Autor Wątek: PZW Katowice - porozumienia 2016  (Przeczytany 21132 razy)

Offline Oman

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 594
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #45 dnia: 30.12.2016, 20:49 »
Brawo Opole! :D

I Ty, Luk, przeciwko ZO Katowice? :'( :o
Dominik

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #46 dnia: 30.12.2016, 20:52 »
Brawo Opole! :D

Luk z tymi brawami to nie wiadomo dla kogo :P W mojej ocenie tak naprawdę osoby które dużo zabierają ryb w Opolskim nadal to będą czynić a zwykły wędkarz który pojechał kilka razy na rybki już nie pojedzie. Czyż wszystkie wody dzierżawione przez PZW nie należą do Wszystkich wędkarzy PZW  ??? ???
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #47 dnia: 31.12.2016, 01:05 »
Katowickich wędkarzy lepiej trzymać w bezpiecznej odległości. Niech sobie zabierają w katowickim :) Albo zapłacą pełną składkę.

W tym roku spotkałem z Mateo na wodzie opolskiego okręgu w Dziergowicach dwóch wędkarzy z o.katowickiego - górników. Jeden pitolił nam przez chyba godzinę, czego to nie łowił, na co, jakie ryby, których to w życiu nie widzieliśmy (takie duże - leszcze 2-3 kilo). Oczywiście było o zabieraniu, łowieniu nieprzepisowo... Na koniec dziwił się, że w tym roku tak słaby mają sezon z kumplem (a był koniec maja), nic nie brało im ładnego. Geniusz...

Widzisz - takich wędkarzy lepiej trzymać na wodach bezrybnych lub słabych. Niestety - płacąc mało w Opolu, ograbiali oni wody. Płacąc pełną składkę przynajmniej iluś się powstrzyma.

Pomyśl jaki jest interes okręgu opolskiego mieć porozumienia z Katowicami? To jak lisa wpuścić do kurnika.


Czyż wszystkie wody dzierżawione przez PZW nie należą do Wszystkich wędkarzy PZW  ??? ???

To można przeinaczyć na 'wszystkie ryby nasze są' ;D Tak to rozumie wielu wędkarzy z okręgu katowickiego.


Ja nie jestem przeciwko wędkarzom jako takim, ale przepisy plus obyczaje niszczą wody (operaty plus limity). Opole ma jedne z najrybniejszych wód w Polsce (oczywiście kiepskie, ale na tle innych jeszcze OK), lepiej aby tak zostało. Chcesz do Opola? Płać! Poczytaj o porozumieniach we Wrocławiu - jak na tym wyszedł okręg wrocławski. Dając możliwość łowienia wędkarzom z innych okręgów pozbyli się sporej ilości ryb.

Ja i tak nie wierzę, że tacy 'górnicy' nie odbiją sobie zapłaconej kwoty. Wezmą ile wlezie, do tego jeszcze jak mogą to zakłusują (przykład podany przez Mateo - gość na Turawie łowiący na 10 wędek w nocy, zabierający nawet do kilkunastu sandaczy na sesję). Dlatego wszelkie porozumienia są niekorzystne dla Opola.

Sam okręg katowicki ma i tak się nieźle - ma sporo ludzi i sporo kasy, może wykonać wiele ruchów, bo ma czym. Powinni oni więc dbać o wody, mają środki. Wędkarze zaś sami niech działają aby było lepiej. Niech pójdą po rozum do głowy, niech zadziałają w kole, wywrą wpływ na władze aby coś zrobiono. Ostatnio dochodzę wręcz do wniosku, że muszą sami zrozumieć, że zabierając zbyt wiele niszczą i degradują. NIestety, jak widać ciężko o to aby myśleli. Wielu właśnie w pościgu za mięsem będzie niszczyć kolejne wody, te coraz dalej od domu. Jeżeli można im to utrudnić (wyrybianie) jakoś - to super!

