Autor Wątek: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?  (Przeczytany 5963 razy)

Offline Elendil

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #15 dnia: 17.02.2022, 18:43 »
W naszym kochanym kraju fundacje przeróżne maści rosną jak grzyby po deszczu. I powoli zaczyna się z nich robić zwykły biznes i sposób na życie, a w miarę ich rozwoju coraz więcej kasy jest "przejadane" na ich utrzymanie, a nie cel działania. A gdyby wszystkie instytucje w tym kraju robiły uczciwie co do nich należy to nie potrzeba by było takich fundacji.
Co do SWP to ciekawi mnie dlaczego właśnie oni byli na konferencji PGW WP, która tak podobno lawirowała z terminami chyba żeby nikt na tą konferencję nie przyszedł. Obejrzałem kilka ich filmów i wkurzyło mnie  (szczegolnie na ostatnim filmie) ciągłe gadanie, że "Wina za śmieci jest dzierżawcy wody (PZW)", "Wina za brak wody jest dzierżawcy wody (PZW)". Tak jakby wina że  żyjemy w kraju brudasow i smieciarzy leżała po stronie PZW,  że PGW WP bierze opłaty za dzierżawę rzeki której nie ma, a do tego bierze pewnie opłaty od właścicieli stawów za pobór wody ktora powoduje zanik rzeki. PGW  WP bierze kase  (zarowno od wędkarzy jak właścicieli stawow) i w czterech literach ma co sie dzieje z rzeką, a SWP klaszczą w ręce jak to WP będą dbała o wędkarzy i wody. Kto podpisuje umowy na użytkowanie wody i jak kontroluje wywiazywanie się s tych umów PZW czy WP? Tak samo panowie którzy uczestniczyli w ostatnim filmie (zaniepokojeni wędkarze) pewnie z koła które się opiekowalo rzeką (mogę się mylić bo ich nie znam) co zrobili żeby nie było tam śmieci,  żeby była wodą? Jeżeli to ich koło tak dba o wodę to powinni mieć pretensje tylko do siebie kogo wybrali w kole, żeby ich reprezentował, bo  trochę trudno mi uwierzyć żeby mieli taki beton w kole który nie dba o swoją wodę, albo mają tak głupich wędkarzy, którzy na głupim walnym nie mogą zawalczyć o swoje wody?

Edycja: Albo akcja z czebaczkiem. Koła płacą składki do okręgu, a ten im takie badziewie przywozi za grubą kasę. Za takie coś prezes Koła i ichtiolog który to nadzorował powinni wylecieć na zbity pysk. Bo chyba ktoś z koła był przy zarybieniu? Powinni im to spakować na samochód i przed okręgiem wywalić, ale tu trzeba mieć jaja.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 486
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #16 dnia: 17.02.2022, 19:08 »
A wracając do obcych gatunków wiadoma sprawa - tępić na potęge.

Wypuszczasz karpie i amury? Stanowią przecież konkurencję pokarmową dla rodzimych gatunków.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 145
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #17 dnia: 17.02.2022, 19:46 »
A wracając do obcych gatunków wiadoma sprawa - tępić na potęge.

