Jasiu wraca do domu około 3 nad ranem. Drzwi otwiera mu ojciec. Pyta ,,gdzie byłeś"?
Wiesz tato... byłem na randce... No i jak było synu?-pyta ojciec.
Już nie jestem prawiczkiem, straciłem cnotę- mówi syn.
To super synu - cieszy się ojciec - brawo!!! Siadaj, zapalimy, napijemy się po kielichu. Trzeba to uczcić!
Ok. tato. Możemy się napić i zapalić, ale nie każ mi siadać...