Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Zakupy => Wątek zaczęty przez: Grendziu w 23.06.2015, 22:32

Tytuł: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 23.06.2015, 22:32
Nie widzę wątku, a moje PAJERO idzie pod młotek, bo się sypie, więc jakie auto wg Was jest optymalne na ryby?

Co chcielibyście w nim mieć i jakie funkcje powinien spełnić?

No i na ile jesteście zwariowani na punkcie wędkarstwa, aby przeznaczyć jakąś kwotę na zakup wymarzonej terenówki lub czegoś podobnego...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 23.06.2015, 22:41
Mam Subaru Outback z 2001r. Wszystko się mieści, wszędzie wjedzie, stały napęd a w środku pełna wygoda (skóry i pełna elektryka). Do tego nie psuje się, a jak nawet coś się stanie to w naprawie tani. Tylko wypić lubi, no ale mój to 3l. i 210 koni ma. Cudowne auto.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 23.06.2015, 23:35
Mnie ostatnio w Pajero Long miejsca brakowało... ech, jak to się mówi, więcej sprzętu jak talentu :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 24.06.2015, 02:44
Ja specjalnie na ryby mam Citroena Berlingo 1.9d. Co prawda ma już 12 lat ale spoko. Jeździ i nie wiele pali. Najważniejsze to to że mam całlą pake z tyłu do dyspozycji. Wszystko co potrzeba i nie potrzeba  :P się zmieści. W utrzymaniu nie jest drogi i w zupełności spełnia moje oczekiwania. Ostatnio nawet mi wpadł do głowy pomysł aby pod sufitem zrobić uchwyt na wędki gdzie spokojnie można było by je przewozic 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ścigacz w 24.06.2015, 05:19
Mi niestety w zeszłym roku przyszło zamienić kombi na miejskie auto i tak zostałem posiadaczem peugeota 206 1.4hdi z 2008r. Nie jest to moje wymarzone auto ale przynajmniej mało pali i jest tanie w utrzymaniu. Chciałbym kiedyś sprawić sobie jakiegoś pick - upa w dieselku ale realnie sądzę że następca peugeota będzie skoda roomster. Codzienne kursy praca dom i jakieś zakupy nie mogą powodować masakrycznych wydatków na paliwo wiec niestety musi być coś ekonomicznego i po drugie moja zona nie lubi wielkich aut a często korzysta z mojego. Wiec musi być wilk syty i owca cała  :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 24.06.2015, 07:25
W tym roku planowałem kupno auta. Mój wybór - Opel Vectra C kombi. Brzydkie to jak cholera ale ma bardzo duży bagażnik. Córka zmieniła moje plany informując mnie, że w następnym roku w maju bierze ślub. Dalej będę jeździł moim Oplem >:O
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: gilala w 24.06.2015, 08:08
Grendziu, pytanie podstawowe, to czy to ma być auto tylko na ryby, czy również do codziennego użytku?
Mam znajomego, który ma Renault Kangoo tylko na ryby, więc z tyłu ma ustawione regały z półkami i wszystko wozi ze sobą. Auto jest super, ale do niczego innego się nie nada.
Jeśli ma być uniwersalne to zapewne jakieś kombi - osobiście nie lubię takich aut, ale to rozwiązanie pozwoli na połączenie praktycznego z pożytecznym.
Ja osobiście jak wiem, że jadę w teren, to pożyczam od żony Nissana Kaszaka :) sprawdza się idealnie
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 08:13
No właśnie terenówka za dużo pali - nawet jeśli jest diesel to koszt 100km to prawie 50zł, a jak zgazujemy benzyniaka to zabieramy miejsce w bagażniku.

Gilala na ryby plus może wyloty z rodziną - zwiedzanie, wakacje etc. Do pracy mam już swoje cacko :)

Kiedyś miałem Partnera, ale już przyczepki z łodzią by mi nie wyciągnął z wody... Szukam od kilku dni auta, będzie to moja trzecia terenówka i za każdy razem oprócz normalnego użytkowania to była wtopa finansowa na remonty ( bez off road-u tylko ryby) i bądź tu mądry :P

Na tą chwile to są moi faworyci:

1. http://otomoto.pl/oferta/jeep-cherokee-z-polskiego-salonu-ID6y6Xxb.html?requestFromAd=1&track%5Bmessage_sent%5D=1&id_at=1785293 plus gaz.
2. http://olx.pl/oferta/mitsubishi-outlander-2-0-16v-4x4-szwajcar-CID5-ID9ReCw.html#b50ee6a7b8;promoted plus gaz.
3. http://olx.pl/oferta/nissan-x-trail-2-2-dci-136km-4x4-zadbany-CID5-IDaDExt.html#b745a37d0b

Pomocy :P Głowa mnie już boli - nie znam się na autach tylko na rybach :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Loktok w 24.06.2015, 08:14
Ja teraz mam skode fabie kombi. Ekonomiczne auto dodatkowo w gazie, co przy obecnych cenach daje pełny bak za około 60 zł :D na ten moment jako następne marzy mi się skoda yeti.

Edition.  Z tych trzech ja bym wybrał nissana.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 24.06.2015, 08:34
Grendziu  z tych trzech wybrałbym Nisana
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: majestic w 24.06.2015, 08:36
Też z tych 3 nissan. Jeep ma mało miejsca w bagażniku szczególnie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 24.06.2015, 08:38
Mój ojciec ma tego Nissana. Dość wdzięczne wygodne,dobrze wyposażone auto,ale niestety spalanie około dychy trzeba liczyć.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 08:46
Nissan = spalanie, cały czas szukam jeszcze, jak ktoś coś znajdzie ekstra to dajcie znać - po zakupie opijemy wspólnie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 24.06.2015, 08:48
Fajny ten Nissan...;D   Niestety trudno o samochód 4x4 co mało pali.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 09:00
A tutaj koleś się chwali spalaniem 7l - jakoś nie wierzę >:O
http://otomoto.pl/oferta/hyundai-tucson-pilnie-sprzedam-ID6y5cwj.html
kto miał Jeep-a, bo one mi są najbliżej - opinie czytam i są skrajne w necie .
http://otomoto.pl/oferta/jeep-cherokee-2-8-crd-4x4-zarejestrowany-ID4p83YU.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 24.06.2015, 09:11
W trasie przy rozsądnej prędkości !!!
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 24.06.2015, 09:49
Z aut 4x4 które mało palą i również są (bardzo) mało awaryjne, a nie kosztują majątku to wymieniłbym przede wszystkim starą Toyotę Hilux, lub VW Taro. Taro to jest Toyota ze znaczkiem VW. Silnik 2,4D.
Mój mechanik ma właśnie Taro. Jestem przekonany że stać go na zdecydowanie nowsze auto, ale za chiny nie chce się pozbyć tego Taro. Ma go już  dobre 15lat. Na polowania i do roboty. Zadbany nie katowany prawie się nie psuje. Bardzo prosta, niezwykle solidna i dopracowana konstrukcja. Trochę podobnie jak stare Mercedesy...
Taro pali mu 5-6l. Więc taniej już nie będzię.
Części bardzo tanie i nadal bez problemu dostępne. Ostatnio wspominał że wymieniał pompę wody. Pojechał do Inter Carsu, i za taką już z najwyższej półki zapłacił 80zł. Sam nie mógł uwierzyć w cenę. Myślał że sprzedawca się pomylił i pompa faktycznie kosztuje 800zł :)
Generalnie to auto w zasadzie chyba nigdy mu się nie popsuło. Tylko od czasu do czasu coś tam przesmaruje, ewentualnie wymieni i cały czas jeździ.
Problem oczywiście jest taki, że te auta w dobrym stanie są bardzo trudno dostępne. Trzeba z przysłowiową świecą szukać.


Dość dobre są też stare Patrole. Tylko nawet w dieslu żre taki Patrol. Myślę że z 15litrów trzeba liczyć. To już smok.

Wracając do mojego mechanika, to kiedyś z nim rozmawiałem o jego sugestiach jeżeli chodzi o auto na ryby. Oczywiście Hilux albo Taro. Ale bardzo trudno znaleźć dobry egzemplarz. Może też być Samuraj. Nie jest to idealne auto, ale dość dobre. Tylko że malutkie.
Zapytałem o UAZa i zdecydowanie odradzał. Stwierdził że przeklnę to auto. Już zdecydowanie bardziej poleca Ładę Niva. Kilku jego kolegów myśliwych ma Nivy. Oczywiście serwisują u niego. Auta dają radę. Tylko trzeba poszukać takiej bardzo zadbanej. Problem jest takie że swoje spali. "Konieczny" jest gaz. 
Dobre, mało awaryjne są jeszcze bardzo stare UAZy, bodaj z lat 70tych..Nie pamiętam dokładnie jaki to model. Taki UAZ był na stanie koła łowieckiego mojego taty. Ten UAZ nawet z bronami w polu chodził. Przyczepy na okrągło targał i w zasadzie się nie psuł. Oczywiście swoje palił. No ale takiego UAZa to już chyba nie da rady znaleźć. To już białe kruki.

Andrzej wspomina o marce Subaru...W zasadzie nie znam tych samochodów. Wiem natomiast że stare (ale w świetnym stanie) Subaru Legacy miał nasz leśniczy. Jeździ w lesie jak szatan. Nawet 80-100 km/h. Masakra. I tłukł to Legacy dobrych kilka lat. Z tego co wiem to głównie tłumik obrywał. A tak raczej bez problemu. W końcu Legacy się "skończyło". Aktualnie ma Forestera. Jak to tej pory to chwali auto. Legacy w lesie paliło około 15 litrów gazu. Nie pamiętam pojemności silnika. Na pewno boxer :)

Osobiście na ryby nadal mam Golfa II 1,6TD. Dobre, bardzo mało awaryjne autko. Tak na ryby pali mi około 5,5l. Zazwyczaj mam wyciągniętą tylna kanapę i fotel pasażera. Dzięki temu auto jest zaskakująco pojemne. Fakt że napęd tylko na jedną oś. Ale przez cały rok ma zarzucone agresywne zimowe opony, auto jest jeszcze dość lekkie i naprawdę daje radę w terenie. Nie pamiętam kiedy ostatnio się zakopałem...Oby nie zapeszyć :)

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 10:11
No to trochę więcej od siebie. Zawsze kupuję inne auto, nigdy nie wracam do czegoś co miałem, bo życie jest zbyt krótkie aby wiązać się z jedną marką :)

Pierwszym moim autem  na ryby 4x4 był Land Rover Freelander - rewelacja, uniwersalne autko i na ryby i lekki teren i w długie podróże po Polsce, auto płynęło po drogach w Polsce - niestety jego największą wadą było to, że w 2 lata włożyłem w remonty jego równowartość i sprzedałem na końcu za pół ceny - słaby biznes.

Drugim autem które jeszcze mam to stara zadbana terenówka - Pajero Long - zadbana może i tak, w środku wygoda, na siedzeniu po rozłożeniu śpi mi się lepiej niemal jak w sypialni, ale w tamtym roku koszt napraw aby przejść przegląd to 6tyś zł i 17 usterek, dziś jest u mechanika i aby go zrobić na bóstwo, czyli stare i jare aby pochodziło jeszcze to koszt 8tyś zł (rocznik 92/94 - nie pamiętam :P)  stąd pomysł zamiany na inne. Więc staruszki odpadają, patrzę na 2002 plus...

Wiem, że w terenówkę trzeba wkładać, ale chciałbym ograniczyć wydatki docelowo do minimum, a Defendera nowego na ryby czy inne cacko sobie nie kupię, bo mnie na to nie stać, a i szkoda by było nowego auta na ryby....

No i tutaj mam zonka, bo niby ofert na rynku sporo, ale wtopić kasę jest bardzo łatwo.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: K0NR@D w 24.06.2015, 10:22
Opel Vectra B kombi :D, pełno miejsca, ewentualnie możesz dokupić sobie przyczepke :D
Osobiście mam go i jestem zadowolony
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 10:25
Nie wyobrażam sobie targać przyczepki wzdłuż miejscówek Warty czy Odry, czasami też targam łódź więc auto musi mieć moc aby wyjść z wody :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jakub_wr w 24.06.2015, 10:26
To może taki :

https://www.facebook.com/202577433105506/videos/1067015906661650/?pnref=story
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 24.06.2015, 10:26
Konrad z małpą w środku też mam taką.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: marek118 w 24.06.2015, 10:27
Tak wygląda mój magazyn ruchomy http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=gallery;sa=view;pic=37          -V6tdi i napęd na wszystkie koła. Kombi jest wygodne bo czasem można łowić prosto z bagażnika. I na drodze tez sobie dobrze radzi.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 24.06.2015, 10:27
Dobre :D ;D ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: K0NR@D w 24.06.2015, 10:31
Tylko kombi jak na ryby.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 24.06.2015, 10:47
Tylko kombi jak na ryby.

Jest dobre, pojemne. To prawda. Ale mam w domu drugie combi i na ryby nim nie jeżdzę. Po prostu za ciężkie i siada na błocie. Fakt że to stara audica prawie 1400kg.
Swoją drogą, to golf II jest niewiele mniejszy. Naprawdę. Kiedyś wyklejałem bilbordy. Drabinę woziłem w środku. Kanapa położona i wyjęty fotel pasażera. I tak "po drabinie" to mi wyszło że Audi B4 Combi jest tylko około 20cm dłuższe od Golfa II :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 10:59
Ja kupiłem teraz toyotę corollę 1.4 w combi z 2004 roku przed liftem jeszcze bo trafiła się okazja kupić pewne i zadbane auto. Nie jest to szatan prędkości lecz nowe przepisy tłumaczą mi że nie ma co przesadzać z prędkością. Wczoraj odebrałem ją z zakładu i mam już nitro w postaci gazu. 13zl za 100km to chyba dobrze? 13000km muszę zrobić i LPG zacznie zarabiać.

Mam golfa 3 1.8GT 5D też w LPG którego chyba sobie zostawię na ryby właśnie. Rozłożę siedzenia i z kolegą we dwóch się zmieścimy bo szkoda mi go sprzedawać.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 11:04
Gdybym miał kupić kombi to chyba tylko Audi A6 Allroad
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 11:06
Dobra koleszko to pytanie z innej beczki :D

Ile masz hajsu na to?

Pamiętaj też moje słowa "Dużo sprzętu" a mało? czego? :D haha

Musisz ograniczyć graty i wcale dużego auta nie trzeba.

Ja kupiłem kombi bo na dwa auta mnie nie stać szczególnie po kupnie skutera.

Golfa nie chcę sprzedać ponieważ mam ogromny sentyment do niego. Tyle czasu i tyle hajsu nie chce łatwo odejść.

Szczerze to rynkowo wart jest max 2k a gdybym miał pisać co miał zrobione i co zmodyfikowane to wyszłoby ponad 10k, robiąc to wiedziałem że nigdy mi się to nie zwróci lecz golf odpłacił się bezawaryjnością przez już ponad 11 lat (przed wyjazdem na zlot rozsypało się łożysko) lecz takie rzeczy w nowych autach też się psują. Toyotę kupiłem tylko dlatego że jest pewna i do golfa nie mieszczę się z wózkiem, dzieckiem, psem i żoną :D

Dylemat jest taki że za mniej niż 2k go nie oddam bo wolałbym patrzeć na to jak kury w nim znoszą jajka niż sprzedać za darmo dlatego w głowie chodzi myśl aby go zostawić na ryby. Tylko musiałbym podnieść zawieszenie bo teraz mam -8cm od serii. W sumie dojazd nad Bug przy dwóch osobach na pokładzie nie stanowi większego problemu.
Zobaczymy jak to się skończy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 11:10
15 plus 5 z Pajero jak sprzedam - nie chcę przesadzać, ale jak coś będzie ekstra to mogę się zastanowić Panie Łukaszu :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 11:14
To jeszcze inaczej, wczoraj byłem zdecydowany jechać po to http://allegro.pl/jeep-chirokee-i5459491733.html ale jak zadzwoniłem to już był sprzedawany w danym momencie :'(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 11:20
Znam kogoś kto ma takie cudo i nawet tym jeździłem :D

Jeśli zadbasz o dobre paliwo to pojeździsz bo inaczej szykuj 7k na wtryskiwacze :D

Demonem miejsca też nie jest ale za to wygodne auto.

Może http://allegro.pl/gr-voyager-2-8crd-145tys-lift-ze-szwajcarii-i5450359154.html (http://allegro.pl/gr-voyager-2-8crd-145tys-lift-ze-szwajcarii-i5450359154.html)  miejsca tam jest tyle że nie wiem jak można to opisać :D link przypadkowy tylko jako przykład

p.s. edytowałem wcześniejszy post zobacz sobie
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 11:23
Jeśli szukasz czegoś 4x4 to sprawdź automatycznie czy zamiast gum da się wstawić poliuretan bo jest niezniszczalny :D wiem bo mam w golfie całe zawieszenie w poliuretanie :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 11:35
Łukasz jak kupię to odetchnę, potem jak odłożę więcej to przyjadę to podrasujesz go najwyżej, ja tam tylko leje w bak i jadę - nie mam zmysłu technicznego :P

Co do Voyager czy inne Vito to nie chcę, bo rodzinę mam 3 osobową i  się pomieścimy nawet z czajnikiem :), a ja raczej kochałem te moje terenówki mimo, że się psuły, więc 4x4 musi być:)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 11:41
dlatego przed przeglądem musisz wydać 8k aby auto przeszło bo lejesz i jedziesz :D gdybyś na bieżąco robił co trzeba to wyszłoby taniej :D 

Jeśli 4x4 to mogę polecić coś takiego http://allegro.pl/subaru-outback-2-5i-gaz-sekwencja-nowy-rozrzad-i5472306686.html (http://allegro.pl/subaru-outback-2-5i-gaz-sekwencja-nowy-rozrzad-i5472306686.html) tylko cena trochę przewyższa
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 11:43
http://otomoto.pl/oferta/subaru-outback-okazja-lpg-4x4-last-minute-otomoto-ID6y6Ir3.html (http://otomoto.pl/oferta/subaru-outback-okazja-lpg-4x4-last-minute-otomoto-ID6y6Ir3.html)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 11:46
To już wolę przyjechać w ciemno pociągiem do Wawy i kupić to cytowane:
http://otomoto.pl/oferta/jeep-cherokee-z-polskiego-salonu-ID6y6Xxb.html?requestFromAd=1&track%5Bmessage_sent%5D=1&id_at=1785293

Nie chcę przekraczać 20tyś z instalacją gazową docelowo, to nie będzie auto na co dzień tylko weekendowe da rodziny oficjalnie, a wiadomo, że na ryby :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 11:51
Te ostatnie SUBARu nawet fajne, ale jakoś mam alergię na takie wynalazki mimo wszystko, na początku roku sprzedałem V50 Volvo kombi - porażka, jedyne kombi co kiedyś miałem fajne to VW PASSAT w dieslu :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 11:52
ten jeep całkiem fajny i z gazem byś w 20 się zmieścił :D

tylko jakoś sprzedawca się nie rozpisał :P

sam chciałem takie subaru kupić lecz hajsu zbrakło :(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 24.06.2015, 11:57
Dla mnie idealny jest Bowler Wild Cat :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 12:09
Grzesiek biorę tego ze zdjęcia za 20 jakby co :)

Łukasz może się przejadę po tego Jeepa bo mi się już nie chcę szukać... Mój mechanik marudzi, bo mu się nie chcę d... poza Wlkp ruszać więc będę pewnie jechał sam.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 12:12
to może warto zainwestować w coś takiego http://allegro.pl/mercedes-g-klasa-63amg-1-wlasciciel-salon-pl-vat-i5466723370.html (http://allegro.pl/mercedes-g-klasa-63amg-1-wlasciciel-salon-pl-vat-i5466723370.html) ale tylko na ryby :D

zapraszam do wawy mogę Cię odebrać ze stacji i pojedziemy zobaczyć auto tylko trzeba się zgadać

Patrząc po zdjęciach to jakiś wawer lub międzylesie więc prawie obok mnie :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 12:46
Do mnie przemawia ten salon Polska i to że koleś podał vin w ogłoszeniu.  Łukasz z propozycji skorzystam jeśli mój mechanik nie pojedzie :)

A taki Mercedes to marzenie chyba każdego mężczyzny
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 24.06.2015, 12:57
Przyjedź,przyjedź,pokażemy Ci nasze j.czarne. Ugościm Cię jak trzeba, zwiedzim stolicę. Ja co prawda na autach też się nie znam,ale z chęcią potowarzysze.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 13:00
A co mam zabrać ze sobą, wędki czy whisky :P

Ktoś kiedyś powiedział, że Wawa z Poznaniem się nie dogada, a dać im wspólną pasję i można bawić się na całego :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 24.06.2015, 13:03
Weź pieniądze. Tylko pamiętaj nie kupuj czajnika :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 24.06.2015, 13:04
Do mnie przemawia ten salon Polska i to że koleś podał vin w ogłoszeniu.  Łukasz z propozycji skorzystam jeśli mój mechanik nie pojedzie :)

A taki Mercedes to marzenie chyba każdego mężczyzny

Mercedes G fajne auto. Kolega ojca przez wiele lat miał G, tylko że znacznie starszego. Rocznik bodaj 90. Auto o niebywałych możliwościach terenowych. Miałem okazje się o tym kilkakrotnie przekonać. Nawet po wpadnięciu do dużego masakrycznie zarośniętego około 1,5m rowu i lekkim oparciu się na bok (!!!) auto z rowu wyjechało...
Sytuacja pozornie była beznadziejna. Niesamowita maszyna.
Ale nie ma róży bez kolców. Nawet diesel swoje spali. W terenie 15-20 litrów.
I auto wcale nie jest bezawaryjne. Owszem, na swój sposób bardzo wytrzymałe, ale awarie zdecydowanie się zdarzają. A ceny części...lepiej nie mówić. Kosmos.
Ostatecznie auto zostało sprzedane. Naprawdę świetnie utrzymany egzemplarz, ale mimo to był zbyt kosztowny w utrzymaniu. Sprzedać tez wcale nie było łatwo. Po około roku w końcu poszedł za około połowę teoretycznej wartości...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 24.06.2015, 13:24
Ja najprawdopodobniej w przyszłym roku będę czegoś szukał, niestety obecnie sytuacja wygląda tak ze BMW e39 obniżone i ze zderzakami od M5 nie wjedzie nigdzie - czasami dymam z gratami kilometr do wody...moc,jazda po asfalcie super ale na ryby "no nie daje rady" :P

Myślę poważnie nad Hyundaiem Santa Fe - jedna osoba z dalszej rodziny ma i chwali, ja też nic złego o nim nie słyszałem, jeździłem kilka razy i całkiem OK, kolega pracujący w serwisie Hyundaia mówi że b. udany model :)

Pierwszy lepszy z brzegu :
http://otomoto.pl/oferta/hyundai-santa-fe-2-0-crd-4x4-4wd-klima-skora-oplacony-ID4pa8vd.html#1346fb2faa
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tycjan w 24.06.2015, 13:36
Ja jezdziłem Hyundaiem Accentem 2001r, małe autko ale bagażnik ma mega 8), teraz tez jest Hyundai, tylko I30, co prawda bagaznik wydaje sie mały ale w zupełnosci mi wystarczy, planuje 'trumne' na dach to juz w ogole da rade w pieciu jechac :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 24.06.2015, 14:26
Mam Hyundaia Accent crdi 2008r. Spory bagażnik ,dość wysoki na wertepy. Po złożeniu foteli można pakować. Spalanie do max 5.5l. Poj 1.5! Ale cóż z tego jak kolega i tak kupi terenówke! ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: vito222 w 24.06.2015, 15:07
Ja mam nissana Murano 3.5 zabieram 3 wędki dwuskłady po 170cm i jest oki. W terenie daje rade ale bez przesady to tylko wysokie kombi z napędem na 4 kopyta. A po rybiach nadaje się do miasta! 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 15:57
Te ostatnie SUBARu nawet fajne, ale jakoś mam alergię na takie wynalazki mimo wszystko, na początku roku sprzedałem V50 Volvo kombi - porażka, jedyne kombi co kiedyś miałem fajne to VW PASSAT w dieslu :P
Grendziu, Subaru to naprawdę dobre auta. Silniki 2,5l bardzo dobrze się gazują i są bezawaryjne. To, że w Polsce nie są aż tak znane nie oznacza że to wynalazek.
Poza tym zerknij na link poniżej :)

a do swojego outbacka ładuję kosz milo, żeliwnego grila, dwa wiadra, jedną olbrzymią torbę z siatką i innymi pierdołami, do tego torby z zanętami, sporo ciuchów i 4 wędki. I mam jeszcze sporo miejsca.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 16:26
Możliwe, że Andrzejm masz rację, nie znam tej marki wcale, może poza Imprezą którą jeździłem raz w życiu jako pasażer.

Jaka jest różnica pomiędzy Outback a np Forester 4x4?
http://allegro.pl/subaru-forester-4x4-2-0-lpg-gaz-serwis-aso-suv-i5453733373.html

No i drogie te auta jakoś.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jaasieek w 24.06.2015, 16:47
Jeśli bym stał przed zakupem auta dla rodziny oraz na ryby szukał bym lekko terenowego kombi typu Audi http://allegro.pl/audi-a6-allroad-146709?ref=simplified-category-tree lub Volvo http://allegro.pl/volvo-xc-70-18429 .
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 16:51
Możliwe, że Andrzejm masz rację, nie znam tej marki wcale, może poza Imprezą którą jeździłem raz w życiu jako pasażer.

Jaka jest różnica pomiędzy Outback a np Forester 4x4?
http://allegro.pl/subaru-forester-4x4-2-0-lpg-gaz-serwis-aso-suv-i5453733373.html

No i drogie te auta jakoś.

Auta są drogie i trzymają cenę bo są solidne i mało awaryjne. Po prostu właściciele z niechęcią rozstają się z Subaru. Różnica między Foresterem a Outbackiem:
- Outabck jest dłuższy o 25cm - jest zbudowany na innej podłodze niż Forester i jest nieco szerszy (jakieś 3 cm.)
- Forester to typowe auto "robocze" więc mniej egzemplarzy będzie miało dobre wyposażenie.
- oba samochody mają prześwit ok. 21cm.
- oba modele mają podobne silniki - oprócz H6 (sześciocylindrowy boxer bez turbiny o pojemności 3l. ) bo on nie występował w Foresterach.

Sam zastanawiałem się nad Outback/Forester i podało na Outbacka - i do lasu i na wakacje i do pracy. Przy prędkości pow. 120km/h w Foresterze nie da się rozmawiać - kształt auta powoduje duże opory i słychać to w środku. W Outbacku tego nie ma. Jak będziesz chciał coś więcej wiedzieć to daj znać na pw. a się zdzwonimy i powiem Ci co i jak. 

Tu jest ciekawa oferta, ale z silnikiem H6 - jako kogoś nie przeraża spalanie:
http://otomoto.pl/oferta/subaru-outback-h6-3-0-208-km-auto-z-pisemna-gwarancja-ID6y5ZYz.html#c487701d9a (http://otomoto.pl/oferta/subaru-outback-h6-3-0-208-km-auto-z-pisemna-gwarancja-ID6y5ZYz.html#c487701d9a)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 16:56
Jeśli bym stał przed zakupem auta dla rodziny oraz na ryby szukał bym lekko terenowego kombi typu Audi http://allegro.pl/audi-a6-allroad-146709?ref=simplified-category-tree lub Volvo http://allegro.pl/volvo-xc-70-18429 .

Allroad - ok - super tylko ciężko trafić na dobry egzemplarz zwłaszcza w cenie do 20tyts.PLN i nie w dieslu. Silniki 2,7T to dobre benzynowe jednostki ale mają dwie turbiny. Do tego dochodzi pneumatyczne zawieszenie - jak nie masz pewnego źródła to nie podchodź do tematu bo to może sporo kosztować.
O Volvo też myślałem, ale jak zobaczyłem ceny części zamiennych (np. ostatnia trójkątna mała szyba do sedana za 2,3netto) to odpuściłem. Volvo super, do momentu jak nie musisz czegoś zrobić. Jak ktoś będzie dbał to samochód jeździ bezawaryjnie latami, ale wiadomo jak jest u nas w kraju - Niemiec płakał jak sprzedawał...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 16:59
Andrzejm już raz chyba Cię w życiu posłuchałem na tym forum (chyba Ty, kurcze nie pamiętam do końca) i kupiłem buty Lowa - rewelacja.

Faktycznie gdyby kombi to Audi A6 Allorad by wygrało, 

teraz ten  lub inne http://otomoto.pl/oferta/subaru-outback-w-dobrej-cenie-ID6y7iq3.html chociaż właśnie bardzo dużo subaru jest na sprzedaż z zepsutym silnikiem co daje do myślenia mimo wszystko


A ja chciałem terenówkę jeep i co? :( (bądź mądry i pisz wiersze)

Volvo nie wchodzi w grę nawet gdyby dawali mi nowe za darmo...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 17:10
Andrzejm już raz chyba Cię w życiu posłuchałem na tym forum (chyba Ty, kurcze nie pamiętam do końca) i kupiłem buty Lowa - rewelacja.

Faktycznie gdyby kombi to Audi A6 Allorad by wygrało, 

teraz ten  lub inne http://otomoto.pl/oferta/subaru-outback-w-dobrej-cenie-ID6y7iq3.html chociaż właśnie bardzo dużo subaru jest na sprzedaż z zepsutym silnikiem co daje do myślenia mimo wszystko


A ja chciałem terenówkę jeep i co? :( (bądź mądry i pisz wiersze)

Volvo nie wchodzi w grę nawet gdyby dawali mi nowe za darmo...

Cieszę się że dobrze Ci się Lowy noszą - tak ja Cię do nich namawiałem.
Uszkodzone silniki w Subaru - problem tyczy się silników diesla.
Większość Subaraków na Otomoto to są wypusty ze Stanów - wiadomo po dzwonie mniejszym lub większym.
Jak szukać to tylko z Europy bo łatwiej sprawdzić historię.
Jak Jeep to tylko z silnikiem V6 czyli pow. 4l pojemności (ale głowy nie dam czy nie było o mniejszej pojemności). Silnik 2l w Jeepie nie uciągnie tej budy i będziesz się irytował jego zamulaniem.
Ja nie oddałbym swojego Outbacka za 2 allroady - mimo tego, że Audi będzie bardziej komfortowe.  Mam w rodzinie 3 Subaraki od kilku lat  i mimo, że mają po kilka - kilkanaście lat to żaden nas nie zawiódł. Z audi było różnie.

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 17:25
Auto ma być głównie na ryby i wakacje oraz jakieś ekonomiczne, aby nie ładować non stop w nie, a za buty dostałeś :thumbup: dziękuje.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 17:29
Auto ma być głównie na ryby i wakacje oraz jakieś ekonomiczne, aby nie ładować non stop w nie, a za buty dostałeś :thumbup: dziękuje.

Dzięki za plusa :)
A z samochodem zrób tak: wypisz sobie na kratce cechy na których Ci najbardziej zależy i potem szukaj auta które spełnia najwięcej tych cech. Jak Ci zostaną z 2 -3 modele to poczytaj o ich wadach i zaletach. Potem podejmij decyzję. Jak tak zrobiłem i wyszło mi Subaru Outback. Ekonomiczność to nie tylko spalanie - to ogólne koszty jakie ponosisz rocznie - pamiętaj o tym :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 24.06.2015, 18:29
Andrzejm poszedł priv. do Ciebie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 18:53
Dziwne że nikt nie proponuje RAV4 spełnia chyba wszystko

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 24.06.2015, 19:32
Dziwne że nikt nie proponuje RAV4 spełnia chyba wszystko

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

A właśnie. Długo masz tę RAVkę? Napędy są trwałe? Zdaje się że tam tylko 2litrowe benzyniaczki pod maską. Ile to realnie w terenie w mieście pali? I ogólnie będę wdzięczny za jakiekolwiek inne praktyczne informacje dotyczące tego autka.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 19:43
Dziwne że nikt nie proponuje RAV4 spełnia chyba wszystko

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

A właśnie. Długo masz tę RAVkę? Napędy są trwałe? Zdaje się że tam tylko 2litrowe benzyniaczki pod maską. Ile to realnie w terenie w mieście pali? I ogólnie będę wdzięczny za jakiekolwiek inne praktyczne informacje dotyczące tego autka.
które roczniki?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 24.06.2015, 19:50
Jeżeli o mnie chodzi, to starsze, te pierwsze. 1994 - 2000.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 20:09
Jeżeli o mnie chodzi, to starsze, te pierwsze. 1994 - 2000.
jeździłem sąsiada ravką z 1999r. w sumie to od 3 lat nic w niej nie robi i na polowania jeździ, ale nic poza tym. W środku głośno, wszystko trzeszczy i łomocze - ale może tak ma być. Układ jezdny jest ok, kierowniczy do korekty - jak dla mnie za luźny. Rudy gdzieś wyłazi, ale bez szaleństw - ale czego oczekiwać po 16 letnim aucie. Na polowania i ryby w trudny teren - ok, ale po mieście i na wakacje w mojej ocenie odpada.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ps w 24.06.2015, 21:12
A jak wygląda sprawa z kosztami utrzymania Subaru? Chyba tanio nie jest i nie każdy mechanik to ogarnia.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 24.06.2015, 21:56
Ravke ma mój dobry kolega jest z niej bardzo zadowolony. Też myślałem o rav lecz pakownosci tam nie ma i to jest jej największym minusem. On ma diesla d4d i średnie spalanie to max 6.5 bez terenu bo on z tego nie korzystam. Będę się z nim widział to pod pytam. Mnie też hajs zablokował bo myślałem o tej rav4
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 24.06.2015, 21:59
A jak wygląda sprawa z kosztami utrzymania Subaru? Chyba tanio nie jest i nie każdy mechanik to ogarnia.
Uważam, że jest tanio.. a co do mechaników to wiesz jak jest. Ja mam dwóch bardzo ogarniętych i tanich, a jeden robi tylko subaru. Warto sprawdzić czy w pobliżu gdzie mieszkasz jest jakiś ogarnięty. Z tego co mi mówili to bardzo skomplikowane auta nie są, a zawieszenie ponoć w naprawie jest bajecznie proste. Tylko naprawa zawieszenia w Subaru zdarza się niezwykle rzadko - chyba że ktoś ewidentnie o auto nie dba. Na forum Subaru możesz poczytać polecanych mechaników.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 25.06.2015, 03:20
Kupione
 http://otomoto.pl/oferta/mitsubishi-outlander-2-0-benzyna-136km-4wd-i-rej-2005r-fv-ID6y7hTh.html?requestFromAd=1&track%5Bmessage_sent%5D=1&id_at=1811545
 
Gdybym nie ruszył w nocy tyłka, to rano już czekało 4 klientów na te autko.

Wszystko zgodne jak w opisie, auto wydaje się być igła jak na ten rocznik.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 25.06.2015, 03:23
Gratuluję fury, fajna maszyna :) Oby służyła, woziła jak najdłużej i jak najtaniej :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 25.06.2015, 08:37
Ładnie wygląda. Będziesz go gazował?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 25.06.2015, 08:39
Gratki. A jak wrażenia?
Andrzejm znowu się przyczynił
Oby służył jak naj dłużej.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 25.06.2015, 09:00
Gaz to podstawa i nie ważne czy robisz mało czy dużo km

Może do tej fury wsadzisz sprzęt i talent jednocześnie powinno się zmieścić

Szkoda że kupiłeś myślałem że wuwa odwiedzisz

Pozdro
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.06.2015, 09:11
Ja też uważam, że gaz to podstawa.

A przeciwników gazu dzielę na trzy kategorie:
1. Grupa najliczniejsza i najbardziej wojownicza - osoby, które nigdy gazu nie miały.
2. Osoby, które miały kiedyś starą instalację w wadliwym aucie.
3. Osoby, które zainstalowały gaz do silnika, który się do tego nie nadaje.

W tym roku przejechałem 26 tys. Auto pali mi średnio 7l/100. Jak łatwo policzyć spaliłem 1820 litrów paliwa. Przy średniej cenie benzyny 5 zł/l (było więcej, teraz mniej) daje to 9100 zł. Przy średniej cenie gazu 2 zł/ daje to 3640 zł. Wiadomo, że gazu weźmie ciutkę więcej, co nie zmienia faktu, że tylko w tym roku zaoszczędziłem przynajmniej 4 tys. Co musiałoby się zepsuć, żeby mi się nie opłaciło?
Auto, którym jeżdżę, na gazie zrobiło już ponad 200 tys. i nigdy nic związanego z gazem się nie zepsuło. Mój ojciec autami na gaz zrobił ponad pół mln kilometrów i również nic z gazem związanego mu się nie zepsuło.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.06.2015, 09:17
Jeszcze zapomniałem napisać, że absolutnie nie czuję u siebie różnicy, gdy jadę na gazie lub benzynie. Nie jestem w stanie stwierdzić, na czym jadę, a przede wszystkim kiedy następuje przełączenie paliwa. Nawet jak ręcznie je przełączam (czyli wiem doskonale, że o teraz właśnie się przełącza) to i tak zupełnie nie czuć przejścia.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 25.06.2015, 09:42
W swoim golfie mam instalacje chyba jeszcze pierwszej generacji BRC i nigdy przez 11 lat mi się nic nie zepsuło nie licząc trójników wykonanych z plastiku które zastąpiłem miedzianymi :D

Dobra instalacja to podstawa i nie ma wtedy problemu. Oczywiście są silniki które gazu nie lubią i wtedy zaczynają się problemy po których użytkownik może się zniechęcić do gazu. Jeden raz regenerowałem parownik i zrobiłem to sam bez większego problemu. Mam nawet kupiony taki zestaw do regeneracji i miałem to robić lecz kupiłem nowe auto i już mi się nie chce.
Zauważyłem po odbiorze auta od gazownika że teraz już standardowo dają metalowe trójniki co bardzo mnie cieszy.

Golfem zrobiłem 150k km przy spalaniu gazu średnio 10l, benzyny 9l
Zatem 15000l gazu to jakieś 30000zł, przegląd droższy o 50zł czyli 550zł dodatkowo
Benzyny potrzebowałbym  13500l to liczmy po 4zł i wychodzi 54000zł

Wiadomo że co jakiś czas też trzeba na benzynie przejechać i ją zatankować ale to jest kropla w porównaniu do normalnego tankowania.

Myślę że spokojnie wydałem mniej o 20k przez te 11 lat co daje jakieś 2k rocznie czyli ponad setkę miesięcznie.

Może ktoś powie że to mało że nie ma sensu ja uważam inaczej dlatego nowym autem zrobiłem 1k km i po tym jak wydałem 250zł na benzynę już mam w nim gaz który po lekko ponad 10k km zacznie zarabiać na siebie :d

Jest jedna zasadnicza różnica jeśli ma się auto na gaz i bez gazu. Tym na gaz nie szczypałbym się aby pojechać 500km a na benzynę już zastanowiłbym się czy muszę tam jechać.

Ogólnie nie lubię wydawać pieniędzy bez sensu a wydaje mi się bezsensowne przepłacanie za benzynę okropnie drogą w naszej pięknej krainie miodem i wódką płynącej :D

Można powiedzieć że instalując gaz mogę kupić sobie za to nowe auto bez problemu.

Pomyślcie jaka jest oszczędność jeśli ktoś trzaśnie przez 10 lat pół bańki :D szok

dodam jeszcze że w golfie jest minimalna różnica mocy jeśli chodzi o pracę na gazie
w sekwencji tego nie zauważyłem
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.06.2015, 09:52
I tak w swoim obliczeniach byłeś wyjątkowo pobłażliwy dla benzyny ;)
Obecnie za niecałe 90 zł robię blisko 600 km, więc o czym tu więcej dyskutować...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 25.06.2015, 09:54
Hejka.

Andrzejm znów się faktycznie przyczynił, wielkie dzięki.

A historia jest taka: rozmawiamy z Andrzejem maniakiem SUBARU ( w pozytywnym słowie znaczeniu) o autach i mi opowiada o plusach swojego autka, szukam tego i inny, wysyłam mu linki i po jakiejś pół godzinie. Patrz na to, tego nie było salon Polska, jeden właściciel itd, zaczekaj zadzwonię sprawdzę. Dzwonię czy to prawda w ogłoszeniu i umawiam się na 12tą następnego dnia ale właściciel oświadcza, że jestem tam któryś z kolei. Andrzej do mnie: jeśli to prawda to go zaliczkuj, a ja skąd mam wiedzieć przez tel. Więc dzwonie do miłego gościa i proszę czy mogę przyjechać w nocy, zabieram po drodze mojego kolegę handlarza aby stwierdził czy nie kupię trupa no i jedziemy.

Na miejscu okazuję się wszystko prawdą co właściciel mówi przez tel, kupujemy za.... - dziś muszę go odebrać. Mój kolega handlarz mówi do mnie odsprzedaj mi go fuksiarzu, a za tydzień zarobię na nim 3/5tyś a ja nie ma opcji :)

Teraz to się boję tylko żony, bo PAJERO jeszcze nie sprzedane... A co do gazu, hmmm, zabierze sporo miejsca w bagażniku, ale pewnie będzie,  chociaż przebieg jest oryginalny 163tyś i może będzie na benzynie. Sprzedam PAJERO zadecyduję.

Andrzejm jeszcze raz dziękuję bardzo.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 25.06.2015, 10:43
Gaz, gaz, gaz i jeszcze raz gaz


Gratuluję auta!

Może kiedyś i ja kupię auto, które będzie decyzją tylko i wyłącznie moją a nie żony :D

Pozdro
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 25.06.2015, 12:44
Mam znajomych co jeżdżą na gazie i nie myślą nawet o zmianie. Ja już auta nie kupię na gaz, mam prawo bo się zraziłem. Moja pierwsza furka była zagazowana, bestja Daweoo Lanos rocznik 99 8) ;D Kupiłem ją z moją obecną żoną w tedy dziewczyną za dość atrakcyjną kwotę 5500 tysiaca. Instalacja według zapewnień sprzedawcy i dokumentacji była jeszcze rok na gwarancji. Autko ekonomiczne, zrywne i mało paliło, fakt, nad morze (ponad 600 km.) zajechaliśmy za jakoś 60 zeta o ile dobrze pamiętam. Niestety pewnego zimnego wieczoru kiedy byłem na III zmianie w pracy, moja kobieta prawie nie spaliła się w tym autku >:( Chciała ruszyć z pod bloku, gdzieś miała jechać, gdy odpaliła pojazd najpierw coś dupło, potem do środka zaczął dostawać się duszący dym. Żona wyskoczyła z auta przerażona, okazało się że pod maską już ognisko, a płomienie sukcesywnie zajmowały już podwozie !!! Akcja jak z filmu sąsiedzi jeden po drugim wyskakiwali do swoich samochodów by odjechać jak najprędzej od mojego Lanosika ;) Ktoś zaczął gasić swoją gaśnicą, inny już wezwał straż. Jak nie trudno się domyśleć auto poszło na złom, gasiły go 3 jednostki straży pożarnej. Całe szczęście dla mnie, że ludzie w porę zareagowali i przeparkowali swoje samochody... jak sobie pomyślę, że mogłem tego wieczora pojechać nim do pracy i pozostawić na przy zakładowym parkingu gdzie stało jakoś ze 100 aut i ludzie na pewno nie zdążyli by w porę poodjeżdżać swoimi maszynami a straż by nie miała miejsca dojechać to.... Według ustaleń straży pożarnej i policji powodem było zwarcie w instalacji >:O Teraz mam diesla i oprócz regeneracji pompy wtryskowej za 3 tysie ( ale cóż to ;) ) jestem zadowolony.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 25.06.2015, 12:57
Łukasz moja już się do mnie nie odzywa :P a ja Jej chce dać swoje firmowe... Ech, pewnie Jej przejdzie, albo zaproponuję takie rozwiązanie, które nie  pomieści moja głowa 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 25.06.2015, 14:25
Grendziu mój wspaniały nauczyciel chemii powtarzał, że jak masz czym, to przeprosisz :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 25.06.2015, 16:42
Hejka.

Andrzejm znów się faktycznie przyczynił, wielkie dzięki.

A historia jest taka: rozmawiamy z Andrzejem maniakiem SUBARU ( w pozytywnym słowie znaczeniu) o autach i mi opowiada o plusach swojego autka, szukam tego i inny, wysyłam mu linki i po jakiejś pół godzinie. Patrz na to, tego nie było salon Polska, jeden właściciel itd, zaczekaj zadzwonię sprawdzę. Dzwonię czy to prawda w ogłoszeniu i umawiam się na 12tą następnego dnia ale właściciel oświadcza, że jestem tam któryś z kolei. Andrzej do mnie: jeśli to prawda to go zaliczkuj, a ja skąd mam wiedzieć przez tel. Więc dzwonie do miłego gościa i proszę czy mogę przyjechać w nocy, zabieram po drodze mojego kolegę handlarza aby stwierdził czy nie kupię trupa no i jedziemy.

Na miejscu okazuję się wszystko prawdą co właściciel mówi przez tel, kupujemy za.... - dziś muszę go odebrać. Mój kolega handlarz mówi do mnie odsprzedaj mi go fuksiarzu, a za tydzień zarobię na nim 3/5tyś a ja nie ma opcji :)

Teraz to się boję tylko żony, bo PAJERO jeszcze nie sprzedane... A co do gazu, hmmm, zabierze sporo miejsca w bagażniku, ale pewnie będzie,  chociaż przebieg jest oryginalny 163tyś i może będzie na benzynie. Sprzedam PAJERO zadecyduję.

Andrzejm jeszcze raz dziękuję bardzo.

nie ma za co, naprawdę. Sam auto znalazłeś, jedyne co, to Cię zmotywowałem do zaliczkowania :) - dalej Twoja zasługa.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Merkusz w 25.06.2015, 17:19
Ja posiadam Peugeota Partnera 1.4 z 2006r. i jestem mega zadowolony :) . Dużym plusem to spory prześwit, spory bagażnik no i tanie graty o niego :) .
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 25.06.2015, 21:05
A propo LPG, bo mam nie chwaląc się troszkę pojęcia o tym - przeciwnikami gazu są osoby które albo nigdy go nie miały albo uzasadniają swoją niechęć do gazu stwierdzeniem " bo nie" także wuj nie rozmowa ;)

90% silników bardzo dobrze nadaje się do gazu, odpowiednio po pierwsze dobrana po drugie zamontowana po trzecie ustawiona instalacja, nie sprawia najmniejszych problemów.
Zapewnia spore oszczędności (ja zamiast 75zł/100km na PB płacę 30zł na LPG) roczne, dodaje też troszkę kosztów eksploatacji bowiem :
coroczne wymiany świec,przewodów WN i filtrów gazu, raz w roku kalibracja ustawień, przegląd droższy o 60pare zł, jednak jeśli w ciągu roku zaoszczędzam 5tyś zł to te kilkaset zł wydanych na obsługę instalacji to pestka.

Bujdą na resorach jest również opowiadanie o tym że gaz niszczy głowice, silnik itp - jedynie kiepsko założony i wyregulowany. Dobrze ustawiona instalacja gazowa sekwencyjna obniża nawet temperaturę spalania w cylindrach, co jak wiadomo ma spory wpływ na wypalanie się gniazd zaworowych. Cuda dzieją się w autach których właściciele mając instalacje LPG myślą że pojadą całkiem za darmo, przykład : montowaliśmy Passata b5 1.8T 150 koni, spalanie + - 12-14 litrów - jak najbardziej normalnie i uczciwe, dla włąściciela ciągle za dużo, nie pomagało tłumaczenie że zubożanie mieszanki spowoduje w krótkim czasie zniszczenie silnika, pan ma obecnie spalanie poniżej 10 litrów LP w ciężkim dużym aucie oraz prawdopodobnie głowicę na wykończeniu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 25.06.2015, 21:18
Ford F100 r1968.
Nie trzeba się przejmować bałaganem w środku, rysami na lakierze...Auto dla prawdziwego faceta ;)
Ma już blisko 50 lat, przewiózł najpewniej tysiące ton ładunku i przejechał kilka milionów kilometrów... i nadal jeździ. Niezniszczalna maszyna ;)
Dla mnie idealny :)
3:20 min filmiku.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 25.06.2015, 21:51
 Eddie to wytłumacz mi dlaczego we wszystkich silnikach Subaru (roczniki do 2006) z gazem co 30-40tys.km trzeba regulować zawory a przy silnikach 6 cylindrowych też Subaru co 20tys.km? Brak regulacji przy zagazowanych silnikach może doprowadzić do uszkodzenia silnika. Mówię tu o nawet najlepszych instalacjach gazowych.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 25.06.2015, 22:20
Chodzi Ci o to że przy LPG trzeba częściej regulować zawory w Subaru, Hondach itp ?

