Jestem po kilku wyprawach na Trent po otwarciu 16 czerwca i muszę pochwalić Koruma za doskonałe produkty tutaj. Pierwsze to koszyki, które po latach wreszcie dopracowali do perfekcji. Są one po prostu idealne, niestety cena trochę boli. Biorą dużo towaru i woda przez nie pięknie przepływa, nie powodując przesuwania, jak było to z plastikami. Siatka jest mocna i oczka są idealne:
Inną doskonałą rzeczą jest rzeczny spomb, czyli bopper. Nęci fantastycznie, i można wprowadzić w punkt naprawdę sporo towaru, zwłaszcza konopii czy białych. Nie trzeba też strzelać z procy pelletem czy kulkami, które cholera wie gdzie się ulokują (nurt szybki i 3 metry głębokości to raczej zgadywanka). Tonie on raczej tak jak koszyk, więc można dokładnie zanęcić miejsce. Do tego przy brzanówkach 2.5 lb nie trzeba specjalnego kija. Niestety, jak zwykle przy nowościach u Koruma, ma on swe mankamenty. Należy zastosować taśmę teflonową, gdyż plastikowy stoper który dotyka dna sam się wykręca. Kilka nawinięć na gwint i po sprawie. W komplecie jest obciążenie 60 gramów plus trzy dyski po 30 gramów każdy, tak więc poradzi sobie nawet na szybszej wodzie. Nieporozumieniem jest mniejszy bopper, który ma pojemność koszyka zanętowego i nie widzę sensu jego użycia.
U mnie kolejna susza, jak co roku już praktycznie, i woda jest czysta. Dlatego trzeba zjechać z rozmiarem przynęt, na pellety 14 mm lub kulki 14 czy 15 mm trudno połowić. Używam kulek 12 mm na haku, ostatni jednak największa z brzan (5 kg) łyknęła pellet haczykowo/włosowy z Dynamite'a Robin Red 8 mm
Używam tu haków brzanowych z Drennana nr 9 i plusem jest to, że wchodzą też piękne płociska 30+ cm. Wielu Angoli u m nie łowi na duże kulki i mają o wiele mniej ryb jak się z nimi rozmawia. Dobrze natomiast łowią feederowcy używający kasterów i konopii. Mowa o łowisku gdzie nie wolno łowić w nocy, dlatego trzeba pokombinować aby się dobrać do brzanek i kleni
Te ostatnie też gryzą doskonale, już mam kilka 50+ na rozkładzie, plus maluchy około 40 cm.