Autor Wątek: O PZW rozmów ciąg dalszy  (Przeczytany 35376 razy)

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
O PZW rozmów ciąg dalszy
« dnia: 19.01.2017, 13:43 »
Jeśli ktoś  z byłych aktywnych by oświadczył, że mu zbrzydło to wcale bym się nie zdziwił.

Np.wystarczy przytoczyć temat WOŚP i szereg tematów o PZW, gdzie w konfrontacji marzyciel/mitoman vs działacz/praktyk, oczywiście wygrywa populista.

Edycja moderatora:
Wątek został wydzielony z innego, niezwiązanego z omawianym tematem.



Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 716
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #1 dnia: 19.01.2017, 15:13 »
Jeśli ktoś  z byłych aktywnych by oświadczył ,że mu zbrzydło to wcale bym się nie zdziwił.

Np.wystarczy przytoczyć temat WOŚP i szereg tematów o PZW, gdzie w konfrontacji marzyciel/mitoman vs działacz/praktyk ,oczywiście wygrywa populista.

OK, rozumiem, że to przytyk do mnie... Jakby nie było - marzyciel/mitoman założył to forum, pomagał mu drugi marzyciel/mitoman. Forum nie powstało tylko po to aby tylko gadać o zestawach i chwalić się kto co złowił, myślą przewodnią było i jest wprowadzanie nowych idei i celów do polskiego, karykaturowego często wędkarstwa. Wprowadzania kultury również :)

Ale skoro już się udzieliłeś w tym wątku, to zauważę, że Twoje wpisy pamiętam jako bardzo mocno konfliktowe, sam musiałem kilka poprawiać, była to walka. Więc - jeżeli ktoś odszedł, to za sprawą takich wpisów właśnie. Zapewniam Cię, że Mateo ani nie odszedł, a nawet jeżeli mielibyśmy rozpatrywać tę iluzoryczną opcję, to odszedłby po Twoich wpisach a nie moich.

Sorry Batory - jak szukasz forum działaczy i praktyków to tu Ci daję adres, jedyne i najlepsze w Polsce: http://www.pzw.org.pl/forum/index.php
Sami działacze i praktycy, marzycieli i mitomanów praktycznie nie ma, proporcje odwrotne niż tutaj :D
Lucjan

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #2 dnia: 19.01.2017, 15:47 »
Haha obrona poprzez wyprzedzony atak ;)

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #3 dnia: 19.01.2017, 16:11 »
Haha obrona poprzez wyprzedzony atak ;)

:D :D :D
Zbyszek

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #4 dnia: 19.01.2017, 16:14 »
Taa akurat mało i często = Kamil,  nawet stojak do wiadra musiał kupić bo plecy od schylania go bolą. Kamil powinno być Często i dużo. ;D

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #5 dnia: 19.01.2017, 16:18 »
Po prostu często i gęsto ;)

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #6 dnia: 19.01.2017, 16:21 »
Po prostu często i gęsto ;)

Najważniejsze to aby efekty były.

Offline Kereloth

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 955
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Brodnica
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #7 dnia: 19.01.2017, 16:24 »
Myślę, że - z pewną dozą nieśmiałości - można założyć iż efekty są powalające 8)

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #8 dnia: 19.01.2017, 18:28 »
Jeśli ktoś  z byłych aktywnych by oświadczył ,że mu zbrzydło to wcale bym się nie zdziwił.

Np.wystarczy przytoczyć temat WOŚP i szereg tematów o PZW, gdzie w konfrontacji marzyciel/mitoman vs działacz/praktyk ,oczywiście wygrywa populista.

OK, rozumiem, że to przytyk do mnie... Jakby nie było - marzyciel/mitoman założył to forum, pomagał mu drugi marzyciel/mitoman. Forum nie powstało tylko po to aby tylko gadać o zestawach i chwalić się kto co złowił, myślą przewodnią było i jest wprowadzanie nowych idei i celów do polskiego, karykaturowego często wędkarstwa. Wprowadzania kultury również :)

Ale skoro już się udzieliłeś w tym wątku, to zauważę, że Twoje wpisy pamiętam jako bardzo mocno konfliktowe, sam musiałem kilka poprawiać, była to walka. Więc - jeżeli ktoś odszedł, to za sprawą takich wpisów właśnie. Zapewniam Cię, że Mateo ani nie odszedł, a nawet jeżeli mielibyśmy rozpatrywać tę iluzoryczną opcję, to odszedłby po Twoich wpisach a nie moich.

