Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Herman w 20.04.2016, 18:43
-
Cześć.
Znowu mam pytanie praktyczne :) Wiadomo, że po zarzuceniu zestawu np. z ciężkim koszyczkiem i jego opadnięciu na dno tworzy się łuk żyłki. Jak zrozumiałem - jest on w pewnym stopniu pożyteczny gdyż pozwala utrzymać ciężarek na dnie w jednym miejscu, OK. Teraz pytanie - jak ten łuk powinien być duży, że tak powiem? Jak najmniejszy ma być, czy nie musi być najmniejszy? Może inaczej - jak wygląda prawidłowe zarzucanie zestawu - czy kabłąk kołowrotka zamykamy tuż po wyczuciu, że koszyk usiadł na dnie, czy też może pozwalamy żyłce jeszcze trochę (ze 2-3 metry) wylecieć z kołowrotka i dopiero wtedy?
No taki mam "problem" :)
-
W tym temacie to chyba Luk powinien się wypowiedzieć :)
-
Nie jestem pewny czy o tym samym myśle ale doczytałem "..z ciężkim koszyczkiem"wiec zakładam ze chodzi o feeder. Sam nie jestem mistrzem tej metody, cały czas się uczę. Ja bym to zrobił zapinajac żyłkę na klipsie kołowrotka na obranej odległości obral punkt na przeciwległym brzegu i rzucał a po tym jak feeder opadnie delikatnie napiął zestaw tak aby szczytówka była napięta i pokazywała brania. Zestaw i tak się zatrzyma tam gdzie nurt rzeki pozwoli a jak się nie zatrzyma to za lekki koszyk i trzeba cięższy założyć. Powtarzalność rzutów napewno skutkuje lepszymi wynikami. Pozdrawiam
-
Zestaw i tak się zatrzyma tam gdzie nurt rzeki pozwoli a jak się nie zatrzyma to za lekki koszyk i trzeba cięższy założyć. Powtarzalność rzutów napewno skutkuje lepszymi wynikami. Pozdrawiam
Potwierdzam i dodam że w tym przypadku łuk który zrobi żyłka będzie optymalny.
Z tym że ja zestaw posyłam z otwartym kabłąkiem bez klipsa, oraz czekam na opadnięcie do dna wyhamowując opad zestawu palcem.
Dopiero wtedy zapinam kabłąk, ale reszta zostaje ta sama... nurt sam ułoży zestaw tak aby go nie przesuwało i dodam że to miejsce czyli skraj nurtu i spokojnej wody jest najlepsze moim zdaniem.
-
Herman
Musisz do tego podejść doświadczalnie mianowicie po zarzucie zaraz po opadnieciu zestawu wypuść 2 metry, jeżeli zestaw będzie się dalej przesuwać zwiń go i zarzuć go raz jeszcze tylko wypuść trzy metry itd
Najważniejsze aby zestaw zatrzymał się jak najszybciej po zetknięciu z dnem bo tylko wtedy mamy tak naprawdę pewność, że zestaw znajduje się na tej samej odległości.
Dużym plusem jest miękka sekcja sygnalizacyjna głębiej pracuje.
-
Tak nigdy nie łowilem feederem wiec pewnie nic więcej nie wniosę. Pzdr.
-
Sprawa jest prosta. łowiąc w uciągu, to czy dasz łuk 3 czy 5 metrów nie zrobi wcale wielkiej różnicy, bo nurt i tak naciągnie żyłkę, brania i tak będą dobrze sygnalizowane. Na pewno nie możesz łowić z klipem, to tutaj odpada. Klip spowoduje, że zestaw będzie ściągany do brzegu i koszyk wytracał swą zawartość będzie na liniach gdzie nie ma przynęty.
Jeżeli masz silniejszy nurt, przesuwający koszyk 90 gramów, to zarzucaj o 5-10 metrów wyżej, tak aby koszyk opadł tam gdzie chcesz. Wypuść sporą porcję żyłki, jak się juz nagnie szczytówka możesz otworzyć kabłąk i wtedy wypuścić dodatkowe dwa metry na przykład. Wtedy łuk sie jeszcze bardziej zwiększy. Szczytówka się w końcu napnie i jesteś w domu :)
-
Luk, wszystko jest proste jak się umie i wie :) Dzięki, Koledzy.
-
A co z łowieniem w ten sposób mniejszych ryb? Które biorą agresywnie i nie zawsze zacinają się same. Płocie, jazie?
-
Podpatrzyłem na YT znanego brytyjskiego wędkarza jak łowił feederem na rzece. Tuż przed uderzeniem koszyka o wodę ręką hamował żyłkę. Następnie pozwalał na wysnucie się kilku metrów żyłki i zamykał kabłąk. Odstawiał wędkę na podpórkę i oceniając ugięcie szczytówki jeszcze wysnuwał metr, dwa żyłki. Film z kanału Shakespeare na rzece Wye.
-
Dobry wieczór w Nowym roku!
Czy ktoś z Kolegów ma link do wymienionego filmu lub innego w temacie?
Najlepiej NIE po włosku i węgiersku :D