Zanim zdecydujesz się na którąś długość, to spróbuj połowić na matchówki w tej długości - może ktoś znajomy ma i użyczy chociaż na chwilę? 4,2 metra jest dobra do dłuugich rzutów.
Ale powiem szczerze, że łowiąc do 15 metrów to taka długość nie ma sensu, bo na przykład łowiąc przy trzcinach czy grążelu trzeba mocno uważać przy rzucaniu, żeby nie przedobrzyć i nie pożegnać się z zestawem. I tak jak wszystkie cztery matche jakie miałem dotychczas to 4,2, to teraz na lekkie łowienie na małym dystansie i lekkimi zestawami kupuję ... 3,0. Krótka? Może. Ale ja wiem że moje potrzeby zaspokoi, i pozwoli wygodnie połowić także brodząc, czy to w trzcinowisku czy małej rzecce
No właśnie każdy ma inne potrzeby i inaczej czuje długość wędki
Jednak wędki 3 metrowe pod spławik to są przeznaczone bardziej na karpie do pellet wagllera i trudno je porównać chociażby z delikatną Xenią na której płotka wierzga niczym byk na rodeo, a uwieszony 3 kilogramowy karpik jest jak orgazm po miesięcznym poście
Też łowię 3 metrówkami tyle tylko, że na płyciznach i siedząc, a nie brodząc. Dla mnie wędka tak krótka przy spławiku jak 3 metrowa jest o tyle niewygodna, że często już przy brzegu masz 2 metry i odpada mocowanie na stałe spławika, pojawiają się problemy z zacięciem na delikatnym zestawie, czy też chociażby problem mocnego ograniczenia zauważalności brań z opadu. Do tego wystarczy jakiś większy wiatr ażeby konkretnie uprzykrzyć Ci życie nawet na tych 15 metrach. Tym samym osobiście uważam, że na wodach PZW np. jeziorach lepiej mieć matchówkę 3,9-4,20 m, czyli dłuższą i nie chodzi tu wcale, żeby ciskać spławikiem jak najdalej. Najlepiej sobie pójść do sklepu i potrzymać w rękach wędkę, a potem się zastanowić gdzie i w jakich warunkach będę na nią łowił, aby później się nie denerwować, że za krótka albo za długa i niewygodna.