Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: pylson w 24.05.2018, 14:17

Tytuł: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 14:17
Cześć wszystkim!

Przewertowałem wszystkie 22 strony w temacie "łowiska" i niestety ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie.

Ostatnio stałem się pseudo-posiadaczem ładnego (a dla mnie pięknego) zbiornika. Napisałem pseudo, ponieważ nie jestem prawnym właścicielem gruntu, ale to nie przeszkadza, żeby nim zarządzać.

Śmiało mogę powiedzieć, że spełnia się jedno z moich życiowych marzeń. Od zawsze lubiłem wędkowanie, pomimo rzadkich wypadów (bywały lata, że w ogóle nie wędkowałem) i od zawsze marzyłem o własnym zbiorniku wodnym. Dlatego też czuję straszną ekscytację.

Ale wiadomo, że oprócz przyjemności są też i obowiązki z tym związane. Wiele wątpliwości, które mam nadzieję, że na tym (bądź innym) forum z Waszą pomocą rozwiążę ;)

Może najpierw coś o samym zbiorniku. Nie wiem jakie konkretnie informacje są potrzebne, więc napiszę wszystko co wiem.

Zbiornik jest pozostałością po kopalni, działka ma ok 6-7 ha, a sam staw ma ok 3 ha. Głębokość? Szczerze nie mam pojęcia, na pewno jest kilka wypłyceń widocznych z brzegu, ale ogólną głębokość szacuje na kilka ładnych metrów, w końcu było to kopane dla zysku, a nie dla przyjemności.

Wszystko jest dosyć świeże, prace wydobywcze zostały zakończone kilka lat temu – ok 4 lata temu. I tyle mniej więcej można zacząć liczyć wiek stawu. Całość wtedy wyglądała jak pustynia z wodą.

Dzisiaj wszystko ładnie zarosło roślinnością.

Niestety nie wiem totalnie jaka tam ryba może być. Wiadomo mi tylko tyle, że jest tam ponoć szczupak, okoń i amur, może jakiś lin.

 

I tutaj moje pierwsze pytanie, czy jest jakaś możliwość, aby sprawdzić co w wodzie żyje? Jeśli chodzi o ichtiologię, zachowania ryb i „czytanie wody” to jestem totalnym laikiem.

Ostatnio byłem tam na rybach – pogoda bardzo w kratkę, raz słonecznie i duszno jakby się miało na burzę, a raz zimno, pochmurno i wietrznie jakby się miało na zwykły deszcz. I tak cały dzień na zmianę. Przez cały dzień (łowiłem na czerwonego i białego robaka) nałowiłem z kolegą mnóstwo malutkich okoni, co nas przeraziło. Żadna biała ryba nam się nie trafiła, na kukurydzę nie było żadnego brania. Okonie zaś brały non stop na całej powierzchni i głębokości. Łowiłem też na grunt, brania miałem dwa, niestety pierwsze źle zacięte, a w drugim zerwany zestaw (albo przegryziony przez rybę), ale branie było bardzo mocne, ryba ciągnęła już wędkę do wody, na szczęście, tak jak napisałem, zerwany (przegryziony) zestaw ją uratował.

Zastanawiam się w związku z tym, czy aby okonie nie zdominowały zbiornika – oczywistym tez jest fakt, że jestem słabym wędkarzem i może nie potrafiłem zachęcić innej ryby do żerowania.

Czy w takim przypadku cierpliwie czekać, obserwować, łowić? Czy już teraz można zacząć zastanawiać się nad wpuszczeniem drapieżnika typu szczupak bądź sandacz? Nie chcę całkowicie pozbywać się okonia, bo to piękna i waleczna ryba. Natomiast boję się, że jeśli nic się z tym nie zrobi, to w końcu będą tylko okonie (albo już tak jest).