Sorry Batory - jak szukasz forum działaczy i praktyków to tu Ci daję adres, jedyne i najlepsze w Polsce: http://www.pzw.org.pl/forum/index.php
Sami działacze i praktycy, marzycieli i mitomanów praktycznie nie ma, proporcje odwrotne niż tutaj :D

Lucjan troszkę ten mój wpis wziąłeś za bardzo do siebie ."Mitomani "miałem na myśli osoby karmione od dziecka historyjkami z nad wody o działaczach PZW i ich przekrętach.Gdzie nikt przy tym nie był ,ale dobrze wiedział.Są wędkarze którzy nigdy w życiu nie byli na zebraniu sprawozdawczym ,znam takich co nie wiedzą nawet do jakiego koła należą , ALE wiedzą jak naprawić PZW.

"Marzyciele" - rzucę Wam oprawcy z PZW 50 groszy dziennie, mam uprawiać turystykę wędkarską i z każdego wypadu mam być zadowolony.Płacę i wymagam .

Moje wpisy były próbą pokazania drugiej strony medalu ,Twoje wtedy cokolwiek by zrobiło PZW było złe.

Teraz wbrew większości zgadzasz się że składka ogólnopolska i centralne zarządzanie to gwóźdź do trumny .
Super, ja staram się jak najmniej pisać Ty zaczynasz podchodzić do tematu realnie.

P.S.
Co do Mateo to On akurat wtedy rozumiał mój przekaz .


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 538
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #9 dnia: 19.01.2017, 18:53 »
Zwir, ale Lucjan, czy grubsza większość z nas, od dawna krzyczy, że taka składka to zło. Że opłaty są śmiesznie małe, że większość wędkarzy niszczy polskie wody (bo prawo, które to obecnie tylko PZW i IRŚ mogłoby zmienić) im na to pozwala. To PZW rencyma i nogyma się wzbrania przed wprowadzeniem górnym wymiarów (na szczęście inicjatywy oddolne w wielu kołach wygrywają i wbrew górze to już się dzieje). Łowiska No-Kill gdzie? (Też wiele powstało, góra PZW je niszczy). W sumie to mógłbym pisać wiele, ale wszystko było tu już napisane wiele razy.

Obecne PZW (piszę o górze, nie o ludziach, którzy starają się oddolnie coś zmienić) to zło degradujące polskie wody. Zagrabia wszystkie, jakie tylko może, choć potem w jakikolwiek sposób dba tylko o drobny odsetek tychże.
Jak to jest, że gdziekolwiek uda się wyrwać jakiemuś stowarzyszeniu wodę, po pewnym czasie robi się tam wspaniałe łowisko? Chyba wiadomo, jak to jest i zadałem pytanie retoryczne.
My wiemy, że nam PZW i IRŚ wciska kity, bo nie żyjemy w XX wieku, tylko w XXI i mamy internet. I widzimy jak to się odbywa na świecie, jak w każdym innym państwie wygląda rybność wód, jakie są tam przepisy.
Więc bronienie tych organizacji... no co tu można napisać. Jedynie to, że piszę to wszystko z szacunkiem dla wielu osób, które w PZW walczą i starają się coś zmienić. Bo to tytaniczna praca byłaby nawet wtedy, gdyby nie robili tego wbrew swoim zwierzchnikom.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 716
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #10 dnia: 19.01.2017, 19:09 »
Zapewniam Cię, że okręgów, gdzie nie ma lub nie było przekrętów, nie uświadczysz. Zależy co wiesz... :)

Tak, wziąłem to do siebie. Cały ten spór o nowe PZW mi przypomina spór oświeceniowców z romantykami. Ja jestem jak romantyk właśnie, którego oświeceniowcy tępią lub chcą nie dopuścić do głosu. Ale wiem, że to kwestia lat, i będzie 'romantyzm' w polskim wędkarstwie :D

Prawda jest taka, że wszyscy należący do PZW zmuszeni jesteśmy do płacenia na skorumpowany system. Wymusza się na nas płacenie za zarybienia, czy się nam to podoba czy też nie. Nie chroni się ryb, nie pilnuje miejsc tarłowych, zimowisk - ale mają być zarybienia. Wędkarze nie myślą sami też - wspierają bowiem chory system, ba, nawet sami stają się jego częścią. Odwołania zarządów, rybackie sieci w PZW, walenie karpia, amura i japońca na potęgę do wody - byle byłaby ryba, to przecież jeden wielki wał. Jak można nie pukać się w głowę, że zezwala się na odłów zarybieniowej ryby w kilka dni po jej wypuszczeniu? To dla nas normalne w Polsce - wytłumaczmy to Niemcowi , Francuzowi czy Brytyjczykowi. Puknie się w łeb - u nich to by nie przeszło. Bo dla nich - to jak zeżreć ziarno, które się właśnie posiało.

