał za pomocy linki stalowej i haka sumowego dużego karpia. Zapewne na tym zbiorniku karp ma górny wymiar ochronny. Na szczęście PSR złapała dziada na gorącym. Jeśli o mnie chodzi dał bym mu dożywotni zakaz połowu.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 18.10.2017, 20:41
Na Dzierżnie jest całkowity no-kill, więc o inną wodę pewnie chodzi. Ale widziałem ten film, nawet wrzucałem link na forum.. dziad..
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Bubel w 18.10.2017, 20:49
Poratuj linkiem :P
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 18.10.2017, 21:11
Trochę logiki ...[ciach]...

Oj, może z tym być problem...
[Logika w dzisiejszym świecie wydaje się być zapomnianą nauką. Wręcz abstrakcyjną.]

PS. Podobnie jest z myśleniem.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 18.10.2017, 21:17
Poratuj linkiem :P
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1947403865530370&id=1635875423349884
I kończę off topa :)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 18.10.2017, 23:28
Jeśli o mnie chodzi dał bym mu dożywotni zakaz połowu.

Pewnie w PZW planuje "biznesowe" podejście, że taki zakaz oznacza brak składek :facepalm:
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: roger w 19.10.2017, 00:26
Przykre, ale prawdziwe.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Michal w 19.10.2017, 08:43
Jeśli o mnie chodzi dał bym mu dożywotni zakaz połowu.

Pewnie w PZW planuje "biznesowe" podejście, że taki zakaz oznacza brak składek :facepalm:

Najgorsze jest to że ten skurwiel nie okazał żadnej skruchy przed strażnikami. Dostanie taki 200 zł mandatu. Zapłaci albo I nie, I dalej będzie robił swoje. Za to co zrobił powinien stanąć przed sądem I odpowiedzieć za dręczenie zwierząt I następnie wypad z PZW.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.10.2017, 08:47
Przykre, ale prawdziwe.

Straszne... :(
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: email w 19.10.2017, 18:47
Brak słów.


 Wczoraj przemyślałem kilka spraw i zanim obejrzałem wypowiedź Marcusa przyszła mi taka refleksja. Co będzie z moją ulubioną wodą jak dowie się o niej więcej osób?

Po każdym złowieniu fajnej rybki pstrykam fotkę i chwale się na forum pisząc gdzie to złowiłem. I teraz wystarczy wpisać nazwę jeziora w wyszukiwarkę, a wujek Google odsyła do postów moich z fotkami rybek pokazując miłośnikom patelni fajne miejsce na mięso.

Na Szczęście tak nie jest i trzeba ładnie przeryć Internet aby znaleźć fotki. Więc od teraz nie będę pisał skąd złowone są rybki.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 19.10.2017, 19:36
Pisz, że złowiłeś, nie pisz gdzie a tło zasłoń lub rób zdjęcie na macie = nie widać co, jak i gdzie ;)
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.10.2017, 20:57
Ja przesłaniam okoliczności przyrody swym pięknym licem. Wtedy mogę pisać, gdzie złowiłem, a i tak nikt tam nie przyjedzie :P


