Autor Wątek: Jak dorwać spasionego "japońca"  (Przeczytany 19591 razy)

Offline daber85

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Na ryby!!
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: feeder
Jak dorwać spasionego "japońca"
« dnia: 17.04.2016, 19:53 »
Witam. Blisko Elbląga jest łowisko PZW tzw. "Ciepła woda" jest to małe jeziorko albo duży staw. Rybka, na jaką tam wędkarze polują, jest własnie dorodny japoniec. do tej pory złowiłem kilka sztuk, ale większość wypadów jest nawet bez brania. Dlatego pytam, drodzy koledzy, jakie są Wasze sposoby i miejsca w łowisku, aby podejść tę rybkę? Dodam, że jak japonka tam bierze, to okazy min 0,5 kg.
Połamania kija

Offline Piotr_B

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #1 dnia: 20.04.2016, 22:01 »
Czesc. Też jestem z Elbląga a nie słyszałem o tym łowisku :) Mógłbyś coś o nim napisać? Wskazać gdzie się znajduje itp.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka


Offline daber85

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Na ryby!!
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #2 dnia: 21.04.2016, 22:02 »
dojechać tam można od ul. Mazurskiej, wjeżdzasz jak na fabryke mebli Wójcik i jedziesz do końca mijając znak zakaz ruchu :D po prawej stronie zauważysz ''ciepłą''. złowić można dosłownie wszystko ale jest to bardzo chimeryczna woda
Połamania kija

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #3 dnia: 21.04.2016, 22:44 »
Ponoć "Japonce" lubią małe blondynki :P ewentualnie może brać na jakąś wypasioną lustrzankę :D ;)
A tak serio to dobrze wyprażona zanęta lub ciemny chleb  + biały robak a najlepsza jest krojona dżdżownica i można do tego dorzucić troszkę kuku najlepiej przetartej na sicie . 
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline daber85

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Na ryby!!
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #4 dnia: 22.04.2016, 09:41 »
Przetarta kukurydza to ciekawy pomysl a jak nie mam sita mogę ja jalos inaczej potraktować? I czy taka z puszki sie nada? Tez nie słyszałem aby prażyć zanętę
Połamania kija

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #5 dnia: 22.04.2016, 10:27 »
Nie napisałeś jakiej techniki używasz? Spławik czy grunt?
Japońce u mnie łowię w niewielkiej odległości od brzegu: jakieś 10 m od brzegu na skraju roślinności gdzie głębokość wody nie przekracza 1,5 m .
Łowię i na spławik i na grunt.
Jeśli spławik to waggler nie obciążony max 1,5 g, w którym obciążenie daję prawie zawsze całe na dnie, co zapobiega przesuwaniu się zestawu.
Jeśli grunt to zestaw z trokiem bocznym, obciążony oliwką 2 g, i najdelikatniejsza szczytówka, a czasem jak nie ma wiatru to zestaw delikatnie poluzowany, aby można było obserwować zwis żyłki przed szczytówką.
Unikam zanęt sypkich, nęcę kukurydzą z puszki, pszenicą i czasem drobno pokrojonymi ziemniakami.
Zanętę stosuję w przypadku gdy chcę podać w łowisko pocięte czerwone robaki, lub martwe białe.
Puszka kukurydzy i pół litra pszenicy starczy mi na 4-5 godz. łowienia.
Nęcę albo łyżką, albo procą.
Na łowisku pojawiam się jeszcze jak jest ciemno, po to by nie poruszać się za wiele w świetle dnia.
Częstym przyłowem jest piękny lin :beer:

Ja tak łowię może coś cię zainspiruje.
Paweł.

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #6 dnia: 22.04.2016, 11:06 »
W tamtym roku łowiłem japońce na metodę - na włosie 2 ziarna kuku z puszki.

