ABC klasycznego feedera - zestawy

[Brzanoholik Sandomierski]

Na ostatnich, rzecznych zasiadkach zacząłem sobie eksperymentować z zestawami, gdyż dotychczasowe okazały się zbyt mało antysplątaniowe.

Rozważyłbym najpierw możliwość że splątania to nie wynik złego zestawu który się splątał jak leciał tylko po prostu nurt napierając na żyłkę toczy koszyczek po dnie (zamiast go przesuwać). A jeśli dochodzi do czegoś takiego to  nie ma bata i nie pomogą żadne patenty i konstrukcje z piekła rodem - za każdym razem przypon będzie splątany z żyłką główną. Przerabiałem to już wielokrotnie

[fishunter1990]

Fishunter proponuję popatrz pozycjoner skrętki od Lorpio. Robi co do niego należy

Sam pozycjoner jest dużo krótszy niż gumowy sleeve, więc wykorzystałem tylko stoperek z tego ustrojstwa .

Rozważyłbym najpierw możliwość że splątania to nie wynik złego zestawu który się splątał jak leciał tylko po prostu nurt napierając na żyłkę toczy koszyczek po dnie (zamiast go przesuwać). A jeśli dochodzi do czegoś takiego to  nie ma bata i nie pomogą żadne patenty i konstrukcje z piekła rodem - za każdym razem przypon będzie splątany z żyłką główną. Przerabiałem to już wielokrotnie

Akurat w miejscu, w którym łowiłem, nurt był na tyle mały, że koszyk 30g z kolcami stał jak szpila po niebieskich tabletkach .

[Brzanoholik Sandomierski]

Akurat w miejscu, w którym łowiłem, nurt był na tyle mały, że koszyk 30g z kolcami stał jak szpila po niebieskich tabletkach .

Wobec tego może podczas zarzutu koszyk leciał sobie a wszystkie szpeje przymocowane do krętlika sobie i w momencie uderzenia w wodę (i opadania na dno) się plątało? Też przerabiałem różne wynalazki i doszedłem do "szokującej" prawdy - w rzece żeby zestaw się nie plątał to ten zestaw musi być prosty. Ostatnio przerabiałem wspomniany wyżej wynalazek Lorpio (na parę godzin łowienia raz się spłątało) i Korum bolt and run kit (nie płątało się w ogóle). Długie sleevy są dobre (bo są długie) ale w środku jest powietrze i taki długi kawałek tworzywa wcale nie opada na dno jak cegła.

Jak nie masz zaczepów w łowisku to proponowałbym podwójną pętlę z małą modyfikacją, mianowicie zamiast pierwszej pętli zrobić skrętkę Nigdy mi się "toto" nie splątało bez względu czy na skrętce była szybkozłączka czy nie.

[koko]

Na ostatnich, rzecznych zasiadkach zacząłem sobie eksperymentować z zestawami, gdyż dotychczasowe okazały się zbyt mało antysplątaniowe.

Rozważyłbym najpierw możliwość że splątania to nie wynik złego zestawu który się splątał jak leciał tylko po prostu nurt napierając na żyłkę toczy koszyczek po dnie (zamiast go przesuwać). A jeśli dochodzi do czegoś takiego to  nie ma bata i nie pomogą żadne patenty i konstrukcje z piekła rodem - za każdym razem przypon będzie splątany z żyłką główną. Przerabiałem to już wielokrotnie

Siła pochodząca od napierającego nurtu na żyłkę dąży do ustawienia długości koszyka wzdłuż nurtu. Nie może ona wprawiać koszyka w ruch toczący, bo nie jest styczna do jego obwodu. Siła ta może więc co najwyżej przesuwać koszyk po dnie.

Myślę, że największa szansa na splątanie zestawu jest tuż po swobodnym upadku koszyka do wody. Wtedy to przypon podąża za koszykiem i jest blisko żyłki głównej, a zmiana prędkości lotu koszyka spowodowana uderzeniem o wodę sprzyja splątaniom.

Natomiast hamowanie lotu przed uderzeniem w wodę powoduje, że przypon wyprzedzi koszyk i oddali się od żyłki głównej, co zmniejszy prawdopodobieństwo splątań w momencie upadku.
W rzece dochodzi jeszcze możliwość wpływu prądu wody na splątanie podczas opadu.
 

[Brzanoholik Sandomierski]

Siła pochodząca od napierającego nurtu na żyłkę dąży do ustawienia długości koszyka wzdłuż nurtu. Nie może ona wprawiać koszyka w ruch toczący, bo nie jest styczna do jego obwodu. Siła ta może więc co najwyżej przesuwać koszyk po dnie.

Teoria, teorią (by the way ta jest niestety błędna - żyłka "chce" ustawić koszyk równolegle do siebie nie do nurtu) a praktyka swoje - wyciągałem z wody zestawy prawidłowo zarzucone w których przypon był okręcony wokół żyłki głównej kilkanaście razy. Więc jak ciężar koszyka nie jest dobrany do siły nurtu to tam mogą dziać się "cuda wianki".

