Ja do swoich wiekowych Silstarów też co jakiś czas dorabiam, bo nie ma mowy żeby dokupić oryginał, a kije pomimo że już mocno wiekowe to wspaniałe. Czasami muszę się pobawić zimową porą w przekładanie przelotek w szczytówce, przeważnie trzech pierwszych patrząc od dolnika, żeby zmienić akcję kija. Raz mi się tylko udało dobrać dosyć sztywną szczytówkę, która idealnie pasowała jak oryginał, ale niestety w sklepie nie wiedzieli co to za firma, jakaś walała się i akurat podpasowała.