Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2019  (Przeczytany 281897 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2010 dnia: 08.07.2019, 14:32 »
Gratuluję wyników! Widzę, że upały potrafią jeszcze pomęczyć... 8) Artur, widzę, że nie dajesz nigdy za wygraną i nocek nie odpuszczasz, piękne wyniki! :thumbup:

U mnie za to zimne noce. Nie bawię się w żadne hocki-klocki i ubieram polarowy ocieplacz i zimową kurtkę aby mieć cieplny komfort. Nowa miejscówka powoli daje mi się rozgryźć, tym razem pełna nocka i 10 ryb, 4 brzany i 6 leszczy. Brzany wszystkie w podobnych wymiarach, od 76 do 80 cm, największa 5.5 kilograma, silna jak wół. Do tego jeden leszcz 62 cm, co zrobił odjazd :)

Powoli dopieszczam taktykę unikania leszczy, ale i tak mnie dopadły. Po zanęceniu miejscówek i przepisowym odczekaniu 'swojego', zarzucona wędka na krótkim dystansie dała branie w minutę, leszcza. Problem w UK jest tego typu co rzadko w Polsce - jak zanęcić aby leszcze nie zeżarły brzanom wszystkiego :) Udało mi się lekko wstrzelić, aczkolwiek wszystkie brzany weszły na linię niedaleko brzegu, temu muszę się przyjrzeć, może to specyfika tego miejsca? To co cieszy, to że brzany w tym roku są bardzo silne, i nie cierpią jak ostatnio z powodów upałów. Bo tych w tym roku praktycznie nie ma 8)





Lucjan

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2011 dnia: 08.07.2019, 16:14 »
Piękne barewny Lucjan
A tak przy okazji to kiedy jakiś filmik wyrzucisz?

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2012 dnia: 08.07.2019, 16:25 »
Wrzucę coś jak będe miał czas. Obecnie brakuje mi go nawet na opisanie swoich wypraw :'(
Lucjan

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2013 dnia: 08.07.2019, 16:36 »
Samo życie...
W takim razie czekamy

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2014 dnia: 08.07.2019, 18:35 »
Niedziela. Pierwszy raz w życiu pojechałem na komercję. Chciałem się przekonać co i jak, i czy takie wędkowanie mi pasuje.
Idealnie przystrzyżony trawnik. Bardzo dobry dostęp do wody. Głębokość średnio 2 m. Mimo bardzo wietrznej pogody złowiłem dwa małe linki, po 33 cm każdy. A może dwa razy tego samego.
Na koniec wniosek, że łowienie bez kaczek lub łabędzi wpływających w zestawy, brak błota i robactwa, szuwarów, glonów i innego zielska, brak zaczepów nie jest dla mnie. Basen z wodą, o regularnych kształtach, otoczony ludźmi - to nie dla mnie. Gwar zastępów rodzin grillujących na brzegu, a wędki zarzucone "przy okazji" - to nie dla mnie.

Offline Mimi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 504
  • Reputacja: 76
  • Lets go fishing!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2015 dnia: 08.07.2019, 19:23 »
Tadek słuszne spostrzeżenia. Może gdybym musiał pogodzić rodzinę z rybami to z braku laku takie wędkowanie by mi odpowiadało. Póki jednak narzeczona puszcza mnie na ryby samego , wolę się zaszyć gdzieś w krzakach i odpocząć z dala i gwaru i ludzi - nawet kosztem mniejszej ilości ryb. Łowienie w wannie gdzie nie można rzucić dalej niż 30 m żeby nie przerzucać się nawzajem również by mnie nie bawiło.

Mimo to rozumiem ludzi wybierających komercje. Może nie ciągnie mnie tam dlatego , że z moimi lokalnymi wodami PZW nie jest "aż tak źle".

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2016 dnia: 08.07.2019, 20:17 »




Jeden taki jegomość i już się morda cieszy. Dotarlismy w poludnie. Niestetu po festiwalu zameldowaliśmy soe dopieo po 14:00. Oj działo się.

Cały dzień spędziłem z dzieciakami na małym stawie bawiąc się z linkami. Jak to przedszole podrosnie, to bedzie linowe eldorado.

Na dużym stawie udało mi się spędzić 20 minut. Lin plus karpik zahaczony za ogon.
Szczupak zjadł kaczkę na moich oczach. Znowu nie zabrałem spinna...

Jutro z rana łowimy na serio.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Marcin

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2017 dnia: 08.07.2019, 20:31 »
Tadek - komercja komercji nierówna. Trzeba mieć szczęście i mieć blisko siebie jakąś sensowną. Ja mam 60km, ale cóż.. :)
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2018 dnia: 08.07.2019, 21:43 »
Tadek - komercja komercji nierówna. Trzeba mieć szczęście i mieć blisko siebie jakąś sensowną. Ja mam 60km, ale cóż.. :)
I ta komercja jest dziksza niż wszystkie wody PZW w okolicy ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2019 dnia: 08.07.2019, 22:55 »
Basen z wodą, o regularnych kształtach, otoczony ludźmi - to nie dla mnie. Gwar zastępów rodzin grillujących na brzegu, a wędki zarzucone "przy okazji" - to nie dla mnie.