Osobiście wolałbym zatrzęsienie białej ryby, bo wtedy jako tako wiem co robić, wpuszczam okonie, żeby zajęły się białą rybą, a potem wpuszczam szczupaka (bądź sandacza), żeby zajął się okoniem. A tak, to niestety nie wiem co mam robić, zawsze chciałem, żeby w stawie pływały liny, karasie, płotki. Ale teraz nie wiem czy wpuszczać szczupaka, jednocześnie z białą rybą. Szczupak przecież nie będzie polował tylko na okonie, ale na inne ryby również. Z drugiej strony, jeśli wpuszczę tylko szczupaka, to może zajmie sie okoniem, ale potem będzie jeszcze trudniej wpuścić białą rybę. Znowu jeśli wpuszczę tylko białą rybę, to nie ma szansy, żeby jej narybek przetrwał przy takim zatrzęsieniu okonia. Tak mi się przynajmniej wydaje :)

Mogę wpuścić większe osobniki, oczywiście. Tylko chciałbym, żeby te ryby z czasem mogły się bezpiecznie wytrzeć. Nie sztuką jest wydać 50 tysięcy zł. na zarybienie i potem to łowić. No ale niestety nie mam tyle wolnej gotówki:) dlatego drodzy Forumowicze w jaki sposób byście postąpili w moim przypadku? Jakie kroki podjęli? Jestem osobą niecierpliwą, ale staram się z tym walczyć, dlatego w przypadku stawu chcę wszystko zaplanować i sukcesywnie do tego dążyć :) Ale musze mieć zarys tych działań, a z czasem dokładny plan. Na chwile obecną zależy mi na dwóch planach. Na najbliższe pół roku i na najbliższe trzy lata.

Dziękuję serdecznie tym, którzy dotrwali do końca mojej wiadomości. A jeszcze serdeczniej z góry dziękuję tym co zechcą to skomentować! :-*

PS. mam kilka zdjęć, niestety nie wiem jak się robi miniaturki :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 24.05.2018, 14:33
Temat bardzo ciekawy.
Sam nie pomogę bo za mało wiem, ale z przyjemnością będę się przyglądał rozwojowi rozwój tematu.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 14:52
Chyba takie zdjęcia mogę wstawić?

Żadne nie przekracza 350KB a całość nie przekracza 1024KB :)

Jeśli zrobiłem to źle, to proszę mnie poinformować
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Piker w 24.05.2018, 15:22
Wiele nie wniosę do tematu od strony merytorycznej, ale ja bym na Twoim miejscu zrobił wszystko by stać się jednak posiadaczem. Piękna woda, praktycznie gotowa pod ciekawą komercję.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 15:34
Wiele nie wniosę do tematu od strony merytorycznej, ale ja bym na Twoim miejscu zrobił wszystko by stać się jednak posiadaczem. Piękna woda, praktycznie gotowa pod ciekawą komercję.

Teren należy do mojego Teścia, więc teoretycznie dopóki jestem z jego Córką, to mogę się tym zajmować ;D ;D ;D taki żart
O komercji nie myślę wcale, niestety chroniczny brak czasu. Wręcz przeciwnie, marzy mi się postawienie tam małego drewnianego domku, żeby stworzyć miejsce, w którym będę mógł odciąć się od wszystkich problemów i w spokoju obcować z naturą z dala od ludzi.
Najbardziej martwią mnie okoliczni "wędkarze", którzy z tego co mi wiadomo, chętnie tam zaglądają, ale to temat poboczny :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 24.05.2018, 15:36
1. Pogadaj z ichtiologiem na temat zarybień. Sam jak zaczniesz to na 99.9% coś źle zrobisz.
2. Żeby woda była Twoja to zgodnie z prawem grunt pod wodą musi być Twoją własnością. Inaczej Ty się narobisz a ktoś Ci powie - no dobra woda i ziemia jest moja.
JKarp
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 15:59
1. Pogadaj z ichtiologiem na temat zarybień. Sam jak zaczniesz to na 99.9% coś źle zrobisz.
2. Żeby woda była Twoja to zgodnie z prawem grunt pod wodą musi być Twoją własnością. Inaczej Ty się narobisz a ktoś Ci powie - no dobra woda i ziemia jest moja.
JKarp

Ad1. Bez przesady, to nie może być aż tak trudne :) a tak poważnie, to myślisz, że ichtiolog jest w stanie powiedzieć mi jaka ryba jest w zbiorniku i jakie trzeba "dołożyć"? Pytam poważnie, bo totalnie nie wiem na czym polega praca ichtiologa i w jaki sposób on działa. A tym bardziej nie wiem jak droga jest to zabawa.