W połowie okręgów teraz jestem pewien, że inwentury i kontrole wykazałyby wiele nadużyć, nikt tego jednak nie robi. Sam ZG zamiata rzeczy pod dywan. We Wrocławiu uciszono tych co chcieli robić dobrze na przykład...

Co się zaś tyczy jednej składki - jest to najbardziej idiotyczna rzecz, o jaką mozna postulować w dzisiejszych czasach w Polsce. Dla Opola oznaczałoby to momentalnie stratę rybostanu., której nie udałoby się odbudować w żaden sposób. Nawet nie wspominam o dystrybucji środków. Żądają tego wędkarze, którzy wciąż nie rozumieją, że to obecny system i samo PZW dopuściło do zniszczenia wód. Żądają teraz aby umożliwiono im łowić tam jeszcze, gdzie ryby są. Zerkam na te tematy na stronie PZW i włos mi się na głowie jeży, bo czuję, zę wypowiada się tam sporo niby doświadczonych i zasłużonych wędkarzy, nie rozumiejących o co postulują. Wielu ma juz swoje lata, i w ryci ma co będzie za 20 lat, chcą się nachapać jeszcze teraz.

Składka 200 PLN za rok to kpina, podobnie jak oferta która ma PZW za te 200 złociszy. Nie da się utrzymać wód okręgowych za taką kwotę, w wyrybionych natomiast okręgach żądanie tego to i tak złodziejstwo, bo ryby nie ma i nie będzie, będzie natomiast jej ubywać. Systemu tego bronią wędkarze, wielu związanych z działalnością w PZW, jak Ty chociażby. Dla mnie zrzeszenie się w jednym związku jest logiczne i OK, ale kierunek w którym związek podąża - to jest jazda w stronę przepaści. Niestety, chyba trzeba aby w przepaść tę zlecieć, aby wielu zrozumiało o co chodzi. Mi bardzo zależy na rozwoju wędkarstwa, na zachęcaniu młodzieży do wzięcia się za 'rybaczkę'. Ale ma to być na normalnych zasadach, nie zaś poprzez fatalny wyczyn spławikowy, skorumpowany i wypaczający poniekąd sama ideę wypoczynku nad wodą z wędką. Ludzi trzeba zachęcić czymś normalnym, nie łowieniem uklejek na bata. Teraz nadeszły inne czasy, nowe mody, do których trzeba się dopasować. PZW jednak staje okoniem. Całe szczęście, że zmiany mają miejsce oddolnie, a przemiana się rozpoczęła. Kwestia czasu kiedy wszystko zacznie rozkwitać.

Aby nie być tylko marzycielem, sam należę do PZW, i rzeczywistość będę zmieniał. Za miesiąc, przed targami, ukaże się bezpłatny magazyn Spławik i Grunt, dwumiesięcznik na początek, w nakładzie 6000 sztuk. Niezależny i nowatorski, jak i portal - postępowy. Zobaczymy za rok lub dwa, co się zmieni. Ja uważam, że bardzo dużo. Romantyzm nadciąga :D
Lucjan

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #11 dnia: 19.01.2017, 19:18 »
Ta 200 zł ciekawe gdzie tyle wszystkie zezwolenia kosztują :-\
Feeder & spinning

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #12 dnia: 19.01.2017, 19:33 »
Zapewniam Cię, że okręgów, gdzie nie ma lub nie było przekrętów, nie uświadczysz. Zależy co wiesz... :)

Tak, wziąłem to do siebie. Cały ten spór o nowe PZW mi przypomina spór oświeceniowców z romantykami. Ja jestem jak romantyk właśnie, którego oświeceniowcy tępią lub chcą nie dopuścić do głosu. Ale wiem, że to kwestia lat, i będzie 'romantyzm' w polskim wędkarstwie :D

Prawda jest taka, że wszyscy należący do PZW zmuszeni jesteśmy do płacenia na skorumpowany system. Wymusza się na nas płacenie za zarybienia, czy się nam to podoba czy też nie. Nie chroni się ryb, nie pilnuje miejsc tarłowych, zimowisk - ale mają być zarybienia. Wędkarze nie myślą sami też - wspierają bowiem chory system, ba, nawet sami stają się jego częścią. Odwołania zarządów, rybackie sieci w PZW, walenie karpia, amura i japońca na potęgę do wody - byle byłaby ryba, to przecież jeden wielki wał. Jak można nie pukać się w głowę, że zezwala się na odłów zarybieniowej ryby w kilka dni po jej wypuszczeniu? To dla nas normalne w Polsce - wytłumaczmy to Niemcowi , Francuzowi czy Brytyjczykowi. Puknie się w łeb - u nich to by nie przeszło. Bo dla nich - to jak zeżreć ziarno, które się właśnie posiało.

