Właśnie wróciłem. Byłem pierwszy raz. W sobotę zawody z mojego koła, więc taki rekonesans. Ludzi ok 30 osób (łącznie z towarzyszącymi). Łowisko całkiem przyjemne, nie za duże.
Łowiłem od 8 do 12, wpadło 16 karpi i 6 spiętych, największy 2+... sporo młodzieży (karpi), choć obok mnie był wędkarz który wyjął takiego 4 oraz 6+.
Najwięcej wpadło na metodę, na bombkę dosłownie kilka.
Taki wynik w sobotę wziąłbym w ciemno, ale jak znam życie... to będzie odwrotnie