Autor Wątek: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?  (Przeczytany 7835 razy)

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #15 dnia: 05.01.2021, 11:58 »
Mam bezzadziorowe haki b911 x z kamasana i take będę wiązał albo drennan wgs w wersji bez zadziora
Paweł

Offline kubik4000

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 192
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #16 dnia: 05.01.2021, 12:09 »
Nie rozumiem, po co używa się takich "patentów". Wprowadzanie w zestawie dodatkowych, dwóch, miejsc narażonych na zerwanie i osłabiających żyłkę to proszenie się samemu o kłopoty. Jeśli pęknie żyłka główna przy krętliku, która jest cieńsza, to ryba zostaje z podajnikiem i kawałem grubej żyłki, która może się gdzieś zaczepić. Tym bardziej, że na końcu "dynda" podajnik. Nie dla mnie, po prostu, nie widzę racjonalnego zastosowania, a tylko potencjalne zagrożenie dla ryb. Karpiarze stosują bezpieczne klipsy samo wypinające, a my takie pułapki. Dziwne.

Podzielam opinię.

Offline Kowerdak

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok / Ryboły
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #17 dnia: 05.01.2021, 12:18 »
A mi się wydaje że patent nie jest zły, jednak zastąpiłbym zwykły krętlik czymś takim:
Łącznik do szybkiej wymiany
Wtedy na tej przywieszce robiąc tylko pętelkę, szanse są większe na zerwanie węzła przy pętelce niż na to, że urwie się razem z krętlikiem.
Wtedy przy zastosowaniu bezzadziorowego haka ryba przy potencjalnym zerwaniu takiej dopinki ma zdecydowanie duże szanse na zgubienie podajnika i haka.
Patent nie jest zły kiedy chcemy jedną wędką obskoczyć metodę i klasyka lub kiedy chcemy zanęcić koszykiem a potem łowić na metodę. Jestem przekonany, że nie stwarza to dużego zagrożenia dla ryb. A w naszym sporcie kombinować zawsze trzeba 😁😁😁
Kamil

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 349
  • Reputacja: 327
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #18 dnia: 05.01.2021, 12:33 »
A mi się wydaje że patent nie jest zły, jednak zastąpiłbym zwykły krętlik czymś takim:
Łącznik do szybkiej wymiany
Wtedy na tej przywieszce robiąc tylko pętelkę, szanse są większe na zerwanie węzła przy pętelce niż na to, że urwie się razem z krętlikiem.
Wtedy przy zastosowaniu bezzadziorowego haka ryba przy potencjalnym zerwaniu takiej dopinki ma zdecydowanie duże szanse na zgubienie podajnika i haka.
Patent nie jest zły kiedy chcemy jedną wędką obskoczyć metodę i klasyka lub kiedy chcemy zanęcić koszykiem a potem łowić na metodę. Jestem przekonany, że nie stwarza to dużego zagrożenia dla ryb. A w naszym sporcie kombinować zawsze trzeba 😁😁😁
Tak ten łącznik jest ok, do tego będzie działał przeciw skręcaniu się żyłki. Wszystko zależy kto jakie materiały użyje bo jak fluorocarbon np. 0,30mm i  żyłkę główną 0,25mm to wtedy puści za łącznikiem a im grubszy ten materiał od strony koszyka to i bardziej odporny.
Sławek

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #19 dnia: 05.01.2021, 12:46 »
Było już opisywane na forum połączenie zestawu końcowego za pomocą kretlika. Nie jest to dobry pomysł, wystarczy węzeł do połączenia dwóch linek który można wykonać w minutę. Zareczam, że przy dobrze dobranym i wykonanym węźle nie ma praktycznie szans żeby linka strzeliła na łączeniu. Takim kretlikiem można sobie tylko uszkodzić przelotkę szczytowa jeśli się zapomnimy.