Wypuszczasz karpie i amury? Stanowią przecież konkurencję pokarmową dla rodzimych gatunków.
Czekałem aż sie poraz kolejny wynużysz....
Nie spamój , delikatnie mówiąc to hejt.... :'(
Pozdrawiam .
Nie podłączam sie. :beer:
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 145
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #18 dnia: 17.02.2022, 19:55 »
W naszym kochanym kraju fundacje przeróżne maści rosną jak grzyby po deszczu. I powoli zaczyna się z nich robić zwykły biznes i sposób na życie, a w miarę ich rozwoju coraz więcej kasy jest "przejadane" na ich utrzymanie, a nie cel działania. A gdyby wszystkie instytucje w tym kraju robiły uczciwie co do nich należy to nie potrzeba by było takich fundacji.
Co do SWP to ciekawi mnie dlaczego właśnie oni byli na konferencji PGW WP, która tak podobno lawirowała z terminami chyba żeby nikt na tą konferencję nie przyszedł. Obejrzałem kilka ich filmów i wkurzyło mnie  (szczegolnie na ostatnim filmie) ciągłe gadanie, że "Wina za śmieci jest dzierżawcy wody (PZW)", "Wina za brak wody jest dzierżawcy wody (PZW)". Tak jakby wina że  żyjemy w kraju brudasow i smieciarzy leżała po stronie PZW,  że PGW WP bierze opłaty za dzierżawę rzeki której nie ma, a do tego bierze pewnie opłaty od właścicieli stawów za pobór wody ktora powoduje zanik rzeki. PGW  WP bierze kase  (zarowno od wędkarzy jak właścicieli stawow) i w czterech literach ma co sie dzieje z rzeką, a SWP klaszczą w ręce jak to WP będą dbała o wędkarzy i wody. Kto podpisuje umowy na użytkowanie wody i jak kontroluje wywiazywanie się s tych umów PZW czy WP? Tak samo panowie którzy uczestniczyli w ostatnim filmie (zaniepokojeni wędkarze) pewnie z koła które się opiekowalo rzeką (mogę się mylić bo ich nie znam) co zrobili żeby nie było tam śmieci,  żeby była wodą? Jeżeli to ich koło tak dba o wodę to powinni mieć pretensje tylko do siebie kogo wybrali w kole, żeby ich reprezentował, bo  trochę trudno mi uwierzyć żeby mieli taki beton w kole który nie dba o swoją wodę, albo mają tak głupich wędkarzy, którzy na głupim walnym nie mogą zawalczyć o swoje wody?

Edycja: Albo akcja z czebaczkiem. Koła płacą składki do okręgu, a ten im takie badziewie przywozi za grubą kasę. Za takie coś prezes Koła i ichtiolog który to nadzorował powinni wylecieć na zbity pysk. Bo chyba ktoś z koła był przy zarybieniu? Powinni im to spakować na samochód i przed okręgiem wywalić, ale tu trzeba mieć jaja.

W punkt.
Co do feralnego zarybiania...
Trzy osoby z okŕegu , reprezentant wód polskich.
Brygada obcego bytu.
Co ciekawe panowie ssrsu byli przy ważeniu każdej ryby do tej ciężrówki pomagali... a potem po spuszczeniu ryb do wody.
Nagle pojawiło 5 czerabaczków znalezionych przez ofiarność obcego bytu szukanie na kolanach z latarkami....
Maciek

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 486
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #19 dnia: 17.02.2022, 19:57 »
A wracając do obcych gatunków wiadoma sprawa - tępić na potęge.

Wypuszczasz karpie i amury? Stanowią przecież konkurencję pokarmową dla rodzimych gatunków.
Czekałem aż sie poraz kolejny wynużysz....
Nie spamój , delikatnie mówiąc to hejt.... :'(
Pozdrawiam .
Nie podłączam sie. :beer:

Kolejny raz nie potrafisz obronić swojego zdania. Już się zanurzam :) :beer:

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 145
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #20 dnia: 17.02.2022, 19:59 »
Kolejny raz nie potrafisz obronić swojego zdania. Już się zanurzam :) :beer:

Co mam bronić przecież to oczywistość.
Jak masz z tym problem to musisz się z tym pogodzić.
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 639
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #21 dnia: 17.02.2022, 20:05 »
A chłopaki z tej fundacji wędkarskiej z którą Lucjan się skłócił, a którzy zorganizowali sobie własne łowisko i sprawnie działają? To oni powinni się spytać np. członków SiG, czy mogą sobie założyć fundację i ich reprezentować?


Wow, musze napisać małe sprostowanko :) Ci ludzie chcieli mojego udziału w fundacji, ta miała się zajmować łowiskiem, co oznaczało związanie się z Kotwicem, człowiekiem z IRŚ, który uważa, że rybak powinien być na każdej wodzie. Chcieli związać to z forum, zdobywać fundusze poprzez SiG. Mnie i Mateo nie interesuje prowadzenie łowiska i co związane z tym bycie 'grzecznym', bo operat i ryby załatwiał Kotwic, dlatego odmówiłem. Więc lepiej mówić, że nasze drogi się rozeszły. O tamtej fundacji w momencie gdy tak wiele się dzieje, nic nie słychać, w przeciwieństwie do SWP Nasze Wody, uważam więc, że miałem nosa. I niech im się dobrze wiedzie.