Offline daber85

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Na ryby!!
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #7 dnia: 22.04.2016, 13:39 »
Nie napisałeś jakiej techniki używasz? Spławik czy grunt?
Japońce u mnie łowię w niewielkiej odległości od brzegu: jakieś 10 m od brzegu na skraju roślinności gdzie głębokość wody nie przekracza 1,5 m .
Łowię i na spławik i na grunt.
Jeśli spławik to waggler nie obciążony max 1,5 g, w którym obciążenie daję prawie zawsze całe na dnie, co zapobiega przesuwaniu się zestawu.
Jeśli grunt to zestaw z trokiem bocznym, obciążony oliwką 2 g, i najdelikatniejsza szczytówka, a czasem jak nie ma wiatru to zestaw delikatnie poluzowany, aby można było obserwować zwis żyłki przed szczytówką.
Unikam zanęt sypkich, nęcę kukurydzą z puszki, pszenicą i czasem drobno pokrojonymi ziemniakami.
Zanętę stosuję w przypadku gdy chcę podać w łowisko pocięte czerwone robaki, lub martwe białe.
Puszka kukurydzy i pół litra pszenicy starczy mi na 4-5 godz. łowienia.
Nęcę albo łyżką, albo procą.
Na łowisku pojawiam się jeszcze jak jest ciemno, po to by nie poruszać się za wiele w świetle dnia.
Częstym przyłowem jest piękny lin :beer:

Ja tak łowię może coś cię zainspiruje.

Oczywiście moje metody to również spławik i grunt. Dziękuję ci bardzo bo to co napisałeś mnie bardzo zainteresowalo
Połamania kija

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #8 dnia: 22.04.2016, 14:18 »
Od siebie mogę dorzucić że jak dajesz zanętę sklepową to celuj w coś o zapachach Kozieradki

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #9 dnia: 22.04.2016, 15:32 »
Od siebie mogę dorzucić że jak dajesz zanętę sklepową to celuj w coś o zapachach Kozieradki

ta kozieradka to chyba trochę taka wielka niewiadoma
Feeder & spinning

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #10 dnia: 22.04.2016, 15:41 »
Mi sprawdza się , w dobrych zanętach "karasiowych" dodają trochę

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #11 dnia: 22.04.2016, 16:37 »
A mi nie na każdym łowisku , na jednym na liny i karasie to kiler, a na innych klapa ;)
Feeder & spinning

Offline daber85

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Na ryby!!
  • Lokalizacja: Elbląg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #12 dnia: 19.05.2016, 16:58 »
Ostatnio udalo się upolować 3 sztuki na metodę z tanimi zanętami w podajniku i kuku na wlosie. Na splawik linek 25cm i troche drobnicy.
Połamania kija

Offline Novac

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #13 dnia: 19.05.2016, 19:09 »
 Jak dla mnie to karaś kojarzy mi się głównie z słodkościami, chociaż łowiąc liny wchodzi mi również w zapach konopi. Pisaliście o kozieradce... jak dla mnie duża niewiadoma. Może ktoś kto rozpracowuje jedno łowisko i trafi że kozieradka jego karasiom smakuje napisze że jest ok. Ja łowiąc na różnych wodach nie lubię z nią eksperymentować.
 Według mnie jest jedna przynęta która wszędzie i każdym karasiom podchodzi, jest nią czerwony robal :thumbup:. Nie wyobrażam sobie wyjazdu na karachy bez czerwonego, tym bardziej że stosuje je jako przynęta jak i dodatek do zanęt (pokrojone).
 Mam/miałem kilka miejsc gdzie absolutnie rybą dominującą jest karaś srebrzysty (fakt, z reguły niezbyt okazały) i na takiej wodzie karaś bierze w zasadzie na wszystko (szczególnie mięcho: białe, pinki, kastery i wspomniane czerwone). Może z racji rywalizacji o pokarm?

 Ostatnio coraz częściej łowię na metodę i myślałem jakby tu uszlachetnić mix ponętnym dla karasi i linów zapachem czerwonego i zastanawiałem się nad mieleniem (8))robali. Czy dodanie takiej papki do dobry pomysł (pewnie jakość pracy takiego mixu spadnie)? Ciekawe co na to szefo forum- Luk :). Czy w UK ktoś tak robił?
Damian

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 095
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak dorwać spasionego "japońca"
« Odpowiedź #14 dnia: 19.05.2016, 19:20 »
Ostatnia sobota obdarowala mnie 16 sztukami o łącznej wadze 11 kilogramów.  Dwie sztuki na żółtego dumbelsa pop-up brzoskwinia, pozostałe crab-krill. Co dziwne na mięsko nie miały apetytu.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.