Ad2. Ok przyjmijmy założenie, że ten grunt jest mój, łatwiej będzie uniknąć tematów z tym związanych. Pisałem, że to nie jest formalnie moje, bo nie chciałbym, żeby ktoś kto może mnie zna, przeczytał kiedyś taka informację na forum i nie stwierdził, że sobie przypisuje własność do tych gruntów. Ale z punktu formalnego, przyjmijmy, że jest to moje :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: vanplesniak w 24.05.2018, 16:05
Jeśli masz pieniądze to możesz skorzystać z usług rybaków. Tzn wbija Ci on na wodę, sprawdza w ciągu tygodnia, dwóch jaka ryba jest, bada dno, różne tam potrzebne mu rzeczy, określa jaki to jest typ zbiornika, mówisz mu co byś chciał mieć w wodzie, on to uwzględnia i pomaga Ci zarybić. No ale to wersja na bogato :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.05.2018, 16:07
Pierwsze i podstawowe.
Ogradzasz zbiornik drutem kolczastym pod prądem.
Inaczej jeśli tylko coś wpuścisz, to Ci wyłapią. Reszta to kwestie poboczne ;)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: selektor w 24.05.2018, 16:11
No to do ewentualnego rozwodu masz czas na inwestycje. Gorzej będzie później ;)

Niestety nie wiem totalnie jaka tam ryba może być. Wiadomo mi tylko tyle, że jest tam ponoć szczupak, okoń i amur, może jakiś lin.

Jakbym posiadał tak fajny zbiornik to zacząłbym od tego, że przejechałbym zbiornik echosondą. Potem jakby okazało się, że coś w niej jest to pewnie uzbierałbym trochę gotówki. Skontaktował się z jakimś gościem od odłowów agregatem i sieciami (nie kłusolem :P). Często jest tak że pracownicy uczelni dorabiają sobie po godzinach pracy posiadając własne firmy np. znajomi (działający w imieniu jednej z instytucji państwowych) korzystali kiedyś z usług Pracowni Ekspertyz Rybackich i Przyrodniczych Minug Bogdana Wziątka z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Można popytać też lokalnie kto i za ile by Ci zrobił badanie stanu ichtiofauny. Sam jestem ciekawy ile by kosztowała taka prywatna ekspertyza. Dopiero w dalszej kolejności kontaktował się z ichtiologiem i myślał nad zarybieniem. Możliwe też, że tego typu pracownie pomogą Ci również w kwestii zarybień. Najpierw wolałbym wiedzieć co w wodzie pływa, aniżeli wywalać kasę na zarybienia. A na samym końcu wybudowałbym tam dom, co by pilnować zbiornika 24h przed rodakami ;)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 16:29
Gotówki na to nie mam za wiele - coś te liczby w totolotku nie pokrywają się z moimi typami :)

O ogrodzeniu tego myślę bardzo intensywnie, niemniej jest to ogromny (jak dla mnie) teren i ogrodzenie tych 7 hektarów może pochłonąć znaczną część mojego budżetu. Niemniej zdecydowanie jest to kwestia priorytetowa, aby jasno i wyraźnie wyznaczyć granice i dać do zrozumienia, że ten kto wchodzi świadomie łamie prawo.

W kolejnych krokach chyba rzeczywiście warto zainwestować w specjalistę, który (nie mam pojęcia jak) stwierdzi, czy poza masą okoni coś w tym stawie jeszcze pływa.

Wiadomo, ze człowiek w napalonej głowie już układa plany z wywrotkami po brzegi załadowanymi narybkiem :D ale tak jak piszecie, pewnie nie ma to sensu bez uprzedniego zbadania zbiornika.

Z drugiej strony, czy istnieje jakaś ryba, której nigdy za wiele? Zbiornik bądź co bądź ma prawie 30.000 metrów kwadratowych. A może najpierw nie myśleć o faunie, tylko o florze? Stworzyć jak najlepsze warunki dla ryb już tam istniejących (nawet jeśli są to tylko okonie) i posadzić jakieś grążele? Może jakieś rośliny pływające?