Ogólnie w tych silnikach polecam częstszą regulację zaworów przy LPG,zasada jest taka lepiej za duży luz na zaworach niż zbyt mały. Zbyt mały luz prowadzi do niedomykania zaworu i jego wypalenia. To po pierwsze, po drugie kto np. Tobie jako klientowi w 100% zagwarantuje jakość regulacji itp instalacji gazowej? Nikt ;) Miałem zajęcia z gościem który testował instalacje LPG w autach sportowych 600 wzwyż koni, na LPG ustawionym parametrami "igła" temp na kolektorze wydechowym była o wiele niższa niż na benzynie.

I żeby nie było, gaz jak najbardziej w wielu przypadkach powoduje większe obciążenie cieplne na głowicy stąd częstsza konieczność regulacji zaworów.

PS. Nie gloryfikuję gazu, po prostu wiem że jest ok, ze swojego doświadczenia prywatnego i zawodowego. 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 25.06.2015, 22:34
Eddie ja uważam, że dobrze ustawiona i sparametryzowana instalacja gazowa to spadek mocy o 1-2% - więc niezauważalnie. Dla zwykłego użytkownika auta różnica w użytkowaniu jest żadna. Natomiast moja ocena jest taka, że silniki produkowane są tak by były zasilane benzyną a nie gazem i wszystko w silniku ustawiane jest pod to pierwsze. Jeżeli ktoś podjął decyzję popartą ekonomią to gaz jest odpowiedzią na rosnące ceny paliwa w Polsce. Ja w swoim silniku nie założę mimo, że rocznie robię ok. 15-18tys.km to zwyczajnie mi się to nie opłaca. Sama instalacja na 6 cylindrach i regulacja prawie raz w roku  nie ma poparcia w ekonomii.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 25.06.2015, 22:44
Eddie ja uważam, że dobrze ustawiona i sparametryzowana instalacja gazowa to spadek mocy o 1-2% - więc niezauważalnie. Dla zwykłego użytkownika auta różnica w użytkowaniu jest żadna. Natomiast moja ocena jest taka, że silniki produkowane są tak by były zasilane benzyną a nie gazem i wszystko w silniku ustawiane jest pod to pierwsze. Jeżeli ktoś podjął decyzję popartą ekonomią to gaz jest odpowiedzią na rosnące ceny paliwa w Polsce.

Jak najbardziej się zgadzam ;)
Co do opłacalności, np w moim przypadku instalacja zwraca się po ok 4-5 miesiącach - miesięcznie na paliwie zaoszczędzam ok 450-500zł, dobra polska sekwencja STAG kosztuje ok 1700 - 2200 zł dla silnika 4 cylindrowego a ok 2800 dla 6 cyl. Dla mnie gaz to po prostu pieniądze które zostają w mojej kieszeni, gdyby benzyna była na poziome 2zł/litr to nikt normalny nie montowałby gazu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 25.06.2015, 22:56
A co myślisz o instalacji nova i wtryskach hana? Reduktor kmc. Bo takie cudo założyłem za 2.7k
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 25.06.2015, 23:18
Eddie ja uważam, że dobrze ustawiona i sparametryzowana instalacja gazowa to spadek mocy o 1-2% - więc niezauważalnie. Dla zwykłego użytkownika auta różnica w użytkowaniu jest żadna. Natomiast moja ocena jest taka, że silniki produkowane są tak by były zasilane benzyną a nie gazem i wszystko w silniku ustawiane jest pod to pierwsze. Jeżeli ktoś podjął decyzję popartą ekonomią to gaz jest odpowiedzią na rosnące ceny paliwa w Polsce.

Jak najbardziej się zgadzam ;)
Co do opłacalności, np w moim przypadku instalacja zwraca się po ok 4-5 miesiącach - miesięcznie na paliwie zaoszczędzam ok 450-500zł, dobra polska sekwencja STAG kosztuje ok 1700 - 2200 zł dla silnika 4 cylindrowego a ok 2800 dla 6 cyl. Dla mnie gaz to po prostu pieniądze które zostają w mojej kieszeni, gdyby benzyna była na poziome 2zł/litr to nikt normalny nie montowałby gazu.

Zgadza się. Silniki są tak produkowane aby były zasilane benzyną...
Nie jestem przeciwnikiem gazu. Moje poprzednie dwa samochody były właśnie wyposażone w inst LPG. Jeździłem dużo. W zasadzie zawsze moje auta były wykorzystywane również do pracy. Na LPG zrobiłem dobre 400 tys. Nie narzekałem. Ale fakt że najwięcej na gazie jeździłem starym golfem jeszcze na gaźniku. Skomplikowanym pierburgu, ale było ok. Średnio 8l/100km...I co 20-30tys mały przegląd instalacji. Było tanio i w zasadzie bezproblemowo.
Nieco na marginesie, to dobry gaz jest wyjątkowo czysty. Zaskoczony byłem przy wymianach oleju. Auto z przebiegiem kilkuset tysięcy, a olej przy wymianie był prawie jak nowy. Czyściutki silnik.

Jednak od chwili kiedy zdecydowałem się na diesla jest jeszcze lepiej. Teoretycznie nieco drożej. 5l ON to ok 25zł...8l gazu 16zł. Ale przy dieslu odpadają jakiekolwiek przeglądy instalacji. No i przy gazie zawsze trochę potrzeba benzyny na rozruch. Poza tym częściej trzeba wymieniać świece, kable..
Diesla uwielbiam za jego prostotę i fantastyczną niezawodność...Taki błogi spokój. Cierpliwie cały czas swoje klekocze.
Benzyna z gazem czasem ma swoje małe humory.
Fakt że posiadam stare diesle. Jeszcze bardzo proste i solidnie zrobione. Te nowsze eco, blue i inne wynalazki to trochę inna bajka...Ale i najnowsze benzyniaki też czasem słabo gaz tolerują...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 26.06.2015, 10:24
Z przymrużeniem oka ;)
Duży prześwit, napęd 4x4...idealny :)
Zwróćcie proszę uwagę jak równo pracuje ta rzędowa szóstka Chevroleta. Z dużym prawdopodobieństwem to jeszcze fabryczna jednostka, której przebiegu chyba już nie można określić. Ma ponad 50 lat !!
Do dziś podobne pojazdy pracują na prywatnych farmach...i najpewniej pracować będą jeszcze kolejne dziesiąt lat...

Ford gada cudownie...W końcu to V8. Z opisu wynika że chyba fabryczna! Very good project :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 26.06.2015, 13:01
No tak Grześ...stare diesle. Piękna sprawa. Jak można było to tak spieprzyć? :) Rakiety latające na księżyc miały mniej elektroniki w sobie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 26.06.2015, 13:45
No tak Grześ...stare diesle. Piękna sprawa. Jak można było to tak spieprzyć? :) Rakiety latające na księżyc miały mniej elektroniki w sobie :)

To nie można było, ale trzeba było schrzanić...:)
Słyszałem raczej prawdziwą historyjkę o ładnej premii dla inżyniera z Forda, za opracowanie takiej usterki klimatyzacji, która ujawni się zaraz po okresie gwarancyjnym...
I tak to teraz działa :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Pyza w 03.07.2015, 14:33
Witam!

Proponowałbym takie auto z przyczepką

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/278/2789841_11178291_822234474526591_4144864404036008130_n.jpg)

Nie ma miejsca, gdzie to auto by nie mogło się dostać nad wodę :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 03.07.2015, 15:11
Z tą pewnością to bym tak nie szalał , w zeszłym roku wyciągałem pięknie wklejonego Patrola na 35 calowych simexach swoją kijanką , towarzystwo nad wodą miało niezły ubaw z kierownika Patrolowego potwora ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 08.07.2015, 22:43
Chcę takiego :) może w przyszłym życiu :'(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 10.07.2015, 23:26
Kraz  -  pakowny i dojedzie sie wszedzie.

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF300T przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ryba1987 w 11.07.2015, 09:30
A co myślicie nad Citroenem C5 w kombi? ktoś ma może? Bo opinii sporo sprzecznych zwłaszcza odnośnie hydropneumatycznego zawieszenia..
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 11.07.2015, 10:31
A co myślicie nad Citroenem C5 w kombi? ktoś ma może? Bo opinii sporo sprzecznych zwłaszcza odnośnie hydropneumatycznego zawieszenia..
Wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz. Pierwsza i podstawowa rzecz to stacja diagnostyczna. Tam sprawdzą Ci stan zawieszenia. O ile poduszki to nie problem bo można je kupić w cenie ok 250 PLN w oryginale o tyle problem może być z pompą, która kosztuje 2-3tys.PLN. Spotkałem się z dwoma przypadkami - pierwszy to mój dobry kolega miał c5 w kombi w dieslu i był baardzo zadowolony. Potrafił wsiąść do tej cytryny i zrobić 6tys.km bez obawy że coś się stanie. Zrobił nim ponad 100tys.km w dwa lata i twierdzi że to najlepsze auto jakie miał. Kompletnie nic się nie nim nie działo a teren mu nie straszny, bo jak podniósł zawieszenie  (wersja exlisive) to prześwit miał naprawdę robiący wrażenie (jakieś 18-20cm). Auto kupił w Niemczech (rocznik 2005). Mój szwagier kupił C5 w benzynie w roczniku 2006, niby z pewnego źródła ale okazało się, że pompa cieknie, zawieszenie w zużyciu na poziomie 35%, uszkodzone wspomaganie (przetarł się jakiś kabel) i kilka innych rzeczy. Samochód sprzedał po miesiącu tracą na nim jakieś 7 tys.PLN.
Sam się zastanawiałem na tym autem, bo jak znajdzie się doby egzemplarz to będzie do wdzięczny pojazd. Wygodny, ekonomiczny, do kombi zapakuje pół chałupy, a jak go podniesiesz to i wszędzie wjedziesz.  Nie należy się bać silników diesla bo to dobre konstrukcje. Rudego też nie widać.  Jedyny minus to elektryka która czasami płata figle. Jak znajdziesz auto z pewnego źródła to będziesz zadowolony - ale znalezienie takiego egzemplarza to wyzwanie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 13.07.2015, 18:24
A coś takiego ?
http://allegro.pl/chevrolet-blazer-k5-v8-i5526522364.html
Albo takiego? Diesel! :)
http://otomoto.pl/oferta/chevrolet-blazer-blazer-k5-monster-off-road-lift-model-military-cucv-ID6y7Lpd.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 13.07.2015, 18:36
Ja morduję coś takiego :
http://allegro.pl/kia-sportage-2-0-diesel-4x4-serwis-klima-elek-i5513234057.html
do tego oponki AT i jeszcze mi się nie zdarzyło iść po traktor , autko fajne tanie części tylko żółte inżyniery porobili czasem takie patenty że mój ulubiony mechanik wygania mnie z tym autem z warsztatu bo tak naprawdę mało jest dobrych mechaników od starych diesli , napędy można ogarnąć samemu , reszta to pierdoły
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 13.07.2015, 21:02
Ehh,, chyba jednak wolałbym Chevroleta :)
Lubię tę amerykańską finezję ;) U nich recepta na takie auto jest prosta: 6 litrowy silnik V8, napędy z jakiejś ciężarówki, dobrze poskładać do kupy i gotowe :)
My wyrafinowani europejczycy w ten sposób co najwyżej tuningujemy samochody. A oni mają takie fabryczne :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 14.07.2015, 08:51
Przyroda jest czasem wyjątkowo niewdzięczna dla człowieka.
Na takie okoliczności Chevrolet zbudował V8 o pojemności 7.4l :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 14.07.2015, 15:00
Mając takie auto Grześ można go używać jako pomost wędkarski na niezbyt głębokich wodach :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 14.07.2015, 16:30
To łódkę w błocie też pociągnie :)
Na ryby idealny :D

Hehe. Nawet ciężarówkę z domkiem potrafi ruszyć... Jest coś czego nie pociągnie? :D
Moim faworytem jest zdecydowanie Chevy Blazer :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 08:29
W związku z zakupem kosza oraz nie zbędnego osprzętu do niego jestem zmuszony wymienić Passata w wersji sedan na coś o większych gabarytach.
Na nowe (czyli z salonu) auto koniecznie z automatyczną skrzynią biegu chciałbym przeznaczyć maksymalnie 75 tys
Wiem że podana kwota jest dość niska jak na nowe auto.
Ale może potraficie coś doradzić
     
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 08:35
Dyzma. Dlaczego upierasz się przy nowym. Gdybyś znalazł jakiegoś 3-latka po pierwszym właścicielu, to za tę kwotę... świat stoi otworem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 08:59
Potrzebuje kosztów chciałbym wiąć auto w Leasingu w gotówce mogę wydać maksymalnie 35 000 zł
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 09:02
Aha, ok.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bartekmat w 30.09.2016, 09:08
Poszukaj w salonach skody nowego superba w kombiku. Ja 2 lata temu brałem na leasing 1.8 tsi 4x4 kombi z w miarę dobrym wyposażeniem po rabatach wyszedł 82.000 zł + koła na zimę i pakiet przeglądów. Jak się dobrze potargujesz i trafisz na końcówkę roku to można wyrwać w naprawdę okazyjnej cenie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 30.09.2016, 09:42
Hej,

jak ktoś szuka nowego auta to może warto poczekać na: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,20762998,skoda-kodiaq-ceny-w-polsce-czesi-namieszaja.html#MotoImg

Ja mam Range Rovera z 1997 roku. Jest nie do zajechania :D. Dodatkowo służy mi jako sypialnia na wypadach. Nie muszę rozkładać namiotu. Jak ktoś ma w miarę blisko do łowisk i trudny dostęp to 10 - letni Land Rover Discovery, wersja z silnikiem Diesla, będzie idealny.

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 30.09.2016, 10:08
Na ryby, to najlepsze chyba takie ;)
(http://i.imgur.com/YNawT2L.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 11:43
Poszukaj w salonach skody nowego superba w kombiku. Ja 2 lata temu brałem na leasing 1.8 tsi 4x4 kombi z w miarę dobrym wyposażeniem po rabatach wyszedł 82.000 zł + koła na zimę i pakiet przeglądów. Jak się dobrze potargujesz i trafisz na końcówkę roku to można wyrwać w naprawdę okazyjnej cenie.
Wersja podstawowa bez dodatków w automacie to 102 tyś to niestety odpada
Hej,

jak ktoś szuka nowego auta to może warto poczekać na: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,20762998,skoda-kodiaq-ceny-w-polsce-czesi-namieszaja.html#MotoImg

Ja mam Range Rovera z 1997 roku. Jest nie do zajechania :D. Dodatkowo służy mi jako sypialnia na wypadach. Nie muszę rozkładać namiotu. Jak ktoś ma w miarę blisko do łowisk i trudny dostęp to 10 - letni Land Rover Discovery, wersja z silnikiem Diesla, będzie idealny.

Podsunąłeś mi pomysł a jak bym kupił grata na ryby już nawęd coś znalazłem  http://otomoto.pl/oferta/audi-a4-1-8-automat-lift-2000r-sprowadzony-gotowy-do-rejestracji-ID6ymAVP.html#e649bd2931

A do jazdy na odzień kupił bym  CITROEN C4 CACTUS co o tym sądzicie ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bartekmat w 30.09.2016, 11:51
Wiem, że teraz nówka w automacie to 102 tys zł, ale jak ja brałem to mój katalogowo cenił się 112 ts. Jeżeli bierzesz na firmę i dobrze się potargujesz to myślę że też koło 80 tys da radę zbić. Co do cactusa to trochę plastikowy jest.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 30.09.2016, 12:00
Poszukaj w salonach skody nowego superba w kombiku. Ja 2 lata temu brałem na leasing 1.8 tsi 4x4 kombi z w miarę dobrym wyposażeniem po rabatach wyszedł 82.000 zł + koła na zimę i pakiet przeglądów. Jak się dobrze potargujesz i trafisz na końcówkę roku to można wyrwać w naprawdę okazyjnej cenie.
Wersja podstawowa bez dodatków w automacie to 102 tyś to niestety odpada
Hej,

jak ktoś szuka nowego auta to może warto poczekać na: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,20762998,skoda-kodiaq-ceny-w-polsce-czesi-namieszaja.html#MotoImg

Ja mam Range Rovera z 1997 roku. Jest nie do zajechania :D. Dodatkowo służy mi jako sypialnia na wypadach. Nie muszę rozkładać namiotu. Jak ktoś ma w miarę blisko do łowisk i trudny dostęp to 10 - letni Land Rover Discovery, wersja z silnikiem Diesla, będzie idealny.

Podsunąłeś mi pomysł a jak bym kupił grata na ryby już nawęd coś znalazłem  http://otomoto.pl/oferta/audi-a4-1-8-automat-lift-2000r-sprowadzony-gotowy-do-rejestracji-ID6ymAVP.html#e649bd2931

A do jazdy na odzień kupił bym  CITROEN C4 CACTUS co o tym sądzicie ?
Takie audi to dobry pomysł ale poszukaj wersji allround z napędem na 4x4. Pali trochę więcej ale jest wyżej zawieszony i po mniejszych wertepach możesz śmigać bez obaw. Jest jeszcze taka wersja Volvo Crosscountry z tych lat i to też porządne auto. Jest dłuższy od Audi.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 30.09.2016, 12:03
A Cactus to fajne autko ale raczej miejskie. Jeżeli głównie jeździsz po meiście a dojazd do łowisk masz dobry to możesz zaryzykować. Sprawdź tylko czy wszystkie "graty" ci się zmieszczą bo np: pokrowiec 190 cm to już może być dla niego za wielkie wyzwanie :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 12:05
Dyzma, odnośnie do Twojego linku - ja jeżdżę autem z roku 2000. Trzeba do niego dokładać, owszem, bo po prostu co chwila jakaś drobna część już z wieku nie wyrabia. Ale jest to mniej lub bardziej auto niezawodne. Wystarczy słuchać, że coś zaczyna pstrykać i od razu zrobić. Wtedy wychodzi tanio i szybko. Nie ma żadnych fajerwerków, co to co chwila się psują i bez serwisu z komputerem nic nie zrobisz. Dla własnego komfortu zwróć tylko uwagę, by była klima i by była ona szczelna, bo znowu unia jakieś przepisy wprowadziła i teraz nie może być rocznie wycieku jakichś śmiesznych ilości, co to krowa się raz zebździ i więcej do atmosfery idzie. A naprawa takich akcji to już spore pieniądze.
Jeśli trafisz na zadbany egzemplarz, będziesz jeździł. Jeśli kupisz nieopatrznie rzęcha, wydasz drugie tyle na naprawy i auto spędzi sporo czasu w warsztacie - potem też będziesz jeździł. Ale szkoda kasy i nerwów.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 12:27
A Cactus to fajne autko ale raczej miejskie. Jeżeli głównie jeździsz po meiście a dojazd do łowisk masz dobry to możesz zaryzykować. Sprawdź tylko czy wszystkie "graty" ci się zmieszczą bo np: pokrowiec 190 cm to już może być dla niego za wielkie wyzwanie :D
Sprawdzałem do caktusa się nic nie mieści :) dlatego kupie 2 auto na ryby.
A caktus będzie do jazdy po mieście i do pracy
Mogę tez wybrać XLV - SsangYong który spełniał by funkcje i auta na ryby i do miasta ale niema żadnych opinii o tym koreańskim aucie 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 30.09.2016, 12:47
Takie audi to dobry pomysł ale poszukaj wersji allround z napędem na 4x4. Pali trochę więcej ale jest wyżej zawieszony i po mniejszych wertepach możesz śmigać bez obaw. Jest jeszcze taka wersja Volvo Crosscountry z tych lat i to też porządne auto. Jest dłuższy od Audi.

Audi allround to chyba A6 już będzie,  a Volvo XC 70 fajne, ale o egzemplarz zadbany ciężko, szwagier nie trafił i się pozbył - studnia bez dna.

Freelander na ryby.
A do miasta to co tam chcesz :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 12:54
Oj, mnie to się marzy właśnie XC70... Będę szukał za jakieś 2 lata.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 30.09.2016, 13:11
Ja właśnie pozbyłem się swojego autka Kia Sportage 1999r , fajne nawet pojemne autko Diesel więc w bagażniku sporo miejsca na graty a po złożeniu tylnych siedzeń miejsca jeszcze więcej , zdolności terenowe na oponach AT wręcz wyśmienite ale teraz muszę śmigać Pandą VAN.....
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 30.09.2016, 13:18
Oj, mnie to się marzy właśnie XC70... Będę szukał za jakieś 2 lata.
Przemyśl to bardzo mocno.
Bardzo drogi serwis i części (sporo pasuje od V70), jak sam coś tam czasem wymienisz to jeszcze ujdzie :) Ale jak zacznie się coś dziać to końca nie widać, studnia.

Przy automacie przed zakupem koniecznie podpiąć skrzynie biegów w serwisie pod kompa, sterownik bardzo drogi.
Przy skrzyni z automatem tył dołącza się sam w przypadku utraty trakcji z przodu (elektronicznie), jak z tyłem w manualu to nie wiem.
W terenie na szosówkach nie jedzie, duże ciężkie auto.
Po sypkim śniegu jest nieźle, bo wysoki i dołączany tył robi robotę, na śliskim zawsze lepiej niż z napędem na jedną oś.
Diesel 2,4 ma coś koło 160km, spalanie 10-12litrów i to jak masz lekką nogę i jak nauczysz się gazem zmieniać biegi troszkę wcześniej niż by to wynikało z normalnej jazdy. Takie lekkie popuszczenie gazu, kto jeździ automatem ten wie o co  chodzi.
Tak na szybko tyle bo nie jeździłem tym bardzo dużo.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 13:27
Dzięki. Na razie tylko się zastanawiam. Szukam czegoś z większym prześwitem, wiadomo. Ale to jeszcze pieśń przyszłości. Na razie skupmy się na potrzebach Dyzmy ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 30.09.2016, 13:29
Takie audi to dobry pomysł ale poszukaj wersji allround z napędem na 4x4. Pali trochę więcej ale jest wyżej zawieszony i po mniejszych wertepach możesz śmigać bez obaw. Jest jeszcze taka wersja Volvo Crosscountry z tych lat i to też porządne auto. Jest dłuższy od Audi.

Audi allround to chyba A6 już będzie,  a Volvo XC 70 fajne, ale o egzemplarz zadbany ciężko, szwagier nie trafił i się pozbył - studnia bez dna.

Freelander na ryby.
A do miasta to co tam chcesz :)
Masz rację A6 :) A co do Volvo - to masz rację egzemplarz musi być zadbany. Trzeba mieć dobrego "swojego" mechanika to wtedy ceny porównywalne z autami niemieckimi. Dobrze zapisać się na forum miłośników Volvo bo wiele da się tam załatwić. Ja obecnie naprawiam swoje RR u gościa, który własnie jest w takim klubie i naprawia głównie Volvo i Saaba. Cenowo jest ok. Wcześniej miałem Volvo 460 GLE i 740 GLE. Pancerny wóz :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 30.09.2016, 13:34
Kup wygodną osobówkę dla rodzinki a na ryby dokup jakieś toczydełko co nie będzie szkoda jak porysujesz w krzaczorach albo jak się na drzewie oprze.
Takie coś kupisz za parę tysi i będzie bardziej dzielne w terenie niż osobowe pseudo suwy

(http://ipocars.com/imgs/a/h/o/j/c/lada__niva_1_7i_4x4_euro5_abb_mit_special_equipment_2012_1_lgw.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 30.09.2016, 13:35
Kup wygodną osobówkę dla rodzinki a na ryby dokup jakieś toczydełko co nie będzie szkoda jak porysujesz w krzaczorach albo jak się na drzewie oprze.
Takie coś kupisz za parę tysi i będzie bardziej dzielne w terenie niż osobowe pseudo suwy

(http://ipocars.com/imgs/a/h/o/j/c/lada__niva_1_7i_4x4_euro5_abb_mit_special_equipment_2012_1_lgw.jpg)

Ja już szukam czego takiego ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 13:36
Zgadzam się z Ptakiem. Na ryby to ma być gniotsa niełamiotsa, byle jeździło po terenie i tanie było.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 14:17
Panowie ale proszę zwrócicie uwagę na moje wymaganie co do skrzyni biegów przy podawaniu propozycji W moim przypadku automatyczna skrzynia to nie widzimisię a konieczność
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 30.09.2016, 16:42
Krzysiek, automat w używce to naprawdę spore ryzyko.
Chyba że wiesz od kogo bierzesz. Miej to na uwadze.
 Jeśli już. To przed kupnem, diagnostyka skrzyni w serwisie.
Koszta napraw, potrafią być obłędne.
 Jeżdżę na automatach zawodowo i prywatnie od niemal 20lat. Wiem o czym mówię.Bądź czujny.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 30.09.2016, 16:48
To prawda. Po prostu trzeba a) skrzynię zdiagnozować, b) poczytać czy w danym modelu nie są wadliwe. Są takie, że skrzynie po prostu padają i koniec. c) Być czujnym - jeśli auto ma hak, mogło często ciągnąć łódź lub przyczepę kempingową, a to zabójstwo dla automatu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 17:04
Dziękuję koledzy za radę w sprawie skrzyni gdzie taką 16 letnią skrzynie najlepiej sprawdzić
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 30.09.2016, 17:26
Dziękuję koledzy za radę w sprawie skrzyni gdzie taką 16 letnią skrzynie najlepiej sprawdzić
Ja był sprawdzał w serwisie marki, lub na autoryzowanej stacji, i to na fakturę za usługę. By się potem nie wyparli diagnozy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 30.09.2016, 19:20
Ja bym patrzył na coś takiego i nawet bym się skłaniał ku X3 w gazie.

http://otomoto.pl/oferta/land-rover-freelander-cabriolet-odpinany-dach-ID6yzQCn.html#cb631d362c
http://otomoto.pl/oferta/land-rover-freelander-2-0-td4-automat-4x4-ID6yA635.html#cb631d362c
http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-xenon-lpg-4-4-325ix-ID6ywB4w.html#66a03b312b
http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-zadbane-bmw-seria-3-330xi-benzyna-gaz-ID6yA3Dd.html#66a03b312b

Części do beemek wcale nie są takie drogie i potrafi to naprawić większość warsztatów, X3 dobrze jeździ nie za duże.
LR freelander anglik to koszt 5tys. więc nawet jak by przyszło zmienić skrzynie to nie będzie to kosmos.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.09.2016, 20:17
Dziękuję za konkretną odpowiedź ale na złomka chciałbym wydać max 5-6 tys aby do jazdy na codzień kupić caktusa
A może taki jest na fakturę VAT http://otomoto.pl/oferta/saab-9-5-2-0-lpt-vector-150ps-kombi-skora-navi-pelny-serwis-ID6yrVvJ.html co wy nato
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 30.09.2016, 23:27
Ten Saab po zarejestrowaniu i standardowych wymianach przy sprowadzeniu koniecznych, niezależnie od tego, jak kto w ogłoszeniu napisze, czyli paski filtry oleje i rozrząd wyjdzie ze 14k, a za tyle idzie wyrwać 4x4. Po za tym na 99 procent faktura marża a nie vatowska. Gdyby serwis był w Polsce to co innego. Dzwonisz pytasz i wiesz, faktury też widzisz polskie.
A jak znasz język, to sam jedziesz po samochód. Wg mnie to auto kosztowało tam z max 1,5 k ojro a u nas 2,5 k :)
Jeszcze żeby chociaż było przyprowadzone na kołach i stało na szwajcarskich ważnych blachach to bym się zastanawiał. A tutaj normalna lawetówka od handlarza. Przygotowany do rejestracji. Wątpię czy Ty byś sprowadzał samochód mając zarobić na nim 500 pln.

Z całym szacunkiem automat w aucie za 5-6k i w ogóle auto za tyle to tylko od rodziny, każdy obcy chce zarobić lub pozbyć się bubla i tak naprawdę kupujesz kota w worku. Chyba że od razu przewidujesz ewentualne dołożenie do tego ze 2-3 tysiące.

Edit:
Pisałeś że masz 35k więc poszukałem na szybko co ja bym kupił i zrobił mając na uwadze leasing. 20k Ci zostawiłem :)
Ale to Twoje pieniądze i to Ty musisz podjąć decyzje, a to wyżej to tylko jakieś wpisy gościa z forum notabene forum wędkarskiego ;)

Edit2:
Nawet się nad tym bardzo nie zastanawiałem, ale wszystkie przykładowe ogłoszenia jakie wrzuciłem to auta zarejestrowane i raczej od osób prywatnych, widać od razu mnie odrzucają oferty handlarzy.
Są oczywiście i handlarze uczciwi i takich szukaj ale na forum danej marki jak już upatrzysz auto, przeważnie forumowicze ich polecają, przy zakupie/sprowadzeniu auta.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.10.2016, 00:31
Krzysiek, ja ciebie broń boże straszyć nie zamierzam. Ale kolega wyżej pisze naprawdę rozsądnie i szczerze. Z mojej strony. Jesli nic się nie zmieniło, to jesli sprowadzasz auto pow 2l. Podatek jest B. Wysoki. Z mojego własnego podwórka. Mój synek, nie posłuchał tatusia, wsiadł i pojechał kupił automata na pniu. Po tygodniu,szukał 4 tyś. By naprawić skrzynię biegów.
To koszmarnie śliski temat w naszym kraju. Jak chyba ze wszystkim z resztą.
 Wiesz. Opcja jest jeszcze taka, choć nie tania. Kupić używane auto, u Dealera marki. Dostajesz fakturę i gwarancję, choć co do rynku, wyrażnie przepłacasz. Tylko głowa, ciut spokojniejsza.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piitubski w 01.10.2016, 09:37
Ja kupiłem w tym roku nowego Dustera - z myślą o wyprawach wędkarskich. Za te pieniądze z takim prześwitem i sporym bagażnikiem nie kupi się nic innego, jeżeli chce się nowy samochód. Jestem zadowolony z auta - bezstresowo jeżdżę po wertepach nad wodą.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 01.10.2016, 18:24
Krzysiek, ja ciebie broń boże straszyć nie zamierzam. Ale kolega wyżej pisze naprawdę rozsądnie i szczerze. Z mojej strony. Jesli nic się nie zmieniło, to jesli sprowadzasz auto pow 2l. Podatek jest B. Wysoki. Z mojego własnego podwórka. Mój synek, nie posłuchał tatusia, wsiadł i pojechał kupił automata na pniu. Po tygodniu,szukał 4 tyś. By naprawić skrzynię biegów.
To koszmarnie śliski temat w naszym kraju. Jak chyba ze wszystkim z resztą.
 Wiesz. Opcja jest jeszcze taka, choć nie tania. Kupić używane auto, u Dealera marki. Dostajesz fakturę i gwarancję, choć co do rynku, wyrażnie przepłacasz. Tylko głowa, ciut spokojniejsza.
Pooglądałem kilka aut za 5-10 tys miałeś racje to złom postanowiłem z własnego Passata wymontować kanapę i fotel pasażera 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jean72 w 01.10.2016, 19:41
Poszukaj Ford Explorer II
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 01.10.2016, 19:43
Dyzma ja śladem niektórych poleciłbym Ci prom kosmiczny, bo gdzieś slyszałem, że jest fajny.. Ale z własnego doświadczenia mogę polecić Ci Citroena C5. Posiadam takie coś w automacie i polecam! Regulowane hydraulicznie zawieszenie robi z tego auta limuzyno.jeepo-f1. Byłem wielkim przeciwnikiem francuzów do czasu kiedy się tym przejechałem. Samochód wręcz płynie po nierównościach, a przy max podniesionym zawieszeniu śmiało można przejechać nad przeszkodą typu opalająca się teściowa ( w tej sytuacji zalecam jednak obniżenie zawieszenia i włączenie wersji sport- jeżeli ktoś spotkałby moją teściową) Auto na przestrzeni kilku lat nigdy mnie nie zawiodlo. Z wyglądu jest brzydsze od mojej byłej żony, ale w mojej ocenie ma lepsze właściwości jezdne. Jest to doskonały samochód uniwersalny, bo przy włączonej wersji ''sport'' jesteś w stanie pokonać zakręt z prędkością przy której karki z bmw wylecą z drogi, a w przypadku ruchu miejskiego masz masz komfortową limuzynę. Bagażnik jest mniejszy od np. A4 avant, ale spokojnie pomieści teściową i jej dwie koleżanki z koła różańcowego. Ja ze swojej strony polecam C5 jako mega wygodne i bezawaryjne auto. Podnosząc zawieszenie jednym przyciskiem dojedziesz w miejsca do których inni muszą dymać piechotą.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.10.2016, 19:44
Krzysiek, ja ciebie broń boże straszyć nie zamierzam. Ale kolega wyżej pisze naprawdę rozsądnie i szczerze. Z mojej strony. Jesli nic się nie zmieniło, to jesli sprowadzasz auto pow 2l. Podatek jest B. Wysoki. Z mojego własnego podwórka. Mój synek, nie posłuchał tatusia, wsiadł i pojechał kupił automata na pniu. Po tygodniu,szukał 4 tyś. By naprawić skrzynię biegów.
To koszmarnie śliski temat w naszym kraju. Jak chyba ze wszystkim z resztą.
 Wiesz. Opcja jest jeszcze taka, choć nie tania. Kupić używane auto, u Dealera marki. Dostajesz fakturę i gwarancję, choć co do rynku, wyrażnie przepłacasz. Tylko głowa, ciut spokojniejsza.
Pooglądałem kilka aut za 5-10 tys miałeś racje to złom postanowiłem z własnego Passata wymontować kanapę i fotel pasażera
:thumbup:
Będziesz spokojniej, i o wieeeele taniej sypiał. ;) 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 01.10.2016, 19:54
Rosa masz rację ale niestety mam jeszcze źone muszę mieć auto na ryby i na miasto. Ale jak by mi wystarczył tylko 1 to i tak nie stać mnie nowego c5
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 01.10.2016, 19:57
Dyzma ja jeżdże staruszkiem z 2001r-pierwszy wypust C5 :D :D :D :D :D Nie wiem ile teraz za takiego trzeba zapłacić w Polsce, ale obstawiam, że za dwie średnie krajowe masz auto na lata...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 01.10.2016, 19:58
Krzysiek, ja ciebie broń boże straszyć nie zamierzam. Ale kolega wyżej pisze naprawdę rozsądnie i szczerze. Z mojej strony. Jesli nic się nie zmieniło, to jesli sprowadzasz auto pow 2l. Podatek jest B. Wysoki. Z mojego własnego podwórka. Mój synek, nie posłuchał tatusia, wsiadł i pojechał kupił automata na pniu. Po tygodniu,szukał 4 tyś. By naprawić skrzynię biegów.
To koszmarnie śliski temat w naszym kraju. Jak chyba ze wszystkim z resztą.
 Wiesz. Opcja jest jeszcze taka, choć nie tania. Kupić używane auto, u Dealera marki. Dostajesz fakturę i gwarancję, choć co do rynku, wyrażnie przepłacasz. Tylko głowa, ciut spokojniejsza.
Pooglądałem kilka aut za 5-10 tys miałeś racje to złom postanowiłem z własnego Passata wymontować kanapę i fotel pasażera
:thumbup:
Będziesz spokojniej, i o wieeeele taniej sypiał. ;)
Nie do końca taniej bo na ryby będę trzymał auto za 18 tyś a do tego nowy caktus
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.10.2016, 20:02
Krzysiek, ja ciebie broń boże straszyć nie zamierzam. Ale kolega wyżej pisze naprawdę rozsądnie i szczerze. Z mojej strony. Jesli nic się nie zmieniło, to jesli sprowadzasz auto pow 2l. Podatek jest B. Wysoki. Z mojego własnego podwórka. Mój synek, nie posłuchał tatusia, wsiadł i pojechał kupił automata na pniu. Po tygodniu,szukał 4 tyś. By naprawić skrzynię biegów.
To koszmarnie śliski temat w naszym kraju. Jak chyba ze wszystkim z resztą.
 Wiesz. Opcja jest jeszcze taka, choć nie tania. Kupić używane auto, u Dealera marki. Dostajesz fakturę i gwarancję, choć co do rynku, wyrażnie przepłacasz. Tylko głowa, ciut spokojniejsza.
Pooglądałem kilka aut za 5-10 tys miałeś racje to złom postanowiłem z własnego Passata wymontować kanapę i fotel pasażera
:thumbup:
Będziesz spokojniej, i o wieeeele taniej sypiał. ;)
Nie do końca taniej bo na ryby będę trzymał auto za 18 tyś a do tego nowy caktus
A kto bogatemu zabroni! ;) 
Żarcik.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 01.10.2016, 20:08
Nie doczytałem i nie pojąłem ideii założenia wątku... Dyzma gratuluje nowej fury :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 01.10.2016, 20:08
Krzysiek, ja ciebie broń boże straszyć nie zamierzam. Ale kolega wyżej pisze naprawdę rozsądnie i szczerze. Z mojej strony. Jesli nic się nie zmieniło, to jesli sprowadzasz auto pow 2l. Podatek jest B. Wysoki. Z mojego własnego podwórka. Mój synek, nie posłuchał tatusia, wsiadł i pojechał kupił automata na pniu. Po tygodniu,szukał 4 tyś. By naprawić skrzynię biegów.
To koszmarnie śliski temat w naszym kraju. Jak chyba ze wszystkim z resztą.
 Wiesz. Opcja jest jeszcze taka, choć nie tania. Kupić używane auto, u Dealera marki. Dostajesz fakturę i gwarancję, choć co do rynku, wyrażnie przepłacasz. Tylko głowa, ciut spokojniejsza.
Pooglądałem kilka aut za 5-10 tys miałeś racje to złom postanowiłem z własnego Passata wymontować kanapę i fotel pasażera
:thumbup:
Będziesz spokojniej, i o wieeeele taniej sypiał. ;)
Nie do końca taniej bo na ryby będę trzymał auto za 18 tyś a do tego nowy caktus
A kto bogatemu zabroni! ;) 
Żarcik.
Ale chciałbym źeby to była prawda ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.10.2016, 20:11
:beer:  Kiedyś się spełni Krzysiu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 01.10.2016, 20:27
 Oby no nic idę spać bo jutro trudne zawody
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 01.10.2016, 21:25
. Z wyglądu jest brzydsze od mojej byłej żony, ale w mojej ocenie ma lepsze właściwości jezdne.
No przy tym fragmencie to się popłakałem :D

A tak na serio to potwierdzasz to, co napisałem wcześniej. Te stare auta są niezawodne. Nie ma w nich fajerwerków, które się psują co chwila i bez komputera nie podchodź. Gdy przeczytałem o C5, trochę się zdziwiłem, dopiero potem okazało się, że to auto z 2000 roku. Też takim jeżdżę i będę jeździł, aż odwiozę je na złom.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.10.2016, 21:44
. Z wyglądu jest brzydsze od mojej byłej żony, ale w mojej ocenie ma lepsze właściwości jezdne.
No przy tym fragmencie to się popłakałem :D

A tak na serio to potwierdzasz to, co napisałem wcześniej. Te stare auta są niezawodne. Nie ma w nich fajerwerków, które się psują co chwila i bez komputera nie podchodź. Gdy przeczytałem o C5, trochę się zdziwiłem, dopiero potem okazało się, że to auto z 2000 roku. Też takim jeżdżę i będę jeździł, aż odwiozę je na złom.
No właśnie, trochę mnie przeraziło polecanie C5. w nowszych wydaniach. Ale może tylko ja mam nieaktualne dane.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 01.10.2016, 22:18
C5 skończyło swoją niezawodność na lifcie pierwszego wypustu. A co do mojej pierwszej żony, to są to sprawdzone dane- nie jeden użytkował i każdy narzeka. Taki wadliwy egzemplarz.. Z charakteru FIAT, a koszty serwisu jak w FERRARI. Dużo ukrytych wad i ogólnie nie polecam. Jedyne co, to fajnie sie jeździ na początku, ale ta jazda jest zbyt kosztowna. Zresztą odradzam zakup kobiety od któregoś właściciela z rzędu... Najlepsza nówka sztuka!
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.10.2016, 22:28
C5 skończyło swoją niezawodność na lifcie pierwszego wypustu. A co do mojej pierwszej żony, to są to sprawdzone dane- nie jeden użytkował i każdy narzeka. Taki wadliwy egzemplarz.. Z charakteru FIAT, a koszty serwisu jak w FERRARI. Dużo ukrytych wad i ogólnie nie polecam. Jedyne co, to fajnie sie jeździ na początku, ale ta jazda jest zbyt kosztowna. Zresztą odradzam zakup kobiety od któregoś właściciela z rzędu... Najlepsza nówka sztuka!
Wiesz Rosa. Ja na tym forum, przeklinam od przypadku.
Ale stary! Szacunek dla dystansu do zycia. Kurewsko dosadny opis, i zapewne niezmiernie trafny. Chciał bym więcej napisać, ale nadal ryczę ze śmiechu, nad tak trafnym opisem" zjebanego"( i to raczej czytając , wielokrotnie) egzemplarza.I wielki szacunek za dystans :thumbup:  , to takiej traumy!
 Takiego auta jak w opisie, nawet wrogowi nie życzę. :P 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 19.10.2016, 20:31
Żona stwierdziła, że prędzej jej kaktus wyrośnie, niż kupie sobie nowe auto - a że ja słucham żony, to jest...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jean72 w 19.10.2016, 20:44
Nie ma to, jak zrobić sobie fajny prezent na urodziny ;D
Fajny, tylko dlaczego te lusterka czerwone, że niby Ferrari czy jak :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 19.10.2016, 21:03
Pod kolor tapicerki, taki bajer :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.10.2016, 06:56
Co to za cytryna, bo ja się na autach nie znam?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 20.10.2016, 07:20
Citroen C4 Cactus
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 20.10.2016, 07:21
Jaki ma silnik?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 20.10.2016, 07:24
Cactus 1,2 PureTech 82 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.10.2016, 07:41
Dzięki.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: matchless w 20.10.2016, 08:12
Dyzma, gratulacje i oby autko sprawdzało się przez długie lata. :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kismet75 w 20.10.2016, 08:52
Dyzma gratuluje auta samochodzik ładny. :) :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 20.10.2016, 13:31
Jednak cytryna :) Mój szef jest zbyt pazerny żebym mógł sie przekonać o właściwościach tych nowszych, ale jeżdżąc zabytkiem z 2001 roku witam w gronie użytkowników tych mega wygodnych aut. Życzę Ci oby był bezawaryjny tak jak mój staruszek..
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.10.2016, 14:01
Jednak cytryna :) Mój szef jest zbyt pazerny żebym mógł sie przekonać o właściwościach tych nowszych, ale jeżdżąc zabytkiem z 2001 roku witam w gronie użytkowników tych mega wygodnych aut. Życzę Ci oby był bezawaryjny tak jak mój staruszek..

Mogę się tylko przyłączyć do życzeń :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tono w 20.10.2016, 15:00
Żona stwierdziła, że prędzej jej kaktus wyrośnie, niż kupie sobie nowe auto - a że ja słucham żony, to jest...
Takie sobie autko, raczej na spining :D
To co dalej zaparkowane na zdjęciu to na tyczkę (bat) Ok :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 20.10.2016, 18:37
A mnie po głowie chodzi powrót do Jeepa Cherokee (nie Grand), ale tym razem wersja w dieselu...
Średnie spalanie miasto+trasa 10 l/100km. Wystarczające właściwości terenowe. Wystarczający komfort podróżowania w trasie. Dużo miejsca w bagażniku.
Poprzednio, lata temu, miałem "czirokeza" ale w benzynie (4 L pojemności), co okazało się za ciężkie dla kieszeni (spalanie i misz-masz producentów pod maską).
Więc - jak mawiał Sztyrlic - temat do przemyślenia.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 20.10.2016, 20:19
Dziękuje za miłe słowa to samochód do jeżdżenia po cywilu na ryby oczywiście pozostawiłem poprzedni  który w nowym sezonie zostanie wymieniony na kombi.
Jak dobrze że moją żona tego forum nie czyta i spokojnie można z kolegami podyskutować o planach zakupowych :-X
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 20.10.2016, 21:23
A mnie po głowie chodzi powrót do Jeepa Cherokee (nie Grand), ale tym razem wersja w dieselu...
Średnie spalanie miasto+trasa 10 l/100km. Wystarczające właściwości terenowe. Wystarczający komfort podróżowania w trasie. Dużo miejsca w bagażniku.
Poprzednio, lata temu, miałem "czirokeza" ale w benzynie (4 L pojemności), co okazało się za ciężkie dla kieszeni (spalanie i misz-masz producentów pod maską).
Więc - jak mawiał Sztyrlic - temat do przemyślenia.

Tak zbyt dobrze to Jeepa nie znam. Ale wiem że jego diesle są trochę problematyczne.
To dlatego, że jest oddzielna głowica na każdy cylinder. Przekombinowane rozwiązanie. W praktyce silniki dość łatwo przegrzewają się w terenie.
Wiem, bo kolega leśnik się nimi interesował. Podowiadywał się trochę i odpuścił.
Nadal chce Jeepa, ale w benzynie 4l z gazem. Nawiasem mówiąc, myślę że i tak będzie żałował. To raczej nie jest wół do roboty w lesie ;)

Zaznaczam, że problem diesli na pewno dotyczy starych modeli. Jak jest w nowszych nie wiem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kubator w 20.10.2016, 23:10
Dyzma gratuluję zakupu nowego auta, nich się dobrze sprawuje

Mój samochód marzeń na ryby to Mercedes G klasa.

(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161020/c8c0883d7d28cff02b0d13cd74da37c1.jpg)

Jest tak brzydki, że aż piękny
Uwielbiem jego linie niezmienna od początku produkcji. Surowość, prostota niezawodność, a do tego świetne właściwości jezdne w terenie. Tylko dlaczeo on jest tak drogi
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 21.10.2016, 06:59
Rany, nie chcę abyście traktowali mnie jak jakiegoś przemądrzałego katastrofistę, ale... :)
Mercedes G, przynajmniej starsze modele do bezawaryjnych też nie należą. Naprawdę.
Wiem, bo sąsiedzi mieli taki cudo z 10 lat.
Tak, właściwości w terenie są rewelacyjne. Miałem okazję jeździć tym autem trochę w trudnym terenie. Na polowanich. Fura potrafi wyjść z takich opresji, że aż trudno uwierzyć. Ba, gdybym nie widział to bym nie uwierzył :) Tutaj pełen szacun dla Miecia.
Ale psuć to on się lubi. Nie chodzi o to że sasiedzi mieli jakiś wyjechany egzemplarz. Był w bardzo dobrym stanie. Poza tym oni do niedawna "bawili" się w rajdy. Znają się na terenówkach. Oczywiście to auto nie było tłuczone w rajdach, To było autko do miasta i na polowania.
Wiem, że auto systematycznie się psuło. Raz drobiazgi, raz coś grubszego. Ale koszty napraw były prawie zawsze wysokie :D
A weźcie pod uwagę, że z racji znajomości w środowisku rajdowym, na pewno mieli łatwiejszy dostęp do części i serwisu.
Pali też dużo. Diesel, nie pamiętam już dokładnie pojemności, ale w terenie 20-25l.

Auto o bardzo dobrych właściwościach terenowych, ale okropnie drogie w utrzymaniu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 21.10.2016, 06:59
Kuba, gdy nawet we dwóch się złożymy, to i tak nie starczy na jego zakup :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kubator w 21.10.2016, 08:26
Grzegorz mnie i Zbyszka nadal nie zniecheciłeś To co Zbyszek, ja sprzedaję mieszkanie,  Ty sprzedajesz mieszkanie i kupimy coś używanego, na wyprawy za poligonowymi linami
Myślę, że sprzęt i zanęty się zmieszczą.

