Cześć,
Otwieram ten wątek z racji że mam pewien problem (a dokładnie dwa).
Posiadam sztycę Delphin Mystery 3.2m, bardzo budżetowa, używana ponad rok miała styczność z dużą ilością ryby. Zdawała egzamin dopóki podczas podbierania jednej ryby gwint "odpłynął" razem z koszem od sztycy. Gwint był nasadowy, po powrocie z ryb wyczyściłem i wymatowałem obydwie powierzchnie (włókno węglowe i aluminium) i użyłem kleju do tworzyw i metalu, niestety po 3 dniach klej nie złapał powierzchni, dodatkowo miałem w domu sztycę z zawodów (jakiś tani jaxon), który po 2 wypadach również odmówił posłuszeństwa w w.w. sposób.
Gwarancja odpada z racji że nie posiadam paragonu, jakieś porady co z tym zrobić, czy jest jakiś skuteczny klej na rynku do takiego zastosowania ?
Pozdrawiam