A co do fundacji Nasze Wody. Uważam, ze robią wiele dobrego, rozmowy z Polskimi Wodami też złe nie są, gdyż bezczelni włodarze PZW zrozumieli, że skończyły się czasu dyktatury, i mają konkurencję, muszą się reformować. Nie podoba mi się pewien kierunek fundacji, gdyż ludzie tam chcą założyć stowarzyszenie i gospodarzyć wodami, które teraz są w rękach PZW :) Nie mnie oceniać czy będa lepsi czy nie, szkoda tylko, że obraz jednego okręgu przenoszony jest na wszystkie, choć cechuje je zupełnie inna specyfika. Na pewno nie jest mądre rozwalać PZW jeśli nie mamy żadnej alternatywy, ale cóż, trzeba się docierać w walce o lepsze jutro :)

Nie jestem z okręgu bielskiego więc inaczej patrzę na tę fundację. Moim zdaniem mądrze byłoby z nimi się dogadać i wciągnąć ich w działania okręgu a nie walczyć. Prezes fundacji ma moc, i wiele mogłoby się tu wydarzyć dobrego przy wspólnym wysiłku, a PZW się będzie zmieniać. Wewnętrzne wojny raczej nikomu nie pomogą. Zwłaszcza, że fundacja się jeszcze nie określiła, ale jak to zrobi, to wtedy będzie zbierać joby od setek wędkarzy.

Uważam też, że mądrze jest rozmawiać z Polskimi Wodami nie na zasadzie wiernego psa, który merda ogonem i się cieszy cokolwiek pan mu czyni. Nie wolno ufać politykom, a tacy rządzą tam. Należy żądać konkretów, czyli np. programu naprawy wód. Póki co mamy czysty populizm. Wielu niestety uważa wszystko co uderza w PZW za pozytywne, co mnie przeraża. A państwowy moloch który dyktuje nam warunki wg obowiązującej ustawy rybackiej to naprawdę czarny scenariusz.
Lucjan

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 486
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #22 dnia: 17.02.2022, 20:06 »
Nie mam z tym problemu bo niby jaki? Smiechłem kiedy napisałeś o tępieniu obcych gatunków. Aż tyle i tylko tyle. Zgadzam się z tym co napisałeś bo:

Niektóre gatunki obce nie wyrządzają ogromnych szkód albo znikome. Amury lub karpie w małej ilości w naturalnym zbiorniku nie wyjedzą wszystkiego.

Czebaczki wyżerają ikrę jeśli dobrze pamiętam. To już jest poważny problem i trzeba tępić z całej mocy. Raki amerykańskie przenoszą choroby itp

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 639
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #23 dnia: 17.02.2022, 20:10 »
A co do czebaczka. Rozmawiałem z ludźmi zajmującymi się zarybieniami i mówią, że jest on w wodzie gdzie jest narybek, takiego jazia na przykład. Więc wiele zarybień to wprowadzanie tego dziadostwa, nie chodzi tylko o karpia. Najlepiej ograniczyć zarybienia a nie zwalać winę na karpia :)
Lucjan

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 486
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #24 dnia: 17.02.2022, 20:15 »
Karp wprowadzony w rozsądnej ilości nie wyrządzi wielkich szkód. Rozmnażać się nie będzie i można kontrolować przez zarybianie i rejestrację zabranych ryb. Duże sztuki dadzą komuś radości bo będą mieli co łowić.

Karp w nadmiarze dewastuje dno.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 145
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #25 dnia: 17.02.2022, 20:22 »
Panowie wszystko co tu jest pisane jest przydatne.
Bo prosta sprawa uczestniczyć przy zarybieniu...
A tu jeb bo pojawia się odpowiedzialność.
Jest protokół są podpisy , wszelkie uchybienia w tej materii mogą skończyć się zarzutami.
Ja tam mam w dupie temat czy zabiorą wode czy nie zabiorą dzierżawcy.
Zwracam uwage ludziom z pzw którzy uczesniczą w zarybieniach .
Uważajcie co robicie i co podpisujecie....
Maciek

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 486
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #26 dnia: 17.02.2022, 20:44 »
Większość nie czyta co podpisuje :)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 145
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #27 dnia: 17.02.2022, 21:55 »
Posłuchajcie sobie jak gówno wybiło....
Taśmy z pzw.
https://fb.watch/berU3Os355/
Maciek

Offline łowca

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 250
  • Reputacja: 26
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #28 dnia: 17.02.2022, 23:00 »
Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?

