Dokładnie tak robię. Mam po kilka różnych zestawów do klasyka, kilka do metody. Trzymam je w woreczkach strunowych. Na końcu przyponu strzałowego daję malutką agrafkę ( tu kombinuje czy nie zmienić jej na łącznik do szybkiej wymiany przyponu) i jak potrzebuję zmienić zestaw z klasyka na metodę to zajmuje to kilka sekund. Kolejny plus to spombowanie. Odpinam zestaw, podpinam rakietę i leci. Zestawy robię o długości 1m ale nie ma tu głębszej filozofii, pewno inna długość będzie tak samo dobra. Do rakiety też daję przypon tak by zanęta lądowała +/- w tej samej odległości co zestaw.