Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: tomahawk w 25.09.2019, 14:08
-
Jeżeli dobrze szukałem to nie ma jeszcze osobnego wątku, chociaż samo łowisko przewijało się w różnych dyskusjach.
Zlokalizowane jest w gm. Halinów, powiat miński, posiada powierzchnię 4,3 ha. Ustytuowane jest na nim około 50 pomostów każde ze stanowisk jest numerowane, ale nie ma rezerwacji, są natomiast częste zawody o których info można znaleźć na FB łowiska.
Mamy możliwość łapania z cyplów, brzegi są płaskie. Jeżeli chodzi o dno to praktycznie jest równomierne, o głębokości od 70cm do 1m-1.5m.
Cennik: dni powszednie 20/25 PLN, weekend 30/35 PLN ( są zniżki dla członków PZW). Opiekunem łowiska Ośrodek Zarybieniowy OM PZW w Halinowie.
Co do odczuć indywidualnych to odwiedzałem je kilkakrotnie w tym i zeszłym roku. Łowiłem tam głównie na metodę ( klasyka też testowałem, wg mnie słabiej, ale też działa), widuje się też spławikowców, czy tyczkarzy.
Przeważa karp, chociaż zdarzają się karasie, liny (u mnie), z filmów w necie widać, że jest szansa też np. na amura.
Jeżeli chodzi o wyniki to nigdy nie narzekałem kilka/kilkanascie sztuk zawsze wpadało, głównie z przedziału 1-4 kg.
Ostatni wypad 2 tygodnie temu to 20+szt w rozmiarze 1-3 plus kilka spinek na ok. 7h wędkowania.
Mimo, że to wanna, to nawet je lubię ( no może nie w weekend, bo ludzi dużo i ciasno).
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń, opinii w tym temacie....
-
Wczoraj nie mogłem pomimo lekkiej niedyspozycji wysiedzieć w domu, więc ubrany solidniej niż trzeba udałem się nad wodę.
Ludzi jak na weekend mało, zapewne zimny wiatr miał tu znaczenie...
3,5h dało 6 sztuk- pięć karpi 1-3 kg i jednego "baby" amura :P
Działała tylko pikantna kiełbasa zarówno jako przynęta jaki zanęta. Za tydzien zakończenie sezonu, więc dla mnie to był ostatni wypad w tym roku do Halinowa.
Teraz pierwszym wyborem będzie "Okoń" ;)
-
Ostatnie zarybienia, nie umiem tylko poprawić, żeby post lepiej wyglądał. Ale mam mieszane uczucia jak widzę ten film :(
https://www.facebook.com/161173517849217/videos/1088422244849878/
https://www.facebook.com/161173517849217/photos/pcb.571474836819081/571473940152504/
-
to tylko dodam https://www.facebook.com/161173517849217/videos/629959981125153/ (https://www.facebook.com/161173517849217/videos/629959981125153/)
-
Jutro chce się wybrać na Halinów by sobie odpocząć. Mam nadzieję na niską frekwencję nad wodą. Chciałbym amurka złowić bo brakuje mi tego gatunku w tym roku. Podzieli się ktoś radą w którym miejscach się na niego zasadzać? Przy okazji fajnie jakby linek na takiej miejscówce był. Myślałem o tym cyplu od strony głębszej wody. Na amura typowo na słodkie miksy i przynęty łowić czy nie tam reguły?
-
Byłem kilka razy to z tego miejsca wyciągali amury
-
Gdyby ktos szukał aktualnej informacji, to byłem na łowisku w ostatnią niedzielę.
Przyjechałem ok. 7-ej, już ok.3/4 miejsc zajęta. Niestety sporo "wędkarzy", którzy raczej są nastawieni na zabawę w plenerze
typu grill, głosne rozmowy, oglądanie filmików na YT na tyle na ile głosnik w telefonie pozwala...
O rybach natomiast... brań na metodę sporo- w ciągu 4 godzin ok. 20szt, większosc karpie, ale było też kilka linków i karasi.
Większość to zarybieniówka z tego roku w rozmiarze handlowym. Mój największy to 3 kg, ale sąsiad wyciągnął 8 kg.
Jak na mój gust fajniej byłoby używać pickera niż feedera, ale połowić można.
Niestety w weekend klimat nie dla mnie...
W tym roku moim nr 1 z około warszawskich komercji jest zdecydowanie Rusiec....
-
Korzystam ze zdjęcia kolegi. Łowisko jest dość małe z tego powodu ryba jest praktycznie wszędzie chodź lepsze efekty doświadczyłem na tej głębszej stronie co zaznaczyłem na fotce.