Poniżej przedstawiam satelitarny rzut zbiornika.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: wkz w 24.05.2018, 17:01
Te ciemne kropki na wodzie to roślinność?
Rybak sprawdzi co pływa w wodzie sieciami, więc część ryb może zginąć, ja osobiście jesli to łowisko tylko dla Ciebie, olałbym ichtiologie i wpuścił co mi sie podoba + szczupak dla regulacji chorych ryb. Nie wpuszczałbym suma, bo zrobi pustynie.
No i przydałaby się na początek tabliczka teren prywatny. Upewniłbym się też, że miejscowe koło wędkarskie nie rości sobie do niego praw, bo skądś te ryby się tam wzięły.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 17:24
Nie wiem skąd te kropki na zdjęciu satelitarnym, nie wiem tez kiedy google to zdjęcie zrobiło, ale z brzegu żadnej roślinności nie widać, ewentualne wypłycenia.

Teren jest totalnie prywatny i w całości należy do moich teściów, jest to grunt juz zrekultywowany po kopalni. Na bramie jest tabliczka, ze teren jest prywatny, dodatkowo jest informacja o głębokich wykopach i zakazie wstępu. Ale nikt sobie z tego już nic nie robi. Myśle, że moje częstsze pobyty nad wodą mogą odstraszyć tych mniej odważnych, ale ogrodzenie z czasem i tak będzie konieczne.

Suma absolutnie nie chce wpuszczać, o ile juz tam go nie ma. Zanim założyłem ten temat, przeczytałem wiele wątków o zarybianiu stawów i na każdym forum w większości ludzie odradzają zarybianie sumem. Chociaż najczęściej mowa była o stawach do ok 2000 metrów kwadratowych. W większym zbiorniku może by to nie narobiło takich szkód, ale i tak wolę nie ryzykować.

Skąd wzięły się tam ryby? Kopalnia funkcjonowała przez kilka ładnych lat. Z tego co mi wiadomo, ryby były tam wpuszczane przez ludzi tam pracujących. Każdy lubi sobie połowić. Stąd wiem, że może tam być szczupak, amur, okoń (ten jest na pewno) Ochroniarz który kiedyś pilnował terenu mówił mi, że dwa, trzy lata temu łowił tam liny.

Ogólnie ryba na pewno tam jest, bo w wielu miejscach są porobione przez miejscowych stanowiska, a wiadomo, że nikt by nie łowił, jeśli ryb by miało nie być :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: niedzielnywedkarz w 24.05.2018, 20:38
Hej,
bardzo fajny temat, też bardzo chciałbym mieć takie bajoro ;)
Gdyby to było moje, to bym wpuścił lina i karasia, ale tylko tego złotego, naszego no i płoć. Do tego troche szczupaków. Może kilka karpii, ale dosłownie kilka - różne są opinie - również takie, że potrafią wyżreć całą roślinność. No i napewno nie amura.
Może kilka szczupaków, kilka sandaczy do tego?
Co do roślinności, to ja bym jak najbardziej posadził grążele, szczególnie na wypłyceniach.

Co do sprawdzania jakie są ryby, to zainteresował bym się łowieniem prądem. Wiem że w Anglii w ten sposób przeprowadza się często 'ankiety'. O: i jeszcze tutaj: https://environmentagency.blog.gov.uk/2015/10/29/electrofishing-to-assess-a-rivers-health/

Tylko trzeba uważać by nie przesadzić!
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 21:17
#Niedzielnywedkarz (nie wiem jak się oznacza innych użytkowników:( ) Karpia nie chcę wpuszczać, jeśli tam jest, to niech sobie będzie, ale nie jestem fanem tej ryby, zresztą mój wcześniej wspomniany teść ma swój staw (ok 2 ha) w którym są praktycznie tylko karpie (trochę linów i jazie widziałem) niektóre już ponoć ok 10 kg, wiec jeśli nabierze mnie ochota na złowienie karpia, to pewnie pojadę do niego :)

Jeśli chodzi o obsadę w moim zbiorniku to myślałem konkretnie nad:
1. Lin, niepodważalnie muszę go mieć w stawie, mam do tej ryby szacunek i kojarzy mi się z piękną polską naturą, taki król polskich wód

2. Płoć, kolejna ryba "must have", nie ze względu na chęć łowienia, nie ze względu na wykarmienie drapieżnika, ale kolejny raz ze względu na szacunek do tej ryby, płoć kojarzy mi się z taką Matką Polką naszych wód