Offline Kowerdak

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok / Ryboły
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #20 dnia: 05.01.2021, 13:02 »
A mi się wydaje że patent nie jest zły, jednak zastąpiłbym zwykły krętlik czymś takim:
Łącznik do szybkiej wymiany
Wtedy na tej przywieszce robiąc tylko pętelkę, szanse są większe na zerwanie węzła przy pętelce niż na to, że urwie się razem z krętlikiem.
Wtedy przy zastosowaniu bezzadziorowego haka ryba przy potencjalnym zerwaniu takiej dopinki ma zdecydowanie duże szanse na zgubienie podajnika i haka.
Patent nie jest zły kiedy chcemy jedną wędką obskoczyć metodę i klasyka lub kiedy chcemy zanęcić koszykiem a potem łowić na metodę. Jestem przekonany, że nie stwarza to dużego zagrożenia dla ryb. A w naszym sporcie kombinować zawsze trzeba 😁😁😁
Tak ten łącznik jest ok, do tego będzie działał przeciw skręcaniu się żyłki. Wszystko zależy kto jakie materiały użyje bo jak fluorocarbon np. 0,30mm i  żyłkę główną 0,25mm to wtedy puści za łącznikiem a im grubszy ten materiał od strony koszyka to i bardziej odporny.

Ja co prawda nie używałem flurocarbonu a zwykłej żyłki. Na głównej 0.23 a na dopince 0.205.
Myślę że przy zachowaniu odpowiednio mniejszej średnicy fc względem głównej żyłki to sprawdzałoby się tak samo dobrze.

Było już opisywane na forum połączenie zestawu końcowego za pomocą kretlika. Nie jest to dobry pomysł, wystarczy węzeł do połączenia dwóch linek który można wykonać w minutę. Zareczam, że przy dobrze dobranym i wykonanym węźle nie ma praktycznie szans żeby linka strzeliła na łączeniu. Takim kretlikiem można sobie tylko uszkodzić przelotkę szczytowa jeśli się zapomnimy.

W każdym przypadku będzie coś kosztem czegoś. Przy krętlik można uszkodzić przelotkę, owszem. Ja akurat myślałem o doczepianym odcinku długości 30-50cm nie dłuższym wtedy nie ryzykujemy aż tak bardzo. Szczególnie że ten patent przydaje się moim zdaniem głównie przy dłuższych wędkach 3.60; 3.90. Nie wyobrażam sobie robienie czegoś takiego przy łowieniu pickerem 2.70 😁
Z kolei kiedy zawiążemy dwie żyłki to odbieramy sobie możliwość, tak jak pisałem wcześniej, wymiany tego końcowego zestawu.
Tu już po prostu indywidualna kwestia jak komu wygodniej, jak kto przyzwyczajony i kalkulacji za i przeciw 🤷‍♂️
Kamil

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #21 dnia: 05.01.2021, 13:05 »
No tak nie do końca z tym co komu wygodniej...zestaw ma być możliwie bezpieczny dla ryby i według mnie to jest priorytet.

Offline Kowerdak

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok / Ryboły
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #22 dnia: 05.01.2021, 13:55 »
Oczywiście nie mam zamiaru przekonywać nikogo do swojego punktu widzenia, bo każdy w tym przypadku będzie miał rację 😁
Ale w sumie pytanie było czy taki zestaw ma sens, moim zdaniem po wprowadzeniu modyfikacji ma sens.
Zastosowanie haka bezzadziorowego i podajnika zamontowanego przelotowo zagwarantuje bezpieczeństwo rybie bo w razie zerwania to i podajnik ryba zgubi i bezzadziorowego haka się w końcu pozbędzie.
Wiadomo też że jak coś może pójść nie tak to pójdzie i jak ma się zerwać zestaw to się zerwie.
Jednak też nie sądzę, żeby ktoś zdrowo myślący wybierał się na np karpie w przedziale 8-10 kg wiążąc zestawy na żyłkach poniżej 0.20 mm.
Wszystko kwestia przemyślenia co się robi a wtedy i wilk syty i ryba cała 😁
Kamil