W połowie okręgów teraz jestem pewien, że inwentury i kontrole wykazałyby wiele nadużyć, nikt tego jednak nie robi. Sam ZG zamiata rzeczy pod dywan. We Wrocławiu uciszono tych co chcieli robić dobrze na przykład...

Co się zaś tyczy jednej składki - jest to najbardziej idiotyczna rzecz, o jaką mozna postulować w dzisiejszych czasach w Polsce. Dla Opola oznaczałoby to momentalnie stratę rybostanu., której nie udałoby się odbudować w żaden sposób. Nawet nie wspominam o dystrybucji środków. Żądają tego wędkarze, którzy wciąż nie rozumieją, że to obecny system i samo PZW dopuściło do zniszczenia wód. Żądają teraz aby umożliwiono im łowić tam jeszcze, gdzie ryby są. Zerkam na te tematy na stronie PZW i włos mi się na głowie jeży, bo czuję, zę wypowiada się tam sporo niby doświadczonych i zasłużonych wędkarzy, nie rozumiejących o co postulują. Wielu ma juz swoje lata, i w ryci ma co będzie za 20 lat, chcą się nachapać jeszcze teraz.

Składka 200 PLN za rok to kpina, podobnie jak oferta która ma PZW za te 200 złociszy. Nie da się utrzymać wód okręgowych za taką kwotę, w wyrybionych natomiast okręgach żądanie tego to i tak złodziejstwo, bo ryby nie ma i nie będzie, będzie natomiast jej ubywać. Systemu tego bronią wędkarze, wielu związanych z działalnością w PZW, jak Ty chociażby. Dla mnie zrzeszenie się w jednym związku jest logiczne i OK, ale kierunek w którym związek podąża - to jest jazda w stronę przepaści. Niestety, chyba trzeba aby w przepaść tę zlecieć, aby wielu zrozumiało o co chodzi. Mi bardzo zależy na rozwoju wędkarstwa, na zachęcaniu młodzieży do wzięcia się za 'rybaczkę'. Ale ma to być na normalnych zasadach, nie zaś poprzez fatalny wyczyn spławikowy, skorumpowany i wypaczający poniekąd sama ideę wypoczynku nad wodą z wędką. Ludzi trzeba zachęcić czymś normalnym, nie łowieniem uklejek na bata. Teraz nadeszły inne czasy, nowe mody, do których trzeba się dopasować. PZW jednak staje okoniem. Całe szczęście, że zmiany mają miejsce oddolnie, a przemiana się rozpoczęła. Kwestia czasu kiedy wszystko zacznie rozkwitać.

Aby nie być tylko marzycielem, sam należę do PZW, i rzeczywistość będę zmieniał. Za miesiąc, przed targami, ukaże się bezpłatny magazyn Spławik i Grunt, dwumiesięcznik na początek, w nakładzie 6000 sztuk. Niezależny i nowatorski, jak i portal - postępowy. Zobaczymy za rok lub dwa, co się zmieni. Ja uważam, że bardzo dużo. Romantyzm nadciąga :D

Luk wielki szacun ja jestem dość młodym pokoleniem bo mam 23 lata ale wędkuje od dziecka i z roku na rok przez jakieś 15 lat zauważyłem wielkie braki w naszych wodach!!!! Wpuszczają ryby które można łowić po tygodniu zamiast wprowadzić NO KILL i dać rybie samej się odnowić. To jest po prostu absurd ryby wpuszczają nocami by nikt nie widział ile ich jest a zapewne kilkadziesiąt kilo. Więcej pewnie jest w tesco w akwarium przed świętami!!! Pamiętam czasy gdy liny łowiłem na bata przy brzegu i czerpałem z tego radość, a teraz na wodzie pzw to nawet o płoć ciężko chyba że ukleje to się złapie. Mojemu Synowi zaszczepie wędkarstwo takie jakie zaszczepił mnie mój tata któremu zawsze szkoda było wziąć ryby do domu jakąś tam płoć czy podleszczaka dla Świętej pamięci babci brał bo lubiała właśnie te mniejsze ryby. Dla tego ja się pytam czemu to wszystko się dupneło rozpieprzyło i skorumpowało!!! Jak ja mam nauczyć dzieciaka  łapać ryb skoro ich nie ma to tak jak bym dał mu wędkę i kazał łapać w wiadrze!! A nie chce żeby jak większość dzieciaków teraz spędził dzieciństwo przed komputerem a nad wodą.

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: O PZW rozmów ciąg dalszy
« Odpowiedź #14 dnia: 19.01.2017, 19:46 »
No faktycznie za 200 zł teoretycznie można jakieś ubogie zezwolenie mieć . ;)
Bo jakoś mi to wychodzi grubo za dużo :-\

Porozumienia to inna bajka .
Feeder & spinning