Zaczynasz przygodę ze spinningiem i chcesz łowić na szerzej nieznane i tak drogie przynęty? Cóż, kto bogatemu zabroni.
Wiesz, gdy czytam, że dana błystka za 50 złotych jest najlepsza na świecie i zastąpi dziesięć innych, to uśmiecham się ironicznie (nie twierdzę, że są złe!). Przeżyłem już pewnie z dwadzieścia rewolucyjnych wynalazków spinningowych - od latających przynęt, do rippero-woblerów, które prowokują drapieżniki, wykrzykując obraźliwe słowa pod adresem ich matek...
Jeśli pytasz szczerze, nie robisz nikomu reklamy, to odpowiem (odpowiemy) również szczerze: kup kilka sprawdzonych przynęt na szczupaki i ruszaj nad wodę. Wybierz kilka klasycznych wahadłówek (Alga, Gnom) i kilka sprawdzonych obrotówek - to wszystko. Jeśli chcesz się zaprzyjaźnić z woblerami, proszę bardzo, mamy w Polsce tylu twórców, że życia zabraknie na testowanie. Mało tego, niektóre woblery od Jaxona również potrafią zadziwić, nie tylko atrakcyjną ceną. Proszę bardzo, oto Karaś:
http://www.jaxon.pl/Katalog/258_184_baits/5054_woblery-jaxon-holo-select/Produkt/20553_holo-select-karas.aspx Jeśli Twoim celem będą sandacze, zaopatrz się w rippery, twistery i kopyta. Sięgnięcie po wyroby Mann'sa i Relaxa będzie dobrym wyborem (to przykład, bo możesz zainwestować i w polskie wyroby firmy Ga-Ma). Wybór przynęt silikonowych jest olbrzymi, więc jest z czego wybierać. Gdybym musiał wybrać tylko dwie przynęty, kupiłbym Predatora 3 i ripper Relaxa o długości około 10 cm. Oczywiście o różnej kolorystyce.
Ktoś inny wybierze zapewne całkiem różne przynęty, i to jest właśnie najpiękniejsze w wędkarstwie - czyli brak wzorów, stałych i innych pewniaków.
Temat jest tak rozległy, że trudno przekazać cokolwiek w kilku słowach. Gdy zasmakujesz tego typu wędkarstwa, sam sobie odpowiesz na stawiane teraz pytania.