Autor Wątek: Podbieranie ryb drapieżnych ręką  (Przeczytany 14301 razy)

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 636
  • Reputacja: 52
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Podbieranie ryb drapieżnych ręką
« Odpowiedź #15 dnia: 04.10.2015, 16:41 »
Ja bym celował w coś troszkę większego, 60-65 cm. Oczywiście jeśli chodzi o szczupaki czy sandacze

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Podbieranie ryb drapieżnych ręką
« Odpowiedź #16 dnia: 04.10.2015, 16:49 »
Ja bym celował w coś troszkę większego, 60-65 cm. Oczywiście jeśli chodzi o szczupaki czy sandacze
Chodzi mi głównie o Okonie, ale nigdy nie wiadomo co się trafi :D
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 636
  • Reputacja: 52
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Podbieranie ryb drapieżnych ręką
« Odpowiedź #17 dnia: 04.10.2015, 16:51 »
To te mniejsze będą ok, jakiś przyłów również zmiescisz (oczywiście jeśli to nie będzie metrowa mamuśka :) )

Offline Herman

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 47
  • Lokalizacja: Włodawa
Odp: Podbieranie ryb drapieżnych ręką
« Odpowiedź #18 dnia: 15.04.2016, 15:45 »
Cześć. Mogę powiedzieć tylko o podbieraniu większych szczupaków ręką. Jedyny (na moją wiedzę) bezpieczny (dla nas) i pewny chwyt to chwyt pod pokrywę skrzelową. Wsuwamy palce 2-5 pod pokrywę skrzelową szczupaka, a kciukiem (czyli palcem 1) dociskamy ją z "góry", z zewnątrz. Takim sposobem trzymamy szczupaka za  pokrywę skrzelową mając ją między kciukiem (z jednej strony) a pozostałymi palcami (od wewnątrz), uścisk jest pewny i mocny. Dłoń "ześlizguje się" do przodu do kącika utworzonego przez pokrywę skrzelową i linię pośrodkową ciała ryby. Co najważniejsze taki chwyt sprawia, że nie dotykamy wcale skrzeli ryby. Raczej nie ma takiej możliwości. Jedna podstawowa zasada, której nie możemy pominąć - prawą pokrywę skrzelową chwytamy prawą ręką, a lewą pokrywę lewą ręką. Nie zachowanie tej zasady skutkuje "masakrą" i utratą kontroli nad sytuacją.

Taki sposób podbierania ryby (jak wyżej opisany) uważam jednak tylko i wyłącznie jako awaryjny (zapomnieliśmy podbieraka lub jest 100 metrów dalej). Podbieranie ryby to dla mnie tylko i wyłącznie podbierak. Noszę takowy, składany, o dużej średnicy, na plecach (jak John Wilson na swoich filmach). Waży prawie nic, a wejdzie w niego metrowa sztuka. Chodzę z nim nad rzeką, za szczupakiem, za pstrągiem. Podbierak to podstawa jeśli zależy nam aby ryba przeżyła. Inny sposób "oszczędzania" ryby to wyhaczanie jej jeszcze w wodzie (o ile się da), nie dotykając jej nawet. Bardzo przydają się kotwiczki bez zadziorów, szczerze polecam.

Pozdawiam