Witajcie Panowie!
Zakupiłem kilka obrotówek firmy DAM, wszystkie rozmiar 1, 3g. Planowo pod okonia i klenia.
Dzisiaj po testach nad wodą mam zagwozdkę. Mianowicie dwie z nich są z blaszki, niemalowanej, jedna z naklejką. Trzy są lakierowane farbą proszkową na różne kolory, z czego dwie mają naklejkę na paletce. Farba jest matowa i jakby hydrofobowa, może to jest przyczyną..
Te niemalowane kręcą się wyśmienicie, malowane bardzo wolno. Nie ma sytuacji, że nie kręcą się wcale, jednak słabo czuć pracę na kiju, a dodam, że łowię wklejką, więc tamte dobrze pracujące czuję i widzę pięknie. Wszystkie blaszki to ten sam model, paletki są o identycznym kształcie, te same elementy - stożki dystansowe, koraliki, w tej samej kolejności, te same strzemiączka - seryjna produkcja.
Te lakierowane wirują pod bardzo małym kątem, to jest przy samym korpusie i przy wolnym prowadzeniu kręcą się tak leniwie, że wygląda to jak wahadłówka, jednak paletka wiruje na pewno. Po zdrapaniu farby ze spodniej strony paletki jednej z nich praca znacząco się nie zmieniła.
Tu moje pytanie. Czy jakoś da się poprawić pracę obrotówki? Czy tak leniwe obroty również mogą być skuteczne? W końcu w tym przypadku działa głównie fala hydroakustyczna, która czym większa, tym lepiej wabi ryby. Dzisiaj miałem kilka okonków i klenika na te dobrze pracujące, nic zaś na te malowane - wolno się obracające. Moim zdaniem świadczy to o tym, że rybom to nie odpowiada.
Dramatu nie ma bo zapłaciłem po 7zł za każdą, ale nurtuje mnie pytanie, dlaczego jedne o tym samym kształcie są świetne, już pomalowane do du..
Może ktoś z was coś takiego kiedyś miał i wie jak temu zaradzić, albo chociaż dlaczego tak się dzieje
Z góry dzięki