A tak na marginesie. Czas aby powstało jakieś pozwolenie połowu 'no kill'. Tacy wędkarze, wypuszczający ryby powinni mieć możliwość łowienia na wodach innego okręgu za friko, lub za jakieś symboliczne pieniądze. Bo hasło, że wszystkie wody są wędkarskie to recepta na ostateczny kataklizm. To pachnie mi pomysłem na jedną opłatę na wszystkie wody w Polsce. Czyli przepis jak dobić te wody co mają jeszcze jakiś potencjał.

Lucjan

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #48 dnia: 31.12.2016, 08:17 »
Ja się nie wypowiem w kwestii porozumień, ani też opłat za wody w danym okręgu, czy w skali kraju. Ciężko zająć jednoznaczne stanowisko w tej sprawie.
Odnośnie śląskich wędkarzy, to już mogę co nieco powiedzieć. Chociaż może to generalizowanie?
Najlepszym obrazem wód po przejściu "hajerów przodowych" są zbiorniki w okręgu katowickim. Nie ma się co oszukiwać, generalnie pustynia. Fajny wynik jednego dnia, złowienie czegoś okazalszego, czy rzadszego gatunku, to jak strzał w totka.
A wody w katowickim nie brakuje, mimo aglomeracji jaka jest. Zalewy, zaporówki, ogromna ilość stawków i stawików, przygodna rzeczka. Zdegradowane wszystko. Tysiące hektarów.
Ostatecznie nawet skarłowaciałe płotki i leszczyki trafiają do siatek, przemielą i będzie na pulpety.
Po zarybianiach karpiem, można co najwyżej dostać w zęby. Pozajmowane całe zbiorniki, na miejscówkach zmieniają się mięsiarze na telefon, po złowieniu limitu. Nawet na płyciznach nie da się bacikiem zapolować na płoteczki, w czasie odławiania karpia.
Lepiej utrudniać tej pladze dostęp do wody. Chrońcie to co macie :P
Czesiek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #49 dnia: 31.12.2016, 08:41 »
Ja się nie wypowiem w kwestii porozumień, ani też opłat za wody w danym okręgu, czy w skali kraju. Ciężko zająć jednoznaczne stanowisko w tej sprawie.
Odnośnie śląskich wędkarzy, to już mogę co nieco powiedzieć. Chociaż może to generalizowanie?
Najlepszym obrazem wód po przejściu "hajerów przodowych" są zbiorniki w okręgu katowickim. Nie ma się co oszukiwać, generalnie pustynia. Fajny wynik jednego dnia, złowienie czegoś okazalszego, czy rzadszego gatunku, to jak strzał w totka.
A wody w katowickim nie brakuje, mimo aglomeracji jaka jest. Zalewy, zaporówki, ogromna ilość stawków i stawików, przygodna rzeczka. Zdegradowane wszystko. Tysiące hektarów.
Ostatecznie nawet skarłowaciałe płotki i leszczyki trafiają do siatek, przemielą i będzie na pulpety.
Po zarybianiach karpiem, można co najwyżej dostać w zęby. Pozajmowane całe zbiorniki, na miejscówkach zmieniają się mięsiarze na telefon, po złowieniu limitu. Nawet na płyciznach nie da się bacikiem zapolować na płoteczki, w czasie odławiania karpia.
Lepiej utrudniać tej pladze dostęp do wody. Chrońcie to co macie :P