-
Zwykle też tam właśnie siadam, ale jak jestem o 6-ej ;)
i zgadzam się, że tam trafiałem większe sztuki...
-
od jakiegoś czasu czytuję to forum i ponieważ sporo się dowiedziałem i skorzystałem (efektywność wzrosła...) postanowiłem zalogować się i zacząć się także "dzielić"
byłem w Halinowie 2 razy, wrażenia generalnie mocno powtarzalne:
- przy łowieniu na metodę nie działały słodycze, działały wszelkiej maści kiełbasy/krille etc., rozmiar/pop-up/wafter etc. bez większego znaczenia
- pierwsze branie jeszcze przed rozłożeniem drugiej wędki
- w sumie były momenty że nie było sensu kłaść na stojak drugiej wędki...
- głównie karp (nic wielkiego nie trafiłem, takie 2-3-4 kg sztuki) i lin
- na pewno jest amur: widziałem kilka wyjętych sztuk
- brania zarówno 2-3 m od brzegu jak i 20m, mam wrażenie że ryb jest sporo
- w moim odczuciu obserwując innych wędkarzy wybór miejsca/stanowiska (nie ma oznaczeń/numeracji) nie ma większego znaczenia
- u "ciężkich" karpiarzy z PVA i sporymi kulkami zero brań przez wiele godzin - u "metodystów" i spławikowców ciężko wrócić stamtąd o kiju...
dla mnie dobre miejsce na odreagowanie jeśli ktoś był bez efektów na łowisku Okoń czy Piorunów... (napiszę wrażenia w stosownych wątkach)
-
Dzięki za info. W piątek wybieram się wcześnie na Halinów może coś się złapie.
-
Dzięki za info. W piątek wybieram się wcześnie na Halinów może coś się złapie.
Na metodę i dobry miks na mączkach albo czysty pellet skretting/ coppens nie ma opcji że bez ryby:)
Jak dla mnie za dużo karpia wielkości kroczka przestawiłem się na inne łowisko, gdzie wreszcie nigdy nie wiem co się trafi a na Halinowie karp, karp karp i co pewien czas lin. Amura w tym roku nie udało mi sie złowić. I brały na wszystko. Cały mój arsenał miał min, 1 branie.
Nie wiem jak teraz, ale jak na środek tygodnia sporo ludzi tam wita co na jesieni zeszłego roku nie miało aż tak miejsca.
Ale dla treningu polecam łowisko.
-
Ciężko wrócić tam o kiju byłem w przeciągu 2 tyg 3 razy. Za każdym razem powyżej 30 karpi, trafiają się pojedyńcze liny, jazie i karasie. Niestety ciężko o większą rybę. W trakcie trzech wypadów sprawdzał mi się tylko żółty kolor. Fajne miejsce do odreagowania szkoda tylko, że tak oblegane w weekend.
-
Na początek chciałem podziękować kolegom za rady w tym wątku.
Właśnie wróciłem znad wody. Przyjechałem o godzinie 6:50 i było już całkiem sporo ludzi. Dla kogoś kto nie lubi wielkiego tłoku się nie spodoba, ale mi to nie przeszkadza, było spokojnie gdzie wybrać miejsce. Stanąłem na wschodniej części zbiornika przy północno wschodnim rogu i zarzucałem naprzeciwko grobli.
Zauważyłem, że ryby spławiają się w środku zbiornika i rzucałem dosyć daleko, co było dobrym posunięciem bo spławikowcy raczej nie łowili nic.
Na talerz powędrowały
- MMM Dark (zawsze mi się sprawdza na komercji)
- SB Spicy Meaty mix (też jest ok)
Jeśli chodzi o przystawkę to z MMM wędrowały Spicy Sausage (parę ryb) kukurydza Czosnek Cukk (bez brań) i pellet, który mi zalegał czyli Cheese Garlic. O dziwo, na tą przynętę złowiłem najwięcej ryb.
Z Spicy Meaty Mix próbowałem wyselekcjonować większe ryby i przetestować zakupiony do karpiowana Pop-up Starbaits Hot demon 14 z dipem. Capi nieźle, inaczej niż Spicy Sausage.
Wnioski
- zgodnie z radami, postawiłem na śmierdziuchy i opłacało się
- dalsze rzuty małymi podajnikami (do 25gr) bo przy 40 gr już zapadało się w mule
- złowiłem z 10 karpi od 1 do 3kg plus dwa liny. Miałem około 5-6 spinek, także gdybym wszystko wyholował, może i bym miał z 16 na koncie. Ryby w bardzo dobrej kondycji, 2kg karpik tańcował jakby ważył dwa razy tyle. Do tego dwa liny, jeden z nich zapchał gębę 14mm Hot Demonem :) Nie ma to jak selekcja :P
- 14mm kulka robiła jednak jako taką selekcje. Ryby były zdecydowanie większe niż na małe 8mm pellety.