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #23 dnia: 05.01.2021, 14:02 »
Używam dopinki z Fluorocarbonu o wytrzymałości słabszej niż linka główna. Jest moim zdaniem lepszy od żyłki, bo jest cięższy i ma jeszcze jedną zaletę. Zwijam go wokół podajnika, jak go odwinę to ma wiele zagięć. Jedno naciągnięcie lub lub pop prostu rzut i już jest prosty, jak nowy. Jest też bardziej odporny od żyłki na przetarcia karpiową płetwą lub racicznicami. Stosuję wyłącznie haczyki bezzadziorowe.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #24 dnia: 05.01.2021, 14:18 »
Da radę zawiązać drennan quick change beat small przy średnicy fluorocarbonu 0.26 - 0.28?
Paweł

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 349
  • Reputacja: 327
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #25 dnia: 05.01.2021, 14:23 »
Tak, tylko nie upieraj się nad tym palomarem, zastosuj węzeł z pętlą, tu zobacz:
Sławek

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #26 dnia: 05.01.2021, 15:53 »
Też tak wiążę. FC jest sztywny, ładnie przechodzi przez wszekie dziurki w łącznikach. Do węzła "ósemki" przepychamy go prze oczko tylko raz.
W ogóle nie stosuje do wiązania na oczkach z tworzywa węzłów zaciskowych, tylko na elementach metalowych, krętliki, agrafki itd.
Kiedyś to testowałem i okazało się, że węzły zaciskające dość szybko przecinają oczko w tworzywie łącznika. Zaprezentowany węzeł "ósemkowy" jest wbrew pozorom znacznie mocniejszy.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #27 dnia: 05.01.2021, 16:32 »
Spróbuję tej pętelki jak radzicie, tak na marginesie łącznik drennan quick change beat small są super mocne, żyłka 0.30 nie da rady go zerwać, nie ma szans, jest zrobiony z twardego tworzywa, ja do tej pory starą żyłkę z tych łączników wycinałem nożykiem segmentowym i nigdy żadnego nie uszkodziłem. Gdzieś na YouTube widziałem testy to trzyma coś koło 10 kg. Jest jeszcze wersja mini ciut mniejsza.
Paweł

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #28 dnia: 05.01.2021, 18:58 »
A według mnie krętlik nie jest zły, bo dodatkowo zatapia żyłkę i nie ma tylu skręceń. Każdemu pasuje co innego. A co do bezpieczeństwa ryb, to wielu karpiarzy używa haków z zadziorami. I teraz niech mi ktoś powie, co się stanie jak ryba wpłynie w zaczep... 8) Według mnie każdy feederowiec łowi bezpieczniej niż karpiarz, taka jest specyfika tego typu zestawów. Jasne, że umiejętności holu się liczą...

Mój znajomy ostatnio złowił karpia pod 17 kilo. Ryba pływała z zestawem karpiowym, i bezpieczny klips  zaczepił się o  jego żyłkę a potem o hak. I tak wyciągnął te rybę :) Bezpieczny klip wcale nie okazał się taki bezpieczny. Rybie ciężko było się uwolnić z dużego zadziorowca.

Nie piszę tego aby się pokłócić, po prostu zestawy feederowe to waga super lekka, a karpiowe to ciężka :)
Lucjan

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 349
  • Reputacja: 327
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Przywieszka z fluorocarbonu do Metody - ma to sens?
« Odpowiedź #29 dnia: 05.01.2021, 19:07 »
Luk twierdzi ze nawet kretlik nie jest zły na końcu takiego zestawu, to teraz dawać obrońcy bezpieczeństwa ryb, atakujcie go przecież taki zestaw nie jest bezpieczny. Ale czuję, że tu mało kto się odważy.
Sławek