(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161020/f052f9d60c719e55a48ea0cfc49ddfb5.jpg)

Jeśli chodzi o awaryjność to pewnie jak w każdej marce zdarzają się egzemplarze mniej lub bardziej awaryjne. Swoją opinię oparłem na aucie mojego kolegi, który walczył nim w terenie i nie narzekał. Drugie auto miał ojciec znajomego jeździł tylko po mieście też dawało radę. Takie G klasy miała też ochrona w kamieniolomie koło którego mieszkałem, te auta zawsze były na posterunku :)
Jestem byłym posiadaczem ALFY, więc żadna awaryjność mi nie straszna.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 21.10.2016, 22:00
Dlaczego posiadacze Alfy, nie mówią sobie popołudniu "Dzień dobry"?
- Bo już rano widzieli się w serwisie ;)

Dobry to on jest w terenie. Znaczy Mieciu G. Kiedyś nasze ojce ubiły dzika, i nie mogli go znaleźć w wysokich trawskach i szuwarach. To obaj z synem sąsiada pojechaliśmy pomóc. Jeździliśmy Mieciem po polu i szukaliśmy. Ale trawska były strasznie wysokie i wrypaliśmy się do głebokaśnego rowu. Grzmot się tak przewalił, że aż lekko oparł się bokiem o burtę rowu. Dla mnie sytuacja była beznadziejna. Tylko iść do wiochy po ciągnik. Duży ciągnik :D
Ale bestia wyszła. Bez ryku silnika i fruwającego błota. Technika i możliwości samochodu. Fakt, że za kółkiem siedział kolega. A ma doświadczenie z rajdów.
Niesamowita maszyna. Ale upieram się że drogaśna w utrzymaniu.... Alfa to chyba jeszcze mały pikuś ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 21.10.2016, 22:16
Grzegorz mnie i Zbyszka nadal nie zniecheciłeś To co Zbyszek, ja sprzedaję mieszkanie,  Ty sprzedajesz mieszkanie i kupimy coś używanego, na wyprawy za poligonowymi linami
Myślę, że sprzęt i zanęty się zmieszczą.

(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161020/f052f9d60c719e55a48ea0cfc49ddfb5.jpg)

Jeśli chodzi o awaryjność to pewnie jak w każdej marce zdarzają się egzemplarze mniej lub bardziej awaryjne. Swoją opinię oparłem na aucie mojego kolegi, który walczył nim w terenie i nie narzekał. Drugie auto miał ojciec znajomego jeździł tylko po mieście też dawało radę. Takie G klasy miała też ochrona w kamieniolomie koło którego mieszkałem, te auta zawsze były na posterunku :)
Jestem byłym posiadaczem ALFY, więc żadna awaryjność mi nie straszna.
Wow. Tym to nawet na Kamczatkę można jechać :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.10.2016, 22:19
Znając życie, zapewne i tak końcowe kilometry trzeba będzie pokonać pieszo :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 23.10.2016, 07:45
Wczoraj miałem okazję rozmawiać z myśliwym. Od 5 lat użytkuje Nissana Terrano II 2,7 TDI.
Gość jest w terenie prawie codziennie. Zadałem proste pytanie: Co robił przy aucie? Odpowiedział, że wymieniał dwa razy końcówki kierownicze i raz przeguby. Nic więcej...
Wiem doskonale, że część osób nie chwali się zbytnio inwestycjami w samochód :)
Ale ten człowiek sprawia wrażenie bardzo wiarygodnej osoby. Domyślam się również, że ma lekką nogę i auta nie katuje w terenie.
Tak czy inaczej, trwałość jego samochodu jest zaskakująca. Auto odkupił od leśniczego. Więc jego Terrano najeździł się już w terenie. Choć leśniczy być może nie oszczędzał na serwisie. Różnie mogło być...

Żeby było ciekawie, to gość wczoraj auto miał załadowane polnymi kamieniami. Robią gdzieś drogę w lesie i wozi te kamienie już długo :) Na oko ze 300 kg, albo i lepiej :)

Mankamenty tego auta, a raczej mankament to blacha. Terrano II po prostu ma słabą blacharę.
Na szczęście jest rama, więc wóz trzyma się kupy i w miarę łatwo go wyłatać.

Pytałem też o spalanie. W terenie raczej mieści się w 15 litrach. Może przy pyrkaniu, tropieniu dzików w terenie spali ciut więcej. Trasa 8-10 litrów.
Opony w jego aucie były dość duże. Nie pamiętam rozmiaru. Ale nieco ponadwymiarowe.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 23.10.2016, 08:17
Myślałem również o Terrano 2,7 TDI. Raz może jechałem nim i to jako pasażer, właśnie z myśliwymi.
Czytałem opinie w necie: średnie spalanie miasto+trasa około 13 l/100km, a opinie 50/50. Psioczenie głównie na usterki silnika, ale to również zależy od traktowania samochodu.
Wiadomo, że nie ma co patrzeć na spalanie w terenie, bo nieraz przejechanie 2 km zajmuje 1 godzinę i to przy średnich-dużych obrotach silnika.
Znajomi z klubu 4x4 Szczecin mają powiedzenie, że w terenie auto pali tyle ile jest paliwa w baku. To typowo "upalanie" rajdowe - techniczne (błota, rzeki, trawersy,...) lub szybkościowe, do którego seryjne auta mało się nadają.

Mnie, na ryby, to wystarczyłby chyba SUV typu RAV4 czy Freelander. Aby diesel, aby większy prześwit po autem, aby miał bagażnik.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 23.10.2016, 08:28
Mój ojciec myśli o Rav4. Do miasta i na polowania. Podobno dają radę. Jasne że to nie jest terenówka, ale na spokojne rybki, czy polowanie powinna wystarczyć. Słyszałem, że są raczej mało awaryjne.
Tata rozważał też właśnie Frelandera w dieslu. Tutaj jest chyba znacznie gorzej. Jego kolega ma Frelandera. Mocno narzeka. Auto z założenia miało być właśnie na polowania. No i krótko jeździł w terenie. Po prostu się psuł. Ostatecznie auto ma odłączony napęd i jego żona jeździ nim tylko do pracy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 23.10.2016, 08:47
Użytkowałem przez dłuższy czas Kia Sportage najpierw 2.0 DOHC z LPG a potem 2.0 td o ile z pierwszą miałem sporo kłopotów związanych z zamontowaniem LPG ( ciągłe regulacje , wymiany sondy lambda , uszczelek pod pokrywą zaworów i innych pierdół ) natomiast jeśli chodzi o drugą diesla to gdybym nie musiał to bym nie zamienił jej na nic innego , na żadne Terrano czy Patrola o Jeepach nie wspomnę , idealna relacja cena/jakość masa dostępnych tanich oryginalnych części , prawdziwy napęd 4x4 z normalnym reduktorem , możliwość zamontowania oponek '31 bez konieczności zbytniego liftowania budy i ramy , z minusów konieczność dbania o sprzęgiełka przednich półosiek no i najważniejszy nie da rady przerobić na VAT 1....
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 23.10.2016, 09:35
Z malutkim przymrużeniem oka ;)
To jest auto w teren :D
Rozmawiałem dłuższą chwilę ze sprzedającym. Auto raczej bezawaryjne. Silnik przy dbaniu jest niezniszczalny. Gość nieprzypadkowo jest posiadaczem tego samochodu. Zna dobrze tę konstrukcje.
O samym silniku rozmawialiśmy dużo. To bardzo popularna, kultowa jednostka w USA. Trafiały także do ciągników rolniczych, jachtów itd... Wyprodukowano ich miliony. I na pewno część z nich ma już milionowe przebiegi :) Tylko, że nie lubią mocnego zaniedbywania wymian oleju.
Spalanie jest zaskakująco niskie. Średnio 15l. Trasa 12, teren około 20. Jak na pojemność silnika i masę pojazdu to mało. Bardzo mało. No i jest to konstrukcja mająca już kilkadziesiąt lat!!
To z pewnością prawdziwa informacja. Kilka lat wcześniej rozmawiałem z właścicielem Blazera z tym samym silnikiem i mówił to samo.
Ogólnie samochód bardzo prosty. Prostszy nawet od Żuka ;)
Z dostępnością części eksploatacyjnych nie ma większego problemu. Tylko trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać. Ceny przystępne.

Auto na pewno jest..hmmm... ciekawe... Tylko gdzie go zaparkować w centrum miasta? ;)
https://www.olx.pl/oferta/chevrolet-k30-1984-r-CID5-IDh2Sb3.html#0f43765804
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kismet75 w 23.10.2016, 09:43
Ja w przedziale za około 25k polecam coś takiego http://allegro.pl/suzuki-grand-vitara-ddis-4x4-grzane-fotele-serwis-i6557236141.html#thumb/4
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 23.10.2016, 17:18
Po części dla rozrywki, a po części nostalgicznie....
Dawny, prawdziwy Chevrolet.
Ten jak słychać ma V8 pod maską. Nie potrafię rozpoznać pojemności. To być może nawet Big Block 7,2l. Jeżeli mniej to i tak minimum 5l :)
Zwróćcie uwagę na dociążenie przedniej osi :) ... No i fakt, że auto nawet się nie dusi.
Uwielbiam diesle, ale taka V8 to już inna liga. Wiecznotrwała, niskoobrotowa, surowa i uczciwa.
Gdyby stać mnie było na paliwo do takiego auta (20 - 40l ) to bez wahania kupiłbym takiego 30-latka, i jeździł nim przez kolejne 30 lat. Do emerytury :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 19.01.2017, 12:28
Tylko  rata  leasingowa też nie jest mała i żeby nie stracić gwarancji to wizyta w serwisie KOSZTUJE
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 19.01.2017, 13:08
Wszystko fajnie, tylko nie każdy może sobie pozwolić na kredyt na nowe auto...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 19.01.2017, 13:24
Ktoś jeździ Opel Vectra B Kombi?
 Jak się sprawuje?
 Na co warto zwrócić uwagę przy zakupie? :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 19.01.2017, 13:29
Ktoś jeździ Opel Vectra B Kombi?
 Jak się sprawuje?
 Na co warto zwrócić uwagę przy zakupie? :)
Na pewno czy ma jeszcze progi i czy ręki w nadkola nie włożysz :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 19.01.2017, 13:50
Ktoś jeździ Opel Vectra B Kombi?
 Jak się sprawuje?
 Na co warto zwrócić uwagę przy zakupie? :)
Miałem kiedyś takie auto tylko nie w kombi
przede wszystkim rdza go zjada żywcem
bardzo wysokie spalanie w cyklu miejskim na trasie jest ok
Po założeniu gazu dosłownie wszystko zaczęło się pier.....
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 19.01.2017, 15:31
Czyli już nie stawiasz na nowe auta? Ale tak czy inaczej lepiej wziąć na kredyt lub w leasing?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.01.2017, 15:43
Kolego Adamie, jeśli jesteś wędkarzem, to bardzo nam miło i zapraszamy. Jeśli wszedłeś tu jako doradca leasingowy, to dziękujemy. Napisałeś dwa posty i dwa tyczą się tego zagadnienia.
Proszę o wyjaśnienie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 19.01.2017, 17:04
Wtrącę się, szybki offtop.
Znam Orzyc :) Piękna rzeka.
Natomiast na kępie zamierzam w tym roku pomoczyć kija, mieszkam blisko.

A żeby nie był kompletny offtop - co do Opli, to znam wiersz:
Gdy deszcz pada i wiatr wieje
Słychać Opla jak rdzewieje

Przeżyłem i ja to. Straszna to ich bolączka
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.01.2017, 17:05
W takim razie witamy na forum. To wszystko mógłbyś napisać w powitalni ;) Po prostu zachowuję czujność, bo sporo tu ostatnio wchodzi osób, które chcą tylko reklamować swoje usługi. Takie czy owakie.
Proszę, staraj się też pisać poprawnie. Przynajmniej zaczynać zdania z wielkiej litery i kończyć je kropkami.

Miłego forumowania!
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.01.2017, 19:42
Filip ta Vectra jeśli diesel i ma zrobioną blacharkę ( progi, nadkola , klapa ) to pojeździ. Gdybyś się zdecydował to mam oryginalne reperaturki tylnych błotników, oddam pół darmo dla Ciebie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 19.01.2017, 20:10
Jeszcze pomyślę, ale na razie to mój kandydat nr. 1 :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 20:34
Filip jeździłem taką Vectrą. Rok temu się rozstałem. Poszła mi pompa wtryskowa. Dbałem o mojego Opelka i blachy było dobre. Kup sobie jakiegoś francuza kombi. One mają lepsze blachy i nie pchaj się w starego ropniaka :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 19.01.2017, 20:40
Filip jeździłem taką Vectrą. Rok temu się rozstałem. Poszła mi pompa wtryskowa. Dbałem o mojego Opelka i blachy było dobre. Kup sobie jakiegoś francuza kombi. One mają lepsze blachy i nie pchaj się w starego ropniaka :)

Zbyszek, "francuz kombi" mało mi mówi. Zalinkuj coś, proszę :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.01.2017, 20:41
A jaki miałeś silnik dtl czy dti ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 19.01.2017, 20:42
Przy Oplu warto też sprawdzić czy litra oleju na tysiąca nie bierze.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.01.2017, 20:44
Też zależy jaki francuz. Moją renówkę rdza zżera powoli. Musi być pełen ocynk i takie są, CHYBA, citroeny. Peugeoty - nie wiem.
Auto z 2000-2005 w benzynie plus DOBRZE ZROBIONY gaz - i pojeździsz.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 20:48
A jaki miałeś silnik dtl czy dti ?
2,0 DTI
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 20:50
Filip C5 w benzynie http://allegro.pl/c5-benzyna-1-8-bordo-metalic-i6684635953.html  Tylko trzeba poszukać kombi. Bagażnik jest bardzo duży.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.01.2017, 20:50
Zresztą nieważne nie pompa wtryskowa tylko pewnie sterownik pompy, bo tak się to zaczyna a wystarczy wymienić kilka wężyków i trójniki akwariowe :D i po bólu ale tego nikt Tobie nie powie 8) i jest naprawa za grubą kasę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 20:51
https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-c5-kombi-automatyczna-klimatyzacja-po-oplatach-gotowy-do-rejestracji-ID6yIYFB.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 19.01.2017, 20:52
Filip C5 w benzynie http://allegro.pl/c5-benzyna-1-8-bordo-metalic-i6684635953.html  Tylko trzeba poszukać kombi. Bagażnik jest bardzo duży.
A jak mu amorki z tyłu padną to pół wartości samochodu... Ja bym poszedł jeśli we Francuza to w Lagunę I. Hatchback już ma miejsca. Ja przez lekko ponad 2 lata ponad 80k km taką zrobiłem. Leje tylko gaz i czasami paliwo i śmigam.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.01.2017, 20:52
Tylko nie pomyl się i nie weź nowszej c5, bo wszystko się sypie :D
Stare to były samochody...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 20:53
Zresztą nieważne nie pompa wtryskowa tylko pewnie sterownik pompy, bo tak się to zaczyna a wystarczy wymienić kilka wężyków i trójniki akwariowe :D i po bólu ale tego nikt Tobie nie powie 8) i jest naprawa za grubą kasę.
Enzo wiem co pisze. Jak mówię, że pompa, to pompa. Znajomy kupił, dał pompę do regeneracji i jeździ dalej.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 19.01.2017, 20:53
Francuzy nie jak Ci coś nawali do zobaczysz wtedy..... miałem picasso-dwa lata sprzedałem i renault kangoo też poraszka powiedziałem że w życiu nie kupię francuza
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 19.01.2017, 20:54
Jak francuzkie to tylko Peugeot Partner jak nie ma dziur i tylna belkę ok to pojeźdźi długo nawet na ryby ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 19.01.2017, 20:55
Tylko nie pomyl się i nie weź nowszej c5, bo wszystko się sypie :D
Stare to były samochody...
Toś mnie pocieszył bo mam na oku c5 III kombi albo lagune III Kombi
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.01.2017, 20:55
To pogadaj najpierw z mechanikami, co w nich się sypie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 20:57
Panowie pamiętajcie, że to będzie pierwsze auto Filipa. Niech kupi coś za 5 tyś. i tłucze :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 19.01.2017, 21:00
To kup sobie forda fiestę  ,,,,,mały , zgrabny -mało pali i mam moc...mało awaryjne
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 19.01.2017, 21:01
Filciu, kup Kia Rio w kombi i będziesz pomykał. Może nie są za śliczne, ale niesłyszałem by się psuły. http://allegro.pl/super-kia-rio-klima-127-tys-km-oplacona-z-niemiec-i6672981591.html 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 21:03
O to też dobra propozycja. Filip posłuchaj dziadka Arka :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 19.01.2017, 21:03
5 tysięcy nie przekraczam na początek.

Auto ma być pojemne(na ryby), dlatego szukam kombi. :-\
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 19.01.2017, 21:05

Filip 2 tyś zapłacisz za OC -jako młody kierowca


5 tysięcy nie przekraczam na początek.



Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.01.2017, 21:06
Zresztą nieważne nie pompa wtryskowa tylko pewnie sterownik pompy, bo tak się to zaczyna a wystarczy wymienić kilka wężyków i trójniki akwariowe :D i po bólu ale tego nikt Tobie nie powie 8) i jest naprawa za grubą kasę.
Enzo wiem co pisze. Jak mówię, że pompa, to pompa. Znajomy kupił, dał pompę do regeneracji i jeździ dalej.
Nie będę się z Tobą kłócił ale powiem delikatnie :kilkanaście takich pomp naprawiałem ( pompa do regeneracji )  naprawa sterownika :D  różne cuda już słyszałem od mechaników aby gościa "skroić" na kasę :( ale Twoje auto więc pewnie masz rację 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 19.01.2017, 21:09
Filciu, kup Kia Rio w kombi i będziesz pomykał. Może nie są za śliczne, ale niesłyszałem by się psuły. http://allegro.pl/super-kia-rio-klima-127-tys-km-oplacona-z-niemiec-i6672981591.html

Źle nie wygląda. Moim zdaniem lepiej od tej "C5" :P Pojemny też się wydaje... :-\


Arkadiusz, to nieźle...
Auto może być na mame :P 8) Ja nim tylko jeździć będę i płacić za ew. naprawy :-X
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 19.01.2017, 21:09
https://www.otomoto.pl/oferta/kia-rio-sprzedam-lub-zamienie-ID6yJ2vj.html 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.01.2017, 21:09
Aha, temat o autach. Robię popcorn, bo coś czuję, że za chwilę będzie: "Przecież lepiej wiem, gdzie Twoja żona ma pieprzyk!" ;)

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 19.01.2017, 21:10
To pogadaj najpierw z mechanikami, co w nich się sypie.
Właśnie pochodzę  z rodzin, i sam jak by nie było jestem mechanikiem choć dłubie w motocyklach . O c5 iii poza  problemami hydroactivem i 2.0 hdi nie słyszałem żeby się jakoś sypały, poza obecny standard.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: maniek w 19.01.2017, 21:10
Filip, poszukaj jakiejś Toyoty w kombiaku, starsze modele były niezawodne.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 19.01.2017, 21:10
Ktoś jeździ Opel Vectra B Kombi?
 Jak się sprawuje?
 Na co warto zwrócić uwagę przy zakupie? :)

Jeśli jesteś zainteresowany mam do sprzedania Mercedesa W202 kombi (rocznik 2000) w dobrej cenie, fajnie wyposażony. Przyjechał ze mną do Polski jako mienie przesiedleńcze z Norwegii. I pamiętaj: bez gwiazdy nie ma jazdy :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 19.01.2017, 21:12
https://www.otomoto.pl/oferta/kia-rio-sprzedam-lub-zamienie-ID6yJ2vj.html

Mam nowego lidera :-X Już mi się podoba, muszę o nim poczytać. Dzięki Arek :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mario8 w 19.01.2017, 21:14
Koledzy prawda jest taka ,że trzeba trafić na dobry egzemplarz .
Prosty przykład . W firmie której pracuję były kupione trzy Fordy Focus Kombi 1,8 TDCI 115 KM 2005 rok .
Dwa  były wiecznie u mechanika i dawno zostały zamienione na Octavie , a mój ma nabite 503000 i śmiga super (odpukać )
Wiadomo , wymiana sprzęgła po ok 130000 , olej co 12000  , filtry , klima itp..
Minusem jest blacharka , zwłaszcza tylna klapa >:O

Pięciu moich znajomych ma Lagunki i bardzo chwalą .

 Z zakupem starego auta to troszkę loteria ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: xevf w 19.01.2017, 21:15
Filip, poszukaj jakiejś Toyoty w kombiaku, starsze modele były niezawodne.

i tu koledze przyklasnę mam toyke corolle w kombi co prawda wersja rzadko spotykana bo 1,8 i 4wd ale jest wspaniała ;) chyba bede nią jeżdził do konca mojego czy jej co nastąpi wczesniej :P ( może mnie przezyć bo wiele młodsza odemnie nie jest a w stanie jest podobnym jak nie lepszym ;P )
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Semit w 19.01.2017, 21:15
Takie mało popularne auta jak ta Kia można tanio wyrwać w bardzo dobrym stanie. Omijaj stare diesle, nie przywiązuj się do marki, szukaj auta w przyzwoitym stanie i czy to będzie Francuz czy Japończyk czy Niemiec, jak znajdziesz zadbany egzemplarz to pojeździsz a jak trafisz na minę to nie ważne cop kupisz będziesz bluźnił.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.01.2017, 21:56
Fifi, ta Kia to dobry wybór, jeśli przebieg jest zbliżony do tego, co napisana :D Rocznik ok.

N3su - ja kocham francuzy i chciałem sobie wymienić moją megankę, jak już dokona żywota, właśnie na III Megane lub C5. No i kurde mój mechanik rodzinny (a facet jest naprawdę fachowcem, a nie popierdułką z jakiejś nory...) wybił mi to delikatnie z głowy. :( Z drugiej strony nie zaproponował nic rozsądnego w zamian. Po prostu te nowe auta to jest masakra. I taka jest prawda.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 19.01.2017, 22:02
Fifi, ta Kia to dobry wybór, jeśli przebieg jest zbliżony do tego, co napisana :D Rocznik ok.

N3su - ja kocham francuzy i chciałem sobie wymienić moją megankę, jak już dokona żywota, właśnie na III Megane lub C5. No i kurde mój mechanik rodzinny (a facet jest naprawdę fachowcem, a nie popierdułką z jakiejś nory...) wybił mi to delikatnie z głowy. :( Z drugiej strony nie zaproponował nic rozsądnego w zamian. Po prostu te nowe auta to jest masakra. I taka jest prawda.
Laguna III w kombi z pakietem GT :) kiedyś taką będę śmigał :) w HB 3ki brzydkie są.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Niedźwiedź w 19.01.2017, 22:06
Avensis pany
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 19.01.2017, 22:08
Niedźwiedź jeżdżę taką :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Niedźwiedź w 19.01.2017, 22:09
Ja jeżdżę corolla 8lat i wymieniam tylko olej filtry i tyle....
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.01.2017, 22:14
Dobra, koniec żartów.
Fifi, są tylko dwa auta godne uwagi: Tavria i Oltcit. Którego byś nie kupił, będziesz tak samo zadowolony :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: matchless w 19.01.2017, 22:16
Ja jak kupowałem swoje pierwsze auto to podstawowym parametrem była wygoda na tylnej kanapie. Fifi, nie zapomnij o tym, bo będziesz żałował.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 19.01.2017, 22:24
Ja jak kupowałem swoje pierwsze auto to podstawowym parametrem była wygoda na tylnej kanapie. Fifi, nie zapomnij o tym, bo będziesz żałował.

To jest podsumowanie :D

A tak na poważnie - nic na szybko, to najważniejsze. Potem, jeśli masz założony określony budżet to nie przekładaj go na cenę auta. Choćby był stary i do tłuczenia to po kupnie parę rzeczy zawsze trzeba zrobić, chyba że z salonu ;) OC nawet jeśli na mamę, to licz z 800-1200, zależnie od pojemności silnika. Ubezpieczenia poszły w górę, a młody współwłaściciel zawsze nieco podnosi stawkę.
Toyoty - same dobre słowa o nich słyszałem, choć np Avensis, nawet ta starsza może być poza budżetem.
Francuzy - każdy ma swoje zdanie, ja wiele złego słyszałem. Zarówno o Peugeotach jak i Renault. Citroeny, sporadyczne historie, ale za to spektakularne. Ale sporadyczne, więc nie biorę po uwagę :)
A ogółem to radziłbym benzynę. Po jakimś czasie, jeśli egzemplarz okaże się warty inwestycji, założyć gaz. Diesel to duża loteria :(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 19.01.2017, 22:35
Ja długo szukałem auta. W końcu trafiłem na Mazdę 6 GG 2005 rok 2.0 benzyna. Trzeci rok nią jeżdżę i poza naprawami blacharskimi (1550 zł) i wymianą sprężarki klimatyzacji (600 zł) nic się nie psuje. Oczywiście co rok trafia na serwis, na wymiany filtrów i olejów.

Wadą są słabe nadkola z tyłu. Auto wygodne i super się prowadzi.
Bagażnik ogromny.
Pozdrawiam


Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 19.01.2017, 22:46
Na ryby to najlepiej coś niedrogiego, taniego w użytkowaniu, w sumie często auto którego "nie szkoda". Najlepiej jakaś prosta benzynka 1.4-1.6 czy diesel - najlepiej wolnossący i bez dwumasy, taki np 1.9 SDI - muł jak cholera ale zajedzie wszędzie a chyba nie musimy latać po 200 na godzinę ;)

Możliwe że w tym roku będę szukał czegoś niby "terenowego" ale za marne pieniądzę mam ograniczone pole manewru - Land Rover Freelander ? Tam nie ma dobrego silnika, żadnego. Honda CRV? No Łady Nivy nie chcę. ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.01.2017, 22:59
Dyskusja o samochodach to jak gadanie o kobietach. Ten ma piękną, ale nie idzie z nią wytrzymać, inny ma grubą, ale piękną, trzeci ma szczupłą i brzydką, ale najlepszą na świecie. Jeszcze inny ma taką, którą gani, inni chwalą...

Dawno przestałem wierzyć w stereotypy. Najbardziej niezawodne samochody, jakie miałem, to były auta firmy Fiat, a przecież Fiat to włoskie g. Z niemieckiego auta silnik wyleciał. Fakt, jeszcze dobrze pracował, ale wyleciał :)

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 19.01.2017, 23:11
Jakbyś o auto dbał tak jak o wędki to by nie wyleciał :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.01.2017, 23:13
A ja filipie napiszę tak, poszukaj Ty sobie ładne, krajowe seicento ,wiem będzie trudno ale się trafiają . I uwierz mi na słowo na ryby też wystarczy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.01.2017, 23:21
Od takiego samochodu bym zaczął. Janusz dobrze radzi. Świetne auto na ryby - wszędzie wjedzie, całkiem dużo zmieści, klasa.
Raczej niezawodne (zależy od użytkownika), tanie części, koszty ubezpieczenia relatywnie niskie - zalet sporo. Duże, zaawansowane technologicznie auto za 5000 zł to wizja zbliżającej się katastrofy. Zazwyczaj. A pokrzywy tylko czekają na wrak ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 19.01.2017, 23:55
Punto niech kupi, też na start idealne auto.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Radar w 20.01.2017, 05:34
A ja filipie napiszę tak, poszukaj Ty sobie ładne, krajowe seicento ,wiem będzie trudno ale się trafiają . I uwierz mi na słowo na ryby też wystarczy.

Popatrzcie trochę na Jego bezpieczeństwo. Tym autem będzie jeździł na co dzień (chyba).

Jeżeli ma być to pierwsze Twoje auto to domyślam się, że będzie takim autem do nauki, chyba, że egzamin to formalność, a Ty masz już na koncie zwycięstwa we wszystkich możliwych KJS w okolicy 500 km.

Jeżeli nie, to ja bym kupił Mazdę 323, oczywiście jakąś pewną. Za minimalną opiekę i troskę odwdzięczy się ona Tobie długim i bezproblemowym użytkowaniem.

Oczywiście B + G. Spakujesz wszystko na ryby, a i na światłach będziesz wyglądał poważnie :D na tle dzisiejszych konstrukcji z reflektorami do połowy maski i błotników.

Vestra B w dieslu również jest świetną propozycją pod warunkiem, że miała przerobiony sterownik pompy paliwa.

Szwagier ma takie auto, a na liczniku już ponad 560 tkm.

Rdzę da się ogarnąć, poza tym auto świetne.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 20.01.2017, 06:51
A ja kupiłem wiosną Megane I generacji, kombi.
Stary sztrucel, 2001 rok, zapłaciłem całe 2100zł. Miało być na chwilę, na dojazdy na roboty, a mam go do tej pory.
Rdzy w sumie nie ma, tylko w jednym miejscu, które ktoś przytarł.
Wygoda, duże gabaryty i pojemność,na ryby też piękna rzecz. Mam nawet klimę :P
Nie wiem jak silniki benzynowe, ja mam diesla DTi, czyli z turbinką (ok 100 koni mocy), jest też zwykły diesel o mocy 70 koni? Czy jakoś tak.
Spalanie mam stałe, na poziomie 6,5l/ 100km, aktualnie 7,5l (zima). Jeżdżę ale tylko po mieście, i to na krótkich odcinkach (do 10km).
Części są tanie, nawet te oryginalne, dostępność części używanych (ze złomowców) też spora. Ogólna awaryjność auta niska. Mój egzemplarz generalnie jest zaniedbany, a póki co wymieniłem amortyzatory z tyłu i hamulce przód + tył.
W tym wypadku, sporo rzeczy da się wymienić i naprawić samemu, wystarczy podstawowy zestaw narzędzi. Nawet jeśli samemu nie będziemy dłubać, to żaden mechanik nie powinien za naprawy żądać wiele.
Nie widzę w tym wypadku syndromu "francuskiego auta".
Za 5000 zł da się kupić egzemplarz z ostatnich lat produkcji, zadbany, z przyzwoitym przebiegiem.
Aktualnie sam się nad takim posunięciem zastanawiam...
Nie namawiam, tylko przedstawiam alternatywę. Mając niewiele kasy nie jest się skazanym na "pikaczento" :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.01.2017, 07:42
Czesiu, właśnie takim jeżdżę, tylko benzyna i gaz. :bravo:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 20.01.2017, 08:22
Ja również posiadam, jak kolega Wonski nastoletnie auto francuskie i bardzo sobie je chwalę. Nie jest ani gorszy, ani lepszy od golfa, focusa i innych, ale za to sporo tańszy. Mi kompleks auta francuskiego się podoba, bo dzięki temu kupuję je taniej :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 20.01.2017, 09:40
Ja mam Subaru Outback - nie psuje się, dojedzie wszędzie i wszystko zapakuję. Tylko trzymają cenę, bo nie wiele ich w Polsce jeździ. Bardzo dobrym wyborem były Forester. Trzeba tylko zwracać uwagę na rdzę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bary30 w 20.01.2017, 10:03
A ja na ryby kupiłem takiego www.otomoto.pl/oferta/renault-scenic-rx4-ID6yII2d.html
bo civic za niski i ciężko nim nad wodę się dostać.

Blachy w ocynku zero rdzy 2000 r.  W benzynie co prawda pijak straszny ale nie ma jak disel turbiny, pompy i wtrysków.
Muszę sprawdzić ile zrobiłem km, od listopada bo może gaz trzeba będzie dołożyć. To autko na bazie scenica I po lifcie.
Więc ceny części znośne oprócz tych związanych z napędem 4x4. Stary prosty wóz można nawet samemu przy nim pogrzebać.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 20.01.2017, 10:04
Ja mam Subaru Outback - nie psuje się, dojedzie wszędzie i wszystko zapakuję. Tylko trzymają cenę, bo nie wiele ich w Polsce jeździ. Bardzo dobrym wyborem były Forester. Trzeba tylko zwracać uwagę na rdzę.

Kolega to tak na poważnie z tym produktem Subaru dla młodego kierowcy, jako pierwszy samochód, dodatkowo do 5000 złotych?
Bądźmy poważni ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: andrzejm w 20.01.2017, 10:19
Ja mam Subaru Outback - nie psuje się, dojedzie wszędzie i wszystko zapakuję. Tylko trzymają cenę, bo nie wiele ich w Polsce jeździ. Bardzo dobrym wyborem były Forester. Trzeba tylko zwracać uwagę na rdzę.

Kolega to tak na poważnie z tym produktem Subaru dla młodego kierowcy, jako pierwszy samochód, dodatkowo do 5000 złotych?
Bądźmy poważni ;)
Aa, widzisz, nie doczytałem, że to pierwszy samochód i do 5 tys. zł. Mój błąd.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 20.01.2017, 10:42
Na pierwsze auto Astra G w kombi 1,6-1,8 B lub B+G, blacha już w ocynku więc jak znajdziesz bez kilku kilogramów szpachli to będzie ok.
Prosty w budowie więc i w obsłudze, tani w eksploatacji i w naprawach.
Miałem, jeździłem, zamieniłem na większy i młodszy, ale też Opel.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 19:18
Dzięki Panowie za propozycje! Zaraz wszystkie obadam :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 20:02
Jak na razie Kia wygrywa :P

Taka Panda też fajna, tylko strasznie mała. Musiałbym sprzęt przeorganizować, bo pokrowiec by nie wszedł :P


Chociaż kupić wersję bez klatki i przedni fotel wyjąć. Pokrowiec 2m wtedy powinien wejść :)

Dla przykładu:
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-panda-1-1-benzyna-anglik-przebieg-tylko-29-tys-mil-ID6yItuf.html#9221c2f166

Czemu to ma "120" tylko na liczniku?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 20.01.2017, 20:20
Jak na razie Kia wygrywa :P

Taka Panda też fajna, tylko strasznie mała. Musiałbym sprzęt przeorganizować, bo pokrowiec by nie wszedł :P


Chociaż kupić wersję bez klatki i przedni fotel wyjąć. Pokrowiec 2m wtedy powinien wejść :)

Dla przykładu:
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-panda-1-1-benzyna-anglik-przebieg-tylko-29-tys-mil-ID6yItuf.html#9221c2f166

Czemu to ma "120" tylko na liczniku?
Anglik zła strona kierownicy, licznik w milach.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 20:22
Faktycznie :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: Ale do 5000zł można takiego znaleźć w dobrym stanie z tego co patrzę...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 20.01.2017, 20:24
Panda wydaje się tylko mała, to złudzenie. Najeździłem się nimi jako PH. Czasami to za terenówkę robiła, ja trzeba było do jakieś wioski w środku lasu dojechać.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 20:29
Taką Pandą już jechałem i było całkiem "dobrze". W miejscu gdzie się uczę są takie dwie. Muszę je kiedyś obadać i popytać o nie ;D 8) Wiem, że na pewno często się nie psuje i nie ma dużego spalania w mieście.

Bo nie powiem... Chciałem kombi, ale jak widzę Pandę, to o kombi zapominam :D Jakoś tak mi się spodobała...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 20.01.2017, 20:35
Jeśli spakujesz się ze sprzętem do pandy to pogratuluję. Ja bym nie dał rady, a jakoś bardzo dużo sprzętu  ze sobą nie zabieram. A już na pewno pokrowiec 2m nie wlezie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 20:37
Gdybym nie był wędkarzem pewnie bym ją wziął :P A tak to... raczej "nie pyknie" :-\
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 20.01.2017, 20:38
Do Megana kombi wchodzi feeder 3,3m w stanie bojowym :P
I klapa się zamyka ofkoz ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 20.01.2017, 20:52
Filip ty będziesz jeździł na ryby czy zasiadki karpiowe 14 dniowe ? Znajomy ma seicento i spokojnie się pakuję, znam "dziadka" który ma pandę i przyjeżdża nią na zawody i również jest spakowany a gratów ma sporo. Dla mnie możesz kupić kombi czy Vana , tylko po co ? Kup małe,zwinę autko z małym silnikiem i jak najmłodsze a wiesz mi będziesz zadowolony. Małe opłaty, ubezpieczenie i niskie koszty eksploatacyjne czy wynikłe naprawy tak powinieneś na to spojrzeć. Sezon wędkarski to około 6-7 miesięcy a rok ma troszkę więcej po co generować niepotrzebne koszty.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 20:57
Enzo, przechodzą mi przez głowę takie myśli, że "co ja kur... pakuję, że tyle miejsca potrzebuję?" Znam też gościa, co łapie na tyczkę, a jeździ Seicento... ale jak on to robi... Powiem tak, trochę gratów zabieram. W Scenica się zapakuję, choć czasami jest ciężko (nocka). Wędki, karpiówka i tuba od tyczki i topów przeszkadzają kierowcy...

Takie małe autko, jest pewnie super (Panda <3 :P) i nie kupowałbym kombi, ale życie wędkarza jest trudne i pełne trudne wyborów :D Jeszcze trochę mam do zakupu, więc przemyślę to jeszcze kilkanaście razy :-X
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: piotr82 w 20.01.2017, 21:30
Enzo, przechodzą mi przez głowę takie myśli, że "co ja kur... pakuję, że tyle miejsca potrzebuję?" Znam też gościa, co łapie na tyczkę, a jeździ Seicento... ale jak on to robi... Powiem tak, trochę gratów zabieram. W Scenica się zapakuję, choć czasami jest ciężko (nocka). Wędki, karpiówka i tuba od tyczki i topów przeszkadzają kierowcy...

Takie małe autko, jest pewnie super (Panda <3 :P) i nie kupowałbym kombi, ale życie wędkarza jest trudne i pełne trudne wyborów :D Jeszcze trochę mam do zakupu, więc przemyślę to jeszcze kilkanaście razy :-X
Podstawowe pytanie  czy zniżki na ubezpieczenie masz?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.01.2017, 21:45
Nie wyobrażam sobie nie mieć kombi. A do tego radzę kupić trumnę na dach. Jeśli się czasem gdzieś z rodziną lub kumplami jedzie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 20.01.2017, 22:11
Enzo, przechodzą mi przez głowę takie myśli, że "co ja kur... pakuję, że tyle miejsca potrzebuję?" Znam też gościa, co łapie na tyczkę, a jeździ Seicento... ale jak on to robi... [...] Takie małe autko, jest pewnie super (Panda <3 :P) i nie kupowałbym kombi, ale życie wędkarza jest trudne i pełne trudne wyborów :D Jeszcze trochę mam do zakupu, więc przemyślę to jeszcze kilkanaście razy :-X

Filip, z praktyki wiem, że jeżeli jedziesz sam, to do Seicento, Pandy, czy Uno wsadzisz tyczkę po przekątnej. Z tych aut na pewno stawiałbym na Pandę, oczywiście tę nowszą.

Ze swojej strony zaproponuję auta, nad którymi sam się kiedyś zastanawiałem. W sumie bliźniacze konstrukcje: Suzuki Ignis i Subaru Justy, oczywiście z takim "miejskim" 4x4. Może przekraczają Twój budżet, ale to jak ze sprzętem wędkarskim  ;) Poczytaj, pomyśl. Sam mam japońca, ciut większego, i nie narzekam. Ważne są nie tylko blachy, te można połatać, ale silnik i opinie o nim, elektryka i w ogóle cały osprzęt. Takie tam, oczywistości  :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyrek w 20.01.2017, 22:15
Jakby tak wyrzucić zbędną rakietkę to może niektórzy by się ze sprzętem pomieścili, a i dojechać prawie wszędzie można :D :P :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: xevf w 20.01.2017, 22:32
Jakby tak wyrzucić zbędną rakietkę to może niektórzy by się ze sprzętem pomieścili, a i dojechać prawie wszędzie można :D :P :facepalm:

oo a wyrzutnia mogła by przy okazji robic za feeder arm i nikt by nie powiedział ze sie trzesie od byle ruchu ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 22:35
Enzo, przechodzą mi przez głowę takie myśli, że "co ja kur... pakuję, że tyle miejsca potrzebuję?" Znam też gościa, co łapie na tyczkę, a jeździ Seicento... ale jak on to robi... Powiem tak, trochę gratów zabieram. W Scenica się zapakuję, choć czasami jest ciężko (nocka). Wędki, karpiówka i tuba od tyczki i topów przeszkadzają kierowcy...

Takie małe autko, jest pewnie super (Panda <3 :P) i nie kupowałbym kombi, ale życie wędkarza jest trudne i pełne trudne wyborów :D Jeszcze trochę mam do zakupu, więc przemyślę to jeszcze kilkanaście razy :-X
Podstawowe pytanie  czy zniżki na ubezpieczenie masz?

Z tego co wyczytałem, to w moim wieku raczej nie mam na to szans...

Swoją drogą, czy to prawda, że "młodzi" płacą nawet 3x większe ubezpieczenie od starszych?

Jeszcze się dowiedziałem, że można wziąć ubezpieczenie na kogoś bardziej doświadczonego, ale jeśli samochodem będzie jeździć osoba młoda, to zniżki są małe... Jak to jest?


Adalin, muszę zrobić przymiarki do tej Pandy ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 20.01.2017, 22:41
Adalin, muszę zrobić przymiarki do tej Pandy ;D

Przymierz się, bo warto, tak czuję  :) U mnie w pracy jedna osoba ma taką. Przy okazji fajeczki nieraz ją obejrzałem. Jeżeli chcesz, to pogadam z właścicielem na temat tego auta - będziesz miał na pewno prawdziwe informacje o zaletach i wadach.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 22:59
kALesiak, muszę zrobić przymiarki do tej Pandy ;D

Przymierz się, bo warto, tak czuję  :) U mnie w pracy jedna osoba ma taką. Przy okazji fajeczki nieraz ją obejrzałem. Jeżeli chcesz, to pogadam z właścicielem na temat tego auta - będziesz miał na pewno prawdziwe informacje o zaletach i wadach.

Jeśli możesz :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 20.01.2017, 23:01
Filip jeśli konkretnie zdecydujesz się na Pandę to napisz ale konkret, mam w rodzinie pracownika serwisu fiata i można znaleźć coś ciekawego. :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 23:05
Filip jeśli konkretnie zdecydujesz się na Pandę to napisz ale konkret, mam w rodzinie pracownika serwisu fiata i można znaleźć coś ciekawego. :)

Jak najlepszy w swojej klasie/cenie 8) :P

Muszę poczytać opinie użytkowników jeszcze.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 20.01.2017, 23:06
Filip pisałem już wcześniej OC dla Ciebie to około 2 tyś-płacisz za to że młody ,prawko za krótko itd.,a i zapomniałem od tego roku OC poszło w górę .......zadzwoń do mnie w tygodniu to powiem Ci co i jak
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 20.01.2017, 23:18
Filip pisałem już wcześniej OC dla Ciebie to około 2 tyś-płacisz za to że młody ,prawko za krótko itd.,a i zapomniałem od tego roku OC poszło w górę .......zadzwoń do mnie w tygodniu to powiem Ci co i jak

Na razie zbieram tylko takie ogólne info.

Takich pieniędzy nie wezmę "od tak", ale juz zaczynam zbierać i mój cel to maks. koniec wakacji.

Na pewno z pomocy skorzystam i zadzwonię w odpowiednim czasie :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 20.01.2017, 23:21
Tu masz coś takiego - to pewnie pojazd Ostapa :D
(https://i.ytimg.com/vi/stt7kvHSfpo/hqdefault.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 20.01.2017, 23:23
Dobre od razu masz zanęte...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 21.01.2017, 14:34
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170121/80f87f8cb14848b18031a792e176f191.jpg)

Zdjęcie z dziś.
Mazda 6 GG. Bardzo pojemny bagażnik. Wędka match ma 136 cm katalogowo.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 21.01.2017, 14:40
Filip pisałem już wcześniej OC dla Ciebie to około 2 tyś-płacisz za to że młody ,prawko za krótko itd.,a i zapomniałem od tego roku OC poszło w górę .......zadzwoń do mnie w tygodniu to powiem Ci co i jak

Na razie zbieram tylko takie ogólne info.

Takich pieniędzy nie wezmę "od tak", ale juz zaczynam zbierać i mój cel to maks. koniec wakacji.

Na pewno z pomocy skorzystam i zadzwonię w odpowiednim czasie :thumbup:
Jak Tata czy mama mają zniżki, to zarejestruj auto na któreś z nich i niech ciebie dopiszą jako współwłaściciela. Składka będzie ciut wyższa, ale dla ciebie będą już lecie,c lata do zniżek. Niestety z tego co pamiętam, do 25 roku życia, opłaty ubezpieczenia są raczej :facepalm: 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.01.2017, 14:55
Dokładnie jak Arek pisze. Rejestrujesz na rodzica, a siebie dopisujesz. Nie odwrotnie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 21.01.2017, 17:09
Jak Tata czy mama mają zniżki, to zarejestruj auto na któreś z nich i niech ciebie dopiszą jako współwłaściciela. Składka będzie ciut wyższa, ale dla ciebie będą już lecie,c lata do zniżek. Niestety z tego co pamiętam, do 25 roku życia, opłaty ubezpieczenia są raczej :facepalm:

Chciałem napisać to samo, ale mam wątpliwości, czy to rozwiązane dalej działa. Trzeba będzie zadzwonić do "swojego" ubezpieczyciela, tym bardziej, że córka właśnie kończy kurs i przechrząkuje o aucie. A ja mam tyle planów wydatkowo-wędkarskich  :facepalm: Gdzie te czasy, że się człowiek opędził firmową lalką pod choinką  :'(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 21.01.2017, 17:29
Rozwiązanie tego typu nadal działa, tzn dopisanie osoby z full zniżkami do ubezpieczenia.
Jednak kierowca młody, bez doświadczenia itd, to tak wielka zwyżka, że zamiast dotychczasowego 600zł może być i 2000zł, mimo np ojca ze zniżką 60%.
Aktualnie w bliskiej rodzinie temat jest na topie, więc nieco jestem zorientowany ;)

Aby nie sponsorować nadto tego złodziejstwa w majestacie prawa, najlepiej zakupić auto na jednego z rodziców, poczekać do wieku lat 30-tu przykładowo i dopiero wtedy się dopisać.

Wiem wiem, brzmi jednakże przykro, a może i gorzej niż przykro... :-\
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 21.01.2017, 17:29
W zeszłym roku mój syn tak swoje auto rejestrował.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.01.2017, 18:00
Ja w tym roku dla żony. Wziąłem na siebie, żona prawko dopiero co zrobiła, a OC wyszło jakieś 700-800 zł, nie pamiętam.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 21.01.2017, 18:53
O to już wiem kto Cię że zlotu odwiezie do domu :)

Ja dobrze wspominam Renault Megane pierwszej generacji. 1.6 benzyna 110kucy. Smigało to wspaniale.

Marcin
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 21.01.2017, 20:01
Tak tylko że OC płacimy od pojemności .....masz 1100cm3 a inaczej zapłacisz za 3000 cm3
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.01.2017, 22:23
O to już wiem kto Cię że zlotu odwiezie do domu :)

Ja dobrze wspominam Renault Megane pierwszej generacji. 1.6 benzyna 110kucy. Smigało to wspaniale.

