Ja zawsze z powodzeniem używałem zwykłych żyłek przyponowych i było okej. W ostatnim sezonie przeszedłem jednak na fluorocarbon w formie testu i chyba już przy nim zostanę póki co. Zalety w porównaniu do żyłki:
1. Teoretycznie jest nie widoczny w wodzie (nie rozprasza promieni UV)- to teoria której jednak nie jestem w stanie potwierdzić
2. Jest nierozciągliwy
3. Jest dużo bardziej odporny na przetarcia i ogólnie pojętą eksploatację
4. Obecnie ma wytrzymałość na zerwania zbliżoną do żyłek
5. Przez to, że jest sztywniejszy, ma większą odporność na zniekształcenia- włos o wiele dłużej pozycjonuje przynętę tak, jak tego chcemy.