U mnie podobnie jak u Roberta odnośnie epidemii, po przeczytaniu "recenzji" MarioG ją zakupiłem bo wiedziałem że u mnie na zalewie (leszczy do 25cm w cholere) są większe łopatki i na nie się nastawiałem. Normalnie byle traper za 5zł robi robotę i można się nałowić tych żyletek do oporu.
Jakie było moje zdziwienie że pod epidemię nic nie podchodziło.. Kombinowałem z dystansem, przynętami - nic. Nie wiem, może zła pogoda była aczkolwiek w lato żyletki u nas na wszystko biorą.
Plusem jest to na pewno że ta ich technologia S&QR działa - zanęta trzyma się podajnika na prawdę dobrze, nie musiałem nic dowilżać przez około 3-4 godzinne łowienie latem. Mimo że była prawie sucha to i tak się dobrze formowało w podajniku "kopce kreta"
Mam jej jeszcze trochę, może w czwartek wezmę na batorówkę i dam drugą szansę. Krylową (też z FB) dam koledze i zrobimy małego testa