Marcin

Dobrze wspominasz :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.01.2017, 22:23
Tak tylko że OC płacimy od pojemności .....masz 1100cm3 a inaczej zapłacisz za 3000 cm3
Jest to oczywiście jedna z ważnych składowych.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 21.01.2017, 22:40
Tych składowych jest od pyty.
Teraz nawet stan cywilny jest ważny, kawaler zapłaci więcej niż żonaty. Praca ma znaczenie, miejsce przetrzymywania auta, miejscowość.. Od groma :) Na pewno nie rejestruj Filip na siebie. Albo w ogóle albo jako współwłaściciel. Jeśli z kimś z bliskiej rodziny to nie będzie problemów z ew. mandatami itp :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.01.2017, 22:47
Tylko mi nie mów, że nawet długość ocieplacza na Goo, jak to Jędrzej opisał, biorą pod uwagę ???
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 21.01.2017, 22:48
Tych składowych jest od pyty.
Teraz nawet stan cywilny jest ważny, kawaler zapłaci więcej niż żonaty. Praca ma znaczenie, miejsce przetrzymywania auta, miejscowość.. Od groma :) Na pewno nie rejestruj Filip na siebie. Albo w ogóle albo jako współwłaściciel. Jeśli z kimś z bliskiej rodziny to nie będzie problemów z ew. mandatami itp :)
Niedługo zrobią jak a UK, że nawet dzielnica będzie miała znaczenie...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 21.01.2017, 22:50
Mandaty (foto radar) płaci właściciel pojazdu ......
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 21.01.2017, 22:52
Tylko mi nie mów, że nawet długość ocieplacza na Goo, jak to Jędrzej opisał, biorą pod uwagę ???
Hahahah trzeba zapytać Jędrzeja czym jeździ. Jeśli jakimś HEMI 6.8... :D :D :D

Arkadiusz - owszem, wiadomo. Ale właśnie w takim wypadku nie będzie zgrzytów, prawda? :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kkza w 21.01.2017, 22:54
Filip zanim kupisz samochód rozeznaj u pośrednika ubezpieczeniowego czy nie opłacałoby się kupić na Ciebie motorower i niech zniżki lecą a samochód zarejestrować na mamę/tatę i do ubezpieczenia dołożyć ochronę zniżek, oczywiście będzie zwyżka za "niedoświadczonego/młodego" kierowcę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ZANDER w 22.01.2017, 08:11
Ja pomykam starą Astrą Classic z 98r i o dziwo mieszczę się nią wszędzie i ze wszystkim.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 10:24
Dzięki Panowie za cenne wskazówki :) :thumbup:

Tak teraz porównuję sobie Kia Rio I Kombi, do Scenica którym aktualnie jeżdżę na ryby i wychodzi na to, że Kia jest mniej pojemna :-\ Mniejszy bagażnik, długość wnętrza kabiny ~1850mm u Scenica i 1350mm ma Kia, ale wydaje mi się, że ktoś popełnił błąd.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 17:24
Panowie, zmieniłem kryteria poszukiwań i... 8)

http://www.autocentrum.pl/opel/combo/c/van/

Takie coś. Miejsca dużo, wygląd OK, opinie dosyć dobre... Co myślicie? Jest jeszcze Fiat Doblo I. Ktoś z Was posiada takie?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 22.01.2017, 17:27
Panowie, zmieniłem kryteria poszukiwań i... 8)

http://www.autocentrum.pl/opel/combo/c/van/

Takie coś. Miejsca dużo, wygląd OK, opinie dosyć dobre... Co myślicie? Jest jeszcze Fiat Doblo I. Ktoś z Was posiada takie?
Partner - nie wiem czy jest jakieś lepsze auto w tej klasie

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 22.01.2017, 17:31
Pomijając tylna belkę w "pełgocie" to jest do przyjęcia ale dalej Filipie optuję aby było jak najmłodsze i z małym silnikiem .
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 17:43
Ten Opel jakoś stary nie jest i silnika dużego nie ma. :-\
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 22.01.2017, 18:24
Ale po co Tobie Filipie Van ? 2 osoby a jak będziesz chciał kogoś więcej zabrać to co ławkę wstawisz czy jak :D :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 18:53
Ale po co Tobie Filipie Van ? 2 osoby a jak będziesz chciał kogoś więcej zabrać to co ławkę wstawisz czy jak :D :P

Pożyczę samochód od rodziców ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 22.01.2017, 19:05
Filip na targach porozmawiamy jak będzie możliwość i może Ciebie przekonam :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 19:08
Ale wiesz... Pamiętaj ;) :P 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 22.01.2017, 19:15
Filip jak OC na Ciebie to Astra G kombi 1,4-1,6 B lub B+G
A jak chcesz coś większego to Zafira A 1,8 B lub B+G
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2017, 19:25
Bier kombiaka i nie daj się namówić na jakieś wypierdy. Nawet nie wiesz, ile rzeczy będziesz za chwilę woził. Niekoniecznie wędkarskich. Jak już kupować auto, to pojemne. Na cenę nie ma to żadnego wpływu. I bezpieczniejsze. Bo w jakimś Tico czy innym Ka to cię pijany rowerzysta może zabić.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 19:32
Ta Astra G też się dobrze prezentuje. Identyczna jak Vectra :P

Michał, kombiak, albo ten Opel (van). Te małe (KA i inne Tico) to do miasta na drobne zakupy się nadają :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2017, 19:47
Moje zakupy dla rodziny do Ka nie wejdą :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 19:48
Moje zakupy dla rodziny do Ka nie wejdą :D

Dlatego napisałem "drobne" zakupy :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 22.01.2017, 19:51
Filip, jak będziesz chciał kupić używanego Opla Combo w takiej wersji (van, 2.os ), albo cokolwiek z takiego segmentu, to zastanów się jaką historię może mieć auto ;)
Raczej przedstawiciel handlowy, kurier, dostawca. Nie obrażając nikogo oczywiście, ale wszyscy wiem jak się jeździ służbowymi. Szybko i wszędzie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.01.2017, 19:52
Filip, jak będziesz chciał kupić używanego Opla Combo w takiej wersji (van, 2.os ), albo cokolwiek z takiego segmentu, to zastanów się jaką historię może mieć auto ;)
Raczej przedstawiciel handlowy, kurier, dostawca. Nie obrażając nikogo oczywiście, ale wszyscy wiem jak się jeździ służbowymi. Szybko i wszędzie.
Głos rozsądku :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.01.2017, 20:05
Po drugie Filip odnośnie combo, kango, czy też cady, to paka nie jest taka kolorowa, jak by to sie zdawało z zewnątrz.
Jeśli auto to będzie posiadać ściankę dzielącą czyli, gródz. Jest krótka oko 1,5m w zależności od auta o którym wspomniałem. Moze być nawet krótsza.

Wiec weź to pod uwagę przy transporcie wędek dwuskladowych.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 22.01.2017, 22:00
Bo najlepsze auto terenowe to auto firmowe - wszędzie wjedzie ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 22.01.2017, 22:21


Po drugie Filip odnośnie combo, kango, czy też cady, to paka nie jest taka kolorowa, jak by to sie zdawało z zewnątrz.
Jeśli auto to będzie posiadać ściankę dzielącą czyli, gródz. Jest krótka oko 1,5m w zależności od auta o którym wspomniałem. Moze być nawet krótsza.

Wiec weź to pod uwagę przy transporcie wędek dwuskladowych.

Racja. Europaleta z zanętą ledwo wejdzie, a gdzie miejsce na kije karpiowe?

Można zrobić uchwyty pod dachem :)

Kombi. Ja w swoje v50 ledwo się mieszczę.
Ale nie wyobrażam sobie jak miałbym coś upchnąć w sedana.

Poza tym przepraszam. Filip. Widzisz swoje pierwsze auto jako dostawczaka?



Marcin

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.01.2017, 22:31
Patrz nie wziąłem pod uwagę zanęty :P
Wieszak pod dachem można zrobić ale wtedy trzeba wędki wypakować z pokrowca- jeśli jest kratka, jeśli jest ścianka to nie podwiesisz dwuskladowych

Kombi i jeszcze raz kombi- no chyba ze bus :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 22:40


Po drugie Filip odnośnie combo, kango, czy też cady, to paka nie jest taka kolorowa, jak by to sie zdawało z zewnątrz.
Jeśli auto to będzie posiadać ściankę dzielącą czyli, gródz. Jest krótka oko 1,5m w zależności od auta o którym wspomniałem. Moze być nawet krótsza.

Wiec weź to pod uwagę przy transporcie wędek dwuskladowych.

Racja. Europaleta z zanętą ledwo wejdzie, a gdzie miejsce na kije karpiowe?

Można zrobić uchwyty pod dachem :)

Kombi. Ja w swoje v50 ledwo się mieszczę.
Ale nie wyobrażam sobie jak miałbym coś upchnąć w sedana.

Poza tym przepraszam. Filip. Widzisz swoje pierwsze auto jako dostawczaka?



Marcin

Co do pytania, to czemu nie, ale tylko taki mały jak ten Opel. To będzie samochód dla mnie, na moje potrzeby. Co już sobie inni będą myśleć, mam to... ;)

Mam jeszcze troooochę czasu na przemyślenie tematu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 22.01.2017, 22:57
Filip, albo to, albo żadne
(http://www.fishingfury.com/wp-content/uploads/2008/02/shark_car.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.01.2017, 23:08
Pływać też potrafi? (Więcej niż raz :P) ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 23.01.2017, 00:53
Mi się marzy radziecka myśl techniczna w postaci Uaz 452, fura idealna na ryby, i łatwa w naprawie.
http://allegro.pl/uaz-452-ogorek-oryginalny-z-wojska-i6675073998.html
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/20/95/84/2095846c8f19053dfaaae95f1a36d4f8.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 23.01.2017, 09:22
To tutaj w lepszym stanie ;) https://www.olx.pl/oferta/uaz-452-nie-469-CID5-IDiQoBb.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.01.2017, 09:38
Ja chcę takiego, ale brakuje mi jeszcze jakieś 70-90 tysięcy.

(http://www.roverguide.com/wp-content/uploads/2011/10/2010-land-rover-defender-rear-590x400a.jpg)

Land Rover Defender
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 23.01.2017, 09:41
Ja na ryby coś takiego bym chciał
https://www.olx.pl/oferta/lada-niva-diesel-CID5-IDjwVN5.html
Może w tym roku się przymierzę do kupna
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 23.01.2017, 09:41
Jak już marzymy to ja chcę tundre ;)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170123/fe45bc0a3875e61202800ba0d4a5cc90.jpg)

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.01.2017, 09:42
Nie zmieścił bym się.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.01.2017, 09:44
No Grzesiu fiu fiu na Odrzańską dzicz jak znalazł ale chyba szkoda tyle kasy, chyba że masz odłożone na boku :P

A jak Tundra to na wypasie
(https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS76MHG3kCeTsxcG8EePVh0foGmaijPMduMnD5460jPvpwhpaV4)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.01.2017, 09:45
Coś by się na boku znalazło, ale na chałupę a nie na auto :(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.01.2017, 09:54
Możesz coś zostanie po budowie i na początek wystarczy
(http://starmoz.com/images/jeep-cherokee-1998-19.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: matchless w 23.01.2017, 10:15
Tylko problem z tymi autami jest taki, że one kurde wbrew pozorom mają małe (czyt. krótkie) bagażniki. Ja na przykład potrzebuję włożyć 2 metrową tyczkę do auta, fajnie by było, żeby nie bylo konieczności kładzenia tylnej kanapy itd.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.01.2017, 10:23
Tu masz rację to bolączka wszystkich tego typu aut, kanapę trzeba składać
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 23.01.2017, 10:25
Natomiast jeśli auto jest krótkie, to raczej nie zawiśnie nam na jakiejś górce. To jest plus. Powtórzę się po raz setny - trumna na dach (niech ma 2 metry) i problem przewożenia wędek rozwiązany.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 23.01.2017, 10:36
Natomiast jeśli auto jest krótkie, to raczej nie zawiśnie nam na jakiejś górce. To jest plus. Powtórzę się po raz setny - trumna na dach (niech ma 2 metry) i problem przewożenia wędek rozwiązany.
Święte słowa. Słuchać go bo dobrze prawi.

Marcin

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.01.2017, 11:59
Trumna to do ziemi nie na dach :P, na dach to box :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 23.01.2017, 17:57
Bo najlepsze auto terenowe to auto firmowe - wszędzie wjedzie ;)
:D :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 23.01.2017, 19:23
Filip, ja pogadałem z użytkownikiem nt. Pandziny, a nawet z kumplem, który kilkanaście lat pracował jako mechanik w ASO Fiata. Ale widzę, że zmieniła Ci się optyka po drodze... I bardzo dobrze! Technicznie w utrzymaniu to auto jest dość niedrogie, fajne, wdzięczne, ale jest po prostu małe. Tyczki tam nie wsadzisz, chyba że otworzysz okno. Śmiem twierdzić, że 5-drzwiowe stare Uno jest większe, bo je ujeżdżałem do złomu.

Dalej podpowiadam: Suzuki Ignis albo Subaru Justy. 4x4, na wiskozie, ale zawsze pomoże, jakby co. Wyższy prześwit, w miarę solidne i niezawodne. I w benzynie. Z dostawczaków bym zrezygnował - one dopiero potrafią mieć historię! A jak kombiakiem poszorujesz po kamolach ukrytych w trawie, to też się wyleczysz.

A tak najsensowniej to VW T4  ;D

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 23.01.2017, 20:03
Ta T4 za 5 tys zł :facepalm: i drugie tyle na remont blacharki
Filip określi się czy to auto ma li tylko służyć wyjazdom na ryby, grzyby i do lasu?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 23.01.2017, 20:23
Głównie na ryby. ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 23.01.2017, 20:57
Ta T4 za 5 tys zł :facepalm: i drugie tyle na remont blacharki
Filip określi się czy to auto ma li tylko służyć wyjazdom na ryby, grzyby i do lasu?

Enzo, po to są emotikonki, żeby odczytać podtekst. Więc nie zasłaniaj oczu tudzież nie ocieraj potu z czoła - nie wierzę, że się tak spociłeś własnym postem  :D Dla Ciebie, dla ochłody i osłody  :beer: Przepraszam, dla mnie też, a, co!  :beer: Na zdrówko!
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.01.2017, 08:00
A taka Octavia z pierwszego wypustu? Bardzo pojemny bagażnik, dość tania w utrzymaniu. Co sądzicie?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: marcin82 w 24.01.2017, 08:24
Tylko problem z tymi autami jest taki, że one kurde wbrew pozorom mają małe (czyt. krótkie) bagażniki. Ja na przykład potrzebuję włożyć 2 metrową tyczkę do auta, fajnie by było, żeby nie bylo konieczności kładzenia tylnej kanapy itd.
Pewną alternatywą jest zamocowanie na dachu boxa. Sam jeżdżę z boxem (2,2 m) na dachu auta już 7 rok i na wędki, sztyce, podpórki i inne długie rzeczy to idealne rozwiązanie. Parę innych gratów również też tam się zmieści  ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kuba097 w 01.02.2017, 10:21
Podepnę się pod temat ;)
Czy ma ktoś lub miał do czynienia z subaru imprezą Gh od 2007 roku w górę?
Chodzi mi o silnik Diesla 2.0 150KM jakieś opinie, doświadczenia itp. :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: tickoo w 01.02.2017, 10:41
Podepnę się pod temat ;)
Czy ma ktoś lub miał do czynienia z subaru imprezą Gh od 2007 roku w górę?
Chodzi mi o silnik Diesla 2.0 150KM jakieś opinie, doświadczenia itp. :)

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jaco w 01.02.2017, 11:29
Renault Scenic l lub ll plusy=
Tylne siedzenia można wyciągnąć
dzielone wszystkie tylne siedzenia
W niektórych wersjach otwierana szyba w klapie
Tanie części
Niska cena zakupu
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 01.02.2017, 12:51
To może wrzucę linka do idealnego samochodu dla wędkarza (poza kosztami).
To takie moje marzenie, które mam 100%-ową pewność, że się nigdy nie spełni ;D
Mercedes UNIMOG

https://www.youtube.com/watch?v=WG7B-NzP4S8 (https://www.youtube.com/watch?v=WG7B-NzP4S8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kkza w 01.02.2017, 12:53
Koczownik ten jest trochę tańszy:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 01.02.2017, 12:55
Ale spać się w nim nie da ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kkza w 01.02.2017, 12:57
5 drzwiowa wersja załatwia sprawę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: RAV93 w 01.02.2017, 12:59
Amfibia
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 13:29
Renault Scenic l lub ll plusy=
Tylne siedzenia można wyciągnąć
dzielone wszystkie tylne siedzenia
W niektórych wersjach otwierana szyba w klapie
Tanie części
Niska cena zakupu
To są plusy, a z tego co wyczytałem, to Scenic II jest drogi w utrzymaniu?

Ale nie powiem, dwójką, jeździ się o wiele lepiej, niż jedynką (jako pasażer) :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Sebek Francja w 01.02.2017, 13:45
Filip opanuj się >:O Jakie Reno, jaki Scenic ???
Z Francji to tylko :fish: żaby i wino a może i ser
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jaco w 01.02.2017, 13:45
Renault Scenic l lub ll plusy=
Tylne siedzenia można wyciągnąć
dzielone wszystkie tylne siedzenia
W niektórych wersjach otwierana szyba w klapie
Tanie części
Niska cena zakupu
To są plusy, a z tego co wyczytałem, to Scenic II jest drogi w utrzymaniu?

Ale nie powiem, dwójką, jeździ się o wiele lepiej, niż jedynką (jako pasażer) :)


Scenica l lifting kupiłem Żonie ,też zastanawiałem się nad dwòjką,ale tak jak piszesz wysokie koszty ewentualnych napraw w porównaniu do jedynki zniechęciły nas do zakupu .Scenikiem żony często jeździmy na ryby ,bo mojego auta mi szkoda :D Jak na razie jesteśmy z Renulki bardzo zadowoleni żadnych awarii ,a standardowe wymiany za małe pieniądze.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 01.02.2017, 13:46
Może Kia Sportage pierwszej generacji?

Marcin

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 01.02.2017, 13:46
Tylko uważaj na silniki w Scenicu II, jakbyś miał brać w dieslu. Któraś wersja była dość awaryjna, tylko nie pamiętam która :facepalm: Pewnie google pomoże.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jaco w 01.02.2017, 13:51
Tylko uważaj na silniki w Scenicu II, jakbyś miał brać w dieslu. Któraś wersja była dość awaryjna, tylko nie pamiętam która :facepalm: Pewnie google pomoże.

Zgadza się diesla w Scenicu bym omijał szerokim łukiem ;) mam benzynę na full wypasie, cokolwiek to we Francuskich autach oznacza ale wypas jest.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 13:54
Dobra, dwójki nie chcę już. :) Jedynkę może będę miał możliwość kupienia od rodziców (jak nie będą chcieli jej zatrzymać, czy coś).


Marcin, Kia fajna. Muszę o niej poczytać.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 01.02.2017, 15:46
Renault Scenic l lub ll plusy=
Tylne siedzenia można wyciągnąć
dzielone wszystkie tylne siedzenia
W niektórych wersjach otwierana szyba w klapie
Tanie części
Niska cena zakupu
To są plusy, a z tego co wyczytałem, to Scenic II jest drogi w utrzymaniu?

Ale nie powiem, dwójką, jeździ się o wiele lepiej, niż jedynką (jako pasażer) :)
Ja w poniedziałek kupiłem Scenica '01 rok :) jak chcesz mam Lagunę I 97 rok z gazem. Tylko, że to hatchback, więc może być ciasno z tyczką ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 18:09
Taka Mazda:
http://m.autocentrum.pl/mazda/323/vi/f/

Trafiłem na nią dzięki Radarowi i dzisiaj do niej "wróciłem", żeby o niej poczytać. Wygląda dobrze, ma dobre opinie i można trafić na egzemplarze poniżej 5000zł, w dobrym stanie. (Wnioskuję po opisach/zdjęciach, choć różnie z tym jest...)

Czy ktoś taką jeździł i może coś o niej napisać?

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że, żeby pomieścić się z tak długim pokrowcem, mogę wyjąć siedzienia z prawej strony (tył i przód). Chyba można z przodu też wyjąć i tak jeździć? ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Sebek Francja w 01.02.2017, 18:25
Taka Mazda:
http://m.autocentrum.pl/mazda/323/vi/f/

Trafiłem na nią dzięki Radarowi i dzisiaj do niej "wróciłem", żeby o niej poczytać. Wygląda dobrze, ma dobre opinie i można trafić na egzemplarze poniżej 5000zł, w dobrym stanie. (Wnioskuję po opisach/zdjęciach, choć różnie z tym jest...)

Czy ktoś taką jeździł i może coś o niej napisać?

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że, żeby pomieścić się z tak długim pokrowcem, mogę wyjąć siedzienia z prawej strony (tył i przód). Chyba można z przodu też wyjąć i tak jeździć? ;)
Filip ja widzę ,że  Ty strasznie zmienny jesteś, Bus, Van, a teraz hatchback.

Każdy  będzie  Ci pisał co innego. Musisz sam podjąć decyzję  ale w tą mazde sie nie zabierzesz. 
Ja mam Mondeo w kombi i tyczka wchodzzi aż  na przednie  siedzenie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 18:32
Zmienny, jak woda w... :P tak już mam. Cały czas się rozglądam, stąd tak różniste pomysły z mojej strony :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Semit w 01.02.2017, 18:35
I tak Ci zycie wszystko zweryfikuje. W końcu trafisz coś ciekawego w dobrym stanie i kupisz.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 18:35
I tak Ci zycie wszystko zweryfikuje. W końcu trafisz coś ciekawego w dobrym stanie i kupisz.
Tak pewnie będzie :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 01.02.2017, 18:36
Taka Mazda:
http://m.autocentrum.pl/mazda/323/vi/f/

Trafiłem na nią dzięki Radarowi i dzisiaj do niej "wróciłem", żeby o niej poczytać. Wygląda dobrze, ma dobre opinie i można trafić na egzemplarze poniżej 5000zł, w dobrym stanie. (Wnioskuję po opisach/zdjęciach, choć różnie z tym jest...)

Czy ktoś taką jeździł i może coś o niej napisać?

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że żeby pomieścić się z tak długim pokrowcem, mogę wyjąć siedzenia z prawej strony (tył i przód). Chyba można z przodu też wyjąć i tak jeździć? ;)

Fifi jeśli już się zdecydujesz konkretnie na ten model to tylko i wyłącznie benzyna 1,6 16 V, i najlepiej jakbyś zakupił od fana tej marki
(ale tutaj ciężko będzie znaleźć autko poniżej 5 k). Autko nie głupie, ale z kosztami utrzymania Japończyka jest różnie ;D Najgorzej wypada blacha, "ruda" sieje postrach zwłaszcza z tyłu (nadkola), na plus zdecydowanie silnik.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 01.02.2017, 19:30
Skoro jesteśmy przy Mazdach to zamiast 323F (skromny bagażnik) proponuję 626 GF od 1997 r. Posiadam taką w nadwoziu liftback do codziennej jazdy oraz na ryby. Bagażnik jak dla mnie w zupełności i wystarczający. Plusem tego nadwozia jest wygląd auta (a'la sedan) oraz pojemność i dostęp do przedmiotów w bagażniku. Klapa podnosi się wraz z tylną szybą dzięki czemu mamy bardzo duży otwór załadunkowy. Jeszcze nigdy nie potrzebowałem składać tylnych siedzeń aby się zabrać nad wodę na feedera. Kolejny plus to otwór na narty w oparciach. Karpiówki wchodzą bez najmniejszego problemu. 

Silnik mam 2,0 benzyna. Diesle raczej bym odpuścił. Dobre wyposażenie (klimatronic, 4x elektryczne szyby, el. lusterka, welurowa tapicerka, webasto itp) Ceny około 5000 zł.
Nadwozie nie jest zbyt niskie, polne drogi jej nie straszne.
Minus to blacharka.

Jak są pytania do tego modelu to służę pomocą.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 01.02.2017, 19:33
Renault kangoo.
Przymierz się.
Sprawdź.
I pokochaj to auto.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 19:37
Renault kangoo.
Przymierz się.
Sprawdź.
I pokochaj to auto.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Aż tak? :P

Kangoo i Berlingo oglądałem i bardziej mi się Berlingo spodobało, bo Kangoo ma ten przód taki "śmeszny" :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: johnny12 w 01.02.2017, 19:40
Auto na ryby musi być proste i tanie .Jeżeli używa się w takim celu to wiadomo krzaki gałęzie dziury. Dwa sezony jeżdżę felicją w gazie i na takie eskapady mi wystarcza.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 01.02.2017, 19:48
Taka Mazda:
http://m.autocentrum.pl/mazda/323/vi/f/
...
Tak sobie jeszcze pomyślałem, że, żeby pomieścić się z tak długim pokrowcem, mogę wyjąć siedzienia z prawej strony (tył i przód). Chyba można z przodu też wyjąć i tak jeździć? ;)

Po co komplikować sobie życie i rozbebeszać autko? Rozkładasz ile się da prawy fotel i nie ma takiej tyczki co by się nie zmieściła, nawet pasy możesz jej zapiąć :P

Astra G kombi w benzynie, najlepszym wyborem będzie dla Ciebie, zwinne, wygodne, pojemne, tanie w utrzymaniu, albo Xsara 1 w kombi benzynka. W dwójce już za dużo jest francuskiej elektroniki, a i kwotowo za dużo.

Ostatnio szukałem auta dla żony na dojazdy do pracy na całe 6 km w jedna stronę, szukałem Astry G właśnie, po 3 tygodniach i obejrzeniu ze setki samochodów różnych marek w cenie do 10 k, na jazdę próbną wybrałem się trzema!, reszta to po prostu szroty, ładnie na zdjęciu wyglądające. :facepalm: Jeździłem z kolegą który też szukał samochodu tyle że do 20-25 k, nie było nic wartego uwagi. Nie wiem może ja pechowy jestem i trafiałem na same szroty? Nie wiem. Ale kupić coś do jazdy, a nie do remontu, to ciężko jest, nawet dysponując kasą rzędu 20 k.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 01.02.2017, 19:51
Renault kangoo.
Przymierz się.
Sprawdź.
I pokochaj to auto.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Aż tak?

Kangoo i Berlingo oglądałem i bardziej mi się Berlingo spodobało, bo Kangoo ma ten przód taki "śmieszny" :D
W 2012 pojechałem do salonu po samochód. Miała być meganka.
Dla jaj wsiadłem sobie do kangura.
Jakiś czas później odebrałem kangura w full opcji. Z autami z tego samego rocznika na trasie tez w tyle nie zostawałem. Komfort i wygoda kierowcy i pasażerów większa niż w niejednej typowej "osobówce". Plus ogromna przestrzeń.
Wysokie zawieszenie. Napęd na przód. Daje radę nawet w terenie.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 01.02.2017, 19:53
Filip dzisiaj byłem u kolegi i kilka dni wcześniej jego sąsiad sprzedał Astrę II 2007 benzyna 1,6 krajówka I właściciel, przebieg 100 tys za 6,5 tys zł . Szkoda taka furka :'(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 19:56
Renault kangoo.
Przymierz się.
Sprawdź.
I pokochaj to auto.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Aż tak?

Kangoo i Berlingo oglądałem i bardziej mi się Berlingo spodobało, bo Kangoo ma ten przód taki "śmeszny" :D
W 2012 pojechałem do salonu po samochód. Miała być meganka.
Dla jaj wsiadłem sobie do kangura.
Jakiś czas później odebrałem kangura w full opcji. Z autami z tego samego rocznika na trasie tez w tyle nie zostawałem. Komfort i wygoda kierowcy i pasażerów większa niż w niejednej typowej "osobówce". Plus ogromna przestrzeń.
Wysokie zawieszenie. Napęd na przód. Daje radę nawet w terenie.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Cenne info. Dzięki :thumbup:

Filip dzisiaj byłem u kolegi i kilka dni wcześniej jego sąsiad sprzedał Astrę II 2007 benzyna 1,6 krajówka I właściciel, przebieg 100 tys za 6,5 tys zł . Szkoda taka furka :'(

Daj namiar na kupca, a za jakiś czas kupię od Niego jeszcze taniej :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jaco w 01.02.2017, 20:02
Renault Kangoo tak jak pisze MarioG bardzo fajne pojemne auto, miałem okazje jeździć.Tylko znaleźć niezamęczonego i jest fajna bryka. 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 01.02.2017, 20:17
Na dzień dobry tylna belka do regeneracji, mało kto sprzedaje z dobrą.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 01.02.2017, 20:21
Skoro jesteśmy przy Mazdach to zamiast 323F (skromny bagażnik) proponuję 626 GF od 1997 r. Posiadam taką w nadwoziu liftback do codziennej jazdy oraz na ryby. Bagażnik jak dla mnie w zupełności i wystarczający. Plusem tego nadwozia jest wygląd auta (a'la sedan) oraz pojemność i dostęp do przedmiotów w bagażniku. Klapa podnosi się wraz z tylną szybą dzięki czemu mamy bardzo duży otwór załadunkowy. Jeszcze nigdy nie potrzebowałem składać tylnych siedzeń aby się zabrać nad wodę na feedera. Kolejny plus to otwór na narty w oparciach. Karpiówki wchodzą bez najmniejszego problemu. 

Silnik mam 2,0 benzyna. Diesle raczej bym odpuścił. Dobre wyposażenie (klimatronic, 4x elektryczne szyby, el. lusterka, welurowa tapicerka, webasto itp) Ceny około 5000 zł.
Nadwozie nie jest zbyt niskie, polne drogi jej nie straszne.
Minus to blacharka.

Jak są pytania do tego modelu to służę pomocą.

Zbysiu, co Ty chcesz chłopaka z torbami puścić ;D Autko może i niedrogie, ale nie daj Boże, żeby coś się konkretnego zepsuło :-X Ale fakt, Fifi by się czuł jak w limuzynie O:) Sorry, ale to nie jest autko dla młodego chłopaka.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 01.02.2017, 20:26
Poszalałby :-[ :P :-[

https://www.olx.pl/oferta/ford-buggi-quad-1-3-benzyna-red-bull-12-dunlop-super-stan-okazja-CID5-IDiNaOj.html#84df5eb26f

(jak coś to, to nie moje).
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 01.02.2017, 20:30
Fajna kaczka lub jak kto woli biedronka ;D zastanawia mnie jak to jest zarejestrowane bo na pewno nie na auto osobowe, chyba że ktoś przymyka oko podczas przeglądu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.02.2017, 20:31
Ciekawe, jak to jeździ ??? ;D :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: jaco w 01.02.2017, 20:32
Poszalałby :-[ :P :-[

https://www.olx.pl/oferta/ford-buggi-quad-1-3-benzyna-red-bull-12-dunlop-super-stan-okazja-CID5-IDiNaOj.html#84df5eb26f

(jak coś to, to nie moje)

Wygląda odlotowo :thumbup: :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 01.02.2017, 20:49
Fajna kaczka lub jak kto woli biedronka ;D zastanawia mnie jak to jest zarejestrowane bo na pewno nie na auto osobowe, chyba że ktoś przymyka oko podczas przeglądu.
Czemu nie? Wygląda jakby miało wszystko co potrzebne. Kierunki, etc
A tak to super :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 01.02.2017, 20:52
Samochód osobowy nie może mieć kół wystających poza obrys pojazdu, chyba że na przegląd zakłada inne a te tylko w teren :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 01.02.2017, 20:53
O, nowa rzecz dla mnie.
Dzięki :thumbup: :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 01.02.2017, 21:49
Samochód osobowy nie może mieć kół wystających poza obrys pojazdu, chyba że na przegląd zakłada inne a te tylko w teren :)
Tak jest, wygrał Pan talon... :P
Policjant może zabrać dowód za wystające opony poza obrys auta i skierować auto na dodatkowe badanie diagnostyczne.
Sprawdzone empirycznie oponki wystawały około 1,5 cm. :'(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: arkady1321 w 01.02.2017, 22:46
Masakra....a głośno musi być.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kburza w 01.02.2017, 23:00
Wystarczy zamówić tanie szersze dokładki na nadkola z tworzyw sztucznych, i mamy zgodnie z przepisami i nie zabrudzi nam całego samochodu podczas terenowych wypadów :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 01.02.2017, 23:15
No nie do końca z tymi nakładkami, muszą na stałe być zamontowane z błotnikiem i nie może być żadnych ostrych krawędzi . 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 08.02.2017, 20:21
Panowie jeśli ktoś coś wie o sprzedaży takiego modelu jak Mazda 323 F BG 1,6 16 V 90-94 r. benzyna w dobrym stanie to proszę o info , chociaż 1,8 GTI też nie pogardzę ;)

Czy ktoś z was używa/używał modelu BMW Seri 5 , 520 E39 z lat 2002-2003 ? Ktoś może mi na własnym przykładzie napisać minusy użytkowania takie autka i jakie silniki ( pojemność ) najlepiej się sprawują ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 08.02.2017, 20:31
Ja ujeżdżałem e39 2.8 benzyna. Przekochane auto ;)
Wiadomo, marka specyficzna, kupując kilkunastoletnie BMW można wpierdzielić się na niezła minę, ale to jak z każdą marką w sumie... z roczników o których piszesz najlepsze silniki  to 3 litrowy diesel  i 2,5 benzyna. Koszty utrzymania nie są najniższe ale auto odwdzięcza się super komfortem, perfekcyjnym prowadzeniem no i te dwa silniki już w miarę odpychają taka ciężka budę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.02.2017, 20:35
Właśnie wczoraj kolo z niemiec napisał że ma mazde 323 f ale młodszą ale przebieg 96 tys od 1 właściciela, rok 2004 cena 1400 euro
A jeśli pytasz o bmw to dawaj na pw i mogę prace magisterską pisać od e30 e36, e32,e38 e34,e39, e46 to jakby to powiedzieć "młody gniewny " ;D :P :P :facepalm: :facepalm: trochę "bumerów" przemieliłem :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 08.02.2017, 20:37
Ja ujeżdżałem e39 2.8 benzyna. Przekochane auto ;)
Wiadomo marka specyficzna, kupując kilkunastoletnie BMW można wpierdzielic się na niezła mine, ale to jak z każda marka w sumie... z roczników o których piszesz najlepsze silniki  to 3 litrowy diesel  i 2,5 benzyna. Koszty utrzymania nie są najniższe ale auto odwdzięcza się super komfortem, perfekcyjnym prowadzeniem no i te dwa silniki już w miarę odpychają taka ciężka budę.

Myślałem że 2 litry diesel wystarczy , w sumie te 136 km to coś mało jak na takie autko  :P mniejsze OC :-[  2,5 benzyniak w dobrym stanie hmm ... to jak igła w sianie :-X
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 08.02.2017, 20:43
Właśnie wczoraj kolo z niemiec napisał że ma mazde 323 f ale młodszą ale przebieg 96 tys od 1 właściciela, rok 2004 cena 1400 euro
A jeśli pytasz o bmw to dawaj na pw i mogę prace magisterską pisać od e30 e36, e32,e38 e34,e39, e46 to jakby to powiedzieć "młody gniewny " ;D :P :P :facepalm: :facepalm: trochę "bumerów" przemieliłem :P

O tej mazdzie co piszesz to BA a mnie interesuje BG (wcześniej nie napisałem, już poprawiłem). A te konkretne modele BMW E.... to troszkę mało wie. Mam E91 08 r., ale starszy model też mi się podoba :-[
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 08.02.2017, 20:46
Przy e 39 większe prawdopodobieństwo ze będzie w lepszym stanie niż przy e36 lub e46, wiadomo "trojki" - bardziej sportowe, mniejsze, lżejsze a przede wszystkim tańsze wiec miały więcej amatorów driftu pod Gieesem :P
Jedno jest pewne, zadbane 2.5 będzie kosztować. Przy kupnie dokładnie oględziny blacharki - nie pod katem drobnych stłuczek bo te zdarzają sie każdemu - ale pod katem grubszej ingerencji typu wspawana ćwiartka  itp. Tylne zawieszenie jest dosyć kosztowne, wiec można podjechać sprawdzić czy nie jest do roboty "na już", pozostała reszta tak samo jak przy autach innych marek.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.02.2017, 20:46
Diesel odpuść, jeszcze nie widziałem aby oryginalny z tych lat w normalnej cenie nie miał ponad 450- 500 tys i nie łudź się że ma, chyba że zapłacisz 1500-2000 euro więcej od ceny nominalnej to znajdziesz, jesli faktycznie szukasz E-39 Kombi benzynę to za 2 - 3 tygodnie będzie ładna z niemiec, gościu bierze nową.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 08.02.2017, 20:53
Auta szukam już 3 miechy ;D ale z kupnem mi się nie spieszy , nie chcę bić się w pierś pod wpływem emocji . Przeznaczone mam 15 K .

Coś takiego mi wpadło :

- https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-bezposredni-import-super-stan-ID6yHIrH.html#xtor=SEC-8

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bartek_wola w 08.02.2017, 20:57
Auta szukam już 3 miechy ;D ale z kupnem mi się nie spieszy , nie chcę bić się w pierś pod wpływem emocji . Przeznaczone mam 15 K .

Coś takiego mi wpadło :

- https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-bezposredni-import-super-stan-ID6yHIrH.html#xtor=SEC-8

Jak to się mówi "Przebieg na życzenie klienta"  8)

Niektóre zdjęcia fatalnej jakości, szczególnie te ze środka pojazdu.
Tablice coś nie takie jak powinny być.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Majki w 08.02.2017, 21:22
Auta szukam już 3 miechy ;D ale z kupnem mi się nie spieszy , nie chcę bić się w pierś pod wpływem emocji . Przeznaczone mam 15 K .

Coś takiego mi wpadło :

- https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-bezposredni-import-super-stan-ID6yHIrH.html#xtor=SEC-8
Diesel z takim przebiegiem :facepalm: 3-4 letnie samochody z takim przebiegiem to tak :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.02.2017, 21:37
I od razu wiadomo, że kręcony licznik i to sporo. Po prostu Polska... :facepalm: Jak nie cudowne pellety co ściągają ryby z z każdej części łowiska, to 15 letnie BMW z przebiegiem mniejszym niż moja Mazda z 2008. Pewnie jeszcze miał ją dziadek i garażował. Książkę serwisową niestety zapodział :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 08.02.2017, 21:40
Taaa, Niemiec płakał jak sprzedawał...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 08.02.2017, 21:48
I od razu wiadomo, że kręcony licznik i to sporo. Po prostu Polska... :facepalm: Jak nie cudowne pellety co ściągają ryby z z każdej części łowiska, to 15 letnie BMW z przebiegiem mniejszym niż moja Mazda z 2008. Pewnie jeszcze miał ją dziadek i garażował. Książkę serwisową niestety zapodział :D
Teraz już nawet można kupić książkę serwisową z przebiegiem jaki się chce...

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 08.02.2017, 21:49
Jeździł tylko do kościoła :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 08.02.2017, 22:19
Co tydzień dzwoni żeby silnika posłuchać.
A prostytutki na granicy biły brawo jak przejeżdżał.

Wszedł ten obowiązek sprawdzania przebiegu przy przeglądzie i rejestrowania go, ale
a) wiemy jak wyglądają nasze stacje kontroli
b) wszystkie przekręcone liczniki zostały pięknie zlegalizowane
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.02.2017, 22:25
Rozumiem, że ciężko uwierzyć w taki przebieg w tym samochodzie. Ja jednak się dziwię jak można natłuc tyle km w samochodzie ;)

Mam od nowości samochód (2009r) i po dziś dzień 37 tys przebiegu. Co trzeba robić żeby natłuc 100k w 3 lata na przykład? :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 08.02.2017, 22:30
Rozumiem, że ciężko uwierzyć w taki przebieg w tym samochodzie. Ja jednak się dziwię jak można natłuc tyle km w samochodzie ;)

Mam od nowości samochód (2009r), i po dziś dzień 37 tys przebiegu. Co trzeba robić żeby natłuc 100k w 3 lata na przykład ? :P
Robię średnio 25k - 30k km rocznie, jeszcze z 5 lat temu potrafiłem zrobić i 40k rocznie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 08.02.2017, 22:30
Co trzeba robić żeby natłuc 100k w 3 lata na przykład? :P

Hmm... jeździć owym samochodem? :D :D :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Eddie w 08.02.2017, 22:31
Ja robię rocznie ok 25 tys km.
Przebieg jest ostatnia rzeczą na która patrze przy kupnie auta, jeżeli stan techniczny mnie zadowala a sprzedający otwarcie, szczerze mówi "Panie, no ma 350 tysięcy bo to 15 letnie auto jest..." to nie widzę problemu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 08.02.2017, 22:37
Auta szukam już 3 miechy ;D ale z kupnem mi się nie spieszy , nie chcę bić się w pierś pod wpływem emocji . Przeznaczone mam 15 K .

Coś takiego mi wpadło :

- https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-bezposredni-import-super-stan-ID6yHIrH.html#xtor=SEC-8

Ważne żeby niczego nie robić pochopnie, a jeździć mam czym, więc dla mnie temat otwarty.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 08.02.2017, 22:38
Na przebieg nie ma co patrzeć. Znam jednego typa co robi rocznie około 40k km i co roku przed badaniami technicznymi jedzie i cofa licznik o 30k, więc w systemie jak sprawdzimy wychodzi, że robi 10k km. Typ twierdzi, że te 100 zł rocznie za cofnięcie budzika mu się zwróci, bo jak będzie sprzedawał auto i faktycznie tak to będzie wyglądało.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 22:44
Co trzeba robić żeby natłuc 100k w 3 lata na przykład? :P

Hmm... jeździć owym samochodem? :D :D :D

Czesławie, policz sobie: trzy msze dziennie, do tego co niedzielę wyjazd do Lichenia, raz w miesiącu do Torunia lub do Częstochowy... Co? Nie da się?
Można, można...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 08.02.2017, 22:48
Co trzeba robić żeby natłuc 100k w 3 lata na przykład? :P

Hmm... jeździć owym samochodem? :D :D :D

Czesławie, policz sobie: trzy msze dziennie, do tego co niedzielę wyjazd do Lichenia, raz w miesiącu do Torunia lub do Częstochowy... Co? Nie da się?
Można, można...

Dokładnie. Całe szczęście, że Łagiewniki mam na miejscu... :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 08.02.2017, 22:54
Co trzeba robić żeby natłuc 100k w 3 lata na przykład? :P

Hmm... jeździć owym samochodem? :D :D :D

Czesławie, policz sobie: trzy msze dziennie, do tego co niedzielę wyjazd do Lichenia, raz w miesiącu do Torunia lub do Częstochowy... Co? Nie da się?
Można, można...
Tak nieśmiało zapytam, Jacku to z autopsji? Przyznaj się :P

200k w trzy lata po niemieckich autobanach? No weźcie, po Polsce tyle można machnąć, wcale nie jeżdżąc zawodowo, wystarczy mieć do pracy 60-70km w jedną stronę.

EDIT: była mowa wcześniej o 100k, ale 100k to pierdnięcie serio
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 23:00
Nie, nie z autopsji. Podobno aktualnym ministrom tyle wychodzi ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.02.2017, 23:03
Auta szukam już 3 miechy ;D ale z kupnem mi się nie spieszy , nie chcę bić się w pierś pod wpływem emocji . Przeznaczone mam 15 K .

Coś takiego mi wpadło :

- https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-bezposredni-import-super-stan-ID6yHIrH.html#xtor=SEC-8

Ważne żeby niczego nie robić pochopnie, a jeździć mam czym, więc dla mnie temat otwarty.
Jak widzę takie ogłoszenia z takim przebiegiem diesla to mnie szlag trafia >:O :facepalm:
Póki co za małe kary, gdyby było oblig 20 tys zł kara lub 2 lata odsiadki ( bez zawieszenia ) to może by coś zmieniło ale znajac nasze "kochane" komisy oni maja papierek ze kupili z takim przebiegiem czyli cofnął Niemiec lub handlarz i u Nas jest niby czysty ale gdyby się komuś chciało drążyć i zawiadomić Policję w Niemczech to się zaraz okażę że Polak cofnął licznik.
Minimalny przebieg diesla w Niemczech to 30-40 tys/rok a wyjątki które mają mniej albo nie sprzedają albo się cenią - NIE MA INNEJ OPCJI NIE DAJCIE SOBIE WMÓWIĆ ŻE JEST INACZEJ
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grych w 08.02.2017, 23:10
Przepraszam, że się wtrącę - jak dla mnie auto ma mało palić. Wtedy nawet jak się nabija te kilometry to już nie jest takie straszne ;) Moja Niebieska Strzała pali średnio ok. 4l./km. Jeżdżę dużo bo mam firmę - to trzeba odwiedzić klienta, to towar zawieźć itd, itp i przez 1,5 roku zrobiłem prawie 80tyś (w tej chwili to 1/3 tego co moje 9-letnie auto przejechało) Z drugiej strony, gdyby nie firma zrobiłbym może 10tyś w roku.

A wyjątki się zdarzają, niedawno znajomy przywiózł auto z udokumentowanym przebiegiem 30tyś (rocznik 2008, diesel, kupił od 80-letniego dziadka. To dobry znajomy, więc myślę, że nie oszukiwał mnie) Czasami zdarza się cud ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 08.02.2017, 23:37

[/quote]
Minimalny przebieg diesla w Niemczech to 30-40 tys/rok a wyjątki które mają mniej albo nie sprzedają albo się cenią - NIE MA INNEJ OPCJI NIE DAJCIE SOBIE WMÓWIĆ ŻE JEST INACZEJ
[/quote]
Zdarzają się z niższym przebiegiem ale to rodzynki lub rozbite długotrwale :) i raczej nie od handlarzy.
Nawet najuczciwszy człowiek jak chciałby sprzedać auto to zonk - 30 ofert - auta 15 lat wszystkie poniżej 180 kkm przebiegu, wszystkie niebite i w bardzo dobrym stanie...  więc nikt nawet nie spojrzy na prawdziwą ofertę - 350 kkm przebiegu, ludzie chcą być oszukiwani...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 08.02.2017, 23:52
To może z innej beczki się zapytam : wiadomo że większość sprowadzonych aut do Polski mają zaniżone przebiegi , czy po za serwisem można w jakiś sposób sprawdzić realny/rzeczywisty przebieg auta ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 08.02.2017, 23:59
Oatatnio oglądałem taki filmik...

Cały, od początku do końca, jak nigdy :o ;)
Jest tam w pewnym momencie, "sprawdzanie" aut,   z przekreconym licznikiem. Kilka wskazówek można wychwycić.

Edit:
Ostatnio sobie "upatrzyłem" Forda Mondeo MK3 i wiem, że będę teraz na niego głównie "polował" :) :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 09.02.2017, 00:39
Co do przebiegu, ostatnio Volkswagen Pasztet 1.6 diesel był do sprzedania na jednym z portali, 15ty rok, więc nie całe dwa lata. Przebieg ponad 430k km. Ja swoją Laguną w lekko ponad dwa lata 82k km zrobiłem. Od półtorej tygodnia mam drugie auto to nim już 1k zrobiony :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 09.02.2017, 00:42
Co do przebiegu, ostatnio Volkswagen Pasztet 1.6 diesel był do sprzedania na jednym z portali, 15ty rok, więc nie całe dwa lata. Przebieg ponad 430k km. Ja swoją Laguną w lekko ponad dwa lata 82k km zrobiłem. Od półtorej tygodnia mam drugie auto to nim już 1k zrobiony :D

Ktoś sobie zrobił dłuższą rundkę po świecie i teraz sprzedaje :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 09.02.2017, 00:46
Co do przebiegu, ostatnio Volkswagen Pasztet 1.6 diesel był do sprzedania na jednym z portali, 15ty rok, więc nie całe dwa lata. Przebieg ponad 430k km. Ja swoją Laguną w lekko ponad dwa lata 82k km zrobiłem. Od półtorej tygodnia mam drugie auto to nim już 1k zrobiony :D

Ktoś sobie zrobił dłuższą rundkę po świecie i teraz sprzedaje
Nie, to jest zwykły autostradowy przebieg u Niemca co musi dużo jeździć. Oni po to diesle kupują.

Co do "polowania" na mp3 to uważaj, pełno szrotu do Nas ciągną, szczególnie wszelkie tdci. Teraz szukałem auta i też myślałem o fordzie, ale w moim budżecie do 8k za duże ryzyko było. Więc padło na Scenica :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: michaszek w 09.02.2017, 01:01
Koledzy polecam Corse. 8) Ja osobiście mam i sobie chwalę 8) Tak wyglądała w środku jak jechałem na 4 dniowe zawody :) Oczywiście siedzenia powyjmowane :-[ A na dachu namiot :)
(http://michal.pulawy.pl/rozne/corsa.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 07:45
To może z innej beczki się zapytam : wiadomo że większość sprowadzonych aut do Polski mają zaniżone przebiegi , czy po za serwisem można w jakiś sposób sprawdzić realny/rzeczywisty przebieg auta ?

Moja Mazda ma robione serwisy co roku w autoryzowanych stacjach, lub takich - co wpisują w książkę wszystko co robili z samochodem, przebieg i tak dalej (nie tych dużych i bardzo drogich salonach). Więc u  mnie dowiesz się wszystkiego, kiedy robiono rozrząd, czy wymieniano wszystkie części zgodnie z zaleceniami producenta. W ten sposób jestem naprawdę udokumentowanym drugim właścicielem, i nikogo nie ściemnię, nawet jakbym kity wciskał to i tak jestem do sprawdzenia.

To jest dobra droga - aby właśnie wpisywać przeglądy w firmową internetową książkę serwisową. Nauczył mnie ojciec, aby serwisować samochód regularnie, i to zawsze się opłaca. W ciągu pięciu lat Mazdzie nic nie wyskoczyło, oprócz oczywistego filtra PDF, którego wyciąłem. Serwisujesz - jeździsz. W  wielu przypadkach ludzie nie robią przeglądów wg zaleceń, mój eks wspólnik miał zasadę, że samochód do mechanika trafia jak coś się dzieje (od czasu do czasu wymieniał olej i jakieś filtry). Od niego nigdy bym nie kupił samochodu. Co oczywiste - wydawał więcej na mechanika niż ja :)

Dla mnie kupowanie samochodu w Polsce to koszmar. To jest jeden z sektorów, gdzie zezwala się na robienie wielkich oszustw. Wg mnie 4/5 samochodów używanych ma niezgodne z prawdą opisy, ukryte 'rzeczy', kręcenie licznika to standard. Dobrze, że elektronika pozwala na coraz mniej takich przeróbek.