3. Karaś pospolity, dlaczego? Bo mam wrażenie, ze jest to dosyć rzadko łowiona ryba, jest pięknie wybarwiona, ostatnimi czasy chyba na nowo doceniana, ze względu na niechęć do srebrzystego. Kolejny przykład typowego mieszkańca naszych zbiorników

4. Szczupak, jeden z powodów jest oczywisty, przerzedzenie populacji okonia. Drugim powodem, dla którego chciałbym go mieć, to fakt, ze od dzieciństwa był moim niedoścignionym marzeniem do złowienia. Tak jak pisałem wcześniej, mam ogromne zamiłowanie do wędkowania, ale bardzo małe doświadczenie. Wstyd się przyznać, ale nigdy w życiu nie złowiłem szczupaka:)

5. Okoń, te ryby już na pewno są w moim stawie i zdecydowanie nie chcę się ich pozbywać, chcę natomiast, żeby dorastały do pokaźnych rozmiarów, gdzie złowienie ich będzie dużą przyjemnością, a nie utrapieniem traktowanym jako chwast :)

6. Kleń, jest to kolejna ryba, która byłaby mile widziana u mnie, ale co do niej nie jestem przekonany, nie ze względu na jakieś "ale", tylko po prostu niewiele wiem o tej rybie, poczytam to będę mógł zdecydować

Czyli w sumie wszystko to co napisałeś @Niedzielnywedkarz (wciąż nie wiem, czy będziesz oznaczony :) pokrywa się z moimi marzeniami-planami
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.05.2018, 21:29
U nas, niestety, nie ma oznaczania użytkowników. Najlepiej cytować wypowiedź. A jeśli piszesz pod tą, do której się odnosisz, to i tak wiadomo, o co chodzi.

A z rybami - dobrze kombinujesz :thumbup:
Należy tylko pamiętać, że okoń to chyba najwolniej rosnąca ryba w polskich wodach. Dlatego złowienie teraz na wodach ogólnych jakiejś większej sztuki, to już niezły wyczyn.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 24.05.2018, 21:51
Własnie byłem w zakładkach technicznych forum i faktycznie znalazłem temat z marca, z propozycją oznaczania użytkowników - moim zdaniem bardzo wygodne:)

Wracając do tematu. Przeczytałem mnóstwo "forumowych rozmów" na temat zarybiania własnych zbiorników. Zauważyłem, niezrozumiałą dla mnie, zasadę. Właściciele pytający czym zarybiać, najczęściej otrzymywali odpowiedzi typu "wpuść lina", "wpuść karasia", "karpia bym sobie darował". Pytający odpowiadali, że tak własnie zrobią! Następnie, kilka wiadomości dalej, dało się przeczytać "Kochani właśnie wpuściłem 400 kroczków karpia", "padło jednak na karpia, myślę jeszcze o szczupaku". Nie wiem co ta ryba ma w sobie takiego, ale zdecydowani przyciąga właścicieli stawów :) osobiście do karpi nic nie mam, ale zależy mi na jak najczystszej wodzie.

Czy ktoś z Was jest w posiadaniu czegoś w rodzaju tabeli ile jakiej ryby można wpuszczać do zbiornika, powiedzmy na 100 m., 500 m., czy 1000 m. kwadratowych?

Jestem własnie w trakcie czytania ciekawej dyskusji o wpuszczeniu narybku szczupaka, nie wiem czy legalne jest cytowanie innych forów? Jeśli nie, to usunę.

