Zarówno w temacie "chrustu jaxona" jak i wyważania kija kołowrotkiem z zachowywał się jak z zachowywał. Z mojego punktu widzenia dziecinnie.
Tupnięcie nóżką i odejście z forum z założonymi rękami, obrażoną miną i gilem pod nosem moim zdaniem nie przystoi dorosłemu facetowi.
Nie oceniam człowieka tylko sytuacje.
Ogólnie bardzo lubiłem znakomitą większość jego postów, uważam, że miał bardzo duży wkład w forum, dzięki niemu mogłem chociaż popatrzeć i poczytać o sprzęcie jakiego prawdopodobnie nigdy nie będę miał. Widać też było, że ma otwartą głowę na różne techniki i kombinacje. Pisał ciekawie, z jajem.
Jednak robienie z niego męczennika w świetle tego co czasami pisał (nie wiem na ile wyczyszczone są teraz wyżej wymienione dyskusje, ja brałem w nich udział od początku do końca) jest wysoce zabawne.