Sory kolego nie jeżdze po komercjach, mam dosyć inncyh wód w okolicy A to, że można zejść na zero to jasna sprawa. Jesli polosujesz sektor/miejsce gdzie ryba sie nie trzyma bo jest np pół metra wody a jest jesień to nic nie zrobisz.
A jesli zawody w danym okręgu są np w 100% tylko na komercjach to jak potem taki "komercyjny zawodowiec" ma sobie poradzić na wodzie pzw?
Ale zawody takie jak MP robione są na wodach PZW - więc wygrywać musi lepszy. Kadra feederowa budowana jest przez PZW, więc będą to właśnie ci, co dobrze łowią na nienaturalnie bezrybnych wodach PZW
Weź też pod uwagę, gdzie rozgrywane są zawody na MŚ
Często są to wody podobne do tych PZW, czasami zaś przypominają komercje. Teraz będzie rozgrywka na karpiowej wodzie w RPA, drugi raz w przeciągu bodajże 8 lat. Była kilka lat temu Irlandia, z taką ilością płoci, hybryd i leszcza, że w Polsce taka koncentracja ryby jest uważana za szaloną, wątpię aby jakaś komercja w naszym kraju ma choć połowę tego co jest tam
To co ważne też to sposób łowienia. Jeżeli ktoś łowi ciągle wg reguł FIPSED, to będzie miał praktykę w tym kierunku. Angole z kadry często łowią takimi zestawami na komercjach, aby się udoskonalać specjalnie pod te reguły (z nastawieniem na leszcza i płoć). Robią to jednak ze względu na reguły, więc nie chodzi tu o 'poziom' feedera. Wg mnie zakazanie połowy technik nie jest wcale mądre. Teraz w RPA będzie się łowić karpia na długie przypony, bez kulek i pelletów
To takie jedzenie zupy widelcem, też można
Najgorsze jest to, ze w Polsce trudno będzie o strategicznego sponsora lub sponsorów, jeżeli feeder wyczynowy będzie niszą. Nie rozumiem w czym na wodzie PZW ma komuś pomóc jakaś Metoda czy kulki, skoro łowione ryby to głównie płoć, krąp i leszcz. Jeden, prosty regulamin pozwoliłby za to na popularyzację feedera, co zachęciłoby sponsorów do sypnięcia groszem na nagrody. Wtedy też byłoby o co walczyć, na wodach PZW przypomnę. No ale niektórym chodzi o 'prawdziwego feedera' nie zaś o to aby być skutecznym w różnych sytuacjach