 :thumbup: :beer:

Ja dziś zaliczyłem dwa sandaczyki i jednego szczupaczka. Nad głową przeleciał mi bocian (może 10 m ode mnie), kilka mew, towarzyszyła mi kacza rodzina (500+ na sześć kaczek). Pięknie.
Jacek

Offline n0cny

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 376
  • Reputacja: 50
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2020 dnia: 09.07.2019, 16:45 »
Nocka, 6/7 lipiec na lokalnej wodzie PZW. Wraz z tatą zameldowaliśmy się ponownie na tej samej wodzie - o dziwo, ciężko było z miejscem, ale nie z powodu "dziadków" a zwykłych, popołudniowych wędkarzy. Po rozbiciu parasola, dopinki, ustawieniu sprzętu w środku, około 16:30 zaczęliśmy delikatne łowienie. Na początku, 3 wędki na metodę oraz 1 spławik, mniej więcej do godziny 20 - efektem były 4 leszcze między 35 a 40cm oraz 5 bardzo silnych karasi, tzw. dłoniaki - koło 25cm. I na spławik może z 10 sumików. Do około 20 woda się przeludniła - na cypelku niedaleko Nas dwójka wędkarzy zrobiła sobie imprezę wraz z ~10 osobami towarzyszącymi (balowali do 7 rana bez ustanku - ale w miarę kulturalnie). I przyjechał również kochany dziadzio-telefonista.

O 20 zmieniliśmy taktykę na bardziej nocno-wypoczynkową. Karpiówkę ustawiliśmy 10m od naszego obozowiska i poleciała w okolice rogu zbiornika, ok. 15 metrów od brzegu, gdzie zanęciłem spombem mieszanką kukurydzy fermentowanej i dwiema garściami pelletu a na hak pellet 18mm rum-kokos od Meusa. 2 feederki z metodą ustawione na sygnalizatorach, poleciały na środek zbiornika na duży płytki blat, gdzie ostatnio rybka współpracowała, zaś trzeci feeder ok. 30 metrów od brzegu, na ciut głębszą wodę. Na hakach kolejno soft pellet 10mm rum-kokos Meusa, kulka 15mm Truskawka-ananas od TomFish Baits oraz pellet 8mm zamiennie krill/spicy sausage/bloodworm od sonu. W podajniku - miks 50/50 złożony ze skrettinga 2,3mm i lorpio magnetic bream a w przypadku kulki zmielony drobno lorpio magnetic carp. Pierwsze zameldowały się mniejsze karasie oraz leszcze na rum/kokos. Ok. 23 odjazd na kuleczkę i wpadł piękny, pełnołuski karpik koło 60cm. W momencie wypuszczania usłyszeliśmy jak telefonista mówi przez telefon "dzieje się coś u Ciebie? U mnie też cisza a te ch*** znów ciągną", powtórzył to chyba 4 albo 5 kolegom. W międzyczasie ponowny odjazd na kulce i znów karp, tym razem mniejszy, bo ok. 55cm - w przeciągu 10 minut ze środka stawu dwa karpie z bezrybnej wody - wydawało Nam się, że to będzie nieprzespana noc... Po tym nastąpiła dłuuuuga cisza, bo do około 3 w nocy. Na trzecim kiju kombinowałem z przynętami ale nic to nie dawało.

Zabawa rozpoczęła się koło 3 w nocy - na szczęście "telefonista" zdążył się spakować, bo chyba dostałby zawału...zaczęło się znów od karasi - tym razem podeszły ciut większe, bo ok. 30-35cm. Brały zarówno na rum/kokos jak i kulkę. Na trzeciej wędce zmieniłem przynętę na pellet Mainline-cell, ale dopiero rzut na blat dał jakieś brania. Do 5 mieliśmy chyba 15 karasi, dwa największe mierzyły 39cm i wzięły na kulkę. A potem zaczęły się dziać cuda, dublety się nam rzadko, bo rzadko ale jednak zdarzały - ale hole 3 ryb jednocześnie na wodzie PZW, która nie była niczym zarybiona w tym roku, to był szok. Udało się Nam dołowić 3 karpie w przedziale 55-60cm oraz 3 karasie pod 40stkę. Rybki od razu trafiały do wody, nie były to okazy, więc i fotografowanie ich nie było konieczne. Ale jedna była wyjątkowa - i zasłużyła na fotkę. Na truskawkowo-ananasową kuleczkę wpadł piękny, 45 centrymetrowy karaś! Tata zmęczony, ale szczęśliwy zapozował z rybcią ;)  Aż żal, że zapomnieliśmy w domu wagi. Drugi, prawdopodobnie podobnych rozmiarów wypiął się w kolejnym rzucie, jakieś 5 metrów od brzegu. Była godzina 6:30 i tym akcentem środek wody praktycznie się nam zamknął...