Faktycznie, niepotrzebnie generalizujesz. Jednak masz trochę racji, aczkolwiek górnicy na śląsku, to bardzo duża grupa społeczna. Jest również wielu emerytów górniczych, ogólnie wielu mieszkańców śląska jest związanych z tym zawodem i łowi ryby.  Tu raczej chodzi o mentalność, ludzie na śląsku już się powoli przekonują do nowoczesnego wędkarstwa, ale to wciąż za mało. I tak jak wyżej, w większości wycinają każdą złowioną rybkę. Nie wiem jak zmienić takiego człowieka?
 U mnie to było proste, zauważyłem, że ryb ubywa w zastraszającym tempie i od następnej wyprawy nastały limity na kilka ryb rocznie. Z biegiem czasu, całkowicie przestałem zabierać.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #50 dnia: 31.12.2016, 08:57 »
Myślę, że nie ma co tu zwalać wszystkiego na górników, byłaby to przesada oczywiście. Ale coś w tym jest, że wędkarze ze Śląska biorą bardzo dużo. Mój ojciec mówił mi o jego znajomym z okolic Krapkowic (okręg opolski), gdzie wciskano do ich koła ryby (do zarybień). A oni  nie chcieli - bo mają dobre wody w miarę. Wyobrażacie sobie coś takiego w Katowicach? Ja raczej nie... Wezmą wszystko, zarybień wypatrują niczym kania dżdżu...

Uważam, że właśnie brak porozumień jest drogą do pewnych zmian, oddolnych. Wędkarze nie mając innych opcji - zaczną sami myśleć i naciskać, aby ryby były. Ktoś wtedy powinien połączyć kilka faktów...
Lucjan

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #51 dnia: 31.12.2016, 09:21 »
Dlatego Panowie, potrzeba nam akcji informacyjnych zakrojonych na wielką skalę. Imprez edukacyjnych rozpowszechnianych przez wszystkie media. Potem pod szyldem takich działań/organizacji organizować zawody dla dzieciaków, młodzieży i wreszcie dla normalnego wędkarza. Trzeba wyjść do ludzi, złapać za rękę, przyprowadzić i pokazać, że tak można i należy robić dla wspólnego dobra. Najlepiej działać za kasę sponsorów, zareklamować przy okazji darczyńców, aby wilk był syty i owca cała.
Niestety, na PZW nie możemy liczyć, oni mają inne priorytety. Potrzeba nam kogoś albo czegoś, kto ruszy ta czarną dziurę!
Wiem, że potrzeba na to wielkie siły i środki, ale nie jest to niemożliwe.
Oby ten nadchodzący rok był przełomowy, oby wreszcie balast zasiadający na Twardej zniknął albo zaczął działać na rzecz wędkarzy.

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 234
  • Reputacja: 80
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #52 dnia: 31.12.2016, 11:31 »
Częstym bywalcem jestem na zbiorniku otmuchowskim to widzę tak zwanych wędkarzy ze śląska,siedzą tygodniami i ryby ładują w wiadra i do słoikow.Skąd wiem,sami sie chwalą.Skąd wiem że siedzą tygoniami ? Jestem co tydzień,gdy jestem na następny tydzień to widzę te same twarze i w tym samym miejscu.Po rozmowie wychodzi że są drugi tydzień. Leszcza na Otmuchowie co raz mniej a oni limit zniesli na lescza.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #53 dnia: 31.12.2016, 12:05 »
-"A tak na marginesie. Czas aby powstało jakieś pozwolenie połowu 'no kill'. Tacy wędkarze, wypuszczający ryby powinni mieć możliwość łowienia na wodach innego okręgu za friko, lub za jakieś symboliczne pieniądze. Bo hasło, że wszystkie wody są wędkarskie to recepta na ostateczny kataklizm. To pachnie mi pomysłem na jedną opłatę na wszystkie wody w Polsce. Czyli przepis jak dobić te wody co mają jeszcze jakiś potencjał. "

