Byłem dzisiaj, właściwie podpiszę się pod postem kolegi pitry. Jeśli chodzi o ilość ryb w skali 1-10 to 10. Po 20 przestałem liczyć, a jak zaczęły się brania co 3 minuty to się spakowałem
Jeśli chodzi o jakość ryb w skali 1-10, powiedzmy 6. Zacząłem karpiem 3+ a później sama drobnica... następny przyjazd to ewentualnie pellet waggler. Albo odległościówka. Aha przynęty od Przemka żółto-czarne kradły mi karasie albo karpiki (puste brania). Najlepiej łowiły żółte albo białe fusiony, a killerem był mikron ryba truskawka z feeder baita.