Jak to kto, Państwo, PZW i WP, w takiej właśnie kolejności.
 ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kto w końcu reprezentuje interesy wędkarskie w Polsce?
« Odpowiedź #29 dnia: 17.02.2022, 23:23 »
Więc lepiej mówić, że nasze drogi się rozeszły.

A to przepraszam :beer:.

A co do czebaczka. Rozmawiałem z ludźmi zajmującymi się zarybieniami i mówią, że jest on w wodzie gdzie jest narybek, takiego jazia na przykład. Więc wiele zarybień to wprowadzanie tego dziadostwa, nie chodzi tylko o karpia. Najlepiej ograniczyć zarybienia a nie zwalać winę na karpia :)

Jasne. Nie zwalam wyłącznie winy na karpia, ale też rozmawiałem z naukowcami oraz kilkoma hodowcami. Od wielu lat z uwagi na debilny (tak Panie Rybalu z IRŚ :beer:) system racjonalnej gospodarki rybackiej mamy masę gospodarstw rybackich, które specjalizują się w hodowli materiału zarybieniowego. Oczywiście wody PZW karpiem stoją, bo jest najtańszy i zawsze dostępny oraz cieszy wszelkiej maści mięsołapów. Dlatego PZW jak sam nie produkuje, to kupuje karpia z różnych źródeł. W wielu stawach hodowlanych mamy dziś czebaczka, czy też trawiankę. Dzieje się tak, bo często materiał jest sprowadzany z różnych zlewni, a właściciele gospodarstw mają to głęboko w czterech literach, co tam dokładnie się znajduje w stawie. I tak ktoś to kupi. Karp to nie głowacica, czy też sum. Taki narybek ląduje później w jeziorach m.in. tych użytkowanych przez PZW, a nawet nielegalnie w rzekach, ku uciesze wędkarzy. Problem w tym, że przepływowe jezioro, czy też rzeka, to nie staw. To system "naczyń połączonych". Dlatego te powszechne zarybienia karpiem przyczyniają się do rozprzestrzeniania tego szkodnika. Sami więc doprowadzamy do katastrofy. Nie bez przyczyny po raz pierwszy w Polsce czebaczek został wykryty właśnie w stawach koło Milicza. Są już w Polsce rzeki i jeziora, w których mamy go bardzo dużo. A stanowi on olbrzymie zagrożenie np. dla  "naszego" karasia, wzdręgi itd. Obecny stan jezior i rzek jest wyłącznie winą człowieka. Ponadto w ramach systemowego zarybiania wali się do wody coś, co często nie ma szans przeżyć. Do tego dochodzi presja połowowa. Dziś w Polsce uprawia się rzeki i jeziora,jak pole w XI wieku, stosując jednopolówkę.


Arku nie sądziłem że przywołasz ten przykład ... ale jak widać wpisany on jest temat zwalczania pzw. Wyjaśnie iż to jeden z katalizatorów do rozmów z wodami oprócz niedowag to śmiertelność wpuszczanych ryb przy zarybieniach i gatunki obce tak bolą fnw.
Faktem jest że jest sprawa - faktem jest że sprawa toczy się o 5 szt tych rybek które na kolanach ludzi z osobnego bytu zostały pochwycone przy zarybieniu zbiornika... Czy sprawa się skończyła wątpie .... czy wp nie wezmą dzierżawy ... czas pokaże ale chyba nie ... na tomiast zawiadomienie jest .
 

Nic nie zrozumiałeś. Podałem ten przykład na to, że straszysz ludzi bezpodstawnie. Pokazałem Ci, ile umów w ostatnim czasie Wody Polskie przedłużyły Twojemu okręgowi PZW oraz to, że nawet wpuszczanie gatunków inwazyjnych nie skończyło się na odebraniu Wam zbiorników, a Ty mi piszesz o zwalczaniu PZW. Tak na marginesie. I bardzo dobrze, że "brygada obcego bytu" (według Ciebie), czyli strażnicy SSR, wykryli te 5 rybek, bo zwykle wędkarze mają to w dupie, co i za ile ląduje w ich wodach. Wolę strażników SSR, którzy wykrywają 5 ryb z aktualnie najbardziej inwazyjnego gatunku ryb w Europie, niż internautów piszących, że to przecież jest tylko 5 ryb i szukano ich latarkami. Właśnie dzięki takiemu podejściu mamy jedne z najbardziej gównianych wód w Europie, bo najważniejsze jest przecież to co się podpisuje przy zarybieniach.