Oj Luk tym pomysłem z pozwoleniem no kill dobił byś wody błyskawicznie, jak znam życie nagle wszyscy "mięsiarze" zostali by no kill a swoje by robili ( nie było by ani ryb ani kasy )
Z tymi wodami że są Nasze to chyba się nie zrozumieliśmy, wszyscy wiemy jak jest i że jest grupa osób która jeździ po ryby a nie na ryby i z tym trzeba coś zrobić ( zmniejszać limity, edukować,więcej kontrolować, a dla nie posłusznych  zwiększyć zakres kar )
Co do młodzieży to jestem dobrej myśli, osobiście mam przyjemność pomagać w szkoleniu i jestem mile zaskoczony ich podejściem do tych kwestii :D
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #54 dnia: 31.12.2016, 12:10 »
Też uważam, że licencja no-kill to nie jest pomysł na polskie warunki. Chyba że kontrola na zbiornikach byłaby przynajmniej raz dziennie, kary szły w grube tysiące plus wykluczenie ze związku na kilka lat.
Ale tak nie będzie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #55 dnia: 01.01.2017, 05:40 »
Panowie, licencja no kill pozwalałaby na przykład na łowienie na wodach innych okręgów bez dopłat. Ale oznaczałaby ona zero zabierania. Jedna wpadka - utrata pozwolenia, wywalenie z PZW plus jakieś inne możliwe kary. Mało kto by taką licencję wykupywał. Kontroli może jest mało ale są. Mięsiarz by takiej licencji na pewno nie brał.

Aha - licencja mogłaby się nazywać inaczej - nazwa 'licencja sportowa' brzmi o wiele lepiej  :)


Z tymi wodami że są Nasze to chyba się nie zrozumieliśmy, wszyscy wiemy jak jest i że jest grupa osób która jeździ po ryby a nie na ryby i z tym trzeba coś zrobić ( zmniejszać limity, edukować,więcej kontrolować, a dla nie posłusznych  zwiększyć zakres kar )


Grupa o której  piszesz to nie jest jakiś mały procent, to zdecydowana większość wędkarzy. Dlatego wody lepiej chronić profilaktycznie. Zmniejszenie limitów i górne wymiary ochronne, oraz częste kontrole to podstawa tego, aby odwrócić pewien proces.
Jeżeli wody byłyby zasobne w okręgu katowickim, to porozumienia mają sens, jednak jeżeli ich potencjał jest bardzo nisk (a jest), okręg który się zdecyduje na 'współpracę' z Katowicami, wydaje poniekąd wyrok na same ryby u siebie. Gdybym należał do okręgu opolskiego, to czego żądałbym na zebraniach, to zdecydowane 'nie' dla jakichkolwiek porozumień. Dodatkowo zażądałbym limitu zabieranych ryb dla osób nie mieszkających w województwie opolskim. Kolejna grupa zamożniejszych 'Katowiczan' by zrezygnowała z opłacania składek w okręgu opolskim. Za możliwość brania ponad limit - żądałbym dodatkowych pieniędzy.

Lucjan

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #56 dnia: 01.01.2017, 08:20 »
Luk zgadzam się z Tobą.  Trzeba również pamiętać, że wędkarze z opolskiego mają największy wkład w wyrybieniu swoich wód. Dowodem na to są wyniki rejestracji

połowów, które znajdują się tu http://www.pzw.org.pl/opole/cms/13750/analizy_rejestrow_polowow_wedkarskich

Kontrole i jeszcze raz kontrole to również sposób na szanowanie przepisów. Same zarybienia to za mało.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #57 dnia: 01.01.2017, 10:16 »
Michał, nie wiem czy byłeś w Opolu. Jest sporo wody (nawet bym pokusił się o stwierdzenie, że tyle co we Wrocku w przeliczeniu na liczbę mieszkańców - w samym mieście). Tam jeszcze jest ryba. Sam widziałem co pływa, robiąc rekonesans we wrześniu. Ktoś mógłby spytać dlaczego... Odpowiedź jest w sumie prosta. Bo nie ma tylu mięsiarzy, aby wyrybić wody doszczętnie. Jest naturalne tarło, ryby się odradzają. Za każdym razem będąc w moim mieście robię spacer i widzę ilu jest wędkujących. Nawet jak biorą, to nie mogą narobić aż takich szkód. We wrześniu na Odrze przypadało kilku wędkujących na kilometr Odry na przykład, z czego ich umiejętności nie określałbym na jakieś wielkie.