Panowie, nie ma co ukrywać, że tutaj sam Polak sobie piłuje gałąź na której siedzi. Jeżeli komuś zaczyna się palić dioda silnika na przykład, oznaczająca jakąś wadę (w dawniejszych benzyniakach), to podstawową myślą i działaniem jest samochód sprzedać 'póki czas'. Tak więc sami oszukujemy innych, później kupujemy od kogoś kto też nas robi w bambuko. Kilka razy kupowałem samochód w Polsce, i jak dla mnie za każdym razem był dramat, oprócz fabrycznie nowego Matiza :) To co chciały sprzedać komisy, wołało o pomstę do nieba, niektórzy prywatni właściciele w ogóle już przechodzili sami siebie... Raz koleżka udowadniał mi jak dobry jest jego Ford Escort kombi (daaawno temu). Samochód pływał po drodze, sprawiał wrażenie jakby zaraz miał się rozpaść. Klima nie działała - ale jej naprawa to betka - jak stwierdził. Pokazał mi ów człowiek parę części i powiedział, że sam to zrobię w 30 minut. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Nie wspominam o diodach, z których dwie nie zapalały się po przekręceniu kluczyka. Podobnych sprzedawców zaliczyłem kilku, i bliski byłem załamania. Zrozumiałem, że kupno samochodu musi równać się wydatkom na warsztat, i będzie to z 10-20% ceny samochodu.

Dlatego trochę polepszyło mi się w UK. Tutaj takich oszustów i ściemniaczy jest mało. Większość samochodów ma udokumentowany przebieg i przeglądy, nie ma kultury robienia ludzi w pewną część ciała męskiego. Trzeba wiedzieć tylko aby nie kupować od żadnych Pakistańców i innych im pokrewnych (parszywcy zazwyczaj oszukują i się targują jeszcze), unikać Polaków i Litwinów (nie zawsze). Na Wyspach korzystając z samego internetu, można kupić dobrze, ludziom można ufać, na portalu takim jak ebay czy autotrade spokojni uzyska się wszystkie informacje, wiadomo ile kosztują dane roczniki, ile było przeglądów i tak dalej. Nikt nie pisze bzdur o dziadkach co mało jeździli, przekręcanie liczników to tez rzadkość (zgadnijcie kto świadczy tu takie usługi?  :D  )...

Najciekawsze jest to, że takie bycie uczciwym cechuje najbogatsze społeczeństwa. Ludzi cechuje postawa obywatelska. W Polsce realny socjalizm wyprał nam mózgi (tym co go jeszcze doświadczyli), i dlatego tak ciężko jest nam dorównać standardem krajom zachodnim, takim Niemcom czy Skandynawom na przykład. Wg mnie jeżeli byśmy pozbyli się tej cechy - kantowania, oszukiwania, chodzenia na skróty (Polak ma zawsze powód dla którego tak robi) - jakkolwiek by to nazwać - bylibyśmy jednym z najbogatszych krajów na świecie. Wiele osób ma pretensje  że w Polsce nie zarabia się tak jak w UE. To proste - bo się nie myśli jeszcze na tym poziomie :D

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 08:24

oprócz oczywistego filtra PDF, którego wyciąłem.

W Polsce realny socjalizm wyprał nam mózgi (tym co go jeszcze doświadczyli), i dlatego tak ciężko jest nam dorównać standardem krajom zachodnim, takim Niemcom czy Skandynawom na przykład.

:) :D :) O:)

Przepraszam Luk, ale musiałem 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 09.02.2017, 08:39

oprócz oczywistego filtra PDF, którego wyciąłem.

W Polsce realny socjalizm wyprał nam mózgi (tym co go jeszcze doświadczyli), i dlatego tak ciężko jest nam dorównać standardem krajom zachodnim, takim Niemcom czy Skandynawom na przykład.

:) :D :) O:)

Przepraszam Luk, ale musiałem 8)

Nie wiem co musiałeś... PDF czy wycięcie, ale ja nie widzę w tym nic dziwnego, ja jeszcze EGR-a specjalną blaszką zaślepiłem, oryginał serwisowy.
Czasem i po fabryce trzeba poprawić. Teraz nasycenie DPF to 0%
Ciekawostka, przed i po wycięciu chwasta pomiar spalin na tym samym normalnym poziomie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 09.02.2017, 08:44
Handlarze oszukują, bo kupujący chcą być oszukiwani.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Majki w 09.02.2017, 08:46
przy okazji
Cytuj
Wsiadasz sobie w mróz do benzyniaka
Pół obrotu rozrusznika i już jedzie
Kilka minut przy sprawnym termostacie i już płyn chłodniczy w temperaturze roboczej
Cichy mruk na postoju, przy przyspieszaniu w najgorszym razie delikatny hałas odkurzacza w przypadku 1.6 VTEC
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kultura pracy
A z rury wydechowej najwyżej unosi się para wodna
A diesel, kurwa
Wsiadasz w mróz, przekręcasz kluczyk raz, czekasz aż świece się nagrzeją
Kręcisz rozrusznikiem przez dobre kilka sekund. Kaszle, churchla, wszystkie kontrolki panikują, pompujesz cenną ropę w nadziei na odpalenie klekota.
Nagrzewasz świece jeszcze raz
I jeszcze jeden tak na wszelki wypadek
Kręcisz, o, coś tam zaczyna pierdzieć co kilka obrotów, w końcu jest, zaskoczył.
Silnik brzmi jakby miał się zaraz rozsypać
W końcu ruszasz z miejsca
Oczywiście Diesel to silnik bardzo wydajny, więc takie błahostki jak rozgrzanie mroźnej kabiny przechodzą na dalszy plan. Osiągnięcie temperatury roboczej też ulega wydłużeniu
Na postoju klekoczesz, żadnej gracji, rzężenie silnika wysokoprężnego jedynie zagłusza odgłos ledwo sprawnej turbiny chłodzonej gęstym, zimnym olejem
Z rury albo dymisz albo użerasz się z DPF'em
Po dojechaniu na miejsce czekasz parę minut przed zgaszeniem silnika by nie zużyć zbyt szybko turbosprężarki
A wszystko po to by spalić parę litrów paliwa mniej
W nienawiści do diesla tak zostałem wychowany

 ;D :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 08:51
Nie wiem co musiałeś... PDF czy wycięcie, ale ja nie widzę w tym nic dziwnego, ja jeszcze EGR-a specjalną blaszką zaślepiłem, oryginał serwisowy.
Czasem i po fabryce trzeba poprawić. Teraz nasycenie DPF to 0%
Ciekawostka, przed i po wycięciu chwasta pomiar spalin na tym samym normalnym poziomie.

I chcesz mi powiedzieć, że na zachodzie Europy wycinanie DPF, to standard? Otóż nie!

Standardem natomiast jest jego wycinanie w Polsce, co jest prawnie zabronione. Jeszcze się tym chwalisz.

P.S. Nie dyskutuję nad sensem lub bezsensem wycinania DPF, bo się na tym nie znam. Dyskutuję nad standardami, o których pisał Luk. Tak wiele czasu poświęcacie na dyskusje o prawie, przepisach, C&R i innych ekologicznych sprawach dotyczących Waszego hobby, ale jak wychodzicie ze strefy hobbystycznej do tej zwykłej, życiowej, to pragmatyzm i kombinatorstwo powracają. :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 09:19
Endrju, ja ten filtr wyciąłem, ponieważ nie wiedziałem wcześniej co to jest za franca. Nikt mnie nie uświadomił, że do miasta diesel i filtr z tego okresu (teraz jest już inaczej) po prostu nie mogą współdziałać. Facet z salon powinien. A były inne Mazdy i Toyoty w benzynie, tańsze :facepalm:  Wcześniej miałem diesla z 2002 roku, i tam wszystko był rewelacyjne, Rover 75 z silnikiem BMW na łańcuchu. A tutaj klops. Jak poczytałem dopiero, zorientowałem się, że czeka mnie nieustanne płacenie za czyszczenie (200 funtów jeżeli filtr nie jest mocno nabity) - wymiana zaś to już kosmosy z zakresu 1500 funtów. Opcja wycięcia wydawała mi się najlepsza. Jakby nie było samochód ma spaliny na tym samym poziomie, ale trochę toksyczne (czyli jak klasyczny diesel). Szkoda, że nikt  nie wytłumaczył, że trzeba 'przepalać' filtr jadąc na wyższych obrotach kilkadziesiąt kilometrów. W Londynie? :D Tu są non stop korki, ronda, skrzyżowania.

Faktycznie, też trochę poszedłem na skróty, przyznaję ;D  Póki co, te filtry i diesle to dla mnie wielka ściema i skandal, nie ma sensu teraz kupowanie nowego samochodu w takiej wersji. Płacić 2-3 tysiące fuli extra za niby lepszy, oszczędniejszy silnik? Ale co z tego, jak filtr zapewni nam spore zużycie i często niepotrzebną jazdę aby go przepalić? O dziwo w UK wielu ludzi się nabrało na diesle i jeździ ich mnóstwo. Teraz się okazuje, że trują, i szykuje się zakaz produkcji za dwa lata. To był mój ostatni samochód w dieslu, chyba, że jakiegoś Vana lub pickupa przytulę :D

Filtry PDF i ich efekt na ekonomię i sposób użycia samochodu zostały przemilczane przez firmy samochodowe wg mnie. Na forach zdecydowana większość ludzi nie miała pojęcia z czym kupowali samochód. Chcieli czegoś niezawodnego - wpuszczono ich w maliny, mnie również. Nie interesują mnie zbytnio motoryzacyjne sprawy, i nie miałem rozeznania. Jednak co ciekawe, okazuje się, że sprzedawcy nie informują o problemach z tym filtrem. Gdyby to robili, diesli sprzedawałoby się o połowę mniej.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 09:28
Kurczę, gdyby każdy odpowiadał w tak rzeczowy sposób, jak Ty Luk, to mielibyśmy mniej kłótni :)

Ja sam jeżdżę dieslem, ale rocznik 2003, bez fabrycznych "dodatków". Następne auto (mam nadzieję, że obecne pojeździ jeszcze długo) będzie w benzynie z dokładnie takich powodów, o których piszesz.

Tłumaczenie kolegi wcześniej, że po fabryce trzeba poprawiać jest dziwne, bo to nie fabryka chce instalować DPF, tylko prawo związane ze standardem Euro6 ją do tego zmusza. Żaden diesel nie spełni Euro6 bez DPF lub AdBlue.

Nie tak dawno zrobiłem porównanie. Czy bardziej opłaca się kupić Toyotę w dieslu, czy w hybrydzie. Nie było większej różnicy w cenie (porównywalne moce, auto ze słabszym dieslem było trochę tańsze). Technika idzie do przodu :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 09.02.2017, 09:33
Endrju, ja ten filtr wyciąłem, ponieważ nie wiedziałem wcześniej co to jest za franca. Nikt mnie nie uświadomił, że do miasta diesel i filtr z tego okresu (teraz jest już inaczej) po prostu nie mogą współdziałać. Facet z salon powinien. A były inne Mazdy i Toyoty w benzynie, tańsze :facepalm:  Wcześniej miałem diesla z 2002 roku, i tam wszystko był rewelacyjne, Rover 75 z silnikiem BMW na łańcuchu. A tutaj klops. Jak poczytałem dopiero, zorientowałem się, że czeka mnie nieustanne płacenie za czyszczenie (200 funtów jeżeli filtr nie jest mocno nabity) - wymiana zaś to już kosmosy z zakresu 1500 funtów. Opcja wycięcia wydawała mi się najlepsza. Jakby nie było samochód ma spaliny na tym samym poziomie, ale trochę toksyczne (czyli jak klasyczny diesel). Szkoda, że nikt  nie wytłumaczył, że trzeba 'przepalać' filtr jadąc na wyższych obrotach kilkadziesiąt kilometrów. W Londynie? :D Tu są non stop korki, ronda, skrzyżowania.

Faktycznie, też trochę poszedłem na skróty, przyznaję ;D  Póki co, te filtry i diesle to dla mnie wielka ściema i skandal, nie ma sensu teraz kupowanie nowego samochodu w takiej wersji. Płacić 2-3 tysiące fuli extra za niby lepszy, oszczędniejszy silnik? Ale co z tego, jak filtr zapewni nam spore zużycie i często niepotrzebną jazdę aby go przepalić? O dziwo w UK wielu ludzi się nabrało na diesle i jeździ ich mnóstwo. Teraz się okazuje, że trują, i szykuje się zakaz produkcji za dwa lata. To był mój ostatni samochód w dieslu, chyba, że jakiegoś Vana lub pickupa przytulę :D

Filtry PDF i ich efekt na ekonomię i sposób użycia samochodu zostały przemilczane przez firmy samochodowe wg mnie. Na forach zdecydowana większość ludzi nie miała pojęcia z czym kupowali samochód. Chcieli czegoś niezawodnego - wpuszczono ich w maliny, mnie również. Nie interesują mnie zbytnio motoryzacyjne sprawy, i nie miałem rozeznania. Jednak co ciekawe, okazuje się, że sprzedawcy nie informują o problemach z tym filtrem. Gdyby to robili, diesli sprzedawałoby się o połowę mniej.
W PDF to się dokumenty czyta ;) a co do filtra w aucie z takim rocznikiem jak Twój nie ma problemu z wypalaniem. Bzdurą też jest piłowanie na wysokich obrotach by się wypalił. Wystarczy wyskoczyć na autostradę i trochę mocniej pocisnąć z prędkością.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 09.02.2017, 09:38
I chcesz mi powiedzieć, że na zachodzie Europy wycinanie DPF, to standard? Otóż nie!

Standardem natomiast jest jego wycinanie w Polsce, co jest prawnie zabronione. Jeszcze się tym chwalisz.

P.S. Nie dyskutuję nad sensem lub bezsensem wycinania DPF, bo się na tym nie znam. Dyskutuję nad standardami, o których pisał Luk. Tak wiele czasu poświęcacie na dyskusje o prawie, przepisach, C&R i innych ekologicznych sprawach dotyczących Waszego hobby, ale jak wychodzicie ze strefy hobbystycznej do tej zwykłej, życiowej, to pragmatyzm i kombinatorstwo powracają. :)
Ok masz rację. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak nie odpalisz kiedyś samochodu, przez zapchanego fapa to ten punkt się bardzo zmienia.
Samochód ma spełniać normy emisji spalin, ekologia na siłę czyli dpf-y, fap-y i ad-blue, to sztuczne wytwory lobbowane przez producentów samochodów. Skoro bez fapa jest to samo, to mój punkt widzenia, jest tu gdzie ja siedzę ;)
Przy dzisiejszych cenach samochodów, głównym źródłem ich utrzymania są serwisy i części zamienne. Taki fap to wydatek rzędu 5-12 tys PLN, a pewnie i więcej. Taki wał korbowy do vw to też parę tys. ale nie można wymienić tylko wału (tak zaprojektowanego, że przy około 200 tys km ma się psuć) tylko trzeba zmienić też pompę oleju (też parę tys) bo wytarta zębatka na wale napędzająca tą pompę jest inna niż ta montowana seryjnie, mogę tak długo wymieniać.

Standardem w europie na pewno to nie jest, jak też dużo innych standardów z różnych dziedzin naszego życia.

ps. Jak możesz to podeślij przepis o zakazie wycięcia filtru, bo nie mogę znaleźć.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 09:43
http://www.autoexpert.pl/technika-i-serwis/Beda-kontrole-filtrow-czastek-stalych-Lepiej-nie-usuwaj-DPF-taniej-naprawisz,5714,1

http://innpoland.pl/127077,cwaniactwo-nad-wisla-nie-przechodzi-juz-tak-latwo-koniec-usuwania-filtrow-dpf-ikupowania-lewych-paragonow
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 09.02.2017, 09:50
http://www.autoexpert.pl/technika-i-serwis/Beda-kontrole-filtrow-czastek-stalych-Lepiej-nie-usuwaj-DPF-taniej-naprawisz,5714,1

http://innpoland.pl/127077,cwaniactwo-nad-wisla-nie-przechodzi-juz-tak-latwo-koniec-usuwania-filtrow-dpf-ikupowania-lewych-paragonow
Pierwsze to reklama jakiegoś serwisu.
Drugie mówi o zmianie przepisów.
To nie to, może być przepis unijny, na podstawie którego ta policja w Austrii wlepiła gościowi mandat, ktoś gdzieś coś słyszał o mandacie niby za fapa, ale może to auto wjechało tam gdzie nie powinno?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 09:55
http://www.info-car.pl/infocar/artykuly/problematyczne-filtry-czastek-stalych-dpf-fap.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 09:57


Standardem natomiast jest jego wycinanie w Polsce, co jest prawnie zabronione. Jeszcze się tym chwalisz.

P.S. Nie dyskutuję nad sensem lub bezsensem wycinania DPF, bo się na tym nie znam. Dyskutuję nad standardami, o których pisał Luk. Tak wiele czasu poświęcacie na dyskusje o prawie, przepisach, C&R i innych ekologicznych sprawach dotyczących Waszego hobby, ale jak wychodzicie ze strefy hobbystycznej do tej zwykłej, życiowej, to pragmatyzm i kombinatorstwo powracają. :)

W tym wypadku ja akurat uważam się za poszkodowanego. Nie jest prawdą, że można sobie  na luzie wyjechać na autostradę i filtr przepalić. Nie w Londynie. Taka podróż zajęłaby mi z 1.5 godziny, oczywiście nie w pewnych godzinach.  Nie po to kupiłem samochód, aby w nim filtry przepalać jeżdżąc po autostradach. Ja nie mam czasu na jakieś przepalanki. To jak kupić kołowrotek, w którym po każdych trzech sesjach trzeba kręcić korbka na sucho przez 15 minut :D
To proste - ta opcja jest dla ludzi co dojeżdżają często, nie dla tych co mieszkają w dużym, zakorkowanym mieście. To powinno być obligatoryjnie zakomunikowane każdemu kupującemu, zaś w instrukcji ta informacja musi być na pierwszym miejscu! Plus zalecenie aby nie schodzić z obrotami poniżej 2200. Bo oczywiście wszystko jest OK póki silnik jest nówka, po paru latach zaczynają się schody. Warsztaty się cieszą, bo mają co robić. A firmy uśmiechają się i zachwalają diesle i ich oszczędność. Ale trzeba czytać te dane z gwiazdkami u góry, które wskazują, że spalanie jest prawie takie jak benzyny.

Endrju, wg mnie ja dokonałem po prostu tuningu :D Nie mam zamiaru nikogo okłamywać, ze filtr wyciąłem, wręcz jak będę sprzedawał, będę się tym chwalił. Ponadto tutaj mamy do czynienia z innymi rzeczami. Ja uważam, ze w tym wypadku prawo jest złe, nie do końca moje postępowanie. Do dziś czuję się oszukany, i jestem wielkim zwolennikiem wycofania diesli, przynajmniej w samochodach osobowych. Nie dość, ze trują, to aspekt ekonomicznego zysku znika. Wywalić tyle kasy na wersję TD nie ma sensu, to się nie opłaca. Teraz jest czas hybryd.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 09.02.2017, 10:03
Kolego, czego nie możesz znaleźć ? Bez DPF nie spełnia normy spalin ( na niskich lub wysokich obrotach ) a diagnosta nie podbije przeglądu -" niekompletny układ wydechowy ".

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.02.2017, 10:04
Wytłumaczcie mnie, laikowi, jaka jest różnica dla jakości powietrza, gdy auto jedzie bez takiego filtra i kopci, lub jedzie z takim filtrem i nie kopci, ale trzeba ten filtr przepalić, czyli spalić w nim to, co się nagromadziło, i wyrzucić to z rury w powietrze.

Kolego, czego nie możesz znaleźć ? Bez DPF nie spełnia normy spalin ( na niskich lub wysokich obrotach ) a diagnosta nie podbije przeglądu -" niekompletny układ wydechowy ".

I kolejne pytanie, czy te normy byłyby spełnione, gdyby pomiar dokonywany był w momencie przepalania filtra?

Ja tych pytań nie zadaję "na przekór", tylko poważnie nie wiem.

Dla mnie diesle nie powinny być montowane do aut osobowych w ogóle. Trochę to utopijne założenie, ale prawda jest taka, że ten silnik nie nadaje się za bardzo na krótkie trasy. On musi się rozgrzać i pracować. Wtedy ma sens. Dlatego nadaje się do ciężarówek.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 10:07
Ja uważam, ze w tym wypadku prawo jest złe, nie do końca moje postępowanie.

Nie oceniam sensowności filtrów. Chciałem jedynie podkreślić, że nie można wybiórczo podchodzić do prawa wg własnych widzi mi się.

Jak idziesz nad jakąś wodę i tam jest limit grubości żyłki np. 0.20, a Ty akurat masz 0.18, to co robisz? Łowisz z przekonaniem, że żyłka 0,18 jest wystarczająca i regulamin głupi (wycinanie DPF), czy zmieniasz żyłkę na grubszą, lub łowisko na takie, które dopuszcza 0,18 (benzyna, stary diesel, hybryda)? :D

Rozumiem Twój argument o nieinformowaniu o konsekwencjach nowoczesnych diesli i nie dziwie się, że ich właściciele są sfrustrowani.

Edit. Mosteque, nikt tego nie wie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 09.02.2017, 10:07
Miałem Astrę III z w dieslu z DPF-em i ERG. Jeżdżę tylko po mieście. Musieliśmy się z żoną nauczyć od nowa obsługiwać to auto. Ile razy stałem pod robotą i to dziadostwo wypalałem. Ile razy jechałem na niechcianą wycieczkę >:O Nie wspomnę, że jak przerwiemy proces wypalania to ropa leje się do miski olejowej >:O Na samochód złego słowa nie powiem, silnik świetny i zrywny, oszczędny, ale wszystko spieprzone tym cudacznym urządzeniem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grych w 09.02.2017, 10:20


Serwisujesz - jeździsz.

Dla mnie kupowanie samochodu w Polsce to koszmar.



Słuszna słuszność :)   
Oczywistym jest, że jak ktoś dużo jeździ, to - mówiąc kolokwialnie - auto się zużywa i częściej trzeba je serwisować, tudzież naprawiać, niestety - tak to już musi być. Nie serwisujesz, to wcześniej czy później auto odmówi posłuszeństwa. Serwisując auto w ASO daje na przyszłość innym ewentualnym użytkownikom tego auta to, że będą mieli wszystko czarno na białym, co się z tym autem działo. Niestety ASO w większości przypadków jest serwisem droższym niż inne, ale wydaje mi się że coś kosztem czegoś, tam przynajmniej mogę też mieć pewność, że auto zostanie należycie zrobione (przynajmniej tak jest u mnie w OW, gdzie najpierw do ASO jeździłem z samochodem służbowym, teraz ze swoją Niebieską Strzałą)

Co do zakupu auta w Polsce - na szczęście ja swoją używkę kupowałem w salonie, gdzie dostali je w rozliczeniu za inne. Wydaje mi się, że tam nie mogą sobie pozwolić na jakieś wałki, tym bardziej z przebiegiem. Mi akurat przebieg wpisali na fakturze (zły - to poświadczenie nieprawdy) Miałem jeszcze to szczęście, że auto mogłem wziąć na kilka dni i je przetestować, sprawdzić :)  Nie wiem, czy w tej chwili poszedłbym do handlarza, żeby taki używany samochód kupić, bo to rzeczywiście jest gra w rosyjską ruletkę ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 09.02.2017, 10:21
Luk fajny z Ciebie Karlus a Proszę piszesz duperszwance i do tego jeszcze uważasz się za poszkodowanego , chyba żartujesz ale widzę że piszesz na poważnie, więc: kupiłeś samochód z DPF twierdzisz że nie wiedziałeś co to jest ale ustaliłeś że można to usunąć ( mogłeś auto oddać - jeśli wprowadzono Ciebie w błąd lub odsprzedać i po kłopocie )
Wybrałeś wycięcie DPF i to twój świadomy wybór i Proszę nie rób z Siebie poszkodowanego - jak większość z Nas poszedłeś na skróty a teraz starasz się usprawiedliwiać - jesteś prawdziwym Polakiem bo My jako naród zawszę kombinujemy i tak jesteśmy postrzegani ( bez urazy Luk ale tak to widzę i również nie jestem bez skazy :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 10:21
Ja uważam, ze w tym wypadku prawo jest złe, nie do końca moje postępowanie.

Nie oceniam sensowności filtrów. Chciałem jedynie podkreślić, że nie można wybiórczo podchodzić do prawa wg własnych widzi mi się.

Jak idziesz nad jakąś wodę i tam jest limit grubości żyłki np. 0.20, a Ty akurat masz 0.18, to co robisz? Łowisz z przekonaniem, że żyłka 0,18 jest wystarczająca i regulamin głupi (wycinanie DPF), czy zmieniasz żyłkę na grubszą, lub łowisko na takie, które dopuszcza 0,18 (benzyna, stary diesel, hybryda)? :D

Rozumiem Twój argument o nieinformowaniu o konsekwencjach nowoczesnych diesli i nie dziwie się, że ich właściciele są sfrustrowani.

Edit. Mosteque, nikt tego nie wie :)

A jezeli idziesz na łowisko, i podchodzi nagle do Ciebie właściciel, i mówi Ci, ze Twoja żyłka jest zbyt cienka, choć wcześniej nikt Ci tego nie powiedział - to co robisz? Nie było żadnych informacji, sprzedawca się uśmiechal i zachwalał Twój sprzęt, nic nie wspominając o jakiś obostrzeniach? A informacja jest, owszem, ale ukryta, tak, że jej nie znajdziesz... Ja przyznaję, nie czytam instrukcji obsługi przed zakupem :)

Nie porównuj tej sytuacji w ten sposób, to nie fair. Nie mam zamiaru wcale unikać pewnej odpowiedzialności i typowo polskiej kombinatoryki, wszak jestem Polakiem z krwi i kości :P  Ale to nie jest umyślne oszukiwanie.
Mogę dodać jeszcze, ze jeden pseudo warsztat, skasował mnie 130 funtów za naprawę. Imbecyle wlali jakieś usprawniacze i pojechali przepalać filtr. Ale na trybie awaryjnym, to można sobie przepalać, gardło gorzałką chyba. Debile zawalili filtr do końca. Tak więc byłem w kropce...

Co jeszcze istotne - nikt nie daje gwarancji na wyczyszczenie filtra. Po tej usłudze często wystarczy tydzień i dwa, aby znowu samochód przeszedł w tryb awaryjny, nawet dioda nie zaczyna migać, po prostu jest od razu męka - samochód bez turbo doprowadza do szału. I zaczyna się stres. Moja znajoma miała Lexusa z tego samego rocznika, i biedna nie spała po nocach i płakała... Kilka awarii w ciągu dwóch miesięcy, po kilkaset funtów każde czyszczenie. Ciągły stres i zerkanie z niepokojem na chędożoną kontrolkę...


Każdemu znajomemu, co kupuje samochód, mówię o moich przejściach i ostrzegam przed filtrem cząstek stałych. Kup benzyniaka, a zaoszczędzisz, nie będziesz siwiał w takim tempie :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 10:34
Luk, jeszcze raz powtarzam, że rozumiem Twoje rozczarowanie, ale nieznajomość prawa (instrukcji obsługi) nie zwalnia z jego przestrzegania.
Jeśli łowisko nie ma regulaminu i nagle z dupy właściciel ma pretensje o żyłkę, to jest to granda i buractwo. Jeśli natomiast łowisko ma ten zapis w regulaminie, ale Tobie nie chciało się doczytać, a obsługa nie poinformowała osobiście, to nie rozumiem pretensji.
Jak bierzesz TV na raty, to oczekujesz od sprzedawcy dokładnej porady prawnej nt. warunków kredytu? Nie, bo to Twoja odpowiedzialność, by przeczytać zapisy w umowie.

Tak, sam kiedyś miałem ciekawą sytuację w banku. Założyłem konto, niby darmowe. Przeczytałem pobieżnie umowę, zadałem pytania nt. płatności obsłudze. Zapewnili mnie, że konto jest w 100% darmowe. Po 3 miesiącach okazało się, że nie jest. Kobieta w banku była niedoinformowana co do opłat. Wprowadziła mnie w błąd, mimo moich pytań i wątpliwości. Bank opłatę cofnął po mojej interwencji. Ja zrezygnowałem z usług banku. Gdyby jednak kobiecinka w banku nic nie powiedziała, a ja bym nie zapytał, to czyja byłaby wina?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 10:39
Luk fajny z Ciebie Karlus a Proszę piszesz duperszwance i do tego jeszcze uważasz się za poszkodowanego , chyba żartujesz ale widzę że piszesz na poważnie, więc: kupiłeś samochód z DPF twierdzisz że nie wiedziałeś co to jest ale ustaliłeś że można to usunąć ( mogłeś auto oddać - jeśli wprowadzono Ciebie w błąd lub odsprzedać i po kłopocie )
Wybrałeś wycięcie DPF i to twój świadomy wybór i Proszę nie rób z Siebie poszkodowanego - jak większość z Nas poszedłeś na skróty a teraz starasz się usprawiedliwiać - jesteś prawdziwym Polakiem bo My jako naród zawszę kombinujemy i tak jesteśmy postrzegani ( bez urazy Luk ale tak to widzę i również nie jestem bez skazy :)

Janusz, ja nie jestem taki głupi na jakiego być może wyglądam... :D Kupiłem samochód mający ponad trzy lata, z dużego salonu Cargiant. Mają sprawdzone i ubezpieczone samochody. Nikt nie mówił mi o tych filtrach, podobnie jak w salonie Mazdy, Opla i Forda, gdzie przymierzałem się do nówek. Oczywiście, że wyborem numer jeden był diesel dla mnie. Bo wcześniej miałem diesle i byłem z nich zadowolony, w przeciwieństwie do benzyniaków i ich falujących obrotów itp. Jeżeli ktoś wspomniałby mi o tym co trzeba robić - zapewniam, że wybrałbym benzynę. Samochody były tańsze o 10% w tej wersji. A o filtrze dowiedziałem się wszystkiego jak już zacząłem mieć z nim problemy. Bo wiesz, ja nie wiem wszystkiego od razu :) Może Ty jesteś taki zdolniacha, ze wiesz zawsze lepiej zanim coś zaczynasz robić, ja nie mam tak dobrze (pamiętasz co pisałeś o Dzierżnie Dużym i kole nr 29? :D :D :D).

Masz mnie za wariata, co kupuje droższą wersję aby mieć jakieś problemy? Ja nie jestem sado-macho, cenię spokój i komfort, samochód ma dla mnie być przede wszystkim sprawny i bezpieczny. Dodatkowo w UK diesel jest droższy niż benzyna, nie jak w Polsce. Więc różnice w spalaniu są znikome. Dla mnie diesel to wybór pewnego silnika, co ma stałe obroty, można mu zaufać bo się nie psuje i nie zawodzi. To dlatego chcę tego! Tak było do czasu tego ustrojstwa. To nie jest samochód miejski, na krótkie odcinki. Przynajmniej nie te wersje DPFów z tamtego czasu. To wręcz koorestwo, że wciska się je ludziom, co o tym nie wiedzą. Dopiero po fakcie dowiadują sie o filtrze, nowej kulturze jazdy i o konieczności przepalanek.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 09.02.2017, 11:00
Kolego, czego nie możesz znaleźć ? Bez DPF nie spełnia normy spalin ( na niskich lub wysokich obrotach ) a diagnosta nie podbije przeglądu -" niekompletny układ wydechowy ".
To chyba do mnie :)
Na niskich i na wysokich obrotach auto spełnia normy.

Wytłumaczcie mnie, laikowi, jaka jest różnica dla jakości powietrza, gdy auto jedzie bez takiego filtra i kopci, lub jedzie z takim filtrem i nie kopci, ale trzeba ten filtr przepalić, czyli spalić w nim to, co się nagromadziło, i wyrzucić to z rury w powietrze.

Kolego, czego nie możesz znaleźć ? Bez DPF nie spełnia normy spalin ( na niskich lub wysokich obrotach ) a diagnosta nie podbije przeglądu -" niekompletny układ wydechowy ".

I kolejne pytanie, czy te normy byłyby spełnione, gdyby pomiar dokonywany był w momencie przepalania filtra?

Ja tych pytań nie zadaję "na przekór", tylko poważnie nie wiem.

Dla mnie diesle nie powinny być montowane do aut osobowych w ogóle. Trochę to utopijne założenie, ale prawda jest taka, że ten silnik nie nadaje się za bardzo na krótkie trasy. On musi się rozgrzać i pracować. Wtedy ma sens. Dlatego nadaje się do ciężarówek.

Różnica jest taka, że pomiędzy 300km, a 800km diesel prawie nic nie kopci, aby później i tak to wywalić w atmosferę. :facepalm:

W momencie przepalania filtra żadne auto nie przeszło by kontroli emisji spalin :facepalm:

Wszystko zależy od producenta, część aut  ma cykliczne spalania wg pomiarów nasycenia filtra, mniej więcej co ~300km miasto, a jak auto robi trasy to nawet co ~800km,  inne auta maja przepalanie co chwila. No i jeszcze adblue czyli dodatkowy wtrysk i dodatkowy układ, który eliminując chyba jakieś związki azotu, wydala jakieś inne syfy, które nie są sprawdzane.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.02.2017, 11:01
Można więc w dużym uproszczeniu założyć, że ktoś super zarabia na filtrach, które w ogólnym rozrachunku prawie gówno dają :bravo:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 09.02.2017, 11:08
Można więc w dużym uproszczeniu założyć, że ktoś super zarabia na filtrach, które w ogólnym rozrachunku prawie gówno dają :bravo:



Według mnie zarabiają tylko niektórzy producenci. Kolega ma Passata, drugi BMW z DPF-em i nie mają takich problemów. Ja kupiłem Astrę nawet bez opcji chwilowego spalania, która przy tym ustrojstwie jest podstawowym wskaźnikiem procesu wypalania. Jest możliwość instalacji specjalnego urządzenia z diodą, które informuje o tym procesie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 11:14
Luk, jeszcze raz powtarzam, że rozumiem Twoje rozczarowanie, ale nieznajomość prawa (instrukcji obsługi) nie zwalnia z jego przestrzegania.
Jeśli łowisko nie ma regulaminu i nagle z dupy właściciel ma pretensje o żyłkę, to jest to granda i buractwo. Jeśli natomiast łowisko ma ten zapis w regulaminie, ale Tobie nie chciało się doczytać, a obsługa nie poinformowała osobiście, to nie rozumiem pretensji.
Jak bierzesz TV na raty, to oczekujesz od sprzedawcy dokładnej porady prawnej nt. warunków kredytu? Nie, bo to Twoja odpowiedzialność, by przeczytać zapisy w umowie.

Tak, sam kiedyś miałem ciekawą sytuację w banku. Założyłem konto, niby darmowe. Przeczytałem pobieżnie umowę, zadałem pytania nt. płatności obsłudze. Zapewnili mnie, że konto jest w 100% darmowe. Po 3 miesiącach okazało się, że nie jest. Kobieta w banku była niedoinformowana co do opłat. Wprowadziła mnie w błąd, mimo moich pytań i wątpliwości. Bank opłatę cofnął po mojej interwencji. Ja zrezygnowałem z usług banku. Gdyby jednak kobiecinka w banku nic nie powiedziała, a ja bym nie zapytał, to czyja byłaby wina?

Endrju, ale jakie jest prawo? Znasz prawo UE? Wiesz co wolno a czego nie wolno? Zawsze?

Zakładałeś kiedyś firmę w Polsce? Ja doświadczam teraz pewnych ciekawych rzeczy.  Mam poznać całe prawo handlowe i tak dalej??? Bo nie wiadomo do końca co i jak, często sam urzędnik nie wie. Podaj mi alternatywę dla ludzi co wtopili z filtrem PDF. Mają je wymieniać non stop? Przeczyścić i sprzedać? To jest fair? Ja opłacam wszelkie podatki samochodowe, mam ubezpieczenie, nie stanowię zagrożenia. Te zapisy o normach są złe. Powinno się całkiem inaczej zadziałać. Ewentualnie nakazać informować o tym kierowców co ich czeka, jak kupią taka landarę z DPFem. Dlaczego ludzie wtopili w kredytach frankowych, Amber Gold, SKOKach? Bo nie każdy czyta wszystkiego. Nie da się  według mnie podpisać umowy z Microsoftem na Windowsa i przeczytać wszystko od Ado Z. Dla mnie to jest niczym wymyślne tortury. Dlatego zawsze ukrywanie pewnych informacji jest niezgodne z normą uczciwego postępowania.

Tutaj tez mam jeszcze jeden argument. Słyszałeś o skandalach z normami emisji spalin w samochodach? VW i cała rzesza innych firm  okazuje się, że oszukiwała przez długi czas, ponieważ nie sposób dotrzymać norm w takich technologiach. Po prostu prawo nie idzie w parze z rozwojem i technologią.  Ekowojownicy wymyślają coraz to większe obostrzenia, nie patrząc, ze nie da się ich spełnić. Oczywiście - można - ale cena byłaby o wiele wyższa, wiązała z pewnymi utrudnieniami... I już produkt nie jest tym produktem którego chce klient.

Dodam też, że czasami łamię prawo w inny sposób. Na przykład przechodzę przez ulice w Polsce w miejscach do tego niedozwolonych. Taki ze mnie anarchista :D Nie idę 300 metrów na przejście, tylko przechodzę przez pusta ulicę tam gdzie mi wygodnie. Bo pewne rzeczy są po prostu głupie. Możemy to nazywać różnie, ale przestrzegać wszystkiego po prostu się nie da :D

Endrju, i jeszcze jedno pytanie. Uważasz, ze jak ktoś podpisuje z Tobą umowę, i umyślnie czegoś Ci nie mówi, to jest to OK? Według mnie nie. Gdyby ktoś - jak tamten sprzedawca z salonu, który wcisnął mi tez 3 letnie ubezpieczenie, powiedział, że filtr DPF w Londynie to pewniak (czyli, ze się zapcha), i że ubezpieczenie tego nie obejmie, to myślisz, że bym był skory do jego wzięcia? Jasne, ze mi tego nie powiedział :D Wmawiał mi jakie to plusy miec ubezpieczenie, co zyskuję o filtrze nie było nic...
Ja byłem sprzedawcą i zgłębiałem  tajniki sprzedaży. Podstawą jest poznanie potrzeb klienta i zaoferowanie mu tego, co on potrzebuje.  On wiedział gdzie mieszkam, więc powinien zasugerować jakie jest ryzyko samochodu z DPFem w aglomeracji miejskiej. Zwłaszcza, ze były inne modele w benzynie. Tak więc uważam się za poszkodowanego. Czytałem tez sporo na stronach dealerów, ale nikt o filtrze nie wspominał. Był wzmianka o tym, ze sam się uruchamia, że oczyszcza, ze jest super duper, ale nie było nic o tym jak bardzo trzeba pilnować ciągłości jazdy na równych, wysokich obrotach. Dlaczego? Bo to byłoby równoznaczne z informacją, ze się nie nadaje do większych miast. Takich jak ja jest mnóstwo - widzę po dieslach na ulicy :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 11:30
Zakładałeś kiedyś firmę w Polsce?

Jak najbardziej. Jestem właścicielem firmy od 7 lat i nie jest to jakiś słup, tylko normalna, przynosząca zyski firma :D

Cytuj
Tutaj tez mam jeszcze jeden argument. Słyszałeś o skandalach z normami emisji spalin w samochodach? VW i cała rzesza innych firm  okazuje się, że oszukiwała przez długi czas, ponieważ nie sposób dotrzymać norm w takich technologiach. Po prostu prawo nie idzie w parze z rozwojem i technologią.  Ekowojownicy wymyślają coraz to większe obostrzenia, nie patrząc, ze nie da się ich spełnić. Oczywiście - można - ale cena byłaby o wiele wyższa, wiązała z pewnymi utrudnieniami... I już produkt nie jest tym produktem którego chce klient.

Dodam też, że czasami łamię prawo w inny sposób. Na przykład przechodzę przez ulice w Polsce w miejscach do tego niedozwolonych. Taki ze mnie anarchista :D Nie idę 300 metrów na przejście, tylko przechodzę przez pusta ulicę tam gdzie mi wygodnie. Bo pewne rzeczy są po prostu głupie. Możemy to nazywać różnie, ale przestrzegać wszystkiego po prostu się nie da :D

Endrju, i jeszcze jedno pytanie. Uważasz, ze jak ktoś podpisuje z Tobą umowę, i umyślnie czegoś Ci nie mówi, to jest to OK? Według mnie nie. Gdyby ktoś - jak tamten sprzedawca z salonu, który wcisnął mi tez 3 letnie ubezpieczenie, powiedział, że filtr DPF w Londynie to pewniak (czyli, ze się zapcha), i że ubezpieczenie tego nie obejmie, to myślisz, że bym był skory do jego wzięcia? Jasne, ze mi tego nie powiedział :D Wmawiał mi jakie to plusy miec ubezpieczenie, co zyskuję o filtrze nie było nic...
Ja byłem sprzedawcą i zgłębiałem  tajniki sprzedaży. Podstawą jest poznanie potrzeb klienta i zaoferowanie mu tego, co on potrzebuje.  On wiedział gdzie mieszkam, więc powinien zasugerować jakie jest ryzyko samochodu z DPFem w aglomeracji miejskiej. Zwłaszcza, ze były inne modele w benzynie. Tak więc uważam się za poszkodowanego. Czytałem tez sporo na stronach dealerów, ale nikt o filtrze nie wspominał. Był wzmianka o tym, ze sam się uruchamia, że oczyszcza, ze jest super duper, ale nie było nic o tym jak bardzo trzeba pilnować ciągłości jazdy na równych, wysokich obrotach. Dlaczego? Bo to byłoby równoznaczne z informacją, ze się nie nadaje do większych miast. Takich jak ja jest mnóstwo - widzę po dieslach na ulicy :)

Luk, jeszcze raz. Nieznajomość prawa nie zwalnia z przestrzegania go. Sprzedawca nie nie musi tłumaczyć Ci zasady działania auta. On ma sprzedać Ci je bez wad ukrytych.
Np. nie wszystkie auta mają w pełni ocynkowane blachy. Przez to szybciej rdzewieją. Czy kupno auta bez ocynkowanych blach jest złe? No nie jest. To jest Twój wybór. Potem gadanie, że zostałeś oszukany, bo 20 letnie Audi kumpla nie rdzewieje, a Twoja 8 letnia honda tak jest śmieszne.
Sorry, ale kupy się coś tu nie trzyma. Piszesz o regularnym, świadomym serwisowaniu, wymianie oleju, filtrów, elementów zawieszenia, itp., a nie zainteresowałeś się zupełnie konstrukcją układu napędowego? Z jednej strony piszesz, że jesteś świadomym użytkownikiem auta, a z drugiej, że nikt Cię osobiście, w wyczerpujący sposób nie poinformował. Im więcej piszesz, tym w mojej opinii mniej się to kupy trzyma. Sorry.

PS Tak psioczymy na tych naszych rodzimych sprzedawców (i słusznie), ale jakoś mam dziwne przekonanie, że w Polsce o tym DPF, to byś został poinformowany, choćby w minimalnym zakresie :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 09.02.2017, 11:40
Panowie wszyscy wiemy że Nas robią w balona, ustalają jakieś normy które potem aby spełnić sami oszukują, Świat stanął na głowie i nie dajmy się zwariować a te ich wszystkie normy Eko to :facepalm:
 Przykładów jest mnóstwo, pierwsze lepsze to nowy gaz do klimy czy eko świetlówki ( które na szczęście zostają wycofane )
Koncerny wprowadzają tylnymi drzwiami jakieś monopole pod szyldem eko i wmawia się Nam że tak musi być.
Mój znajomy inżynier od silnik spalinowych ostatnio poinformował mnie że będą wprowadzać DPF do benzyniaków :facepalm:
 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 11:51

Sorry, ale kupy się coś tu nie trzyma. Piszesz o regularnym, świadomym serwisowaniu, wymianie oleju, filtrów, elementów zawieszenia, itp., a nie zainteresowałeś się zupełnie konstrukcją układu napędowego? Z jednej strony piszesz, że jesteś świadomym użytkownikiem auta, a z drugiej, że nikt Cię osobiście, w wyczerpujący sposób nie poinformował. Im więcej piszesz, tym w mojej opinii mniej się to kupy trzyma. Sorry.


No nie wiem, u  mnie się to trzyma kupy i to bardzo dobrze. Nie spotkałem się wcześniej z problemem tych filtrów, i to co studiowałem, to opinie o samochodach, informacje ze stron producenta. Tam nikt o tym nie pisał.
Wydaje mi się, ze Twój sposób myślenia wynika z punktu siedzenia. Nie wpadłeś w taką pułapkę jak ja. Tak, zrobiłem źle bo nie doczytałem (ale czego miałem szukać, nie wiedząc o tym?) Naginam prawo, bo jeżdżę bez filtra teraz...

Powiem na koniec krótko. Miałem opcję wymiany za 1200-1400 funtów - i ewentualnie wtedy mógłbym samochód sprzedawać, sporo na tym tracąc. Mogłem tez dać tę kasę i dalej mieć ryzyko pojawienia sie tego problemu... Gdybym miał kasy dużo, to może bym tak zrobił, ale nie mam. Więc opcja wycięcia za 700 ze zmianą wtrysków, z wizją spokoju i małego spalania (no właśnie setki litrów mniej), bardziej mi odpowiadała.

Zapewniam, ze drugi raz tego błędu nie popełnię :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 09.02.2017, 11:56
Wydaje mi się, ze Twój sposób myślenia wynika z punktu siedzenia. Nie wpadłeś w taką pułapkę jak ja. Tak, zrobiłem źle bo nie doczytałem (ale czego miałem szukać, nie wiedząc o tym?) Naginam prawo, bo jeżdżę bez filtra teraz...

To na pewno :) Nie twierdzę, że Twoje działanie jest karygodne, ale wątek dotyczył standardów zachodnioeuropejskich, a wycinanie DPF do nich nie należy :D
Mój szef sprzed lat mawiał, że nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Ja wolę swoich tu nie wyliczać, bo się wstydzę :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 12:20

Mój znajomy inżynier od silnik spalinowych ostatnio poinformował mnie że będą wprowadzać DPF do benzyniaków :facepalm:

Tylko nie to... :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 09.02.2017, 14:06

Mój znajomy inżynier od silnik spalinowych ostatnio poinformował mnie że będą wprowadzać DPF do benzyniaków :facepalm:

Tylko nie to... :facepalm:
Nie wiem - wydaje mi się, że zmiany raczej idą w stronę eliminacji benzyniaków i ropniaków - na rzecz wodoru, EE itd. - nie rozwija się umierających technologii, chociaż może i tak... 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.02.2017, 14:09

Mój znajomy inżynier od silnik spalinowych ostatnio poinformował mnie że będą wprowadzać DPF do benzyniaków :facepalm:

Tylko nie to... :facepalm:
Nie wiem - wydaje mi się, że zmiany raczej idą w stronę eliminacji benzyniaków i ropniaków - na rzecz wodoru, EE itd. - nie rozwija się umierających technologii, chociaż może i tak...
Jeśli grupa ludzi, od których to zależy, żyje z umierającej technologii... i to żyje tak, jak 99% społeczeństwa nigdy żyć nie będzie... To taką technologię jak najbardziej się rozwija. I robi ruchy pozorowane, że niby nad wodorem się pracuje ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 09.02.2017, 21:37
Koledzy, zauważyliście, że najwięcej do powiedzenia o samochodach ma gość, który kieruje z siedzenia pasażera? :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 09.02.2017, 22:02
Koledzy, zauważyliście, że najwięcej do powiedzenia o samochodach ma gość, który kieruje z siedzenia pasażera? :P
To racja - najwięcej o samochodach do powiedzenia ma moja żona, o obydwóch, i niebieskim, i białym :) - prawa jazdy nie ma... chociaż ona o wszystkim ma najwięcej do powiedzenia :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.02.2017, 22:12
Moja ma. Pytam ostatnio, czy ona ma napęd na tylne czy przednie?
- No silnik mam z przodu, to na przednie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.02.2017, 22:25
Koledzy, zauważyliście, że najwięcej do powiedzenia o samochodach ma gość, który kieruje z siedzenia pasażera? :P

 :D :D :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 09.02.2017, 23:02
A kto tu nie ma prawka? :D :P
Od razu przypomniało mnie się jak kilka lat wstecz w Gliwicach, pewna pani projektant tak zaprojektowała (zmieniła) skrzyżowanie, że do dzisiaj jeździ się huj..o i są kolizję, a jak się okazało nie ma prawo jazdy ale ponoć na projektowaniu skrzyżowań się zna i 30 tys. zł dostała za zmiany :( :( ???
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: arkady1321 w 10.02.2017, 16:36
Koledzy, zauważyliście, że najwięcej do powiedzenia o samochodach ma gość, który kieruje z siedzenia pasażera? :P

 :D :D :D

tak moja pilotuje....
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grych w 10.02.2017, 18:12
Koledzy, zauważyliście, że najwięcej do powiedzenia o samochodach ma gość, który kieruje z siedzenia pasażera? :P
To racja - najwięcej o samochodach do powiedzenia ma moja żona, o obydwóch, i niebieskim, i białym :) - prawa jazdy nie ma... chociaż ona o wszystkim ma najwięcej do powiedzenia :)

Z tego co widzę, to chyba wszystkie żony mają do powiedzenia najwięcej (a przynajmniej większość) ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 10.02.2017, 18:48
Dalszy ciąg poszukiwań , ale na całe szczęście że mam czym jeździć ;D

Tym razem w oko wpadła mi Mazda 5 i jej cena , troszkę mam słabość to tych mazd :-X

- https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-5-2-0-cdti-7-osobowa-webasto-prywatnie-ID6yJLZ5.html#xtor=SEC-8

Jak już wspomniałem cenowo fajnie w porównaniu do innych z tego rocznika ale żeby nie było tak kolorowo :

- autko z 2006 , w Polsce od 2016 i do dnia dzisiejszego właściciel auta nic nie robił z rozrządem a i nic nie wie o wcześniejszej wymianie rozrządu za granicą ???  Koszt nowego kompletnego rozrządu OEM ok . 1000 zł + mechanik
- przebieg kręcony na 100 %  ( gościu niby sprawdzał we Francji , ale kręcił z podaniem rzeczywistego jak moja żona jak coś chce :P )
- opony : przód zima / tył letnie :facepalm: , brak chociaż 1 kompletu , koszt zakupu ok . 1200 - 1500 zł na lato plus drugie tyle na zimę
- olej + filtry coś ok. 450 zł

Tyle na dzień dobry wydatków :-X Z plusów : przegląd na rok , ubezpieczenie ważne jeszcze 4 miesiące . Niby od prywatnego właściciela a wygląda jak od handlarza :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 10.02.2017, 18:52
Też się przymierzałem do kupna Mazdy 5. Po zakupie warto zrobić konserwację (progi, nadkola). Znajomy taksówkarz jeździ "5" kilka lat i jest bardzo zadowolony :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 10.02.2017, 18:58
Wygląda naprawdę fajnie, dużo ich nie widać na naszych drogach. No i super wyposażenie, ciekawe czy wszystko działa. Zwłaszcza webasto, super sprawa na nocki nad wodą :)
Na oponach możesz przynajmniej nieco zaoszczędzić. Jeżeli te nie są zjechane to dokupić po 2, a jak zjechane to zawsze można poszukać używek.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 10.02.2017, 18:59
Fajny niezbyt wysyłany silnik.