Przed 7 podszedłem do karpiówki - cała noc "cisza", nie było nawet czasu do niej podejść. Akurat w tym momencie, niedaleko brzegu, tuż obok korzenia(jak mogłem go nie zauważyć wcześniej :facepalm:) piękny spław - ostatnio również w tym miejscu zanotowaliśmy lekki ruch. Ściągam karpiówkę a tutaj szok - sumik karłowaty :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: Fakt jest taki, że koło 22 zanotowałem dwa sygnały na sygnalizatorze, ale kompletnie zapomniałem o tym do rana...No nic, założyłem sprawdzoną kuleczkę i cyk pod korzeń:



Resztki kukurydzy i pelletu wrzuciłem ręką w te miejsce i usiadłem. Nie minęło 10 minut a sygnalizator zaczął wyć - podbiegam, zacinam i od razu wiedziałem, że to nie jest "60tka". Ryba szalała, najpierw mocno płynęła w stronę środka stawu, po czym zawróciła i zaczęła płynąć w kierunku korzenia - po prostu szalała. Hamulec dosyć mocno dokręcony nie robił na niej wrażenia. Będąc tuż przy korzeniu zrobiła spław pod powierzchnią i ponownie odbiła - w moim kierunku. Zaparkowała w gęstej trawie tuż przy kiju, co widać na zdjęciu :facepalm: Siedziała tam dobre 10 minut, zdecydowałem się połozyć kij, wyluzowac go i poczekać. W pewnym momencie ruszyła, żyłka zaczęła znów sunąć z wolnego biegu - nie zdążyłem jednak nawet podnieść kija a żyłka wyluzowała i niestety, tyle było z rybki...Wniosek, który wyciągnąłem - na następny wyjazd biorę moje teleskopowe, długie grabie do robienia czystki w wodzie...choćby mały, 4-5 metrowy pas do holu muszę wyciąć tam...

Szkoda rybki, bo byłoby drugie świetne zdjęcie. Niemniej, warto było jechać nad te totalne bezrybie.

Około 8 mieliśmy jeszcze odwiedziny dwójki starszych wędkarzy chwilka rozmowy, oni jednak widząc brak siatek w wodzie, głośno mówili do siebie, że tu nie opłaca się jeździć, totalne bezrybie i cała noc bez niczego w siatce. No cóż :) :)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2021 dnia: 09.07.2019, 17:44 »
:bravo: piękny wynik i przygoda też
;)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2022 dnia: 09.07.2019, 17:58 »
Super przygoda Nocny :beer: :thumbup:,oby więcej takich nocek ;)

Offline Klimas

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 170
  • Reputacja: 17
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bo łowić to trzeba łumić !
  • Lokalizacja: Biała Piska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2023 dnia: 09.07.2019, 18:09 »
Fajna nocna przygoda :D zazdroszczę takiej lokalnej "bezrybnej" wody PZW :)

Offline n0cny

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 376
  • Reputacja: 50
Odp: Wyniki nad wodą 2019
« Odpowiedź #2024 dnia: 09.07.2019, 18:56 »
Ta woda jest odwiedzana tylko w dwóch okresach - po zarybieniu, na jesieni praktycznie aż do pojawienia się lodu oraz po zejściu lodu. Koło kwietnia pojawia się sporo trawy i ludzie znikają. Ludzie jeżdżą tutaj po karpie, bo wpuścili. Duży "plusik" po stronie sumików karłowatych, bo bierze na kukurydzę i robactwo - a to odstrasza dziadków.

Ta woda ma przez to wiele szczęścia. Zarybiono ją dwukrotnie leszczem parę lat temu - wtedy miały po 25-30cm, dzisiaj pierwszy rzut to 50tki, drugie dorastają do 40stu. Parę lat temu wpuszczono też karasia, przez co jego populacja się odbudowuje. Karasie mające 45cm to prawdopodobnie stadko, które parę lat temu regularnie odławiałem, miało wtedy 35, 37cm. Dzisiaj młodzież dorasta powoli do tych wymiarów a przy brzegach widziałem sporo malutkiej drobnicy - a więc rybka się trze. Jest tez mnóstwo okonia - i bardzo mało szczupaka. Karpie, które przetrwały zarybienia, są bardzo cwane. Ogólnie ryba na tej wodzie nie reaguje za dobrze na kukurydzę - karasie, leszcze da się łowić, ale te mniejsze. Większe sztuki to raczej kulki i pellety, ale jak widać, też nie wszystkie.

Jestem ciekaw, ile te eldorado potrwa. Zresztą - gdyby nie przypadkowo zapięty karp 2 tygodnie temu, to pewnie też bym o tej wodzie zapomniał ;)