Miałem na myśli wielu wędkarzy, operujących określeniem 'dzikie wody PZW', nie chodzi o ciebie. Mi to na maksa nie pasuje, bo dzikich wód nikt nie zarybia rok do roku, zmniejszając ich potencjał. Na pewno jednak czystość wody ma wiele wspólnego z wynikami, gdyż ryba tam jest o wiele trudniejsza do złowienia, jest jej też zazwyczaj mniej, o czym świadczy brak koloru, jest tam też mniej pokarmu.
Dlatego moim zdaniem wielu mylnie formułuje wnioski, sam tak miałem. Nigdy w życiu porady z komercji angielskiej nie będą działały wszędzie, w oparciu o technikę działającą w wodzie o małej przejrzystości tak samo jak na wodzie czystej. Co ciekawe też brytyjscy wyczynowcy sami mówią o tym, ze teraz aby wygrać zawody lub zająć dobre miejsce, trzeba zmieniać taktykę, kombinować na maksa, bo to co działało dobrze kilka lat temu już nie jest tak skuteczne.
I wcale nie oznacza to, że jakieś porady są złe, chodzi mi tylko o zrozumienie, że na wodzie przejrzystej wiele rzeczy będzie działać inaczej. Zobaczcie jedną rzecz. Weszły w ostatnich latach podajniki do Metody typu hybrid, pellety 2 mmm wyarły zanętę i miks 50/50. I nagle okazuje się, że najlepiej działa hybrid z przynęta umieszczoną na dnie, zasypaną pelletami. Czy kolor waftersa wtedy ma wielkie znaczenie? Czy powinien być w kolorze pelletów? Kiedy więc łowić 'z wisienką na torcie'? Czy minimalizacja przynęt oznacza, że karp kusi się na coś, co ma 6 czy 8 mm? Wg mnie to mało prawdopodobne, ryba zasysa zawartość podajnika. Zrozumiałem to na czystej wodzie, gdzie widziałem podajnik na dnie i kręcące się tam ryby kilka lat temu. Karpie i liny zasysały kupki zanęty, natomiast do podajnika z pomarańczowym waftersem podchodziły jak do pies do jeża i kombinowały jak koń pod górkę, i nie zaciąłem ani jednej ryby. Omijały też pellety 8 mm którymi nęciłem o dziwo. Być może po pewnym czasie i tu by nabierały podejrzeń?
Dlatego uważam, że na wielu wodach przejrzystych aby działała wisienka na torcie, trzeba większej przynęty, niekoniecznie 'oczojebnego' waftersa. Może to być pellet 12 mm SPory, inny kolor, fajny zapach), którego ileś sztuk wprowadza się w nęceniu wstępnym, zadziała też kukurydza lub coś w kolorze żółtym. I dlatego też wielu twierdzi, że klasyk jest lepszy od Metody, bo właśnie łowią na wodzie o większej przejrzystości. A to nie musi być prawda, to sprawa jak nęcimy i czym właśnie. Podobinie jest tez z karpiarzami łowiącymi na przejrzystych wodach, muszą się o wiele bardziej postarać, pułapka musi być o wiele bardziej wyrafinowana niż na wodzie mętnej, gdzie ryba korzysta głównie ze zmysłu węchu. Mi to doskonale potwierdza łowienie brzan. Jak woda ma kolor i płynie, to jest o wiele łatwiej złowić ten gatunek niż na czystej wodzie, gdzie trzeba stawać na rzęsach