Mam Flagmana S-Canal w wersji 3,30 do 50g - kij fajnie pracuje, nie gubi małych ryb, radzi sobie z przyłowami do 10kg chociaż nie daje nam nimi żadnej kontroli. Główną wadą tego kija jest jego składanie: wędka 3,30 ma trzy równe metrowe składy i osobno szczytówkę, więc wędka złożona bez demontażu kołowrotka wygląda komicznie i niezbyt pewnie. Druga wada to brak przelotki na składzie z rękojeścią : nie bardzo jest to jak sensownie złożyć. Najlepszą opcją jest demontowanie zestawu i kołowrotka po każdym łowieniu: wtedy wędka jest krótka w transporcie i mieści się dosłownie wszędzie. Z doświadczenia wiem, że mniej czasu zajmie mi złożenie całości od zera na początku łowienia i całkowite rozmontowanie na koniec, niż sensowne spakowanie całości bez zdejmowania kołowrotka. Co ja się nawkurzałem próbując to zrobić... Ogólnie kij spoko, ale z racji kiepskiego składania 2 raz bym nie kupił
A ja pozwolę się z kolegą nie zgodzić w kwestii składania
Jako były użytkownik 3.3 i 3.6 s-canal NIGDY nie demontowałem kołowrotka, ani też nie brakowało mi żadnej przelotki
W kilku modelach od flagmana wystarczy się przyzwyczaić przy składaniu do demontowania szczytówki i składaniu jej przelotką szczytową w stronę kołowrotka i tak zazwyczaj spinamy rzepami wędzisko, lub "skarpetą" na szczytówkę i dolnik. Ja łowię w taki sposób, że na podajnikach qmf lub innym z szybką wymianą zdejmowałem tylko podajnik z obciążeniem, a cała reszta zostawała, składanie takiego zestawu nad wodą to 30 sek roboty, wpiąć szczytówkę, potem składy ze sobą, zapiąć podajnik na rurkę i mamy zestaw gotowy do łowienia.
Co do pytania o 3.6m wędka fajna, zestawiając ją z UV-ką, to bije ją na głowę finezją, wagą, jest też zcp z lepszego węgla (choć tu pewności nie mam). Z niedrogich wędek to s canalki są bardzo udaną serią i śmiało można je wpisać do takich "perełek cenowych".