Pierwszy czerwca zbliża się wielkimi krokami, więc dziś robiłem mały przegląd "gumek". Mam nadzieję, że gospodarz wody oszczędził chociaż kilka sandaczy... Liczę, że nie będzie źle, oby. Jedno jest pewne, jest co zrywać na korzeniach, bo te atakują wszystko, bez względy na wielkość, kolor, rodzaj pracy
Następny remanent obejmie woblery, obrotówki, wahadłówki i inne cudaki.
Normalnie nie mogę się doczekać, uff. Nie na darmo pierwszy czerwca to dzień dziecka