Wystarczy jednak aby zwiększyć liczbę wędkujących, i będzie tragedia. Czy ktoś zarybi Odrę? Raczej nie - rzeki zostawia się samym sobie. Jak już coś się wydarza na takiej Wiśle - to jakaś grupa idiotów zarybia sumem. Idiotów - bowiem ten gatunek nie ma naturalnego wroga praktycznie oprócz człowieka i swoich większych pobratymców, i może spowodować spustoszenia w rybostanie.

Tak więc 'sukces' wód okręgu opolskiego to poniekąd mniejsza ilość wędkujących, mniejsze obciążenie wód. Ryba ma się jak wytrzeć, dodatkowo kilkanaście łowisk no kill pozwala na zwiększenie funduszy na innych wodach. Tak więc ci co chcą ryb, mogą udać się na inne 'zarybione' zbiorniki. Po prostu - presja jest mniejsza.

Tak więc brak porozumień z takimi Katowicami to po prostu ochrona własnych wód. Nie oznacza to wcale, że wędkarze są tu zgoła odmienni - choć ilość zbiorników no kill coś też sugeruje. To zwyczajnie mała lub niska ilość łowiących. Czy powinni się więc wyciągać rękę do wędkarzy z Katowic? Oczywiście, że nie. Co to da? Za 10 lat ten sam poziom wód w obydwu okręgach - czyli beznadziejny.

W zeszłym roku tez było ciekawie - bo porozumienie podpisano dość późno. Krótki czas kiedy można było łowić spod lodu pokrywał się z okresem pertraktacji. Wg mnie przeżyło sporo ryb. Taki okoń czy szczupak dotrwały do tarła w większej liczbie.

Na koniec - winę za wszystko ponosi niefrasobliwa polityka gospodarki zrównoważonej wodami. Wszędzie tam gdzie jest sporo wędkarzy - wody będą beznadziejne. Przykładem jest Warszawa - mająca spacyfikowane wody, wszystkie praktycznie. Aby dobić wędkarzy, na Zegrzu i w kilku miejscach na rzekach są jeszcze rybacy, dopełniający dzieła zniszczenia....
Lucjan

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #58 dnia: 01.01.2017, 14:57 »
Na Odrze w Opolu nie łowię, wolę bardziej dzikie odcinki, które  to mam "prześwietlone" echosondą. i trochę orientuję się w rybostanie.
 
Ile ryby jest zabierane i jaka jest presja masz podane w opracowaniach. Oczywiście nie wszystkie rejestry są oddawane, ale to już wina samego PZW, że nie ma obowiązku zdawania zezwoleń.

Jak pisałem wcześniej dla mnie to nie problem opłacić składkę pełną bez ulgi z tytułu porozumień.  Czy się rybostan poprawi zobaczymy za kilka lat. Niech okręg opolski stosuje tą politykę przez dłuższy okres. Bo obecnie jednego roku jest porozumienie, drugiego nie ma i tak w kółko. Bezsens !






Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW Katowice - porozumienia 2016
« Odpowiedź #59 dnia: 01.01.2017, 15:06 »
Pewnie chodzi o kasę... jak zwykle :) Nie o rybostan bynajmniej. Ponadto są wybory, i niektórzy mogą chcieć zastosować kiełbasę wyborczą... Kto wie?

Dla mnie wygląda to tak. Jeżeli jeden okręg ma ryby a drugi nie, to porozumienie nie ma sensu. Wędkarz opolski powinien mieć coś z takiego porozumienia. Jeżeli tym jest tylko możliwość korzystania  z wód katowickich, to jest to trochę mało.
Jakby nie było, Katowice mając tylu członków muszą mieć sporo kasy. Więc niech kombinują. Jeżeli za 100 złotych na głowę się zarybi, to musi być to bardzo dużo ryb. Gdzież one są?
Lucjan