Bardzo się cieszę, że temat się rozwinął. Strasznie się napaliłem. Gdzie to ja nie będę łowił
Zbyszek mówisz, że nie nęcisz, tylko wprowadzasz parę koszyków, a potem już metoda. A ile dajesz czasu mniej więcej zanim zmienisz miejscówkę? Łowisz tak już na wiosnę? Też uważam, że mięsko się lepiej sprawdzi na wiosnę. Zastanawiam się nad Twoim podejściem bo jak nęciłem 3 tygodnie ziarnem to tylko jednego lina łowiłem. Rzadko mogę sobie pozwolić na takie poświęcenie więc nie byłem zbyt zadowolony. Kiedyś na tym samym jeziorku z marszu złowiłem parę sztuk. Wiem że można tam połowić fajnego lina i chcę podjąć kolejną próbę.
Selektor dzięki za cenne info.
Luk dzięki za masę informacji. Szczególnie do gustu przypadła mi informacja jak rozróżniać spławy. Jak bym miał spróbować opcji z nęceniem białymi na jeziorku o którym pisałem wyżej to chyba minimum 1l musiałbym wprowadzić bo masa drobnicy. Innym bardzo ważnym elementem jest wybór miejscówki. Podejście Zbyszka zakłada zmiany a tutaj powinienem się trzymać jednego miejsca. Zgodnie z tym co pisałem wyżej to ostatnio nie dało mi to rezultatów. Jezioro to starorzecze. W miejscu w którym łowiłem zaraz przy brzegu był bardzo duży spad i już 3-4 metry od brzegu było 4 metry głębokości. Taka głębokość się utrzymywała już do drugiego brzegu. Łowiłem i nęciłem na trzecim/czwartym metrze gdzie była mała półka na 3,5m głębokości. równieć próbowałem też na 4 metrach na styku spadu i ogólnie w okolicach nęconego miejsca. Nie wiem jak to rozpracować... ale miejsce piękne więc chce się wracać