"Na stronie głónej przeczytałem informację o masowym zarybieniu narybkiem letnim szczupaka zbiorników na Nysie Kłodzkiej - otmuchowskiego i nyskiego. http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/18098/60/zarybianie_szczupakiem W grę wchodzi wpuszczenie do tych dwóch zbiorników ok. 500 tys. sztuk narybku, a to wszystko w ciągu jednego dnia, w sobotę, od godzin południowych. mam pewne wątpoliwości, które dotyczą skuteczności takiego przedsięwzięcia, które, jeżeli dobrze przeprowadzone, jest operacją gigantyczną. Chciałbym, żeby było przeprowadzone dobrze, a jednocześnie widzę ogromne ryzyko mizernego efektu takiej formy zarybienia. Małe szczupaki są rybami pozostającymi w miejscu wpuszczenia, narażonymi na ogromny kanibalizm, a od dobrego rozprowadzenia narybku zależy najwięcej. W zasadzie powinno być to po kilka sztuk na każde 100 m.kw., przy czym nie można liczyć na to, że wpuszczone w jedno miejsce "rozejdą się", bo to nie nastąpi. Trzeba każde 100 m.kw., najlepiej wzdłuż brzegu, wyposażyć w te kilka sztuk narybku. Obawiam się, że brakłoby linii brzegowej w obu zbiornikach dla wsiedlenia tak gigantycznych populacji narybku, a także czasu na objechanie jezior i na dokładne rozprowadzenie narybku."

oraz

"Wyniki badania przeprowadzonego we Francji i opublikowanego w 1980 roku (R. Bilard, La pisciculture en Etang, I.N.R.A. Publ. Paris, 1980, 317 - 323) http://phy043.tours.inra.fr:8080/archive/00000352/01/ID464.pdf:

Wpływ początkowej gęstości populacji na przeżycie i wzrost szczupaka (Esox lucius) wsiedlanego jako 3-miesięczne palczaki
W tym studium zostały zbadane następstwa nadmiernej gęstości zarybienia palczakami szczupaka na uzyskaną w efekcie liczbę i masę ryb.
Trzy stawy o powierzchni 240 m.kw. każdy zostały zarybione w czerwcu niesortowanymi palczakami szczupaka o średniej masie 7g, stosownie do następujących gęstości zarybienia: 7 ryb/100 m.kw. (grupa podstawowej gęstości – BD), 14/100 m.kw. (grupa pośredniej gęstości –MD), oraz 33/100 m.kw. (grupa wysokiej gęstości – HD). Podczas eksperymentu zasoby pokarmowe były podobne w każdym ze stawów, taktowanych całościowo. Dziewięć miesięcy po zarybieniu woda została wypuszczona ze stawów i odnotowano następujące rezultaty:
1.   Końcowa liczba szczupaków była prawie taka sama we wszystkich trzech stawach: 7-8 szczupaków/100 m.kw. Współczynniki przeżywalności były 100% dla grupy BD, 59% dla grupy MD, oraz 24% dla grupy HD.
2.   Średnia masa uzyskanego szczupaka (po 9 miesiącach życia w stawie) była odwrotną funkcją do początkowej gęstości populacji: 160 g (BD), 102g(MD) i 79g(HD).
3.   We wszystkich grupach względna zmienność indywidualnej masy ryb wykazywała znaczące zmniejszenie w trakcie eksperymentu, od jego rozpoczęcia do zakończenia.
4.   Masa szczupaków netto uzyskana po 9 miesiącach była odwrotną funkcją do początkowej gęstości populacji: grupa BD wytworzyła 2,7 razy więcej niż grupa HD (1020 g/100 m.kw. wobec 377 g/100 m.kw.)

Wyniki sugerują że gęstość zarybienia powinna być starannie dobrana w celu uniknięcia słabych efektów wynikających z nadmiernego zarybienia. "

źródło: http://www.pzw.org.pl/forum/index.php?topic=172.0

Oczywiście w moim przypadku nawet 1 szt. szczupaka na 100 metrów kwadratowych jest ogromną przesadą ale zastanawiam się właśnie czy są gdzieś opisane wytyczne, które mogą pomóc w określeniu przybliżonej dozwolonej ilości?
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: niedzielnywedkarz w 24.05.2018, 22:08
Co do karpia to chyba chodzi o modę. No i jest to chyba najciekawsza ryba jeśli chodzi o hol. Sam nie jestem wielbicielem karpia, choć muszę przyznać, że przyjemnie się go ma na wędce - dużo emocji. Na pewno lin pozostaje moją ulubioną rybą - wygląda bardzo ładnie no i jest nasz, rodzimy, nie przybłęda jak karp ;)

Bardzo podoba mi się Twoje profesjonalne podejście do tematu!