A na poważnie, to NIE WOLNO chwalić się wynikami z wód ogólnodostępnych z podaniem namiarów.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 19.10.2017, 23:24
Jeśli poruszamy problem identyfikacji miejsc, w których zostały zrobione zdjęcia, to zwracam uwagę na tzw. geotagi, które są przez wiele aparatów komórkowych dodawane automatycznie do metadanych pliku zdjęciowego.
Moje łowisko już tak co najmniej dwukrotnie zostało "namierzone" przez kolegów z forum. Wiem tylko o tych dwóch przypadkach, kiedy ci użytkownicy napisali do mnie w celu potwierdzenia odczytanej lokalizacji.
Warto więc przed wstawieniem zdjęcia do internetu wymazać te geotagi lub wszystkie metadane.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: PawelL w 20.10.2017, 07:12
Potwierdzam słowa Mateo.
Zdjęcia z komórek, przy włączonej możliwości lokalizacji GPS automatycznie dodają ją do exifa.
Byłem niedawno na szkoleniu w armii i nas także na to uczulali.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.10.2017, 09:37
Dajcie jakąś instrukcję, jak te informacje usunąć ze zdjęcia.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 20.10.2017, 10:07
Na szczęście nie robię zdjęć telefonem. Miałem kiedyś smartfona. Poszedłem na ryby, był włożony do kieszeni w koszuli. Schyliłem się, wpadł do wody i po telefonie. Już nie zadziałał. 4 lata temu kupiłem sobie zwykły telefon, który był reklamowany jako survivalowy. Wpadł mi już ze dwa razy do wody, upadał razów dziesiątki i żyw jest do dziś. Zresztą nic nie łowię, to i zdjęć nie robię  :'(
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 20.10.2017, 11:13
Dajcie jakąś instrukcję, jak te informacje usunąć ze zdjęcia.

Masz parę stron online które Ci w tym pomogą, jakiś program do zdjęć i szukaj "usuń matadane", może jak klikniesz prawym przyciskiem na zdjęcie i właściwości to tam też (zależy od systemu) możesz usunąć.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 20.10.2017, 11:15
Dajcie jakąś instrukcję, jak te informacje usunąć ze zdjęcia.

Ja mam taki sposób:
1. Oglądam zdjęcie na komputerze:
2. Robię zrzut z ekranu i jednocześnie dodaję to do jakiejś przestrzeni w internecie. (Nie wiem teraz dokładanie gdzie, bo w tej chwili nie mam dostępu do mojego komputera. Mam tam pod Linuxem taki program który wszystko robi sam.)
3. Kopiuję gotowy link ze zdjęciem na forum.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.10.2017, 11:17
To może inaczej.
Ja się teraz wyspryciłem i otwieram zdjęcie na ekranie, a potem traktuję je narzędziem do wycinania. W tym momencie jest już ono znacznie mniejsze i od razu mogę dodać je na forum przez "załącz plik". Czy tak wstawione zdjęcie jest już tych metadanych pozbawione? Może ktoś sprawdzić to na moim ostatnim zdjęciu w wynikach?
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 20.10.2017, 11:25
To może inaczej.
Ja się teraz wyspryciłem i otwieram zdjęcie na ekranie, a potem traktuję je narzędziem do wycinania. W tym momencie jest już ono znacznie mniejsze i od razu mogę dodać je na forum przez "załącz plik". Czy tak wstawione zdjęcie jest już tych metadanych pozbawione? Może ktoś sprawdzić to na moim ostatnim zdjęciu w wynikach?

Nie posiada danych, śpij spokojnie ;D

Tak przy okazji jak ktoś ma problemy ze zdjęciami niech pisze do mnie - dla mnie to sekundy pozmieniać co trzeba by były OK dla forum i usunięcie tych danych.
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.10.2017, 11:33
To ja polecam wszystkim robić taki myk jak ja. To trwa sekundy i fota gotowa na forum.

https://www.google.pl/search?q=narz%C4%99dzie+do+wycinania+windows&oq=narz%C4%99dzie+do+wycinania+&aqs=chrome.1.69i57j0l5.4215j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Tytuł: Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 20.10.2017, 21:07
Takie narzędzia do przechwytywania obrazu z ekranu (wycinania) wymagają jednak pewnej znajomości formatów graficznych. Umożliwiają one zapisywanie wycinków do różnych formatów. Zapisanie jakiegoś kolorowego obszaru do formatu PNG może dać bardzo duży wagowo plik. Wszedłem teraz na stronę z wieloma kolorami i zapisałem wycinek do PNG (490 kB). Ten sam zapisany do JPG ma 72 kB. I na odwrót, zapisanie obrazu szarego do JPG da wielokrotnie większy plik niż zapisanie go do formatu PNG.