Marcin

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 10.02.2017, 19:46
Też się przymierzałem do kupna Mazdy 5. Po zakupie warto zrobić konserwację (progi, nadkola). Znajomy taksówkarz jeździ "5" kilka lat i jest bardzo zadowolony :)

Akurat w tym modelu nie spotkałem się z "rudą" a i też nie słyszałem żeby ktoś się żalił na tą bolączkę .

Wygląda naprawdę fajnie, dużo ich nie widać na naszych drogach. No i super wyposażenie, ciekawe czy wszystko działa. Zwłaszcza webasto, super sprawa na nocki nad wodą :)
Na oponach możesz przynajmniej nieco zaoszczędzić. Jeżeli te nie są zjechane to dokupić po 2, a jak zjechane to zawsze można poszukać używek.

Wcześniej używki kupowałem i powiem szczerze że nie jest to dobra droga , chyba że miałem takiego pecha . Nowe to jednak nowe.

Fajny niezbyt wysyłany silnik.

Marcin



Ogólnie w mazdach siedzą dobre żywotne bezawaryjne silniki . W tym akurat modelu 5 siedzi silnik D4 taki sam jak w Toyotach . Troszkę dziwne bo jeśli zaś chodzi o rozrząd to część modeli miała zamontowany : pasek a część łańcuszek ??? Fajne przestronno-rodzinno-rybne autko , ale trzeba też pamiętać że za granicą takie autko nie służyło do zakupów w sklepie :-[
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.02.2017, 19:53
Podoba mi się to auto! Ile toto pali w benzynie?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 10.02.2017, 20:16
Podoba mi się to auto! Ile toto pali w benzynie?

Produkcja 2005-2010
 
1.8 MZR 115KM   - 8,4

2.0 MZR 145KM   - 8,9

2.0 MZR 146KM   - 9,0

2.3 16V 155KM   - 11,5

Zaznaczam że jest to średnie spalanie . Ropniak 2.0 - średnio 6,0 .

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.02.2017, 20:18
Podoba mnie się to :) Gazik i można jeździć.
Nareszcie jakieś światełko w tunelu...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 11.02.2017, 00:16
Podoba mi się to auto! Ile toto pali w benzynie?

Produkcja 2005-2010
 
1.8 MZR 115KM   - 8,4

2.0 MZR 145KM   - 8,9

2.0 MZR 146KM   - 9,0

2.3 16V 155KM   - 11,5

Zaznaczam że jest to średnie spalanie . Ropniak 2.0 - średnio 6,0 .
Tylko nie ten diesel! Benzynka ok ;)
I to raczej nie jest D4 z Toyoty
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 11.02.2017, 09:24
Podoba mi się to auto! Ile toto pali w benzynie?

Produkcja 2005-2010
 
1.8 MZR 115KM   - 8,4

2.0 MZR 145KM   - 8,9

2.0 MZR 146KM   - 9,0

2.3 16V 155KM   - 11,5

Zaznaczam że jest to średnie spalanie . Ropniak 2.0 - średnio 6,0 .
Tylko nie ten diesel! Benzynka ok ;)
I to raczej nie jest D4 z Toyoty

A myślałem że mechanik który rozbierał "5" mnie nie oszukał :-\ Chodziło mi o silnik D4D , D4 i D3 były montowane w volvo . Ale mniejsza z tym zasięgnę info. w serwisie . 110 KM jak na vana to dość mało , ale ogólnie silniki są dobre . Sam mam w mazdzie ropniaka 2.0 DiTD TSi i nie narzekam .

Jeśli chodzi o "piątkę" to powstała w czasach, gdy głównym udziałowcem Mazdy był Ford. Mimo że auto produkowano wyłącznie w Japonii i na Tajwanie, za jego konstrukcją stoją w większości europejscy inżynierowie. Do budowy Mazdy 5 wykorzystano zaprojektowaną w Niemczech globalną platformę podłogową Ford C1, w oparciu o którą powstały również takie auta, jak II generacja Forda Focusa, Ford Kuga czy II generacja Volvo S40.

Chociaż na rynku przeważają pojazdy z silnikami Diesla (podobne jednostki znajdziemy w Mazdzie 6), ich zakup powinien być poprzedzony skrupulatną kalkulacją. Wprawdzie wysokoprężna konstrukcja Mazdy nie różni się znacząco od europejskich silników z systemem Common Rail, ale cierpi na kilka typowych niedomagań.

Źródłem wielu problemów jest nieszczelny układ dolotowy - często z intercoolera wycieka olej. Często występującą przypadłością jest przykra dolegliwość – zapychania się smoków na pompie oleju (zastosowano bardzo drobne sitko). Mazda zaleca olej syntetyczny – np. 5w30/0w30 renomowanych producentów – jeśli ktoś pokusi się o tańsze zamienniki może to skutkować zatkaniem smoka i… zatarciem silnika.

Problem nieszczelnego układu dolotowego przerobiłem sam na swojej skórze i o dziwo pomógł mi "net" ;D a problem rozwiązałem sam z lekką pomocą firmy tuningowej :)

Mniej problematyczne, ale i zdecydowanie bardziej paliwożerne, okazują się benzynowe jednostki napędowe. W większości przypadków ich obsługa ogranicza się jedynie do regularnych wymian rozrządu, paska osprzętu, filtrów, świec i płynów .

Szczególnie godny polecenia  jest benzynowy motor o pojemności 2,0 l. Zużywa niewiele więcej paliwa niż podstawowy 1,8 l i zapewnia zdecydowanie lepsze osiągi. Decydując się na benzynową Mazdę 5 trzeba się jednak przygotować na stosunkowo duże zużycie oleju – przypadłość ta dotyczy głównie odmiany o pojemności 1,8 l.

Tutaj osobiście jeśli już wybór padł by na "piątkę" to wybrałbym albo 2.0 diesel albo w tej samej pojemności benzynkę :-[

Z tego co się dowiedziałem ( a byłem przekonany że tego modelu to się nie tyczy ) problemem dotykającym również ten wspomniany egzemplarz jest rdza ::) To – po części – wynik długiej podróży morskiej przez ocean. Rdza dość szybko trawi nadkola tylne, ranty maski i klapy bagażnika :facepalm: :facepalm:

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.02.2017, 09:48
Rdza w Mazdach to fakt. Ale nie jest to aż taki problem. Ja nie zrobiłem nic z rdzą i nie ma żadnych wielkich konsekwencji, jak w Mercedesach okularnikach. W sumie jest tak jak 4 lata temu.

Dla mnie 5-tka to najbrzydsza z Mazd. Ale jak Ford maczał w tym paluszki, to wszystko jasne :D :D :D

Jak mówi śląskie przysłowie: 'Ford gó...o wort, a Fiat jego brat' :D To taki żart jakby co 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 11.02.2017, 10:44
Rdza w Mazdach to fakt. Ale nie jest to aż taki problem. Ja nie zrobiłem nic z rdzą i nie ma żadnych wielkich konsekwencji, jak w Mercedesach okularnikach. W sumie jest tak jak 4 lata temu.

Dla mnie 5-tka to najbrzydsza z Mazd. Ale jak Ford maczał w tym paluszki, to wszystko jasne :D :D :D

Jak mówi śląskie przysłowie: 'Ford gó...o wort, a Fiat jego brat' :D To taki żart jakby co 8)
Lucianie, ale w mazdach 6 też ford maczał palce i są to piękne auta.

Co do rudej ja ostatnio wydałem 1500 zł na tylnie nadkola + poprawki w innych miejscach.
U mnie był ten problem, że moja Mazda była robiona pod klienta i ma nietypowy lakier. Dużo droższy niż normalne :(

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.02.2017, 10:46
Z tym Fordem to był żart :) Kiedyś miałem Mondeo kombi i bardzo sobie chwaliłem. Na pewno jednak są bardziej awaryjne niż Mazdy...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 11.02.2017, 11:56
Z tym Fordem to był żart :) Kiedyś miałem Mondeo kombi i bardzo sobie chwaliłem. Na pewno jednak są bardziej awaryjne niż Mazdy...

Luk, jaki rocznik Mondeo miałeś?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 11.02.2017, 14:46
Wielu kolegów zwracało uwagę w tym wątku, całkiem słusznie, na bezpieczeństwo. Oczywistym jest, że tej kwestii nie można lekceważyć. W związku z tym chciałbym przestrzec wszystkich przed zakupem auta marki Audi, konkretnie modelu A8, a szczególnie wersji L z silnikiem 4.0 V8 TFSI o mocy 435 KM. Unikajcie tych samochodów, bo prawdopodobnie nie są to najbezpieczniejsze auta, ponieważ przy zderzeniu z drzewem, zachowując prędkości do 50 km/h, składają się niczym trabant. Piszę o tym, co widziałem na zdjęciach. Mam porównanie, bo kolega kiedyś przywalił swoim seicento w latarnię (nieoświetloną), mając na liczniku 60 km/h. Wymieniliśmy zderzak, chłodnicę, lampę, wyklepaliśmy maskę i błotnik, w efekcie było jak przed kraksą. Chcąc jednak zachować obiektywizm, muszę szczerze przyznać, że jego pies dochodził do siebie prawie rok, mimo że fizycznie jakoś szczególnie nie ucierpiał. Zapewne będzie żył z tą traumą do końca swoich dni. Tyle z tego dobrego, że biedny Fafik już sam zapina pas bezpieczeństwa.

Dziwię się, że zamówiono takie samochody dla rządu i ministrów. Nie ma tam nikogo, kto znałby się na autach?
Co będzie przy zderzeniu z prędkością 70 km/h? Strach o tym myśleć :-\


Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 21:28
Ktoś coś fajnego na 4 kółkach ;) znalazł? Ja szukam i co raz bardziej z każdym dniem skłaniał się ku rowerowi :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 20.02.2017, 21:31
Jak Tobie kolor nie pasuję to jak Ty chcesz auto kupić ;D :P :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 21:46
Wcześniej wspomnianą mazdę 5 , znalazłem ale za 20 k a to już troszkę dla mnie za dużo .

Później lekko prześwietliłem Octavię :

- https://www.olx.pl/oferta/skoda-octavia-ii-2005r-tdi-webasto-super-stan-CID5-IDjang5.html#7e7d6a75c5;promoted

Autko w rękach tego pana od października 2016 roku , wcześniej mówił że jeździ nim coś ok roku z hakiem . Cenna dość fajna , zwłaszcza przy tym co tam jest napisane :-X Ale :

 - "sprowadzone na indywidualne zamówienie od osoby prywatnej" :facepalm: w rzeczywistości kupione w jednym z rzeszowskich komisów :D

- "rozrząd wymieniony przy 210 tysiącach " - właściciel nie wymieniał rozrządu , uwierzył na słowo handlarzowi :facepalm: Brak fv bądź też paragonu na części .

- brak opon letnich

- opony zimowe do wymiany

Autem jeździ kobita , właściciel niby pracuje od 7 do 19.30 i tylko samym wieczorem można zobaczyć auto ( czyli troszkę po ciemku ;D )

W sumie autko stoi za 14.600 zł , możliwe że za 14 k można wyrwać .

Koszty :
- 14 k auto
- alu ok. 1000 zł
- letnie ok. 1000 zł
- zimówki ok. 1000 zł
- rozrząd w granicach 800 - 1000 zł

Bez zimówek bo idzie lato wychodzi ok. 17 k . W sierpniu dodatkowe 850 zł ( OC, przegląd , tablice ) , plus na zimę opony 1 tysiak ::)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 21:49
Jak Tobie kolor nie pasuję to jak Ty chcesz auto kupić ;D :P :P

Janusz proszę Cię , podesłałeś mi auto w babskim kolorze :D  A jak już wcześniej wspomniałem nie spieszy mi się , są to moje pieniądze więc jestem strasznie marudny ale mam do tego prawo przy zakupie auta . Wolę 2 razy się zastanowić niż wdepnąć na minę 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 20.02.2017, 22:03
Spoko, kolor przy takim przebiegu to pikuś a Ty posłuchaj głosu rozsądku i odpuść sobie pierwsze roczniki 2.0 tdi albo przygotuj 3-4 tys zł
Szukasz diesla z takim przebiegiem ?W tym roczniku ? Może jakaś krajówka od znajomego ale takie kupuje ktoś z rodziny. Nie obraź się ale nie ma takiej możliwości, dla porównania najtańszy podobny samochód od prywatnego właściciela z Niemiec , bezwypadkowy z oryginalnym przebiegiem do tego koszty transportu i rejestracji około 2,5 tys zł
https://www.mobile.de/pl/Samochod/Skoda-Octavia-Combi-2.0-TDI-Elegance/vhc:car,srt:price,sro:asc,ms1:22900_10_,frn:2005,ful:diesel,mlx:200000,pwn:96,fsh:true/pg:vipcar/238359598.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 22:13
A tutaj tacy goście mnie rozwalają , i w sumie bez jeżdżenia i patrzenia można wyciągnąć wnioski :D

Pod lupę również wpadła mazda 6 :

- https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-6-ladna-zadbana-zarejestrowana-ID6yLdhP.html

Bardzo ładna nie powiem , a w kolorze blue to można już rwać laski po 80-tce ;D ;D

Jak sam stwierdził właściciel : " Mazdami jeżdżę dosyć długo i miałem ich dużo" ok. dobrze , czemu mu nie wierzyć :D

"Po wymianie rozrzadu i oleju" , info od niego ; " Na rozrządzie i oleju jest zrobione około 3000 km " - super sprawa . Ale przez 4 h nie mógł mi napisać jaki olej wymienił i co dokładnie wymienił w tym rozrządzie i jakiej firmy .

Tutaj lekka odpowiedź od niego w sprawie rozrządu i oleju : " Nie wiem i raczej nie będę rozbierał silnika żeby się dowiedzieć" . Kurcze czy ja jestem głupi czy on :-\

Auto prawie świeżo po wymianie oleju i rozrządu a facet nie wiem co kupił i za co zapłacił , zwłaszcza że na rozrząd jest gwarancja producenta 24 miechy bądź 120 tys km więc warto by było mieć na to jakiś papier a tu nic kompletnie , czyli wymiana rozrządu na słowo :-[

Takie małe info : " pasek, napinacz 1 rolka " w rzeczywistości wymienia się : pasek , napinacz 2 rolki, pompa wody i 2 uszczelki i spokój święty O:)

Na marginesie autko które było tylko produkowane przez dokładnie 16 miesięcy : 105kW/143 KM GH/RFT MZR-CD 16 V .

Kurcze to może ja za bardzo jestem wśćipski :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 22:17
Spoko, kolor przy takim przebiegu to pikuś a Ty posłuchaj głosu rozsądku i odpuść sobie pierwsze roczniki 2.0 tdi albo przygotuj 3-4 tys zł
Szukasz diesla z takim przebiegiem ?W tym roczniku ? Może jakaś krajówka od znajomego ale takie kupuje ktoś z rodziny. Nie obraź się ale nie ma takiej możliwości, dla porównania najtańszy podobny samochód od prywatnego właściciela z Niemiec , bezwypadkowy z oryginalnym przebiegiem do tego koszty transportu i rejestracji około 2,5 tys zł
https://www.mobile.de/pl/Samochod/Skoda-Octavia-Combi-2.0-TDI-Elegance/vhc:car,srt:price,sro:asc,ms1:22900_10_,frn:2005,ful:diesel,mlx:200000,pwn:96,fsh:true/pg:vipcar/238359598.html

Mobile oraz krajówki też prześwietlam , ale w cenie 15 k ciężko coś wyrwać .
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 20.02.2017, 22:23
Jesteś normalny i chcesz kupić normalne auto to szukaj krajówki lub ewentualnie auto po firmowe ( tutaj duże przebiegi ale serwis do końca ) a jak chcesz mieć niunie to prywatne auto z Niemiec lub ewentualnie Austrii.
Widzę że się uparłeś i chcesz udowodnić że kupisz w Polsce diesla z przebiegiem 200 tys oryginalnym udokumentowanym( nie krajowego) bezwypadkowego i serwisowanego , poniżej ceny niemieckiej ;D ;D
Pochwal się jak coś znajdziesz, chętnie to zobaczę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 22:35
Jesteś normalny i chcesz kupić normalne auto to szukaj krajówki lub ewentualnie auto po firmowe ( tutaj duże przebiegi ale serwis do końca ) a jak chcesz mieć niunie to prywatne auto z Niemiec lub ewentualnie Austrii.
Widzę że się uparłeś i chcesz udowodnić że kupisz w Polsce diesla z przebiegiem 200 tys oryginalnym udokumentowanym( nie krajowego) bezwypadkowego i serwisowanego , poniżej ceny niemieckiej ;D ;D
Pochwal się jak coś znajdziesz, chętnie to zobaczę.

Kurcze już miałem iść na sex a Ty mnie zatrzymujesz :D :D :D

Znalazłem mazdę 5 za 20 k , 2007 r , 186 tys :) sprawdzony w serwisie Mazdy w DE oraz w Lublinie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.02.2017, 22:38
A tutaj tacy goście mnie rozwalają , i w sumie bez jeżdżenia i patrzenia można wyciągnąć wnioski :D

Pod lupę również wpadła mazda 6 :

- https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-6-ladna-zadbana-zarejestrowana-ID6yLdhP.html

Bardzo ładna nie powiem , a w kolorze blue to można już rwać laski po 80-tce ;D ;D

Jak sam stwierdził właściciel : " Mazdami jeżdżę dosyć długo i miałem ich dużo" ok. dobrze , czemu mu nie wierzyć :D

"Po wymianie rozrzadu i oleju" , info od niego ; " Na rozrządzie i oleju jest zrobione około 3000 km " - super sprawa . Ale przez 4 h nie mógł mi napisać jaki olej wymienił i co dokładnie wymienił w tym rozrządzie i jakiej firmy .

Tutaj lekka odpowiedź od niego w sprawie rozrządu i oleju : " Nie wiem i raczej nie będę rozbierał silnika żeby się dowiedzieć" . Kurcze czy ja jestem głupi czy on :-\

Auto prawie świeżo po wymianie oleju i rozrządu a facet nie wiem co kupił i za co zapłacił , zwłaszcza że na rozrząd jest gwarancja producenta 24 miechy bądź 120 tys km więc warto by było mieć na to jakiś papier a tu nic kompletnie , czyli wymiana rozrządu na słowo :-[

Takie małe info : " pasek, napinacz 1 rolka " w rzeczywistości wymienia się : pasek , napinacz 2 rolki, pompa wody i 2 uszczelki i spokój święty O:)

Na marginesie autko które było tylko produkowane przez dokładnie 16 miesięcy : 105kW/143 KM GH/RFT MZR-CD 16 V .

Kurcze to może ja za bardzo jestem wśćipski :facepalm:

Ja robiłem w Mazdzie rozrząd dwa lata temu, oleje co przegląd i nie mam pojęcia jakie. Jakbym samemu robił, pewnie bym wiedział ;D Zabij mnie - ale nie wiem :D :D ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 22:42
A tutaj tacy goście mnie rozwalają , i w sumie bez jeżdżenia i patrzenia można wyciągnąć wnioski :D

Pod lupę również wpadła mazda 6 :

- https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-6-ladna-zadbana-zarejestrowana-ID6yLdhP.html

Bardzo ładna nie powiem , a w kolorze blue to można już rwać laski po 80-tce ;D ;D

Jak sam stwierdził właściciel : " Mazdami jeżdżę dosyć długo i miałem ich dużo" ok. dobrze , czemu mu nie wierzyć :D

"Po wymianie rozrzadu i oleju" , info od niego ; " Na rozrządzie i oleju jest zrobione około 3000 km " - super sprawa . Ale przez 4 h nie mógł mi napisać jaki olej wymienił i co dokładnie wymienił w tym rozrządzie i jakiej firmy .

Tutaj lekka odpowiedź od niego w sprawie rozrządu i oleju : " Nie wiem i raczej nie będę rozbierał silnika żeby się dowiedzieć" . Kurcze czy ja jestem głupi czy on :-\

Auto prawie świeżo po wymianie oleju i rozrządu a facet nie wiem co kupił i za co zapłacił , zwłaszcza że na rozrząd jest gwarancja producenta 24 miechy bądź 120 tys km więc warto by było mieć na to jakiś papier a tu nic kompletnie , czyli wymiana rozrządu na słowo :-[

Takie małe info : " pasek, napinacz 1 rolka " w rzeczywistości wymienia się : pasek , napinacz 2 rolki, pompa wody i 2 uszczelki i spokój święty O:)

Na marginesie autko które było tylko produkowane przez dokładnie 16 miesięcy : 105kW/143 KM GH/RFT MZR-CD 16 V .

Kurcze to może ja za bardzo jestem wśćipski :facepalm:

Ja robiłem w Mazdzie rozrząd dwa lata temu, oleje co przegląd i nie mam pojęcia jakie. Jakbym samemu robił, pewnie bym wiedział ;D Zabij mnie - ale nie wiem :D :D ;D

LUK ale o to chodzi że ja wiem ;) ale jak ktoś mi pisze że wymieniał olej i rozrząd i że miał więcej mazd w życiu niż kobiet to powinien się orientować a tu lipa zero zainteresowania . Ja np . zwracam na to uwagę zwłaszcza w mazdach :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 22:48
W tej w/w wspomnianej maździe wchodzi : komplet stosowany również dla silników pdf

SKŁAD KOMPLETU:

- PASEK ROZRZĄDU ORYGINAŁ MAZDA -> OE MAZDA (nr kat. RF7J-12-205)


- NAPINACZ HYDRAULICZNY ORYGINAŁ MAZDA -> NTN (nr kat. RF2A-12-770)


- ROLKA PROWADZĄCA PIERWSZA ORYGINAŁ MAZDA -> NTN (nr kat. RF5C-12-700)


- ROLKA PROWADZĄCA DRUGA ORYGINAŁ MAZDA -> NTN (nr kat. RF5C-12-730)


- POMPA WODY -> NTY JAPAN (nr kat. RF2A-15-100C)


+ USZCZELKA POMPY WODY I -> NTY JAPAN (nr kat. RFB9-15-162A)

+ USZCZELKA POMPY WODY II -> NTY JAPAN (nr kat. RFB9-15-116)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 20.02.2017, 22:59
I rozumie że ta Mazda jest sprowadzona z np. Niemiec a aktualny właściciel ma oprócz książki serwisowej oryginalna dokumentację z TUV potwierdzająca przebieg i przeglądy. Niemcy jak sprzedaja auta z prywatnej ręki z małym przebiegiem to zawsze maja taką dokumentacje aby uzyskać dobra cene i potwierdzić to dokumentacja z TUV .
Pamietaj Mazdy to zgnitki sprawdz dobrze progi,podwozie, nadkola klapy etc.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 20.02.2017, 23:04
Gdy tak człowiek czyta Wasze porady, to dochodzi do wniosku, że pojeździ jeszcze z piętnaście lat tym, co ma.
Strach kupować cokolwiek, co już wyjechało z salonu ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 23:07
I rozumie że ta Mazda jest sprowadzona z np. Niemiec a aktualny właściciel ma oprócz książki serwisowej oryginalna dokumentację z TUV potwierdzająca przebieg i przeglądy. Niemcy jak sprzedaja auta z prywatnej ręki z małym przebiegiem to zawsze maja taką dokumentacje aby uzyskać dobra cene i potwierdzić to dokumentacja z TUV .
Pamietaj Mazdy to zgnitki sprawdz dobrze progi,podwozie, nadkola klapy etc.

Auto wyprodukowane we wrześniu 2007 r. Zostało kupione w 2008 r. jako demonstracyjne dilera mazdy z salonu z Niemiec za pośrednictwem polskiego dealera mazdy. Serwisowane w Mazdzie w Lublinie . Przerobiłem trochę mazd , więc zgadzam się że blachę mają nie najlepszą. Ale nic strasznego , z rudą w mazdzie jeździłem 6 lat więc da się przeżyć .
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.02.2017, 23:15
Gdy tak człowiek czyta Wasze porady, to dochodzi do wniosku, że pojeździ jeszcze z piętnaście lat tym, co ma.
Strach kupować cokolwiek, co już wyjechało z salonu ;)
Święte słowa!
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 23:29
Dlaczego pytałem się o olej akurat w tym modelu MAZDA 2.0 MRZ-CD , bo poniekąt chodziło mi o dpf czyli filtr cząstek stałych gdzie w samochodach Mazda 5 oraz Mazda 6 umieszczony jest pod autem na wysokości lewarka zmiany biegów.

I do głównych przyczyn awarii filtra należy właśnie ( jednym z czterech ) :

- stosowanie nieodpowiednich olejów silnikowych

Jakie są objawy problemów z filtrem ?

- przybywanie oleju silnikowego,

- migająca kontrolka DPF

- kontrolka CHECK + migająca kontrolka DPF

- kontrolka CHECK + migająca kontrolka DPF + Kontrolka od kontroli trakcji

Co oznacza migająca kontrolka DPF ?

Mrugająca kontrolka DPF w samochodach Mazda może oznaczać ( między innymi )

- zapełnienie filtra przekroczyło 100%

Co oznacza świecąca kontrolka DPF ?

Świecąca kontrolka DPF oznacza, że poziom zapełnienia filtra przekroczył 80% ale jest mniejszy od 100%. Jest to informacja dla kierowcy, aby kontynuować jazdę z prędkością obrotową silnika >2000 obr/min przez około 15min. Jeśli kierowca nie zastosuje się do zaleceń producenta, kontrolka zacznie mrugać. Co zazwyczaj oznacza konieczność wymiany filtra.

Dlaczego filtr cząstek stałych jest aż tak drogi ?

W skrócie : filtr DPF ma budowę ceramicznego "plastra miodu" , który jest pokryty cienką warstwą platyny . A koszt wymiany filtra cząstek stałych w autoryzowanym serwisie może zbliżyć się nawet do połowy wartości auta!

Kiedy pora usunąć filtr DPF ?

- rosnący pozion oleju

- migająca kontrolka DPF

- błąd P242F - awaria filtra cząstek stałych - KONIECZNA WYMIANA FILTRA

- bład P2002 - zbyt niska wydajnosć filtra cząstek stałych

Może komuś się przyda ;D

Luk czemu wywaliłeś PDF-a w swojej mazdzie ? ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.02.2017, 23:34
Zapomniałeś napisać, że nie tylko kontrolka jest potrzebna aby się dowiedzieć, że filtr jest zapchany. Pomoże w tym tryb awaryjny, a więc brak turbo, czyli  jazda niczym furmanką, przyspieszenie można uzyskać, ale jadąc z górki :)

Co się tyczy przeglądu, ja teraz mówię, że usunąłem filtr, przez co nie muszą mi dawać specjalnego oleju do aut z DPF. Jest dużo droższy.

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.02.2017, 23:51
Zapomniałeś napisać, że nie tylko kontrolka jest potrzebna aby się dowiedzieć, że filtr jest zapchany. Pomoże w tym tryb awaryjny, a więc brak turbo, czyli  jazda niczym furmanką, przyspieszenie można uzyskać, ale jadąc z górki :)

Co się tyczy przeglądu, ja teraz mówię, że usunąłem filtr, przez co nie muszą mi dawać specjalnego oleju do aut z DPF. Jest dużo droższy.

A myślałem że coś się działo już z autem a tu chodziło o cenę oleju :P No ale jak dużo jeździsz i często wymieniasz olej to rzeczywiście trochę zaoszczędzisz a pieniążki można przeznaczyć na coś innego , wiadomo :)

Takie małe pytanko : dpf usunięty całkowicie czy poprzez ingerencję w sterownik silnika ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 21.02.2017, 00:18
Zapomniałeś napisać, że nie tylko kontrolka jest potrzebna aby się dowiedzieć, że filtr jest zapchany. Pomoże w tym tryb awaryjny, a więc brak turbo, czyli  jazda niczym furmanką, przyspieszenie można uzyskać, ale jadąc z górki :)

Co się tyczy przeglądu, ja teraz mówię, że usunąłem filtr, przez co nie muszą mi dawać specjalnego oleju do aut z DPF. Jest dużo droższy.

A myślałem że coś się działo już z autem a tu chodziło o cenę oleju :P No ale jak dużo jeździsz i często wymieniasz olej to rzeczywiście trochę zaoszczędzisz a pieniążki można przeznaczyć na coś innego , wiadomo :)

Takie małe pytanko : pdf usunięty całkowicie czy poprzez ingerencję w sterownik silnika ?

DPF ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 00:21
Panowie, czy my nadal wybieramy auto na ryby?

Chyba musimy wrócić do sedna tematu, bo wychodzi na to, że piszemy poradnik młodego mechanika samochodowego.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 21.02.2017, 00:28
Panowie, czy my nadal wybieramy auto na ryby?

Chyba musimy wrócić do sedna tematu, bo wychodzi na to, że piszemy poradnik młodego mechanika samochodowego.

W sumie to przez moją osobę, biję się w serce, więcej nie będę O:)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 00:30
Tak, bo to właśnie Ty zacząłeś rozbierać rozrząd do ostatniej śrubki ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 21.02.2017, 00:59
DPFa można tylko usunąć wraz ze sterownikami. Tak mi się wydaje. Ja mam więc usunięty filtr i nowy program, EKO. Ekosreko, samochód stracił wiele, mniej pali, ale nie czuć już tych 170 koni ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 21.02.2017, 07:41
DPFa można tylko usunąć wraz ze sterownikami. Tak mi się wydaje. Ja mam więc usunięty filtr i nowy program, EKO. Ekosreko, samochód stracił wiele, mniej pali, ale nie czuć już tych 170 koni ;D

To strzelam, że masz benzyniaka 2.5 MZR 170KM bądź też diesla 2.2 MZR-CD 163KM . Jeśli było to robione przez kogoś kto się na tym zna i działał na oryginalnym oprogramowaniu to ok , ale jeśli maczał tam domorosły elektronik pracujący na pirackim oprogramowaniu, stosujący chińskie interfejsy diagnostyczne to bym uważał :-[

Tak na marginesie się zastanawiam czym masz wyłączoną obsługę filtra DPF czy wyłączone jedynie sygnalizowanie błędów CAŁEGO układu paliwowego :-[

Może na tym  skończymy O:) . Syborg mnie zabije :-X
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 07:48
Gdy tak człowiek czyta Wasze porady, to dochodzi do wniosku, że pojeździ jeszcze z piętnaście lat tym, co ma.

Nie jest to zbyt głupia i wielce kontrowersyjna teza. Jakby się zastanowić, to czy naprawdę potrzebujemy nowego auta? A gdyby nasi sąsiedzi jeździli tylko takimi nastolatkami, to czy my byśmy z braku parcia na podniesienie własnej wartości też takim nie jeździli?
Luk pisze, że jeździ po mieście głownie, autem, co ma 170 KM. Po co? (zresztą nie o Luka osobiście tu chodzi, ale o pewien trend, więc proszę nie brać tego do siebie).

Nie lepiej na ryby (by nie robić off topu :) ) jeździć rowerem? O ile nie jedziemy na kilkudniowa zasiadkę karpiową i nie mamy ulubionej wody dalej, jak 30 km., to po co brać auto? Ja kilka razy urwałem zderzak, dwa razy zarobiłbym mandat za parkowanie w lesie, usyfiłem auto tak, że czasami błoto miałem i na dachu (o wnętrzu nie wspomnę) i po co mi to?

Mówimy tu o autach za 20-30 tys, jako tych normalnych. Wielu z nas jeździ takimi za 50 tys + i nikt w tym niczego dziwnego nie widzi. Jak w zeszłym roku kupiłem rower szosowy za 4,5 tys, to znajomi zrobili mega oczy, bo jakim trzeba być jeleniem, by wydać tyle na rower? No, ale wydanie 50 tys na auto, to już racjonalny wydatek :)

Ja na ryby zacząłem jeździć rowerem. Pakuje wszystko, co mi potrzebne, poważnie. Mam bagażnik, spore sakwy. Doczepiam gumami fotel, siatkę (jak jadę na zawody) oraz inne pierdoły. Tak, sakwy, rower z bagażnikiem i inne mocowania trzeba kupić, ale w porównaniu ile wydajemy na auta to są grosze. Gdyby panowie z PSR byli bardziej nadgorliwi, to jednym mandatem by ten zakup sakw się zwrócił :). Dodatkowo rowerem podjadę pod samiuśkie łowisko. Lasem, ścieżką rowerową, których jest coraz więcej, czy nawet chodnikiem (jak są piesi, trzeba uważać i najlepiej prowadzić rower).

Tak, rower jest najlepszy :) Piszę to absolutnie poważnie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.02.2017, 07:59
Absolutnie poważnie ponad 30 lat jeździłem tylko rowerem. Potem kupiłem auto... I zacząłem żyć. Nie należy popadać że skrajności w skrajność.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 21.02.2017, 07:59
Gdy tak człowiek czyta Wasze porady, to dochodzi do wniosku, że pojeździ jeszcze z piętnaście lat tym, co ma.

Nie jest to zbyt głupia i wielce kontrowersyjna teza. Jakby się zastanowić, to czy naprawdę potrzebujemy nowego auta? A gdyby nasi sąsiedzi jeździli tylko takimi nastolatkami, to czy my byśmy z braku parcia na podniesienie własnej wartości też takim nie jeździli?
Luk pisze, że jeździ po mieście głownie, autem, co ma 170 KM. Po co? (zresztą nie o Luka osobiście tu chodzi, ale o pewien trend, więc proszę nie brać tego do siebie).

Nie lepiej na ryby (by nie robić off topu :) ) jeździć rowerem? O ile nie jedziemy na kilkudniowa zasiadkę karpiową i nie mamy ulubionej wody dalej, jak 30 km., to po co brać auto? Ja kilka razy urwałem zderzak, dwa razy zarobiłbym mandat za parkowanie w lesie, usyfiłem auto tak, że czasami błoto miałem i na dachu (o wnętrzu nie wspomnę) i po co mi to?

Mówimy tu o autach za 20-30 tys, jako tych normalnych. Wielu z nas jeździ takimi za 50 tys + i nikt w tym niczego dziwnego nie widzi. Jak w zeszłym roku kupiłem rower szosowy za 4,5 tys, to znajomi zrobili mega oczy, bo jakim trzeba być jeleniem, by wydać tyle na rower? No, ale wydanie 50 tys na auto, to już racjonalny wydatek :)

Ja na ryby zacząłem jeździć rowerem. Pakuje wszystko, co mi potrzebne, poważnie. Mam bagażnik, spore sakwy. Doczepiam gumami fotel, siatkę (jak jadę na zawody) oraz inne pierdoły. Tak, sakwy, rower z bagażnikiem i inne mocowania trzeba kupić, ale w porównaniu ile wydajemy na auta to są grosze. Gdyby panowie z PSR byli bardziej nadgorliwi, to jednym mandatem by ten zakup sakw się zwrócił :). Dodatkowo rowerem podjadę pod samiuśkie łowisko. Lasem, ścieżką rowerową, których jest coraz więcej, czy nawet chodnikiem (jak są piesi, trzeba uważać i najlepiej prowadzić rower).

Tak, rower jest najlepszy :) Piszę to absolutnie poważnie.
Rozumiem Cię. Sam mam auto za 5 tys., a rower wart aktualnie ok. 2 tys. (jakbym chciał go teraz sprzedać to za mniej bym nie puścił). Gdybym miał kupić teraz rower to byłby to jakiś mtb xc hardtailowy za minimum 4 tys. I pewnie ktoś by się dziwił po co mi rower o wartości auta. Rower to fajna sprawa :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 08:04
Absolutnie poważnie ponad 30 lat jeździłem tylko rowerem. Potem kupiłem auto... I zacząłem żyć. Nie należy popadać że skrajności w skrajność.

Ale nikt tu przecież o skrajnościach nie mówi. Ja sam mam auto (stare, ale jare) i nim jeżdżę codziennie. Rocznie 16-18 tys. Jednak na ryby polecam rower, bo jest lepszy. Wszędzie wjedzie, jest mniej awaryjny i najnormalniej w świecie jazda nim, to wielka radocha, że o zdrowiu nie wspomnę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.02.2017, 08:07
Ja na swoje łowiska wszędzie wjadę autem. Potem ewentualnie sobie kawałek przejdę. Dla mnie rower na ryby to mordęga była...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 08:18
Każdy robi, co lubi :) Ja całe życie spędziłem w mieście (kilku dokładnie) i stanie w korkach mnie dobija. Dobija mnie to, że muszę dwa razy w miesiącu tankować do pełna. Płacić ubezpieczenie, wymieniać olej, robić przegląd. Robię to, bo nie jestem nawiedzonym jaskiniowcem i nie będę zimą telepał mojego syna autobusem do przedszkola, bo tatuś nie lubi aut. Mamy XXI wiek niestety :)

Ryby natomiast to ma być przyjemność. Jak pisałem wcześniej dwa razy ta przyjemność mi została zabrana, bo PSR kazało mi przeparkować auto. Kilka razy klnąłem siarczyście z powodu urwanego zderzaka. Wiele razy do łowiska dochodziłem wręcz umordowany z powodu sprzętu, który musiałem nieść. Rower to wszystko mi zlikwidował. Nie muszę jeździć autem, którego nie lubię, mogę lepiej ponapawać się otaczającą mnie przyrodą w drodze na łowisko, nie muszę martwić się parkowaniem (nie jeżdżę na komercję, które posiadają własne parkingi dla gości, więc zawsze muszę szukać miejsca do parkowania, często nie będąc pewnym, że ktoś miły nie zadzwoni na straż miejską, bo akurat zaparkowałem nie tam, gdzie można nawet o tym nie widząc).

Tak, rower na ryby jest fajny :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 08:47
Krótko można to z puentować " Najlepsze auto na ryby to rower " ;D ;D :P Ja jednak widzę trochę minusów ale podziwiam i zazdroszczę tym którym się chcę na ryby jechać rowerem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 21.02.2017, 08:56
No to ja zapodam parę argumentów...

- Jak daleko jeżdzisz na ryby rowerem?
- Łowisz w nocy?
- Używasz tyczki?
- Siedzisz wygodnie?
- Jesteś dobrze zorganizowany?

Tyle wystarczy... :) Rower to opcja na małe fiku-miku niestety, do tego na niewielkie odległości. Nie da się wygodnie łowić nocą, być dobrze zorganizowanym. Ja dawniej miałem mało sprzętu  ale na rybach czułem dyskomfort związany z brakiem czegoś. Teraz wolę się umęczyć, ale łowić w komfortowych warunkach.

Popieram rower, to opcja naprawdę dobra i zdrowa. Ale tylko na 'małe' łowienie. Idealna rzecz na spina, wagglerka... Chcąc łowić skutecznie dwoma feederami, mieć fotel, wiadro, stolik, przynęty i  zanęty, matę, podbierak itd, dojazd staje się koszmarem :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 09:03
No to ja zapodam parę argumentów...

- Jak daleko jeżdzisz na ryby rowerem?
- Łowisz w nocy?
- Używasz tyczki?
- Siedzisz wygodnie?
- Jesteś dobrze zorganizowany?

Tyle wystarczy... :) Rower to opcja na małe fiku-miku niestety, do tego na niewielkie odległości. Nie da się wygodnie łowić nocą, być dobrze zorganizowanym. Ja dawniej miałem mało sprzętu  ale na rybach czułem dyskomfort związany z brakiem czegoś. Teraz wolę się umęczyć, ale łowić w komfortowych warunkach.

Popieram rower, to opcja naprawdę dobra i zdrowa. Ale tylko na 'małe' łowienie. Idealna rzecz na spina, wagglerka... Chcąc łowić skutecznie dwoma feederami, mieć fotel, wiadro, stolik, przynęty i  zanęty, matę, podbierak itd, dojazd staje się koszmarem :D

Ale przecież napisałem, że o ile ktoś nie jedzie na długą zasiadkę, czy "tyczkowe" zawody, albo ma daleko, to rower nie jest rozwiązaniem :)
Ja rowerem jeżdżę z dwoma feederami/wagglerami, sztycą, podbierakiem, matą, lekkim fotelem, torbą do zanęt zamiast wiadra i przygotowując większą część mojej zanęty przed wyjazdem w domu nie mam żadnych większych problemów. OK, leciutki, jak Majeczka (górska klub szosowa :) ) nie jestem, ale to nie jest problem. Kwestia chęci :)

Sprzęt mam w sakwach, wędki w pokrowcu przewieszonym przez ramię i daję radę. Raz nawet dołożyłem sobie wędkarski parasol i tez dojechałem, choć przyznaję to już był męczący ciężar :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 09:05
Jak już wymieniamy to najważniejsze : trasa dojazdu i warunki atmosferyczne; albo nad ranem w niedzielę wrzuci Ciebie do rowu wracający z dyskoteki "kubica" albo zostaniesz przemoczony i odechce się łowienia lub w najlepszym przypadku tylko przemoczysz siebie i sprzęt w drodze powrotnej.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 09:09
W momencie, gdy zostały wymyślone motocykle, rowery powinny zostać komisyjnie zniszczone. Tej wersji będę się trzymał, więc wszelkie próby wchodzenia ze mną w polemikę są skazane na porażkę :) Dziękuję.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 09:11
Jak już wymieniamy to najważniejsze : trasa dojazdu i warunki atmosferyczne; albo nad ranem w niedzielę wrzuci Ciebie do rowu wracający z dyskoteki "kubica" albo zostaniesz przemoczony i odechce się łowienia lub w najlepszym przypadku tylko przemoczysz siebie i sprzęt w drodze powrotnej.

Panowie, ale ja mówię o przyjemności, a nie o konieczności. Nie jeżdżę w deszczu, na mrozie. Mieszkam w mieście, więc i o tego dyskotekowego "Kubicę" trudniej. Mam sporo ścieżek rowerowych, lub dojeżdżam droga gruntową.

Łowienia częściej odechciewało mi się z powodu problemów z parkowaniem, czy dalekim dojściem, a nie deszczem, bo wtedy nie jadę na ryby :) No, chyba, że są zawody (rzadko), ale wtedy jadę autem, bo mam kosz z podestem, wiadra i cały mandżur, o którym pisał Luk.

W momencie, gdy zostały wymyślone motocykle, rowery powinny zostać komisyjnie zniszczone. Tej wersji będę się trzymał, więc wszelkie próby wchodzenia ze mną w polemikę są skazane na porażkę :) Dziękuję.

Mamy zupełnie inne poczucie humoru, sorry.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 09:26

W momencie, gdy zostały wymyślone motocykle, rowery powinny zostać komisyjnie zniszczone. Tej wersji będę się trzymał, więc wszelkie próby wchodzenia ze mną w polemikę są skazane na porażkę :) Dziękuję.

Mamy zupełnie inne poczucie humoru, sorry.

Nie szkodzi. Właśnie te drobne różnice sprawiają, że życie jest piękne ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 09:34
Rozumiem, że tak to wygląda:
(http://www.onthewater.com/assets/canalcruising3.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 09:49
Eeee, tutaj, to jest wypas. Ja mam zwykłe sakwy. Na górę bagażnika idzie lekki fotel, mata, podbierak. :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 10:05
Jaki wypas, 2 stare skrzynki na piwo, kilka trytytek, reklamówki z Biedry i mamy Polish Fishing Bike :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 10:08
Jaki wypas , 2 stare skrzynki na piwo, kilka trytytek , reklamówki z Biedry i mamy Polish Fishing Bike :P

Rzeczywiście ! :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 21.02.2017, 10:11
W momencie, gdy zostały wymyślone motocykle, rowery powinny zostać komisyjnie zniszczone. Tej wersji będę się trzymał, więc wszelkie próby wchodzenia ze mną w polemikę są skazane na porażkę :) Dziękuję.

To i ja się włączę - jako wędkarz rowerzysta... Mój standardowy dystans na ryby - 50 km, maksymalnie do 80km

Motocykl ma takie oto wady, których nie ma rower:
1. Brak ruchu jeźdźca oraz większa prędkość powoduje jego większe wychłodzenie, co skutkuje przewianiem gnatów i problemy ze zdrowiem w późniejszym wieku. Strój tylko w części to minimalizuje, bo jednak się ochładza i to zimno jakoś w człeka i tak włazi.
2. Brak ruchu na motorze i później na rybach + brak ruchu w życiu i pracy  = brzucho i problemy ze zdrowiem. Rower daje tę dawkę ruchu, której nam zwykle brakuje. (Nie licząc tych, którzy w pracy mają ruch)
3. W terenie bardzo trudnym - rower bierzesz na plery i przenosisz.

Rower jest git ale trzeba zgromadzić odpowiedni ekwipunek, pod rower - głównie wędki o bardzo krótkich składach lub takie typu travel i podjeść do wędkarstwa minimalistycznie.

Może taki wątek założę, bo od lat praktykuję takie wędkarstwo... byłoby w jednym miejscu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 10:19
To i ja się włączę - jako wędkarz rowerzysta... Mój standardowy dystans na ryby - 50 km, maksymalnie do 80km

Motocykl ma takie oto wady, których nie ma rower:
1. Brak ruchu jeźdźca powoduje jego większe wychłodzenie, co skutkuje przewianiem gnatów i problemy ze zdrowiem w późniejszym wieku. Strój tylko w części to minimalizuje, bo jednak się ochładza i to zimno jakoś w człeka i tak włazi.
2. Brak ruchu na motorze i później na rybach + brak ruchu w życiu i pracy  = brzucho i problemy ze zdrowiem. Rower daje tę dawkę ruchu, której nam zwykle brakuje. (Nie licząc tych, którzy w pracy mają ruch)
3. W terenie bardzo trudnym - rower bierzesz na plery i przenosisz.

Rower jest git ale trzeba zgromadzić odpowiedni ekwipunek, pod rower - głównie wędki o bardzo krótkich składach lub takie typu travel i podjeść do wędkarstwa minimalistycznie.