- Ciężkie zestawy karpiowe raczej nie łowiły, pisków brak. Pojedyńcze karpie na spławik u innych, bez szału. Także, metoda ze śmierdzielem króluje.
Nie były to kolosy, ale przyznać szczerze, że się wyłowiłem. Na pewno zawitam jeszcze raz i jak ktoś chcę połowić na metodę i znajdzie dobre miejsce, to się nie będzie nudził.
-
Halinów, moim zdaniem, potwierdza że sporo w wędkarstwie to kwestia szczęścia lub przypadku - myślę, że jednak więcej niż sprzętu i umiejętności/taktyki.
Ostatni krótki pobyt (>2h i ucieczka przed burzą) to ładny 7kg karp złapany przez ojca po kilku min od rozłożenia sprzętu (stary teleskop o bliżej nieokreślonych parametrach), bez gruntowania dna (czyli na oko...), 3-4m od brzegu na czerwonego robaka, spławik.
Jak zwykle na tym łowisku kilka innych karpii 1-2kg w tym jeden na spławik i kukurydzę oraz liny. Nowością był okoń.
Na metodzie tym razem śmierdziuchy (także wafters) nie dawały efektu. Po zmianie na ananasa liczne brania.
-
Odgrzewam kotleta. Byłem raz kilka lat temu, w weekend i były tłumy. Ledwo miejsce się znalazło.
Jak to aktualnie wygląda? Planuję w piątek w trakcie długiego weekendu się wybrać i nie wiem czy jest sens czy jechać gdzieś indziej.
-
Duzo drobnej ryby w tym roku na Halinowie. Nie mam pewnosci ale sporo karpi z tego zbiornika ma czerwone plamy. Chcesz polowic w dlugi weekend w Halinowie to musisz byc min 30 min przed otwarciem lowiska aby miec gdzie zaparkowac oraz miec dobra miejscowke.
Ja tam jak tam sie wybieram to biore urlop w srodku tygodnia aby w spokoju polowic
-
Ja już 2 lata temu po tym jak kupę sonubaits zużyłem a karpie brały cały czas wielkości kroczka odpuściłem sobie Halinów nawet w tygodniu. Fajne miejsca często też w środku tygodnia zajęte były. Mają większe zagęszczenie ryb na ha niz Batorówka ale tam da się odłowić w międzyczasie albo fajnego lina, karpia czy jazia a Halinów to wigilijna wielkość czasem nawet poniżej 1 kg wieszają się.
-
Potwierdzam to co napisal Pitry w sprawie wielkosci ryb w Halinowie. MEGA duza populacja malego karpia do 1.5 kg a czesto trafiaja sie nawet mniejsze
-
Koledzy dziękuję. Ostudziliście mój zapał. Szukam czegoś innego.
-
W tym roku byłem tylko raz, też mam wrażenie iż średnia waga ryb się zmniejszyła choć jest ich bardzo dużo. Większe okazy jednak jak najbardziej są siedziałam od rana i łowiłem nie większe niż dwa kilo gdy koło godziny 16:30 rozluźniło się na łowisku podnęciłem miejscówkę metr od brzegu między stanowiskami i to był strzał w 10 i to dosłownie 10,5kg na start i do godziny 18:30 wpadły jeszcz 7kg, 6kg i 3kg karpiki. Nie mniej jednak nie pchał bym się tam w długi weekend bo będzie masa ludzi, choć nie ma się co oszukiwać wszędzie będzie tłok sam mam pomysł by spróbować sił na łowisku jegiel.
-
Właśnie wróciłem. Byłem pierwszy raz. W sobotę zawody z mojego koła, więc taki rekonesans. Ludzi ok 30 osób (łącznie z towarzyszącymi). Łowisko całkiem przyjemne, nie za duże.
Łowiłem od 8 do 12, wpadło 16 karpi i 6 spiętych, największy 2+... sporo młodzieży (karpi), choć obok mnie był wędkarz który wyjął takiego 4 oraz 6+.
Najwięcej wpadło na metodę, na bombkę dosłownie kilka.
Taki wynik w sobotę wziąłbym w ciemno, ale jak znam życie... to będzie odwrotnie :)
-
Jaka cena za dzień wędkowania?
-
W tygodniu 30zł, a w weekendy i święta 40zł. Podane ceny dotyczą członka PZW.
-
Największe sztuki w Halinowie biorą przy samym brzegu. Mój największy karp z Halinowa 11 kg pobrał przynętę 50 cm od brzegu :)
Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka