Maciek, przykre to co piszesz, polska rzeczywistość
Faktycznie, trzeba mieć czujne oczy!
Co do zestawów, jeżeli położysz przypon na dnie, to ryby się wcale nie płoszą. Na zawodach takie odchudzanie może mieć sens, aby łowić wszystko, jednak normalnie lepiej nie ryzykować. Lin, karp, duży leszcz - i po rybie...
Jak dla mnie najważniejsze jest nęcenie. W tym roku wyraźnie zaobserwowałem, że do leszcza trzeba mieć z czym podejść. Jeżeli są obok przynęty ziarna czy pellety, może też zanęta, to wtedy brań jest o wiele więcej.
Zbyszek, polecam próby z zestawami z dłuższymi przyponami i torebkami PVA, oraz dużą Metodę z ESP w połączeniu z siatką PVA. W ten sposób sprowadzisz zestawy na dno, przynęta będzie miała idealną prezentację. Jakich zestawów używasz? Stosujesz rurki antysplątaniowe?