Może taki wątek założę, bo od lat praktykuję takie wędkarstwo... byłoby w jednym miejscu.
Ad. 1. Tu jeszcze można się obronić, bo nigdy nie ma złej pogody, zły jest ubiór.
Ad. 2. Racja. Nie obraź się Syborg, ale odmawianie ruchu i twierdzenie, że nie po to wymyślono silnik, bym musiał pedałować doprowadzi do zniszczonych kolan oraz kręgosłupa z powodu nieposiadania odpowiednio mocnego szkieletu mięśniowego.
Ad. 3. No i nikt Cię nie postraszy mandatem za wjazd do lasu :)

Wątek załóż. Ja się boję, bo jeszcze mnie Syborg zbanuje :) Ty wyglądasz na bardziej odważnego :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 10:19
Fajny pomysł wydzielenia wątku "Rowerkiem na rybki" :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 10:48
W momencie, gdy zostały wymyślone motocykle, rowery powinny zostać komisyjnie zniszczone. Tej wersji będę się trzymał, więc wszelkie próby wchodzenia ze mną w polemikę są skazane na porażkę :) Dziękuję.

To i ja się włączę - jako wędkarz rowerzysta... Mój standardowy dystans na ryby - 50 km, maksymalnie do 80km

Motocykl ma takie oto wady, których nie ma rower:
1. Brak ruchu jeźdźca oraz większa prędkość powoduje jego większe wychłodzenie, co skutkuje przewianiem gnatów i problemy ze zdrowiem w późniejszym wieku. Strój tylko w części to minimalizuje, bo jednak się ochładza i to zimno jakoś w człeka i tak włazi.
2. Brak ruchu na motorze i później na rybach + brak ruchu w życiu i pracy  = brzucho i problemy ze zdrowiem. Rower daje tę dawkę ruchu, której nam zwykle brakuje. (Nie licząc tych, którzy w pracy mają ruch)
3. W terenie bardzo trudnym - rower bierzesz na plery i przenosisz.

Rower jest git ale trzeba zgromadzić odpowiedni ekwipunek, pod rower - głównie wędki o bardzo krótkich składach lub takie typu travel i podjeść do wędkarstwa minimalistycznie.

Może taki wątek założę, bo od lat praktykuję takie wędkarstwo... byłoby w jednym miejscu.

To i ja się włączę - jako wędkarz rowerzysta... Mój standardowy dystans na ryby - 50 km, maksymalnie do 80km

Motocykl ma takie oto wady, których nie ma rower:
1. Brak ruchu jeźdźca powoduje jego większe wychłodzenie, co skutkuje przewianiem gnatów i problemy ze zdrowiem w późniejszym wieku. Strój tylko w części to minimalizuje, bo jednak się ochładza i to zimno jakoś w człeka i tak włazi.
2. Brak ruchu na motorze i później na rybach + brak ruchu w życiu i pracy  = brzucho i problemy ze zdrowiem. Rower daje tę dawkę ruchu, której nam zwykle brakuje. (Nie licząc tych, którzy w pracy mają ruch)
3. W terenie bardzo trudnym - rower bierzesz na plery i przenosisz.

Rower jest git ale trzeba zgromadzić odpowiedni ekwipunek, pod rower - głównie wędki o bardzo krótkich składach lub takie typu travel i podjeść do wędkarstwa minimalistycznie.

Może taki wątek założę, bo od lat praktykuję takie wędkarstwo... byłoby w jednym miejscu.
Ad. 1. Tu jeszcze można się obronić, bo nigdy nie ma złej pogody, zły jest ubiór.
Ad. 2. Racja. Nie obraź się Syborg, ale odmawianie ruchu i twierdzenie, że nie po to wymyślono silnik, bym musiał pedałować doprowadzi do zniszczonych kolan oraz kręgosłupa z powodu nieposiadania odpowiednio mocnego szkieletu mięśniowego.
Ad. 3. No i nikt Cię nie postraszy mandatem za wjazd do lasu :)

Wątek załóż. Ja się boję, bo jeszcze mnie Syborg zbanuje :) Ty wyglądasz na bardziej odważnego :P

Panowie, mam kilka uwag. Czy Wy naprawdę macie mnie za tak wielkiego idiotę, który nie rozumie elementarnej kwestii, jaką w życiu człowieka jest potrzeba jazdy rowerem? Czy najbardziej nędzna, jednocześnie bardzo czytelna prowokacja musi być traktowana jako zamach na swobody innych? Nie wierzę, że muszę to pisać, tłumaczyć... Koledzy, naprawdę uznaliście za słuszne oświecać mnie w temacie rowerów i motocykli? Poczuliście potrzebę uzmysłowienia mi różnicy między nimi? Na podstawie tak absurdalnie głupiego wpisu?... Mi, gościowi, który już w dzieciństwie co najmniej pięć razy okrążył Ziemię, jeżdżąc rowerem na ryby (i nie tylko na ryby)? Faktycznie, nasze poczucie humoru leży po przeciwnych stronach wszechświata.

Aha, Tomku, jeśli dobrze pamiętam, to Ty już kiedyś założyłeś wątek o rowerowych wyprawach. Po założeniu wspomnianego tematu zniknąłeś na bardzo długo. Zgadza się?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 21.02.2017, 10:51
Ups - to znaczy, że jest już takowy???
Długo mnie nie było to mogłem zapomnieć ???
Szukam, szukam ale nie mogę znaleźć....

Syborg my nie piszemy o zaletach jazdy rowerem gdziekolwiek - tylko na ryby. ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 10:53
Mario, ratuj trzeba przyspieszyć ten Dzień Masturbacji, Matko Boska Częstochowska co się dzieję , co się dzieję. Wszyscy tacy nerwowi . :P :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 10:54
Ups - to znaczy, że jest już takowy???
Długo mnie nie było to mogłem zapomnieć ???
Szukam, szukam ale nie mogę znaleźć....

Syborg my nie piszemy o zaletach jazdy rowerem gdziekolwiek - tylko na ryby. ;)

Tomku, proszę: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3949.0 ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 21.02.2017, 10:55
Ojoj - dzięki i przepraszam... chyba mi mózg przewiało na rowerze i skleroza atakuje ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 21.02.2017, 10:58
Cóż, być może jazda na rowerze nie za bardzo polepsza nasze zdrowie ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 21.02.2017, 10:58
Mario, ratuj trzeba przyspieszyć ten Dzień Masturbacji, Matko Boska Częstochowska co się dzieję , co się dzieję. Wszyscy tacy nerwowi . :P :P

Niedawno były walentynki, wiele razy słyszałem i czytałem słynne "kochać trzeba nie tylko w walentynki". Idąc za ciosem, Dnia Masturbacji nie trzeba przyspieszać, bo powinno się kochać siebie nie tylko w Dzień Masturbacji ;) Jeśli ktoś jest bardzo spięty, to do dzieła, a potem, 25 lutego też można dzień święty święcić :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 21.02.2017, 11:07
Ja swoje volvo chyba zostawię, aż go rdza zje. Żal mi go będzie sprzedać w tych cenach, które widzę w ogłoszeniach. Ostatnio w serwisie wydałem 1/4 jego wartości rynkowej. Znam go od dziecka i sporo razem przeszliśmy. Ma 10 lat, 180tyś zrobione i naprawdę było by mi żal sprzedać komuś, kogo nie stać na prawidłowe serwisowanie. Ważne, że wiem że następne 100 tyś spokojnie nim zrobię.



Marcin

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 12:34
Czy najbardziej nędzna, jednocześnie bardzo czytelna prowokacja musi być traktowana jako zamach na swobody innych?

To zadaniem moderatorów na tym forum jest prowokowanie?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 21.02.2017, 13:35


Czy najbardziej nędzna, jednocześnie bardzo czytelna prowokacja musi być traktowana jako zamach na swobody innych?

To zadaniem moderatorów na tym forum jest prowokowanie?

Moderowanie czyli kierowanie dyskusją.
Prowokacja jest formą kierowania dyskusją i powoduje duże ożywienie.
Jednocześnie finalnie wyjaśniając fakt prowokacji moderator wykazał, że czuwa nad prawidłowym przebiegiem dyskusji. Dodatkowo tym samym wyjaśnieniem starał się złagodzić wzrastające napięcie.
Zgodnie z definicjami sjp spełnił tymi działaniami wszystkie zadania związane ze stanowiskiem moderatora jednocześnie wykazując, że jest naprawdę świetny w tym co robi.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 21.02.2017, 13:43
Prowokacja jest formą kierowania dyskusją i powoduje duże ożywienie.
Które powoduje napięcia.
Jednocześnie finalnie wyjaśniając fakt prowokacji moderator wykazał, że czuwa nad prawidłowym przebiegiem dyskusji. Dodatkowo tym samym wyjaśnieniem starał się złagodzić wzrastające napięcie.
I potem napięcie te musiał łagodzić.

Podpalę sobie dom, by go potem bohatersko ugasić :)

Wy się znacie, a ja nie, ale wydaje mi się, że wtrącanie się, by sie wtrącić i wypełnić definicję ze słownika nie jest dobrym pomysłem prowadzenia dyskusji. No, chyba, że zakładamy, że w dyskusji są tacy, co mogą powodować napięcia i tacy, którzy za takie rzeczy dostają bana. Dziwni jesteście, ale to nie mój problem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 21.02.2017, 14:44
Nie my jesteśmy dziwni ale dziwny jest ten świat jak to śpiewał Czesław Niemen.

Wiecej luzu kolego....
Po prostu :-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 21.02.2017, 19:07
O kurka wodna ale się temat rozszerzył ;D

A zmieniając temat roweruuuu , co sądzicie o takim raporcie jeśli już ktoś znajdzie to jedyne wymorzone 4 kółka 8)

http://www.autotesto.pl/

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 19:24
Napisz proszę ile kosztuje taka ekspertyza, zresztą niekompletna ale uzasadnienie jak najbardziej prawidłowe :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 21.02.2017, 19:28
Zjedź niżej tam masz pakiety z cenami i jest również pokazany przykładowy raport :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 21.02.2017, 19:35
Zjedź niżej tam masz pakiety z cenami i jest również pokazany przykładowy raport :)
Takie rzeczy jak w pakiecie 1 i 2 robią Ci na każdej stacji diagnostycznej za 70 zł :), No ale reklama dźwignią handlu :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 21.02.2017, 19:51
Przecież napisałem, że niekompletna ale wnioski ok. Przy zakupie auta wersja za 500 zł jest ok z tym, że takie oględziny u biegłego kosztują 250 zł + Vat.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 26.02.2017, 10:10
W sumie autko już wybrałem , jest to M6 diesel kombi ale ma zamontowany wcześniej wspomniany filtr dpf :facepalm: I to mnie troszkę wstrzymuje przed zakupem :-\
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Pablopg w 26.02.2017, 11:14
Jak samochód będziesz użytkowa trasa  miasto to nie masz się co  bać dpf, na miasto odradzam dizla tylko benzyna.  Spójrz jeszcze inaczej jak kupisz dizla bez  dpf to możesz mieć w przyszłości problemy z przeglądem
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 26.02.2017, 12:08
Jak samochód będziesz użytkowa trasa  miasto to nie masz się co  bać dpf, na miasto odradzam dizla tylko benzyna.  Spójrz jeszcze inaczej jak kupisz dizla bez  dpf to możesz mieć w przyszłości problemy z przeglądem

No tak się składa, że mam już jedną mazdę w dieslu, ale inny model i użytkuję ją po mieście (tzn. teraz częściej żona) i przez 7 lat po za rozrządem, płynem i filtrami to pod maskę nawet nie zaglądam :-[

Upatrzony model standardowo montowany ma filtr cząstek stałych (DPF) który zasadniczo dyskwalifikuje je jako źródło napędu do auta użytkowanego w warunkach miejskich. Poza ryzykiem uszkodzenia filtra, podczas wypalania wzrasta zużycie paliwa, czyniąc użytkowanie turbodiesla nieopłacalnym w porównaniu do wersji benzynowej. Konstrukcja DPF-u, aby co kilkaset kilometrów kierowca podróżował przez kilkanaście minut z prędkością obrotową min. 2000 obr./min, umożliwiając wypalenie nagromadzonych cząstek sadzy.

Tak więc ze strony technicznej jestem troszkę przygotowany, ale ze strony użytkowej  to różnie może być ;D Lubię troszkę wdepnąć tak więc z obrotami nie będzie problemu, tylko też nie wiem w jakim stanie jest ten filtr i ile % zostało mu "życia".
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kubator w 26.02.2017, 15:33
Nigdy nie byłem fanem Pandy, ale po obejrzeniu tego filmu jestem pod wrażeniem :)


Panda 4x4 ma jeden minus jest droga w zakupie :(


Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 04.03.2017, 09:42
Jakie auto polecacie na ryby z automatyczną skrzynią biegów do 13 000 aby bez problemu wsadzić do niego kosz osprzęt do niego i parę wiader, w miarę możliwości tani w eksploatacji.
Może dodam jeszcze, że wygląd auta oraz jego wyposażenie nie mają dla mnie znaczenia bo do jazdy na co dzień posiadam Citroena c4 Cactus.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 04.03.2017, 09:48
https://www.otomoto.pl/oferta/hyundai-terracan-2-9-crdi-klima-super-stan-automat-ID6yMd0L.html#1e6b92caf
Zięć leśnik kupił takie auto. Miałem okazję się przejechać. Jest moc i wiedzie prawie wszędzie :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 04.03.2017, 10:09
Fajny ale duża pojemność to wysokie ubezpieczenie i duże spalanie a ja mam raczej daleko na łowiska, ale nie mam trudnego dojazdu do nich.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 04.03.2017, 10:32
Zięć dojeżdża do pracy 50 km. Autko pali ok. 10 l, sporo :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: arkady1321 w 04.03.2017, 11:25
A6 C5 QUATTRO :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Jarolbn w 04.03.2017, 12:05
Jakie auto polecacie na ryby z automatyczną skrzynią biegów do 13 000 aby bez problemu wsadzić do niego kosz osprzęt do niego i parę wiader, w miarę możliwości tani w eksploatacji.
Może dodam jeszcze, że wygląd auta oraz jego wyposażenie nie mają dla mnie znaczenia bo do jazdy na co dzień posiadam Citroena c4 Cactus.

Volvo V70 pierwszej generacji 2,5 diesel, buda pancerna, miejsca dużo (kombi), silnik VW pięciocylindrowy pali w trasie 5-6 litrów ON :)

Może być też 2,5 benzyna 170 KM zagazowane.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 04.03.2017, 12:23


Volvo V70 pierwszej generacji 2,5 diesel, buda pancerna, miejsca dużo (kombi), silnik VW pięciocylindrowy pali w trasie 5-6 litrów ON :)

Może być też 2,5 benzyna 170 KM zagazowane.
Miałem V70 z silnikiem 2,5Tdi - z 1999 roku, spalanie 6l to sobie można między bajki włożyć - chyba, że z górki za Tirem i 70-km/h non stop - średnie spalanie mi wychodziło 8 - 10l na trasie, w mieście to i 14l wychodziło. Jak na dzisiejsze standardy  auto wg mnie za słabe do swej wagi - 2,5l silnik tylko 140 KM. Minusy to drogie naprawy i problemy z częściami. Tego auta 2gi raz bym nie kupił.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Jarolbn w 04.03.2017, 12:32
To chyba ostro jeździłeś  :) kolega ma takie w automacie i tyle mu w trasie pali , warunkiem jest dobrze ustawiony zapłon , a co do drogich napraw - sam jeżdżę takim tylko że z silnikiem 2,3 turbo 250 KM i od 5 lat nic się nie popsuło a ceny części jak do innych aut nie jakieś wygórowane .
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.04.2017, 19:36
A więc... informuję Was, iż padło na Opla Vectrę B kombi (95%, że to autko kupię).
Duży bagażnik, "dobra" cena, jak i opinie, tanie części :P Z rudą sz... tzn. rdzą ;D, sobie jakoś poradzę.

Tylko dokończyć to prawko, znaleźć coś w "okolicy" i kupić może jeszcze przed zlotem :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 19:42
Masz jeszcze miesiąc ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 19:45
Miałem się nie chwalić ale co tam.

Trochę się spłukałem ale chyba nie będę żałował.








Cytat z forum zafiry ;)


Witam serdecznie <br />
<br />
W majówkę przejmuję zafirę b 2006 rok, 1.9 CDTI. Autko było u mojej siostry lecz dla niej za małe już. <br />
<br />
Obecnie mam jeszcze e12 corolle combi i przy dwójce dzieci po prostu się nie mieszczę. <br />
<br />
Wcześniej miałem golfa 3 GT z którym bawiłem się w ulepszenia (gleba, audio itp itd) w toyocie przez 2 lata oprócz kilku rzeczy nie zrobiłem nic. <br />
<br />
Śledzę forum już jakiś czas i wydaje mi się, że z zafirą mogę się pobawić ponownie ;) <br />
<br />
Całkiem możliwe, że ona już jest na tym forum bo mój szwagier lubi grzebać w autach ;) <br />
<br />
<br />
Zafira od 2010 roku była u mojej siostry. <br />
<br />
<br />
<br />
Wyposażenie i modyfikacje:<br />
<br />
Biksenon skrętny <br />
CD 70 z Navi <br />
Czujnik deszczu i zmierzchu <br />
Tempomat <br />
Kierownica multi <br />
Czujniki przód tył <br />
Skóry brak ;(<br />
Dpf wycięty w Krk<br />
Egr jakaś pętla zrobiona <br />
Podniesiony moment obrotowy <br />
Przebieg 220000 oryginał <br />
Amory nowe<br />
Hamulce nowe<br />
Gumy w zawieszeniu nowe <br />
Końcówki (chyba) stabilizatora wymienione na metalowe <br />
Tylna klapa malowana bo jakieś parchy wychodziły <br />
Żarniki nowe <br />
Rozrząd kupiony bo podobno jeszcze 20k do wymiany a szwagier coś źle odczytał i kupił ;) <br />
Listwy progowe wymienione na plastiki oryginalne bo podobno metalowe ocierają i rdza się robi <br />
Komplet zimówek (całe koła) conti roczne ;) <br />
Letnie ostatni sezon<br />
<br />
<br />
Całość za 10k <br />
<br />
Myślę, że warto ;) <br />
<br />
Jeździłem już wcześniej tą zafirą i bardzo mi się podobało, szczególnie trasa. <br />
<br />
To mój pierwszy Opel i mam nadzieję, że nie będę go przeklinał jak Toyoty. <br />
<br />
<br />
Witam wszystkich serdecznie raz jeszcze.<br />
<br />
Dodam jeszcze, że forum od razu mi się spodobało. <br />
Zauważyłem, że przy otwieraniu drzwi od kierowcy strzela ogranicznik. <br />
Mój kolega już robi na tokarce numerycznej te plastiki a to wszystko znalazłem tu bez problemu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Laur77 w 22.04.2017, 20:09
A moje właśnie dwa dni temu ukradli i mam małą zagwozdkę czym dojadę na zlot SIG. Co prawda mała toyota Auris kombi w którą ledwo się mieściliśmy, ale jednak :(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 20:11
Przykro to słyszeć. Mi tylko raz ukradli lampy z golfa bo były bardzo nietypowe.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Laur77 w 22.04.2017, 20:21
Życie... Jak to nasza władza powiedziała "najbardziej chodliwe auto i już pewnie rozebrane na części" :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 20:32
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 20:32
A więc... informuję Was, iż padło na Opla Vectrę B kombi (95%, że to autko kupię).
Duży bagażnik, "dobra" cena, jak i opinie, tanie części :P Z rudą sz... tzn. rdzą ;D, sobie jakoś poradzę.

Tylko dokończyć to prawko, znaleźć coś w "okolicy" i kupić może jeszcze przed zlotem :)
Czyli postawiłeś na zgnilaki. Wątpię byś sobie z rudą poradził. To roczniki teraz podupadłe. Przykro mi Filip. Tak to widzę. Mój syn, sporo starszy od ciebie, też mnie nie słuchał. Kupił. Tam nawet nitować czego nie ma.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.04.2017, 20:38
Drzwi i np. Klapę z tyłu można łatwo kupić.

Byle podłoga była OK.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 20:39
Arku z tymi Oplami to tak jak z ludźmi.
Nie wkładaj do jednego wora wszystkiego z tej marki :)

Sam jeździłem Vectra B
Jeździła, jeździła aż jej coś z elektryka sie zaczęło fiksować- trzy pompy paliwa wymieniłem a czwarta na krótko spiolem, i wciąż jeździła.

Sprzedając ją w wieku pełnoletności, nie było oznaki rdzy. A jak u mechanika czy gdzie bądź pytali o jej wiek to nie wierzyli. Powiem IGIEŁKĄ była 8)

Dodam dla jasnością ze nie byłem jej jedynym właścicielem, i nie wiem co było przy niej majstrowanie, ale uwierz ze żal mi było sprzedawać. No cóż siła wyższa :(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 20:41
Nie podważam twojego zdania Mariusz. Pewnie sam wiesz co do kraju trafiało. Na tej podstawie opisuję swoje obserwacje.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 20:42
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
Jakiego?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 20:43
Drzwi i np. Klapę z tyłu można łatwo kupić.

Byle podłoga była OK.
Filipie, ja nie mam zamiaru Ciebie zniechęcać. Przyglądaj się podwoziu i nadkolom. U mnie w regionie, mało który blacharz chce przyjąć Vectrę B.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 20:44
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
Jakiego?
  Komar 2
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 20:46
Dlatego Arek, napisałem o jednym worku z jego zawartością ;) :)

Trzeba dobrze patrzeć - choć i kolega miał, no może w trochę gorszym stanie ale tez przyzwoicie wyglądała.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.04.2017, 20:49
Przerobiłem już parę "trupów" i przytaknę Arkowi. Rdza to najgorsze świństwo. Jak już się pojawi, to się nie pozbędziesz, bo nie sądzę, że wybebeszysz całe auto, wypiaskujesz, i zaczniesz nakładanie powłok od zera :P 
Całą resztę można naprawić, albo wymienić najzwyklej w świecie.
Ople ogólnie mają opinię zgnitków, co nie znaczy, że każdy jest zgnitkiem. Kumpel ma Corse chyba '94 i dalej nią jeździ do pracy i na ryby, rudej nie widać. Szwagier ma Vectre B po lifcie i wiecznie coś dłubie z blachą. Jeszcze mi każe jakieś łatki spawać, a tam nie ma co do czego, same próchno :P
Nie obrażam, nie generalizuję, znam tylko te 2 Ople ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 20:49
Ale piszemy o Vectra B?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Drgająca Szczytówka w 22.04.2017, 20:49
Lepszy passat b 5 w kombi,z 1.9 tdi AFN można wyrwać za dobre pieniądze części jest w brud dobra elektryka mega pojemny mega wygodny. Mogę polecić bo sam użytkuje takie auto akurat nie w kombi, ale miałem vectre b i passat bije ją na głowę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 20:57
Lepszy passat b 5 w kombi,z 1.9 tdi AFN można wyrwać za dobre pieniądze części jest w brud dobra elektryka mega pojemny mega wygodny. Mogę polecić bo sam użytkuje takie auto akurat nie w kombi, ale miałem vectre b i passat bije ją na głowę.

A ze tak zapytam- jak często nogi "myjesz" w tym pasku ?

Bo mój zięć po każdym deszczu wsiadając do auta musiał sobie podest budować ;)




Czesiek ja sie z tobą i z Arkiem zgadzam w 100% odnośnie rdzy, że jak zaczniesz latać to już w koło lecisz. Sam osobiście przy zakupie auta największa uwagę przywiązuje do rdzy właśnie.
Mechanika to najmniejszy problem.

Ale tak jak pisałem moja, była w stanie "idealnym"
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 21:00
Nie no. Panowie. Darujmy sobie . Jakiekolwiek diesle 15 letnie to ściema. Milionowe przebiegi, koszmarnie drogie naprawy i części. Jakiekolwiek super okazje są dla naiwnych. Jak masz kupić stare auto, to kup w benzynie. Diesel? NOwy pompowtrysk, to koszt min 1,8tyś pln JEDEN.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 21:02

Mechanika to najmniejszy problem.


Lubię tobie przytakiwać Mariusz, ale to stwierdzenie ciut na wyrost. Kup starego Diesla do remontu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 21:03
A No właśnie rozmawialiśmy o rdzy, a nie wspomniałem o silniku :) 1,8 benzyna
Ale co bardziej spostrzegawczy pewnie wyłapali ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 21:04

Mechanika to najmniejszy problem.


Lubię tobie przytakiwać Mariusz, ale to stwierdzenie ciut na wyrost. Kup starego Diesla do remontu.

Oj oj łapiesz za słówka - najmniejszy problem, biorąc pod uwagę rdzę. :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 21:09

Mechanika to najmniejszy problem.


Lubię tobie przytakiwać Mariusz, ale to stwierdzenie ciut na wyrost. Kup starego Diesla do remontu.

Oj oj łapiesz za słówka - najmniejszy problem, biorąc pod uwagę rdzę. :)
:bravo: :thumbup: :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 21:17
Nic Arku innego na myśli nie miałem :thumbup:

Ale jak już biorąc pod uwagę tez i disle, to naprawdę  wole zdrowego diesla od pogniłej benzyny.

Pierwsze moje auto to maluch, chciałem tylko poprawki zrobić, jak kumpel sie wziął za robotę, to w koło pospawał co było do pospawania wyszpachlowal, pomalował, zrobił bajeczkę z niego - No ale nie na długo. Po roku wyszła rdza obok reperacji :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 21:18
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
Jakiego?
  Komar 2


Wyremontowany silnik od Junaka :)
Kurna, Arunio mi przypomniał, że od Komara też mi kiedyś zginął silnik :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Skand w 22.04.2017, 21:20
Jak się nie ma za dużo kasy to dobrym wyborem jest Audi 80 b4 1.8 lub TDI 1.9, pełny ocynk więc nie ma co gnić a części tanie jak barszcz.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Semit w 22.04.2017, 21:26
B4 nie miało silnika benzynowego 1,8. Był dwulitrowy 115 lub 90 koni i większe, no i oczywiście nieśmiertelny silnik diesla 1,9 TDI 90 koni o oznaczeniu 1Z.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 21:30
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
Jakiego?
  Komar 2


Wyremontowany silnik od Junaka :)
Kurna, Arunio mi przypomniał, że od Komara też mi kiedyś zginął silnik :D
Ty na prawdę masz coś złego we krwi. Junak. I już mam w plecy min 7 nocek. :'( MIałem, jeździłem. Idziota, sprzedałem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 21:32
Lepszy passat b 5 w kombi,z 1.9 tdi AFN można wyrwać za dobre pieniądze części jest w brud dobra elektryka mega pojemny mega wygodny. Mogę polecić bo sam użytkuje takie auto akurat nie w kombi, ale miałem vectre b i passat bije ją na głowę.
Takiego paska ma mój brat. Obecnie ma 400k przebiegu oryginalnego (sprawdzany po vin przy kupnie w 2007 roku ;))

W silniku nic nie było robione oprócz czyszczenia turbiny i jakiś pierdół.

Blacha - zero rdzy, spód zdrowy jak kuń!
Rocznik 99

Jedyną naprawą był swap z automatu na manual za 1900zl bo automat przy 350k odmówił posłuszeństwa a naprawa to 3.5k
Po tym zabiegu auto pali 2L mniej.

Moduł komfortu wariuje, to prawda. Gnije tam bo źle to zaprojektowane zostało.


Zawieszenie często robić trzeba.

Oprócz tego auto nie do zaje....

On ma kombi i miejsca jest full.

Mam gdzieś jeszcze zdjęcia z zakupu


(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170422/faaf921652e4ba1ff33a05c8dba418c7.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170422/0eb5b58e54e10de4efde32f3719f2d2a.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 21:53
Mam tylko nadzieję, że mój pierwszy Opel nie będzie takim shitem jak toyota.

Zobaczymy
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 21:58
Powinieneś dodać Łukaszu, że to, twoja subiektywna ocena. Bo jak dla mnie, porównywanie Opla do Toyoty, jest delikatnie powiedziawszy, nadużyciem. Oczywiście, na niekorzyść Toyoty.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 22:03
Chyba se jaja robisz. Toyota z 2004 wygląda gorzej w środku jak golf 3 z 92

Wszystko toporne i plastikowe.


Temat rzeka.

Całe szczęście e12 idzie do żyda i niech ktoś inny się męczy i rzyga jak wsiada do tego niby auta.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 22:10
Chyba se jaja robisz. Toyota z 2004 wygląda gorzej w środku jak golf 3 z 92

Wszystko toporne i plastikowe.


Temat rzeka.

Całe szczęście e12 idzie do żyda i niech ktoś inny się męczy i rzyga jak wsiada do tego niby auta.
Proszę cię Łukaszu. Nie żartuj sobie ze mnie i traktuj mnie ciut poważniej. Golf 3 z 92. Naprawdę masz mnie za frajera? Przykre.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: yarousseau w 22.04.2017, 22:15
Mój ojczulek w 92 roku miał golfa 1 :) Trójki jeszcze nie było...

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 22:17
Mój ojczulek w 92 roku miał golfa 1 :) Trójki jeszcze nie było...

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
Była Jarku, ale chodzi o stan i wykonanie. Ale najbardziej, o przetrwanie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: yarousseau w 22.04.2017, 22:19
Ach rzeczywiście :) coś mi się pokręciło z deka... Jesli zas chodzi o toyote to mam i poki co nie narzekam... braciak ma passata z 2002 1,9 tdi z przebiegiem ponad 500k i tez nie narzeka...

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 22:22
Jak dla mnie, auto to temat subiektywny, tak jak kije do wędkowania. Jednemu pasuje, innemu nie. Wyrażanie skrajnych opinii jest ciut nie na miejscu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 22:32
Arek piszę to co myślę. Wyrażam zawsze to co chcę i jak w danej chwili myślę.

Nie na miejscu to jest śmianie się z niepełnosprawnych.

Golf z 92 jest lepiej wykonany niż e12 z 2004 roku.

Wszystko w temacie.

Szkoda kolego, że nie widziałeś w środku mojej trójki. Moja była z grudnia 92

O niebo lepiej działająca klima, ABS bez porównania z toyota. Ciasno działające wspomaganie! Sam komputer miał więcej funkcji niż teraz toya. Jak już pisałem temat rzeka.

Gdybym miał wybór nowych aut e12 i golf 3 to sekundy bym się nie zastanawiał!

Odjechałbym golfem!
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Laur77 w 22.04.2017, 22:34
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
No to już tragedia :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 22:53
Co tam samochód. Mnie kiedyś skradziono silnik od... motocykla :)
Jakiego?
  Komar 2


Wyremontowany silnik od Junaka :)
Kurna, Arunio mi przypomniał, że od Komara też mi kiedyś zginął silnik :D
Ty na prawdę masz coś złego we krwi. Junak. I już mam w plecy min 7 nocek. :'( MIałem, jeździłem. Idziota, sprzedałem.

Arku, przebijam! Miałem trzy egzemplarze (jeden z wózkiem bocznym) :)

Tak się składa, że dziś się zastanawiałem, jaki chciałbym nowy samochód, gdyby nadal produkowano takie auta jak w latach dziewięćdziesiątych. Wyszło na to, że chciałbym nowego Opla Kadeta o pojemności 1400 i mocy 60 KM. Z elektrycznych pierdół miał tylko prąd na świecach, światła oraz kierunkowskazy :) Miałem biały egzemplarz, był piękny i niezawodny. Do czasu, bo pewnego pięknego dnia prawie wypadł silnik z ramy. Rdza wkroczyła do akcji niemiłosiernie, niestety. Płakałem, jak go złomiarz pakował na lawetę :) Jakiś, k...a, sentymentalny jestem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 22:55
Ale miał Duszę ? ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 22:56
Pewnie ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 22:57
Łukasz - Arek jest bardzo sentymentalny :). Wiec nie dziw mu sie ze tak pisze. Samego mnie dopada czasem nostalgia - to chyba przychodzi z wiekiem :P

Wakt faktem że "piękno" to pojęcie względne. To samo tyczy sie użytkowania danego przedmiotu jeden będzie zadowolony, drugi będzie psy wieszał, gdyż subiektywnie spogląda na dany przedmiot.

Wiec nie ma co gdybać nad tym, czy tamtym modelem, zdania są podzielone i sie nie dogadacie.
Jeździłem kiedyś eskortem/ami Psy wieszałam na forda ile wlezie. Powiedziałem sobie ze nigdy w życiu forda nie kupię.

W zeszłym roku zdechła mi Sorento - Na autostradzie, miałem jeden dzień na zakup auta, jak myślisz na co trafiło?
Tak , kupiłem focusa bo nie miałem wyjścia.
Jeżdżę nim rok mam za sobą już dwie wymiany oleju nic w niego po za  tym nie włożyłem, jeździ sie całkiem przyjemnie, ai na moc nie narzekam.

Wiec trudno tak od razu grzebać wszystko. Ponieważ ostatnio, pare dni temu ( i to nie pierwszy raz ) widziałem Mercedesa SKL czy jak mu tam leci :-[ na poboczu na awaryjnych a właściciel stał i czekał na ANWB.
Wiec nie ma co kampani toczyć przeciw danej marce. Są bardziej i mniej udane modele. ;D
Uff

A dodam ze kolega jeździ Toyotom avensis. W Polsce w serwisie oczy otwierali jak sie dowiedzieli który to rocznik :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 22:59
Rozczaruję Cię Jacku. Mając dwójkę dieci i jedna pracę, zabrano mi dowózfirmowy. Miałem niewielki wybór. Pieszkom 10km. Lub zdezelowany Maluch. Mimo wielu wad, to było auto dlamas. Kabel do masy i jedziemy. :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 23:01
Maluchy miałem dwa :) Wspaniałe czasy były.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Drgająca Szczytówka w 22.04.2017, 23:02
Lepszy passat b 5 w kombi,z 1.9 tdi AFN można wyrwać za dobre pieniądze części jest w brud dobra elektryka mega pojemny mega wygodny. Mogę polecić bo sam użytkuje takie auto akurat nie w kombi, ale miałem vectre b i passat bije ją na głowę.

A ze tak zapytam- jak często nogi "myjesz" w tym pasku ?

Bo mój zięć po każdym deszczu wsiadając do auta musiał sobie podest budować ;)

Zdarza się że coś "boli" każdy egzemplarz auta ale to że zieńć miał jakąś uszczelkę sparciała albo coś w tym stylu, to i tak lepiej niż gnijąca blacharka w oplu. Po za tym diesel VW jest nie do zajechania mało pali a i blacharka passata jest o niebo lepsza od opla! i wiem co mowie bo jestem lakiernikiem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:08
Maluchy miałem dwa :) Wspaniałe czasy były.
Ja jednego ;)

Czasami nawet 2x dziennie sam skrzynię wyjmowałem i wkładałem ;)

Piękne czasy w maluchu przeżyłem ;)

Dobrze, że żadnego malucha z tego nie wyszło


Arek dziś za dużo alko po prostu
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:09
Łukasz - Arek jest bardzo sentymentalny :). Wiec nie dziw mu sie ze tak pisze. Samego mnie dopada czasem nostalgia - to chyba przychodzi z wiekiem :P

Wakt faktem że "piękno" to pojęcie względne. To samo tyczy sie użytkowania danego przedmiotu jeden będzie zadowolony, drugi będzie psy wieszał, gdyż subiektywnie spogląda na dany przedmiot.

Wiec nie ma co gdybać nad tym, czy tamtym modelem, zdania są podzielone i sie nie dogadacie.
Jeździłem kiedyś eskortem/ami Psy wieszałam na forda ile wlezie. Powiedziałem sobie ze nigdy w życiu forda nie kupię.

W zeszłym roku zdechła mi Sorento - Na autostradzie, miałem jeden dzień na zakup auta, jak myślisz na co trafiło?
Tak , kupiłem focusa bo nie miałem wyjścia.
Jeżdżę nim rok mam za sobą już dwie wymiany oleju nic w niego po za  tym nie włożyłem, jeździ sie całkiem przyjemnie, ai na moc nie narzekam.

Wiec trudno tak od razu grzebać wszystko. Ponieważ ostatnio, pare dni temu ( i to nie pierwszy raz ) widziałem Mercedesa SKL czy jak mu tam leci :-[ na poboczu na awaryjnych a właściciel stał i czekał na ANWB.
Wiec nie ma co kampani toczyć przeciw danej marce. Są bardziej i mniej udane modele. ;D
Uff

A dodam ze kolega jeździ Toyotom avensis. W Polsce w serwisie oczy otwierali jak sie dowiedzieli który to rocznik :P
Miałem też Forda Mariusz. To dla mnie było piersze auto wypas po Maluchu. Aaaaa. Koniec cwaniaczki. Chcecie mnie wkręcić w temat rzeka. Koniec z tym :D Nie ma złych samochodów. Wszysko zależy od kierowcy i użytkownika. Auto ma jechać. To że stanęło na drodze? To 20 procent winy producenta, a 80% uzytkownika. Jestem mechaniorem i zawodowym kierowcą od 30 lat. Radzę przemyśleć moje słowa. Skoro ktoś wsiada w auto przez rok, robi pierdyliard km. Nawet oleju nie sprawdzi. A później strzela focha że sprzęt padł? Nie mam pytań.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:11
Maluchy miałem dwa :) Wspaniałe czasy były.
Ja jednego ;)

Czasami nawet 2x dziennie sam skrzynię wyjmowałem i wkładałem ;)

Piękne czasy w maluchu przeżyłem ;)

Dobrze, że żadnego malucha z tego nie wyszło


Arek dziś za dużo alko po prostu
  Udam Ostapie, że tego nie czytałem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:12
Od oleju jest kontrolka teraz ;) i komputer ;) to nie maluch ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 22.04.2017, 23:14
Mam tylko nadzieję, że mój pierwszy Opel nie będzie takim shitem jak toyota.

Zobaczymy
Z Oplem jest tak, że albo pokochasz albo znienawidzisz. Jak Ci przypasuje to będziesz zadowolony. Ma swoje wady choć ja ich nie dostrzegam już, ma też i zalety.
Tanie części, łatwy w obsłudze, bo w większości to Astra H, jak czytałem wyżej to chwasta (dpf) już nie masz, jeśli to silnik 8V, a nie 150 koni 16V, to już w ogóle bajka. U mnie służy już kilka dobrych lat i  nie zamierzam zmieniać.
Jak byś miał pytania to śmiało. Mam interfejs do opla więc w razie czego mogę coś tam zdiagnozować.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:15


Maluchy miałem dwa :) Wspaniałe czasy były.
Ja jednego ;)

Czasami nawet 2x dziennie sam skrzynię wyjmowałem i wkładałem ;)

Piękne czasy w maluchu przeżyłem ;)

Dobrze, że żadnego malucha z tego nie wyszło


Arek dziś za dużo alko po prostu
  Udam Ostapie, że tego nie czytałem.

O jedno Cię proszę. Nigdy nic nie udawaj!
Bądź jak do tej pory sobą. Od udawania są inni ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 23:17
Kto taki? :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:17
Od oleju jest kontrolka teraz ;) i komputer ;) to nie maluch ;)
Tu już jaja sobie mój przyjacielu ze mnie robisz. Właściciel auta, który polega na kontrolkach, powinien sobie kupić rower.  Ja nie rozumiem kto takiego uczył na kursie, gdzie jest bagnet do kontroli stanu oleju. Łukaszu? Z całym szacunkiem. Ale skoro masz mnie pouczać w tej dziedzinie, to chyba coś jest nie tak. Mamy się pokłucić?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:19
Mam tylko nadzieję, że mój pierwszy Opel nie będzie takim shitem jak toyota.

Zobaczymy
Z Oplem jest tak, że albo pokochasz albo znienawidzisz. Jak Ci przypasuje to będziesz zadowolony. Ma swoje wady choć ja ich nie dostrzegam już, ma też i zalety.
Tanie części, łatwy w obsłudze, bo w większości to Astra H, jak czytałem wyżej to chwasta (dpf) już nie masz, jeśli to silnik 8V, a nie 150 koni 16V, to już w ogóle bajka. U mnie służy już kilka dobrych lat i  nie zamierzam zmieniać.
Jak byś miał pytania to śmiało. Mam interfejs do opla więc w razie czego mogę coś tam zdiagnozować.
8v 120 kuni, choć był nowy program i szwagier musi wydruk znaleźć z hamowni. Coś koło 130 ale momentu dodali trochę też ;) to wszystko przy dpf robili.

Opcoma dostanę w prezencie bo szwagier też ma do niej choć twierdzi, że wszystko już aktywował
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 23:23
Arek i u mnie po maluchu zagościł escort ;D

I w nic cię nie wpuszczam, pisze o swoich doświadczeniach. No chyba ze kierowca ze mnie ciulaty :( :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:26
Od oleju jest kontrolka teraz ;) i komputer ;) to nie maluch ;)
Tu już jaja sobie mój przyjacielu ze mnie robisz. Właściciel auta, który polega na kontrolkach, powinien sobie kupić rower.  Ja nie rozumiem kto takiego uczył na kursie, gdzie jest bagnet do kontroli stanu oleju. Łukaszu? Z całym szacunkiem. Ale skoro masz mnie pouczać w tej dziedzinie, to chyba coś jest nie tak. Mamy się pokłucić?
Człowieku a kto Cię poucza na żartach się nie znasz?

Ogólnie to 90% tak właśnie robi ;)

Na mechanice też się trochę znam ;)

Dziś w e12 np. wymieniłem:
Manetkę od kierunków (banalnie proste i przyznam, że o wiele lepiej rozwiązane niż w vw)
Poduszkę skrzyni biegów (trochę rozbierania ale też spoko)
Uszczelkę kolektora wydechowego. Tego obawiałem się najbardziej (niepotrzebnie) poszło pięknie i już nie mam świerszczy cykających

Mógłbym tego nie robić przed sprzedażą lecz nie wiem kiedy ją sprzedam a nie lubię jechać jak coś jest nie tak.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:26
Arek i u mnie po maluchu zagościł escort ;D

I w nic cię nie wpuszczam, pisze o swoich doświadczeniach. No chyba ze kierowca ze mnie ciulaty :( :facepalm:
No co ty! Przecież wszyscy wią zę tak jest. :facepalm: ;) Sorki. Musiałem. :'(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:28
Kto taki? :)
Już Ty wiesz
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:28
Od oleju jest kontrolka teraz ;) i komputer ;) to nie maluch ;)
Tu już jaja sobie mój przyjacielu ze mnie robisz. Właściciel auta, który polega na kontrolkach, powinien sobie kupić rower.  Ja nie rozumiem kto takiego uczył na kursie, gdzie jest bagnet do kontroli stanu oleju. Łukaszu? Z całym szacunkiem. Ale skoro masz mnie pouczać w tej dziedzinie, to chyba coś jest nie tak. Mamy się pokłucić?
Człowieku a kto Cię poucza na żartach się nie znasz?

Ogólnie to 90% tak właśnie robi ;)

Na mechanice też się trochę znam ;)

Dziś w e12 np. wymieniłem:
Manetkę od kierunków (banalnie proste i przyznam, że o wiele lepiej rozwiązane niż w vw)
Poduszkę skrzyni biegów (trochę rozbierania ale też spoko)
Uszczelkę kolektora wydechowego. Tego obawiałem się najbardziej (niepotrzebnie) poszło pięknie i już nie mam świerszczy cykających

Mógłbym tego nie robić przed sprzedażą lecz nie wiem kiedy ją sprzedam a nie lubię jechać jak coś jest nie tak.
Wychodzi na to, że się nie znam :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:31
Bo to przez pisanie tak wychodzi ;)

Mam nadzieję, że we wrześniu na zlocie znowu sobie pogadamy normalnie ;) choć teraz podobno mają być tłumy ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 22.04.2017, 23:31
Mam tylko nadzieję, że mój pierwszy Opel nie będzie takim shitem jak toyota.

Zobaczymy
Z Oplem jest tak, że albo pokochasz albo znienawidzisz. Jak Ci przypasuje to będziesz zadowolony. Ma swoje wady choć ja ich nie dostrzegam już, ma też i zalety.
Tanie części, łatwy w obsłudze, bo w większości to Astra H, jak czytałem wyżej to chwasta (dpf) już nie masz, jeśli to silnik 8V, a nie 150 koni 16V, to już w ogóle bajka. U mnie służy już kilka dobrych lat i  nie zamierzam zmieniać.
Jak byś miał pytania to śmiało. Mam interfejs do opla więc w razie czego mogę coś tam zdiagnozować.
8v 120 kuni, choć był nowy program i szwagier musi wydruk znaleźć z hamowni. Coś koło 130 ale momentu dodali trochę też ;) to wszystko przy dpf robili.

Opcoma dostanę w prezencie bo szwagier też ma do niej choć twierdzi, że wszystko już aktywował
Tzn że szwagier zna forum Zafirki :)
No to będziesz zadowolony ;) Jak auto od szwagra to na minę Ciebie raczej nie wsadził ;)
Jedynie trzeba mieć z tyłu głowy, że przy dwu masie nie ciśniemy w podłogę poniżej 2 tys. obrotów i będzie dobrze.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 23:31
Arek i u mnie po maluchu zagościł escort ;D

I w nic cię nie wpuszczam, pisze o swoich doświadczeniach. No chyba ze kierowca ze mnie ciulaty :( :facepalm:
No co ty! Przecież wszyscy wią zę tak jest. :facepalm: ;) Sorki. Musiałem. :'(


Niech wią 8)
Focha rzucam idę spać ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:34
Spadaj i słodkich snów, FOCHMISTRZU :P Nie mogłem sobie odmówić. ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.04.2017, 23:36
Zna zna ;) choć pewnie jej tam nie pokazywał ;)

Zrobione jest wszystko co powinno być zrobione.

Dwumasy to przy jakim średnio przebiegu padają? Bo tam nie robiony a szwagier twierdzi, że wszystko jest ok.

Kiedyś trochę jeździłem nią i bardzo mi się podobało.

Z roboty zostało ( przytoczę mojego szwagra )

Musisz zrobić podwozie na nowo bo lekko plamkami wychodzi. Chyba, że kupisz na 5lat to nie rób nic.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 22.04.2017, 23:38
Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa 8) ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 22.04.2017, 23:38
Ja zmieniłem przy 310-320k i założyłem sztywne koło, żadnej różnicy nie widzę.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:48
Zna zna ;) choć pewnie jej tam nie pokazywał ;)

Zrobione jest wszystko co powinno być zrobione.

Dwumasy to przy jakim średnio przebiegu padają? Bo tam nie robiony a szwagier twierdzi, że wszystko jest ok.

Kiedyś trochę jeździłem nią i bardzo mi się podobało.

Z roboty zostało ( przytoczę mojego szwagra )

Musisz zrobić podwozie na nowo bo lekko plamkami wychodzi. Chyba, że kupisz na 5lat to nie rób nic.
Choć sam umiem czasem ocenić, to Dwumasa to ciężki temat. Widziałem niemal nowe wozy przy 70tyś wymieniany.  Dwumas wali przy gaszeniu na rozgrzanym motorze. Nie jest to mocne, ale czuć. Na rozruchu przy zimnym, Auto mocno drzy. Diesel.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kubator w 22.04.2017, 23:49
Od oleju jest kontrolka teraz ;) i komputer ;) to nie maluch ;)
Tu już jaja sobie mój przyjacielu ze mnie robisz. Właściciel auta, który polega na kontrolkach, powinien sobie kupić rower.  Ja nie rozumiem kto takiego uczył na kursie, gdzie jest bagnet do kontroli stanu oleju. Łukaszu? Z całym szacunkiem. Ale skoro masz mnie pouczać w tej dziedzinie, to chyba coś jest nie tak. Mamy się pokłucić?
Arek jak znajdziesz u mnie w samochodzie bagnet od oleju, to od ręki oddaję Ci swój cały sprzęt wędkarski. Uprzedzam pytanie to nie jest samochód elektryczny, ani hybryda. Jest to poczciwe TDI

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:51
Kuba, no co ty. ??? Wybiłeś mnie z rytmu. Nie spotkałem auta bez bagnetu. :facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 22.04.2017, 23:52
"Przewaga dzięki technice", czyli brak bagnetu do pomiaru poziomu oleju :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.04.2017, 23:53
Ty ie p...Syborg. Nie spotkałem takiego auta jak do tej pory. Robione pod serwis?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kubator w 23.04.2017, 00:04
To teraz jak będziesz mijał na ulicy to ustroństwo to pamiętaj, że nie ma bagnetu. Co to za Niemiec bez bagnetu Adolf się w grobie przewraca

(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170422/402252a1900002f32ea9b6daff42c495.jpg)

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 23.04.2017, 00:11
Kuba? Naprawdę?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: kubator w 23.04.2017, 00:17
Kuba? Naprawdę?
Tak nie ma bagnetu. Jest tylko opcja dokupienia bagnetu serwisowego, który musi być wyciągnięty podczas jazdy. Też mnie to zaskoczyło, cały czasu uczę się z tym żyć

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 23.04.2017, 00:37
:facepalm:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 23.04.2017, 07:07
Ja zmieniłem przy 310-320k i założyłem sztywne koło, żadnej różnicy nie widzę.
Nie rzuca przy zmianie biegu?