Inna historia - kupiłem taki wynalazek...



i zamiast wiązać przypon do krętlika "jak książka pisze" zacząłem kombinować z różnymi sleevami na przyponie. Wynik - płątało się toto niemiłosiernie (nawet jak powoli zanurzyłem moją "kombinację alpejską" to wyciągnąłem splątaną). Rozwiązanie było proste - tak krótki i sztywny sleeve jak to możliwe i baaaardo dokładny zarzut a jeszcze prostszy nie kombinować jak koń pod górę tylko zmontować tak jak to Drennan wymyślił.

 
 

[cthulhu]

Nie wiem w czym do końca jest problem bo nie czytałem całego wątku, ale łowiąc na Dunajcu łowię wyłącznie na skrętke. Nigdy nie miałem problemu z plątaniem zestawu. No może raz czy dwa razy się zdarzyło, ale patrząc proporcjonalnie do ilości rzutów to jakieś 99,9% rzutów jest bezproblemowych.
Swego czasu robiłem też zestawy na pater noster, ale na nim było więcej splątań i zachodu by go skręcić. Jednak pozostałem przy skrętce. Najszybsze i najprostsze rozwiązanie moim zdaniem.

[Mosteque]

Moje dwa wypady na razie na rzekę ze skrętką i ZERO splątań. Zbyszek łowił teraz przy mnie ze skrętką na klasyka na dystansie przez cały dzień i też nie zauważyłem, żeby mu się coś plątało.

[Brzanoholik Sandomierski]

Swego czasu robiłem też zestawy na pater noster, ale na nim było więcej splątań i zachodu by go skręcić. Jednak pozostałem przy skrętce. Najszybsze i najprostsze rozwiązanie moim zdaniem.

Skrętka rządzi bez dwu zdań tylko wiesz - jak coś działa dobrze to człowiek kombinuje jak by tu zrobić żeby działało lepiej Paternoster też zły nie jest - na wody stojące jeden z moich ulubionych zestawów.

[koko]

...........................
...........................
Teoria, teorią (by the way ta jest niestety błędna - żyłka "chce" ustawić koszyk równolegle do siebie nie do nurtu) a praktyka swoje - wyciągałem z wody zestawy prawidłowo zarzucone w których przypon był okręcony wokół żyłki głównej kilkanaście razy. Więc jak ciężar koszyka nie jest dobrany do siły nurtu to tam mogą dziać się "cuda wianki".
...........................
...........................

Masz rację, że siła pochodząca od naporu wody na żyłkę jest zgodna z kierunkiem żyłki przy koszyku. Przy zarzuceniu w poprzek nurtu i napiętej żyłce siła będzie prawie prostopadła do nurtu, przynajmniej na początku.  Przy zarzuceniu w dół lub górę rzeki kierunek żyłki przy koszyku zbliża się do kierunku nurtu.
 

[Modus]

Skrętka:

[fishunter1990]

Wprowadziłem drobne modyfikacje do swoich zestawów, z naciskiem na obecność skrętki wraz z pozycjonerem i ochraniaczem antysplątaniowym (anti-tangle sleeve), w celu maksymalnego odciągnięcia przyponu od koszyczka. Na pierwszy rzut rurka:





Wynik zadowalający. Następnie klasyczny koralik z krętlikiem i agrafką:



Jest dobrze, ale może być lepiej, tak jak przy użyciu running riga:





Jednak najlepszy efekt, daje zmodyfikowany adapter do wagglera:





W ostatnim z powyższych zestawów, pożądany efekt jest uzyskany w największym stopniu. Odcinek antysplątaniowy od koszyczka do pętli układa się poziomo (czasem nawet delikatnie ku górze) i jest to efekt powtarzalny.
Na sucho zestawy (szczególnie ten ostatni) wyglądają dobrze, ale jak zwykle praktyka i życie zweryfikują teorię. Nie omieszkam zdać relacji .

[Brzanoholik Sandomierski]

Na sucho zestawy (szczególnie ten ostatni) wyglądają dobrze, ale jak zwykle praktyka i życie zweryfikują teorię. Nie omieszkam zdać relacji .

Można zrobić test "na sucho" (czyli tak naprawdę na mokro ) czyli zanurzyć ustrojstwo do wiadra z wodą i zobaczyć jak skrętka ze sleevem się układa. Proponowałbym też wydłużyć skrętkę - tak aby koniec był poniżej koszyka, zbyt krótka też może powodować splątania no i szybkozłączka zamiast pętli na końcu skrętki - wiem... nie jest to eleganckie ale działa

[Lukas 78]

Przyglądając się temu to taka jakby krótka rurka antysplątaniowa

[Brzanoholik Sandomierski]

Przyglądając się temu to taka jakby krótka rurka antysplątaniowa

Na pierwszy rzut oka... Ale jest zasadnicza różnica - w rurce element antysplątaniowy jest ruchomy, w skrętce plus różne mniej lub bardziej potrzebne nakładki stały - więc tarcie elementu mocującego koszyk jest mniejsze bo po prostu mniej po żyłce jeździ

[LUKAPIO]

Chyba musi być to zestaw na grube ryby bo jakoś przy łowieniu drobniejszych ryb wydaje się zbyt toporny przez tą ilość elementów