Zobaczymy jak to będzie. Ogólnie to ja mało jeżdżę. Małe dzieci są i nie ma za bardzo gdzie jechać. Wcześniej robiłem rocznie tak z 25k a teraz to 11k. W sumie dzieci coraz starsze to i może jazdy będzie więcej ;)

Arku kolega mi mówił który auta sprzedaje, że widział bmw w którym maskę przednią tylko serwis może podnieść ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 23.04.2017, 08:37
Nic mnie już nie zdziwi w takim razie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 23.04.2017, 08:48
Nic mnie już nie zdziwi w takim razie.
Znalazłbym jeszcze to i owo

Pospałeś?


Muszę posłuchać tego dwumasa, choć szwagier się zna i jakby coś było nie tak to powiedziałby mi przecież.

Zastanawiam się czy oddać ją od razu do prania czy poczekać do lata?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 23.04.2017, 11:33
Niebawem będę kończyć moją, 7-letnią przygodę z mercem w124 (2,0D) i zastanawiam się nad "nowym" autem.
Mało jeżdżę - jakieś 5 tys. km rocznie - więc przerzucę się chyba na benzynę.
W tej chwili waham się pomiędzy:
- Toyota Corolla E11 1,6VVTi 110KM (po lifcie reflektorów)
- Honda HR-V (wersja I) 1,6 105KM SUV (niby 4x4)

Dwa odmienne charakterem i przeznaczeniem auta. Kusi mnie SUV, bo mógłbym dojechać gruntowymi drogami (spore koleiny i czasami ślisko) nad wodę, ale...

Miał lub ma ktoś z Was jedno z tych aut? Podzielcie się opiniami.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 23.04.2017, 11:42
Nie rzuca przy zmianie biegu?
Przy zmianie biegów nic się nie dzieje.
Może bardziej było czuć, że sprzęgło jest mniej "maślane" i że w takim razie będzie problem w korku, ale nic takiego nie odczuwam, albo się przyzwyczaiłem, żonka nawet nie zauważyła, że coś jest inaczej. :)  Odczułem za to 1,5k bo w kieszen zostało. :)
Tarcza jest masywniejsza przy sztywnym, sprężyny są potężne i to chyba one przejmują zadania dwu masy. Tarcza z dwu masy wyglądała jak nówka, docisk też spokojnie by latał, a dwu mas szrot. :(
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 23.04.2017, 12:22
Nic mnie już nie zdziwi w takim razie.
Znalazłbym jeszcze to i owo

Pospałeś?


Muszę posłuchać tego dwumasa, choć szwagier się zna i jakby coś było nie tak to powiedziałby mi przecież.

Zastanawiam się czy oddać ją od razu do prania czy poczekać do lata?

Jeżeli chodzi o pranie tapicerki, to zajmowałem się tym kilka lat i mogę powiedzieć , że lepiej jest prać latem, wszystko suche jest błyskawicznie i nie trzeba jeździć z ręcznikiem pod dupą zanim wyschnie, lub suszyć auta włączając silnik i odpalając ogrzewanie na maksa :)

Odnośnie dwumasy, wymieniałem ją w moim vw b6.20 tdi przy 290 tys, to kiedy mamy wymienić zależy od tego jak ktoś wcześniej użytkował auto, u jednym po 80 tys u drugim przy 200 tys się wymienia, nie ma na to zasady jak z przynętą na rybach, u jednych szybciej weźmie u jednych później :). Koszt to 3 tys razem z regeneracją łożyska oporowego na skrzyni. A teraz trzeba swoje "Odjeździć" tzn to co się włożyło :), ogólnie wbrew wszystkim złym opinią polecam silnik 2.0 tdi :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 23.04.2017, 12:55
Łukasz - Arek jest bardzo sentymentalny :). Wiec nie dziw mu sie ze tak pisze. Samego mnie dopada czasem nostalgia - to chyba przychodzi z wiekiem :P

Wakt faktem że "piękno" to pojęcie względne. To samo tyczy sie użytkowania danego przedmiotu jeden będzie zadowolony, drugi będzie psy wieszał, gdyż subiektywnie spogląda na dany przedmiot.

Wiec nie ma co gdybać nad tym, czy tamtym modelem, zdania są podzielone i sie nie dogadacie.
Jeździłem kiedyś eskortem/ami Psy wieszałam na forda ile wlezie. Powiedziałem sobie ze nigdy w życiu forda nie kupię.

W zeszłym roku zdechła mi Sorento - Na autostradzie, miałem jeden dzień na zakup auta, jak myślisz na co trafiło?
Tak , kupiłem focusa bo nie miałem wyjścia.
Jeżdżę nim rok mam za sobą już dwie wymiany oleju nic w niego po za  tym nie włożyłem, jeździ sie całkiem przyjemnie, ai na moc nie narzekam.

Wiec trudno tak od razu grzebać wszystko. Ponieważ ostatnio, pare dni temu ( i to nie pierwszy raz ) widziałem Mercedesa SKL czy jak mu tam leci :-[ na poboczu na awaryjnych a właściciel stał i czekał na ANWB.
Wiec nie ma co kampani toczyć przeciw danej marce. Są bardziej i mniej udane modele. ;D
Uff

A dodam ze kolega jeździ Toyotom avensis. W Polsce w serwisie oczy otwierali jak sie dowiedzieli który to rocznik :P
Jaki to Focus? "Jedynka"?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 23.04.2017, 13:25
Tak 2004 rok 1,8 diesel, combi podniesiony.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Seba w 23.04.2017, 14:56
Może coś takiego, oryginalny, tylko mało miejsca. :)
Jak dla mnie musiała by być przyczepka.

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 23.04.2017, 14:58
tak  2004 rok 1,8 diesel, combi podniesiony
I jak się sprawuje? Dużo w nim miejsca?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MarcinD w 23.04.2017, 14:59
Coś takiego widziałem w Łagowie parę lat temu i sobie fotę zrobiłem :-D


(http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=1639.0;attach=29989;image)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 23.04.2017, 15:33
tak  2004 rok 1,8 diesel, combi podniesiony
I jak się sprawuje? Dużo w nim miejsca?

Filip, ja mam zamontowana kratkę, co jest utrudnieniem dla przewozu kijków dwu składowych - brakuje trochę długości, aby mogły spocząć na podłodze wzdłuż. Po za tym miejsca wystarczająco dla dwóch wędkarzy ze sprzętem.
Po za tym autko hula jak ta lala. Wiadomo że mechanika musisz czasem odwiedzić, wymiana klocków płynów ustrojowych itp. Ja prócz opon na sam początek i oleju jeszcze nie włożyłem nic po za tym. A zrobiłem nim przez ten rok 40K km ( nie cały rok )
Dodam ze jakieś igiełki nie mam nie miałem czasu na to aby wybrzydzać, ma najechane 290K km i jest bez NAPu ( to taki rejestr kilometrów przejechanych) tam przy każdym przeglądzie są rejestrowane kilometry, i jak będzie coś sie nie zgadzało. Tego certyfikatu nie dostaniesz jako prawidłowy, tylko jako nie logiczny.

Pordzewiałymy nie jest - a dla mnie to jest najważniejsze.

Dodam tylko ze to był samochód roku, chyba 2000 - tak przynajmniej się dowiedziałem
A jest i czym przyłożyć, zbiera sie lepiej jak nie jeden benzynowy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 23.04.2017, 17:17
Dzięki :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 23.04.2017, 17:43
Dodam tylko ze to był samochód roku, chyba 2000 - tak przynajmniej się dowiedziałem

W dwutysięcznym roku laureatem plebiscytu Samochód Roku była Toyota Yaris. Focus święcił triumf rok wcześniej.
Niech będzie, zaliczamy :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 23.04.2017, 17:50
Filip - jak na ryby to dla Ciebie minimum taki:
(http://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_fsQIRIQN1pmSSrp1ABGRniIVD3dhmkWd.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 23.04.2017, 17:59
Dodam tylko ze to był samochód roku, chyba 2000 - tak przynajmniej się dowiedziałem

W dwutysięcznym roku laureatem plebiscytu Samochód Roku była Toyota Yaris. Focus święcił triumf rok wcześniej.
Niech będzie, zaliczamy :)
oj
tam oj tam ;)
Tolerancja błędu ze względu na wiek ;)

W badaniach IQ tez takie występują :-[
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ErZet w 07.05.2017, 16:48
Koledzy a co myślicie o fiat panda 4x4 ten od 2001 ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 07.05.2017, 19:16
Koledzy a co myślicie o fiat panda 4x4 ten od 2001 ?
Moim zdaniem bardzo dobry samochód. Fiat robi świetne samochody użytkowe. Panda w wersji 4x4 jest nieco podniesiona i co ważne, ma te dwa koła w napędzie więcej. Silniki standardowe, w zupełności wystarczające. Samochód raczej tani w eksploatacji, części łatwo dostępne, blacha też nie najgorsza. Jedyny minus to cena-wersje 4x4 Pandy są znacznie droższe od tych z napędem fwd.
Na ryby samochód świetny, mały, zwinny, byle gdzie nie zawiśnie ani też nie zakopie się. Sprzęt o ile nie jesteś spławikowcem wyczynowym ani profesjonalnym karpiarzem zmieścisz bez problemu.
Szczerze powiem, że może za jakiś czas sam takiego kupię :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 07.05.2017, 20:12
Koledzy a co myślicie o fiat panda 4x4 ten od 2001 ?
Moim zdaniem bardzo dobry samochód. Fiat robi świetne samochody użytkowe. Panda w wersji 4x4 jest nieco podniesiona i co ważne, ma te dwa koła w napędzie więcej. Silniki standardowe, w zupełności wystarczające. Samochód raczej tani w eksploatacji, części łatwo dostępne, blacha też nie najgorsza. Jedyny minus to cena-wersje 4x4 Pandy są znacznie droższe od tych z napędem fwd.
Na ryby samochód świetny, mały, zwinny, byle gdzie nie zawiśnie ani też nie zakopie się. Sprzęt o ile nie jesteś spławikowcem wyczynowym ani profesjonalnym karpiarzem zmieścisz bez problemu.
Szczerze powiem, że może za jakiś czas sam takiego kupię :)

Potwierdzam , śmigam na rybki pandzochą 1.3 mjet i daje radę a że to Van to i miejsca jeszcze więcej  , ceny części tańsze niż do roweru a pali tyle że taniej wychodzi niż 1.2 z lpg
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 07.05.2017, 22:58
Z tym vanem to bym polemizował, ale nie zmienia to faktu, że auto zacne, pojemne i przyjazne.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 07.05.2017, 23:05
Równie fajne jest seicento :-)
A jeśli chodzi o pandę i vana to coś w tym jest. Powinna się zmieścić do vana ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 08.05.2017, 12:00
Pandę brałbym bez obawy. Mają świetne recenzje jako samochody użytkowo-robocze. Części za grosze, elektroniki nie ma dużo też więc o naprawy będzie łatwo :)
Sam chciałem kupić Pandę w gazie jako drugi samochód ale jednak szukam czegoś większego bo będzie czasem woził wózek dziecięcy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 09.05.2017, 14:21
A ja ostatnio na ryby kupiłem coś takiego i po 3 tyg użytkowania uważam że jest super
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.05.2017, 14:24
A ja się muszę bliżej przyjrzeć Dacii Logan. Silnik mogę mieć w tym ten sam, co mam w swojej megance. Nie ma pierdyliarda czujników, części tanie... tylko wygląda jak idź stąd. Ale to akurat mam gdzieś. Ma być tani w eksploatacji. No i ta cena :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 09.05.2017, 14:28
Ja ostatnio do firmy kupiłem nową Dacia lodgy jak jest tak samo wykonana Dacii Logan to bym jej za darmo nie chciał oczywiście prywatnie.
 
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 09.05.2017, 14:32
Mam takiego samego 1,6 112km śmigam już 3 rok i nic się nie dzieje a pali nie całe 8/100 w mieście. Na początku się bałem troszkę bo to niby francuz itd a teraz rozważam kupno takiego samego ale młodszego.

(https://s29.postimg.org/koku8enqf/unnamed.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 09.05.2017, 14:37
Ja mam 2,0 i w automacie to mi pali 9l co dziwniejsze mam też nowego citroena c4 cactus 1,2 którym jeżdżę na co dzień i on również pali 9l a podobno teraz robią oszczędniejsze silniki  oczywiście w katalogu pisało 6l >:O
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 09.05.2017, 17:42
Ja mam 2,0 i w automacie to mi pali 9l co dziwniejsze mam też nowego citroena c4 cactus 1,2 którym jeżdżę na co dzień i on również pali 9l a podobno teraz robią oszczędniejsze silniki  oczywiście w katalogu pisało 6l >:O
Duży samochód z małym silnikiem nie może palić mało, chyba, że to turbo jest... Mam Peugeota 206 1,1i i pali mi przynajmniej z 7l. Poprzednie Opel 1,4 i Ford 1,3 z 8l nie schodziły... Przy takich silnikach spalanie jest spore, a dynamika słaba. Podejrzewam, że gdybyś w tym kaktusie miał 1,6 lub 1,2 turbo to spalanie byłoby podobne lub mniejsze a dynamika sporo lepsza. Wszystko przez to, że małe silniki w dużych autach się poprostu "męczą"...
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 27.06.2017, 10:51
W końcu udało mi się kupić auto, które będzie lepiej przystosowane na ryby niż moja Almerka. Miałem na oku kilka kompaktowych suvów, ale znalazłem stosunkowo niestarego Tucsona w dobrej cenie. Rocznik i cena przyćmiły fakt, że auto nie ma 4x4; za to prześwit jest większy niż w moim starym aucie, co pozwoli wjechać w trochę trudniejsze miejsca. Od razu rzucił mi się w oczy nieco mały bagażnik, ale są relingi i można zamontować w razie czego trumnę :)

Za parę miesięcy zdam relację, jak się sprawuje.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Piker w 27.06.2017, 12:52
W końcu udało mi się kupić auto, które będzie lepiej przystosowane na ryby niż moja Almerka. Miałem na oku kilka kompaktowych suvów, ale znalazłem stosunkowo niestarego Tucsona w dobrej cenie. Rocznik i cena przyćmiły fakt, że auto nie ma 4x4; za to prześwit jest większy niż w moim starym aucie, co pozwoli wjechać w trochę trudniejsze miejsca. Od razu rzucił mi się w oczy nieco mały bagażnik, ale są relingi i można zamontować w razie czego trumnę :)

Za parę miesięcy zdam relację, jak się sprawuje.

Oby służyło! :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: greg13 w 26.07.2017, 17:51
Taki wynalazek :) tylko mało miejsca na graty :)


Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 26.07.2017, 21:12
Podobne rozwiązanie, ale trochę starsze ;)

(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/78/27/33/7827330aee1ac728193b5bb8ae5830cd.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 26.07.2017, 21:20
Polecam markę Łada Niva do 2000 roku, można kupić za fajne pieniądze.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: grych w 26.07.2017, 22:00
Polecam markę Łada Niva do 2000 roku, można kupić za fajne pieniądze.

Właśnie to samo chciałem napisać, serio - Łada Niva :)) Można kupić to auto za bardzo małe pieniądze od kogoś, kto właśnie używał tego auta do jazdy po dziwnych terenach i raczej o nie dbał, bo inaczej mogłoby się wcześniej rozsypać. Niedawno oglądałem to auto delikatnie przerobione w środku przez leśniczego - cały tył wywalony i leśniczy woził tam swoje 'przyrządy łowieckie', do tego od spodu zrobiony tak, żeby rdza nie wchodziła. Przebieg trochę ponad 100tyś., auto z początku lat 90-tych. Jak pojechałem drugi raz spróbować się dogadać, auta już nie było :'(    Kasa jaką gość chciał to 2000 (słownie: dwa tysiące) :facepalm:  to ja raz zostawiłem  prawie tyle u mechanika jak musiałem coś zrobić przy mojej Niebieskiej Strzale ;)  Żona nawet za drugim razem pojechała ze mną, żeby zobaczyć jakiego 'żdżora' chcę kupić, a tu klops. Trochę potem żałowałem, że mi go ktoś zgarnął ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 01.08.2017, 00:30
Nie jest to co chciałem, ale życie różne plata figle :P Zakup jakieś 2 miesiące temu , poleciałem na kolor ... :-[

Na razie musi mi styknąć , a że wożę mało sprzęty więc się mieszczę bez problemu . A co najważniejsze jest tylko moje 8) Taki mały azyl.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_01_08_17_12_24_10.jpeg)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_01_08_17_12_24_44.jpeg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 01.08.2017, 09:12
Czerwone samochody są najszybsze :P

A tak na serio to gratuluję :) Też niedawno kupiłem samochód i wiem jaka to radość. Chociaż najbardziej się cieszyłem z tego, że nie muszę już szukać :D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 01.08.2017, 10:00
Większa radość chyba jest jak sie sprzedaje, ja od roku przymierzam się do zamiany auta ale jakoś brak mi motywacji na to wyzwanie. (a może kasy ;))
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: mav3rick w 01.08.2017, 10:01
Czerwone samochody są najszybsze

A tak na serio to gratuluję :) Też niedawno kupiłem samochód i wiem jaka to radość. Chociaż najbardziej się cieszyłem z tego, że nie muszę już szukać :D
Z samochodu cieszy się dwa razy, jak się kupuje i jak się sprzedaje :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 01.08.2017, 10:05
Muszę jeszcze stare auto sprzedać, więc zapewne się przekonam jakie to uczucie :P
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 01.08.2017, 10:55
Dla Nas najlepsze było by takie cudo a przynajmniej na zloty :) a póki co można popływać w Budapeszcie.
(http://rheinlandpost.de/wp-content/uploads/2016/05/budapest-429708_640-300x225.jpg)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: elopento w 26.02.2019, 17:46
Panowie ma ktoś/miał Skodę Octavie  II kombi 1,6mpi z fabrycznym gazem ? 2013r i 228tys przebiegu :facepalm: a gdzie to tyle nalatać? mój 20letni golf sdi ma 340tys
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Bartek.B w 26.02.2019, 18:10
Panowie ma ktoś/miał Skodę Octavie  II kombi 1,6mpi z fabrycznym gazem ? 2013r i 228tys przebiegu :facepalm: a gdzie to tyle nalatać? mój 20letni golf sdi ma 340tys
Taki przebieg to ja robię w 2,5 roku autem służbowym ;D
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: elopento w 26.02.2019, 18:19
Panowie ma ktoś/miał Skodę Octavie  II kombi 1,6mpi z fabrycznym gazem ? 2013r i 228tys przebiegu :facepalm: a gdzie to tyle nalatać? mój 20letni golf sdi ma 340tys
Taki przebieg to ja robię w 2,5 roku autem służbowym ;D
O losie :facepalm: a prywatnie ile robisz rocznie? ja np. do roboty dziennie  40km na rybki weekendowo ale przeważnie tylko zimą to max 60km dziennie , moim golfikiem przez 9lat najdalej od domu byłem 60km , bo nie mam takiej potrzeby , domatorem jestem :P Mi chodzi o to czy to dobre samochody są ? golfem jak wspomniałem jeżdżę 9lat jestem drugim właścicielem  i tylko co maglownicę zmieniłem , i rozrząd w zeszłym roku po 120tys, chociaż fabryka zaleca co 60tys 8)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Alek w 26.02.2019, 18:36
Panowie ma ktoś/miał Skodę Octavie  II kombi 1,6mpi z fabrycznym gazem ? 2013r i 228tys przebiegu :facepalm: a gdzie to tyle nalatać? mój 20letni golf sdi ma 340tys
Mój brat ma wspomniane auto.  Przebieg około tego, który podałeś. Napiszę krótko, samochód choinka. Non stop jakaś kontrolka się zapala :facepalm:  Niby nic wielkiego się nie dzieje, ale raz w miesiącu w serwisie jest. :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: elopento w 26.02.2019, 18:44
:facepalm: czyli nadal trzeba się kulać golfikiem :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Watchmaker w 26.02.2019, 23:41
Fiat Doblo. Serio. Miałem I jakieś 10 lat. Teraz mam III. Pierwsza generacja jest super 1.9 JTD, resory na tylnej osi. Wygodne, przesuwne drzwi, wysoka pozycja za kierownicą i spory prześwit (jak na auto w którym nie chodzi o prześwit). O ładowności w objętości i masie nie wspomnę nawet. Wspomnę za to o łatwości załadunku i rozładunku. Tani i ekonomiczny... na ryby super. III generacja to już troszkę inne auto ale powodów do narzekania nie mam póki co ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: warcianin w 27.02.2019, 05:18
Panowie ma ktoś/miał Skodę Octavie  II kombi 1,6mpi z fabrycznym gazem ? 2013r i 228tys przebiegu :facepalm: a gdzie to tyle nalatać? mój 20letni golf sdi ma 340tys
 
Kolego kupując auto z takim przebiegiem jest to jego realnym przebieg  u mnie w ridzinie kupowalśmy 4 auta 2letnie i wszystkie mialy po 120-160tys  teraz maja po 3latach po ok 300tys i nic sie z nini nie dzieje znajomi z kolei mają dziwne szczęście :o bo kupuja samochody 10letnie z przebiegiem 100tys
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 27.02.2019, 06:56
Panowie ma ktoś/miał Skodę Octavie  II kombi 1,6mpi z fabrycznym gazem ? 2013r i 228tys przebiegu :facepalm: a gdzie to tyle nalatać? mój 20letni golf sdi ma 340tys
 
Kolego kupując auto z takim przebiegiem jest to jego realnym przebieg  u mnie w ridzinie kupowalśmy 4 auta 2letnie i wszystkie mialy po 120-160tys  teraz maja po 3latach po ok 300tys i nic sie z nini nie dzieje znajomi z kolei mają dziwne szczęście :o bo kupuja samochody 10letnie z przebiegiem 100tys
    a zawsze po oaru miesiącach konczy sie to tak samo wymiana zawieszenia padniete skrzynie turbiny itp. Ale to tylko moje osobiste zdanie. Nie bójmy sie dużych przebiegów które są autentyczne 8)
I tu święta racja Tym bardziej w kwestii samochodu sprowadzanego, gdzie stan licznika jest pojęciem względnym
5 lat temu zajechałem swoją Lancię, która dokonała żywota przy przebiegu 1m 100tyś km
Niedawno kupowałem auto 12 letnie auto i licznik był ostatnim elementem na który patrzyłem, a auta z przebiegiem do 150tyś niestety z góry odrzucałem (duża szansa na "korektę"). Ogólnie przy większych przebiegach jest większa możliwość iż stan licznika jest autentyczny, a co za tym idzie, wiadomo czego się można spodziewać w najbliższym czasie

Wracając do głównego tematu to Skoda z silnikiem MPI (głupotoodporny) na lepszym powerze nie będzie złym wyborem, a kwestia elektroniki to już niestety bolączka nowszych aut i to niezależnie od producenta

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: frank_lucas w 27.02.2019, 07:43

https://www.olx.pl/oferta/vw-sharan-1-9-tdi-4x4-CID5-IDvS9Gc.html#680dd3e2f4

Chyba nie ma nic lepszego na ryby i do codziennej jazdy.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: warcianin w 27.02.2019, 07:45
Większość aut sprowadzanych maja wysokie przebiegi ale przeważnie te auta jeżdżą po autostradzie wiec ich stan jest tez przez to lepszy wiem to tez sam po sobie gdzie w 80% jeżdżę samochodem tylko po autostradzie i jego stan jest swietny. A jeżdżąc juz po naszych polskich drogach na wsiach miastach jak że pieknych polatanych taki samochód ma dużo gorszy stan
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: warcianin w 27.02.2019, 07:48
https://m.olx.pl/oferta/lada-niva-4x4-2000r-CID5-IDyLjJy.html#position=10&page=1  na ryby auto idealne  może nie urzeka wygladem ale tani w eksploatacji prosta kostrukcja no i jak to na ryby wszedzie wjedzie i wyjedzie 😁
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: frank_lucas w 27.02.2019, 07:54
https://m.olx.pl/oferta/lada-niva-4x4-2000r-CID5-IDyLjJy.html#position=10&page=1  na ryby auto idealne  może nie urzeka wygladem ale tani w eksploatacji prosta kostrukcja no i jak to na ryby wszedzie wjedzie i wyjedzie 😁

Broń Boże.
Chyba najbardziej awaryjne oraz najszybciej korodujące auto 4x4 z rynku wtórnego. Ma tylko jeden plus - części są tanie.
Jak już to Suzuki Samurai.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.02.2019, 08:16
Powiem Wam, jak u nas się traktuje autentyczność przebiegu. Każdy ma to w dupie :facepalm:

Padł mi licznik kilka lat temu w aucie. Pojechałem do mechanika, załatwił z innej meganki i mi wstawił. Cały panel z zegarami. No i na tym nowym panelu miałem 130 tysięcy mniej przebiegu. Pytam, co teraz na przeglądzie (przecież o to pytają i wpisują w komputerze w historii pojazdu). A on nie wie. Dobra. Przyszedł czas przeglądu, podaję stan licznika i mówię, jaka jest sytuacja, że ten stary panel z poprawnym stanem licznika mam przy sobie... A jego to nie interesuje, wpisuje, co jest na liczniku.
I mam w historii pojazdu przebieg jednego roku 280 tysięcy, a następnego 150 (zaokrąglając) :facepalm: I nic. Po prostu sobie tak jest.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Watchmaker w 27.02.2019, 08:36





Nieważne do czego ma nam służyć autko czy na ryby czy do pracy... zawsze warto kupować świadomie. Ja po kilku ostrych wymianach zdań ze swoim staruszkiem, na temat tego jak i gdzie kupić następny samochód, postanowiłem go uświadomić na temat realiów jakie obecnie panują. Filmiki znalezione na prędce w internecie, okazało się, otworzyły tacie oczy ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.02.2019, 09:05

https://www.olx.pl/oferta/vw-sharan-1-9-tdi-4x4-CID5-IDvS9Gc.html#680dd3e2f4

Chyba nie ma nic lepszego na ryby i do codziennej jazdy.
Wg mnie z tej serii lepszym autem jest Ford Galaxy z silnikiem benzynowym 2,3 + gaz, pali to 12l gazu, a silniki wytrzymują standardowo po 500kkm
Pojemność  - kiosk ruchu, wchodzą wędki bez składania, namiot rozłożony i krzesełko :), a jak się wyciągnie fotele z tyłu to wyśpią się 2 osoby :)
Ceny - do 10k kupi się w dobrym stanie części masa i tanie, wg mnie rewelacyjny samochód na ryby i do jazdy codziennej.
   
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: frank_lucas w 27.02.2019, 10:00

https://www.olx.pl/oferta/vw-sharan-1-9-tdi-4x4-CID5-IDvS9Gc.html#680dd3e2f4

Chyba nie ma nic lepszego na ryby i do codziennej jazdy.
Wg mnie z tej serii lepszym autem jest Ford Galaxy z silnikiem benzynowym 2,3 + gaz, pali to 12l gazu, a silniki wytrzymują standardowo po 500kkm
Pojemność  - kiosk ruchu, wchodzą wędki bez składania, namiot rozłożony i krzesełko :), a jak się wyciągnie fotele z tyłu to wyśpią się 2 osoby :)
Ceny - do 10k kupi się w dobrym stanie części masa i tanie, wg mnie rewelacyjny samochód na ryby i do jazdy codziennej.

Nie wiedziałem, że takie silniki był w galaxiakach. Ja to jestem zwolennikiem aut na ropkę - jestem rolnikiem, więc zwracają mi akcyzę, a ponadto wschodnia granica niedaleko więc można i coś tańszego zatankować :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.02.2019, 10:25
Kupując auto na ropę, należy liczyć się z tym, że już niedługo do niektórych większych miast takim nie wjedziemy ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: ŁYSY0312 w 27.02.2019, 11:06
Jeżdżę od roku sharanem 1.8 z gazem i jestem zachwycony:) nareszcie mieści mi się wszystko + żona 😎
Jak dla mnie koszty jazdy i napraw na przyzwoitym poziomie. Na tą chwilę - polecam.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katmay w 27.02.2019, 11:09
Odnośnie downsizingu i diesla w miastach

 
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 04.03.2019, 21:39
A ja kilka dni temu stałem się szczęśliwym (mam nadzieję) nabywcą solidnego autka na rybki. Mazda Tribute 2001 4x4 śmiga aż miło, w terenie dobrze daje radę, miejsca sporo i co najważniejsze w Mazdach..... rdzy zero :) trochę słaby silnik jak na tą masę, ale to auto nie jest od tego, żeby się ścigać, więc jakoś przeboleję :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Majki w 04.03.2019, 21:46
Jaki masz silnik ? Orientujesz się ile pali ta benzyna 2,3 litra ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 04.03.2019, 21:48
Silnik 2,0 manual w gazie, pali 13 l gazu w trybie mieszanym (trasa/miasto)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: booohal w 04.03.2019, 22:09
Przerobiliśmy w rodzinie ze dwa, no może trzy Tributy :)
Poza rudą nie ma się czego przyczepić. Sam chciałem zamiast Forestera ze względu na ilość miejsca no ale jakoś się tam w Forku jednak mieszczę. Póki co :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 04.03.2019, 22:18
Przerobiliśmy w rodzinie ze dwa, no może trzy Tributy :)
Poza rudą nie ma się czego przyczepić. Sam chciałem zamiast Forestera ze względu na ilość miejsca no ale jakoś się tam w Forku jednak mieszczę. Póki co :)

Na to liczę :) u mnie rdzy praktycznie zero więc trzymam kciuki, że posłuży 🤞🤞
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: booohal w 04.03.2019, 22:20
Oby, oby :thumbup:

To kiedy jakieś ofrołdy? ;)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 04.03.2019, 22:45
Jak znasz jakieś dobre tematy na offroad w regionie  to daj znać - chętnie spróbuję 👍😁
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 04.03.2019, 23:01
Ja to jak nie mam za daleko na ryby to biorę moje zapasowe 20 - letnie Clio. Przy położonych tylnych fotelach swobodnie się w nim mieszczę. W sezonie wyjmuję z niego tylko cenne rzeczy, bo stoi przed domem na ulicy. Rano wstaję, wrzucam wędki, odpalam i jadę. I nie przejmuję się, jak podbierak capi rybą albo śmierdziele zalatują swoją wonią, bo na codzień jeżdżę innym samochodem.

Chciałem go sprzedać ale w rodzinie potrzebne jest zapasowe auto a dostałbym za nie tyle, co na nową wędkę. Nie będzie mi żal, jak je porysuję w jakichś krzakach.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 05.03.2019, 01:06
Kurcze... Mazda bez rudej to jak wygrana na loterii Niech się darzy i jak najdłużej jeździ bezproblemowo

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: koras w 05.03.2019, 11:12
Fajne są te Mazdy, jeździłem Fordem Maverickiem, a to jest - poza kilkoma szczegółami - to samo auto. Moc jest wystarczająca, do tego, do czego to auto zostało stworzone.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: tadzikg w 18.03.2019, 17:49
Hej,
poszukuję nowych 4 kółek. Szukam auta podwyższonego, teraz mam osobówkę zwykłą (opel astra 1999). Moje propozycje: toyota rav 4 III, mitsubishi outlander 2, bmw x3, subaru forester, jeep wg 2.7, toyota crv II. Auto głównie będzie użytkowane na drodze, może 10% jazdy w terenie. Teraz mam takie zapytanko, co wybrac? Głównie chodzi mi o koszty utrzymania, właściwości terenowe (trudniejszy dojazd do łowiska, nie mam zamiaru katować auta po bezdrożach), koszty napraw, psucie się auta, możliwiść kupna części zamiennych. Może macie jakieś inne propozycje?
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Deftones w 18.03.2019, 18:07
Mam Forestera SG 2.0X - taki najprostszy model , rok 2004. Mam go ponad rok i zrobiłem nim ok 14 000km. Wjadę nim prawie wszędzie . Na trasie ok a w terenie to już całkiem super. Nie mówię o jakimś ekstremalnym błocie ale na ryby gdzie nie dawałem rady zwykłą osobówką to Foresterem zero problemu.
Jesli chodzi o eksploatację to wymieniłem olej i filtry i tyle. Ja polecam Subaru ale tylko z pewnego źródła. Z tego co się orientuję to trzeba szukać wersji bez turbo.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: elopento w 18.03.2019, 18:11
Im lepszy Jeep tym dalej po traktor :P a w Polskich realiach to i tak na wiele łowisk nie dojedziesz autem , bo po prostu zakaz jest :facepalm: Jak dużo klamotów to kombi potrzebny , jak we dwóch to i Hatchback wystarczy , ja jeżdżę golfem 1,9sdi 99' nie chce się zepsuć to nie zmieniam  :thumbup:
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: tadzikg w 18.03.2019, 18:26
Im lepszy Jeep tym dalej po traktor :P a w Polskich realiach to i tak na wiele łowisk nie dojedziesz autem , bo po prostu zakaz jest :facepalm: Jak dużo klamotów to kombi potrzebny , jak we dwóch to i Hatchback wystarczy , ja jeżdżę golfem 1,9sdi 99' nie chce się zepsuć to nie zmieniam  :thumbup:

Jeżli chodzi o jeepa to max 2004: Jeep Grand Cherokee 2.7 CRD
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: tadzikg w 18.03.2019, 18:48
Mam Forestera SG 2.0X - taki najprostszy model , rok 2004. Mam go ponad rok i zrobiłem nim ok 14 000km. Wjadę nim prawie wszędzie . Na trasie ok a w terenie to już całkiem super. Nie mówię o jakimś ekstremalnym błocie ale na ryby gdzie nie dawałem rady zwykłą osobówką to Foresterem zero problemu.
Jesli chodzi o eksploatację to wymieniłem olej i filtry i tyle. Ja polecam Subaru ale tylko z pewnego źródła. Z tego co się orientuję to trzeba szukać wersji bez turbo.
Coś takiego ? https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-forester-ID6BLFUV.html
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Deftones w 18.03.2019, 19:04
Mam Forestera SG 2.0X - taki najprostszy model , rok 2004. Mam go ponad rok i zrobiłem nim ok 14 000km. Wjadę nim prawie wszędzie . Na trasie ok a w terenie to już całkiem super. Nie mówię o jakimś ekstremalnym błocie ale na ryby gdzie nie dawałem rady zwykłą osobówką to Foresterem zero problemu.
Jesli chodzi o eksploatację to wymieniłem olej i filtry i tyle. Ja polecam Subaru ale tylko z pewnego źródła. Z tego co się orientuję to trzeba szukać wersji bez turbo.
coś takiego ? https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-forester-ID6BLFUV.html

To już wersja poliftowa -po 05r. Szukaj 02-04 tam jest słabszy silnik ale koszta utrzymania duuuuużo mniejsze. Chodzi głównie o regulację zawarów co istotne jest gdy zechcesz gaz.


Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: tadzikg w 18.03.2019, 21:43
Mam Forestera SG 2.0X - taki najprostszy model , rok 2004. Mam go ponad rok i zrobiłem nim ok 14 000km. Wjadę nim prawie wszędzie . Na trasie ok a w terenie to już całkiem super. Nie mówię o jakimś ekstremalnym błocie ale na ryby gdzie nie dawałem rady zwykłą osobówką to Foresterem zero problemu.
Jesli chodzi o eksploatację to wymieniłem olej i filtry i tyle. Ja polecam Subaru ale tylko z pewnego źródła. Z tego co się orientuję to trzeba szukać wersji bez turbo.
Coś takiego ? https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-forester-ID6BLFUV.html

To już wersja poliftowa -po 05r. Szukaj 02-04 tam jest słabszy silnik ale koszta utrzymania duuuuużo mniejsze. Chodzi głównie o regulację zawarów co istotne jest gdy zechcesz gaz.

Gazu nie będę zakładał
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: booohal w 18.03.2019, 22:04
Bierz przedliftowego Forka z wolnossącym 2.0 i się nie zastanawiaj ;)
(https://i.postimg.cc/bN4Fcfdf/Zdj-cie0658.jpg) (https://postimages.org/)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Alek w 18.03.2019, 22:05
Z wymienionych przez Ciebie aut bez wahania brałbym Forestera. Jako jedyny ma STAŁY napęd na cztery koła. Nie jakiś tam dołączany chwilowo. Samochód jednak musi być z pewnych rąk. Sam użytkuję Subaru(inny model) i powiem szczerze, że zimą wspomniany napęd uratował mnie w sytuacjach awaryjnych. Pilnować trzeba tylko poziomu oleju i częściej wymieniać.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Deftones w 18.03.2019, 22:08
Bierz przedliftowego Forka z wolnossącym 2.0 i się nie zastanawiaj ;)
(https://i.postimg.cc/bN4Fcfdf/Zdj-cie0658.jpg) (https://postimages.org/)

Taki sam kolor posiadam :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: booohal w 18.03.2019, 22:15
Taki sam kolor posiadam :)
Najlepsze zestawienie kolorów w Forku :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: didek_b w 19.03.2019, 19:24
Gdyby ktoś szukał auta i nie wiedział  co wybrać:
https://autokult.pl/33344,samochod-dla-wedkarza-co-kupic-ile-kosztuje?amp=1
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: tadzikg w 20.03.2019, 10:31
Gdyby ktoś szukał auta i nie wiedział  co wybrać:
https://autokult.pl/33344,samochod-dla-wedkarza-co-kupic-ile-kosztuje?amp=1
Widzalem, zastanawia mnie ten sharan.

Prosimy zaczynać zdania wielką literą i stosować interpunkcję.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 13.01.2021, 18:45
Odświeżę temat. Moja Navara odeszła do krainy zapomnienia. I szukam czegoś bardziej cywilnego na szybko, co będzie czymś pomiędzy Navara a 407SW. Więc jakiś w miarę sprawny SUV na jakieś dojazdy do łowiska. Do głowy przychodzą mi dwa samochody X Trail 1 generacji i Pathfinder 3 generacji. Jakiś lekki-sredni teren jak Dzierżno.

Ma ktoś któryś z tych albo jakieś inne propozycje bagażnik minimum 400L i najlepiej manual 4x4 silnik 2.0-4.0.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 13.01.2021, 18:55
Pisałem wcześniej, mam Toyotę RAV4 2004 rok, składam siedzenia i można pakować. Jest bardzo zwrotnym autkiem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Badzar w 13.01.2021, 18:56
Odświeżę temat. Moja Navara odeszła do krainy zapomnienia. I szukam czegoś bardziej cywilnego na szybko, co będzie czymś pomiędzy Navara a 407SW. Więc jakiś w miarę sprawny SUV na jakieś dojazdy do łowiska. Do głowy przychodzą mi dwa samochody X Trail 1 generacji i Pathfinder 3 generacji. Jakiś lekki-sredni teren jak Dzierżno.

Ma ktoś któryś z tych albo jakieś inne propozycje bagażnik minimum 400L i najlepiej manual 4x4 silnik 2.0-4.0.
Jeśli zdecydujesz się na x traila, zdecydowanie odradzam silniki benzynowe. Po za tym daje radę w terenie.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 13.01.2021, 19:27
Zainteresuj się jeszcze Mitsubishi Outlanderem/ Peugeotem 4007/ Citroenem C-crosser, w środku miejsca więcej jak w x-trailu, bagażnik też większy, brzegi Dzierżna nie raz zwiedzałem, nawet na szosowych "18 dawał radę, silniki zarówno 2.0 tdi z VW jak i 2.2 PSA bardzo udane konstrukcje, z benzyn każda jedna przy czym najrozsądniej 2.4, prosta pancerna jednostka Mitsu.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 13.01.2021, 19:55
4007, c- Crosser i  Outlander 2 Te dwa ostanie znam akurat. Miejsca dużo, ale tak wizualnie mi nie podchodzą. Bałbym się, że zawisnę na jakiejś skarpie. Te Nissany mi się wydają takim idealnym kompromisem między Terenem a Trasą. Bo jednak Navara na trasach była katorgą a zaś pug to zjechać z utwardzanej drogi to była makabra.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Bolo w 13.01.2021, 20:05
Zerknij https://www.auto-swiat.pl/testy/testy-nowych-samochodow/toyota-rav4-nissan-x-trail-kia-sportage-suzuki-grand-vitara-terenowki-niezupelnie/759vmye (https://www.auto-swiat.pl/testy/testy-nowych-samochodow/toyota-rav4-nissan-x-trail-kia-sportage-suzuki-grand-vitara-terenowki-niezupelnie/759vmye)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: booohal w 13.01.2021, 20:56
Gdyby tylko było mnie stać na Pathfindera to nawet sekundy bym się nie zastanawiał.
Nie wiem jak dużo sprzętu zabierasz ale Xtrail będzie podobny do mojego Forestera załadunkowo, a nie ukrywam, że często brakuje mi troszkę miejsca. Samotny wypad na 24h jeszce ok ale 48h lub więcej lub jeżeli ktoś ma się do mnie dopiąć to już bardzo słabo.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 14.01.2021, 14:20
Z Pathfinderem jest ten problem ze same automaty praktycznie. Jak już trafi się manualna to golas co mnie trochę boli. Z pakownością jakiejś przepaści nie ma. Gdyby nie to, że potrzebuję jakiegoś ludzkiego auta w trasie, to chybabym skończył z Patrolem GR y61 albo kupił drugą Navare.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 14.01.2021, 17:00
A co Ci przeszkadza automat, jeszcze tak prosty hydrokinetyk ? Wygoda, sprzęgła nie spalisz, silnik zawsze pracuje w optymalnych obrotach.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 14.01.2021, 17:31
Sportage I generacji, 2.4 lub 3.5.
Wygodny suv na ramie i pakowny. Sam bym kupił jako auto tylko na ryby,ale kawalerem to ja nie jestem. Jeżeli chcesz jeździć w średnim terenie,to szukaj czegoś z reduktorem.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 14.01.2021, 17:42
Naprawdę potrzebujesz takiego "klocka" ostatnio gdzieś widziałem Hammera :D :P
Mój "rybowóz" :D wszędzie dojechał a to tylko Ford Galaxy po zostawieniu tylko dwóch przednich modeli masz tyle powierzchni ładunkowej że możesz wygodnie spać czy spakować spokojnie 2 osoby na każde zawody :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 14.01.2021, 17:47
Jeżeli mówimy o dojeździe do łowiska komercyjnego,to nie ma potrzeby auta terenowego,ale w przypadku łowisk dzikich,rzek,starorzeczy zwłaszcza,to napęd 4×4,dobra opona i reduktor,są podstawą,chcąc dojechać tam,gdzie ludzie odpuszczają,a są to z regóły najlepsze miejscówki.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrekk w 14.01.2021, 21:13
Odświeżę temat. Moja Navara odeszła do krainy zapomnienia. I szukam czegoś bardziej cywilnego na szybko, co będzie czymś pomiędzy Navara a 407SW. Więc jakiś w miarę sprawny SUV na jakieś dojazdy do łowiska. Do głowy przychodzą mi dwa samochody X Trail 1 generacji i Pathfinder 3 generacji. Jakiś lekki-sredni teren jak Dzierżno.

Ma ktoś któryś z tych albo jakieś inne propozycje bagażnik minimum 400L i najlepiej manual 4x4 silnik 2.0-4.0.
Jeśli zdecydujesz się na x traila, zdecydowanie odradzam silniki benzynowe. Po za tym daje radę w terenie.

Kolego możesz napisać coś więcej na temat silników benzynowych Nissana?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: N3su w 15.01.2021, 13:02
Odświeżę temat. Moja Navara odeszła do krainy zapomnienia. I szukam czegoś bardziej cywilnego na szybko, co będzie czymś pomiędzy Navara a 407SW. Więc jakiś w miarę sprawny SUV na jakieś dojazdy do łowiska. Do głowy przychodzą mi dwa samochody X Trail 1 generacji i Pathfinder 3 generacji. Jakiś lekki-sredni teren jak Dzierżno.

Ma ktoś któryś z tych albo jakieś inne propozycje bagażnik minimum 400L i najlepiej manual 4x4 silnik 2.0-4.0.
Jeśli zdecydujesz się na x traila, zdecydowanie odradzam silniki benzynowe. Po za tym daje radę w terenie.

Kolego możesz napisać coś więcej na temat silników benzynowych Nissana?
Miałem Navare 4.0 V6, mimo że palił jak smok, to silnik nigdy mnie nie zawiódł. 18 w mieście łykał na trasie kolo 12-14. Jedyną wadą, że psuło się wszystko poza silnikiem. Głównie pierdoły. Jedyną awarią, jaką miałem poważniejszą to zwarcie w kompie i pogryzione kable przez szczury. KM nabiłem 155 tys z groszami na liczniku w sumie 336 tys. Gdyby nie to, że baba skosiła mnie tak, że paka i przede wszystkim rama mocno odebrała pewnie drugie tyle by pykło.




Auto Kupione padło na GV 2 teraz delikatny mod zawieszenia i opony all terain i zobaczymy czy sprosta :)
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Astral w 15.01.2021, 14:08
Ja mam Ssangyong Rexton stareszej generacji i polecam. Bagażnik ponad 1900L, siedzenia skladaja sie na plasko. Po dlugosci mamy ok. 190cm. Silnik i automat z ML'a 2.7 diesel 165hp, spalanie 8.5-9.5 w trybie mieszanym. Auto na ramie, blokady, mechanicznie rozłaczany przód. Super własciwosci terenowe, niedrogie czesci, tani w zakupie
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 15.01.2021, 14:44
Rexton to ciekawa propozycja,którą zaraz po Sportage też biorę pod uwagę. Można zapytać ile kosztuje w miarę egzemplarz do jazdy i pakiet startowy ? Jak awaryjność ?
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Badzar w 15.01.2021, 14:47
Odświeżę temat. Moja Navara odeszła do krainy zapomnienia. I szukam czegoś bardziej cywilnego na szybko, co będzie czymś pomiędzy Navara a 407SW. Więc jakiś w miarę sprawny SUV na jakieś dojazdy do łowiska. Do głowy przychodzą mi dwa samochody X Trail 1 generacji i Pathfinder 3 generacji. Jakiś lekki-sredni teren jak Dzierżno.

Ma ktoś któryś z tych albo jakieś inne propozycje bagażnik minimum 400L i najlepiej manual 4x4 silnik 2.0-4.0.
Jeśli zdecydujesz się na x traila, zdecydowanie odradzam silniki benzynowe. Po za tym daje radę w terenie.

Kolego możesz napisać coś więcej na temat silników benzynowych Nissana?
Posiadam x trail 2.0 benzyna, dość powszechnym problem jest pobieranie oleju w konkretnych ilościach, spowodowane jest to problemami z pierścieniami. Do tego dość problemowy jest pierwszy katalizator. Podobno te silniki nie nadają się do gazu.
Jeśli chodzi o 2.5 często pada uszczelka pod głowicą.
Osobiście bardzo fajne auto, dość dzielne w terenie i mega pakowne, po złożeniu tylnej kanapy można w nim spać.
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Darek_Darek1968 w 15.01.2021, 15:34
W x-trail przez te zegary na środku, to z początku miałem wrażenie że jestem pasażerem, a nie kierowcą 🤣
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Dziata w 15.01.2021, 16:16
Popatrz Honda HRV 1,6 2005r
Tytuł: Odp: Zakup auta na ryby
Wiadomość wysłana przez: Astral w 15.01.2021, 17:38
Rexton to ciekawa propozycja,którą zaraz po Sportage też biorę pod uwagę. Można zapytać ile kosztuje w miarę egzemplarz do jazdy i pakiet startowy ? Jak awaryjność ?
Sorento i sportage tez bralem pod uwage. Tu i rexie jest problem łuszczacych się baków i pomp paliwa czego rezultatem sa zacierajace sie wtryski przy wiekszych przebiegach. Musialem regenerowac na wlasne zyczenia zachcialo mi sie czysci i zawiesily sie, a tak to jeszcze nic nie robiłem przez 0.5 roku. Za 2005 240tys przebiegu dalem 11.5tys, blacha bardzo zdrowa i podwozie tez, nie bity. Czarny calkiem fajnie wyglada, dwubarwne albo z chromami mi sie nie podobaja. Minusy to dosyc slabo dmuchajaca klima, brzydkie alusy, problemy z dostepnoscia niektorych czesci. Jak brac to tylko z mechanicznie rozlaczanymi napedami. Jest ich dosyc malo i ciezko o bardzo dobry stan. Ale za 10+ tys mozna juz znalezc