PS. Niedługo jadę nad jezioro gdzie w regulaminie zabronione jest wypuszczanie karpia z powrotem, jako że jest uznawany za szkodnika ;)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 25.05.2018, 04:19
Z tym ichtologiem to bym nie przesadzał, zresztą w PZW na etacie robią tacy co chyba jakieś dziwne książki czytali.
Przyznam, że woda wygląda bardzo ładnie. Zacząłbym od dokładnego sprawdzenia jak głęboka jest woda. Najprościej echosondą. Zaproś chłopaków z forum, z pewnością wodę przeanalizują za pomocą wędek ;)
Samo użycie podrywki może pomóc, chociaż przy dużej ilości okonia może on się wplątywać w siatkę. Tych ryb nie musiał nikt wpuszczać. Ptaki potrafią przenosić ikrę.
Sam do takiej wody wpuszczałbym przede wszystkim gatunki rodzinne czyli lin, karaś, wzdręga, płoć i leszcz. Przywołany przez kogoś kleń raczej potrzebuje bieżącej wody. Do tego jakiś drapieżnik, chyba najlepiej szczupak plus może być węgorz (drogi). Z obcych gatunków możesz wpuścić parę amurów bo one się nie w Polsce nie rozmnażają. Może parę jesiotrów? Też nie będą się rozmnażać.
Dałbym też naszego raka bo to fajne stworzenie.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 25.05.2018, 08:27
Serdecznie zapraszam chłopaków z forum! :)

A jeszcze gdyby któryś miał echosondę przypadkiem i chciał ja przetestować, to nie ma problemu! :)

Chociaż łódki też żadnej nie posiadam. Ale teraz poważnie mówię, gdyby komuś się nudziło w któryś dzień to zapraszam. Tym bardziej, że i ja na pewno bym się czegoś nauczył. Bo jako laik nie mam żadnych wypracowanych technik i moje wyniki nad wodą zawsze są mizerne :)

Niedzielnywedkarz, niestety daleko mi do profesjonalizmu:)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: niedzielnywedkarz w 25.05.2018, 08:55
Jeśli lubisz majsterkowanie, to można prostą łódkę banalnie zrobić. A nawet jeśli nie lubisz - to jest to fajna zabawa i prosta. Potrzebujesz kilka arkuszy sklejki, trochę miedzianego drutu i żywicy i maty epoksydowej. Trochę się w to bawiłem lata temu - mogę pomóc. Załóż temat na forum "Budowa prostej łódki" albo pisz na priv :)

A w którym rejonie polski to bajoro?
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 25.05.2018, 09:04
Z majsterkowaniem to niestety, ale nie jestem na Ty :)

Zbiornik znajduje się w Łódzkim od strony Mazowieckiego, nie wiem czy tak oficjalnie mogę podawać dokładne miejscowości? Ufamy sobie wszyscy? :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.05.2018, 09:07
Z majsterkowaniem to niestety, ale nie jestem na Ty :)

Zbiornik znajduje się w Łódzkim od strony Mazowieckiego, nie wiem czy tak oficjalnie mogę podawać dokładne miejscowości? Ufamy sobie wszyscy? :)

Tutaj może wejść każdy, nawet niezarejestrowani. Więc nie polecam ;)

Ale pewnie znajdzie się ktoś chętny z deeperem (taka echosonda do rzucania wędką), który mieszka niedaleko i by Cię odwiedził.

Ja mam ponton i normalne echo. Tylko czasu nie mam...
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 25.05.2018, 09:08
Raczej do tego użyj priv.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 25.05.2018, 09:19
W takim razie gdyby ktoś chciał połowić, a przy okazji pomóc, to zapraszam na priv :)
Ale jak będę nad wodą to spróbuje tym markerem chociaż orientacyjnie w niektórych miejscach zmierzyć grunt
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: wkz w 25.05.2018, 14:46
Może ktoś z deeperem ma niedaleko, to szybo załatwiłoby sprawę:)

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 25.05.2018, 15:52
Wstępnie rozmawiałem z użytkownikiem Mosteque i zaoferował mi swoją pomoc.
Zobaczymy co z tego będzie, ale juz teraz jestem mu wdzięczny za samą chęć pomocy! :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 27.05.2018, 11:27
Witam ponownie,
czy ryba na zdjęciu to karaś srebrzysty? Na żywo bardziej wchodzi w kolor karpiowato żółty niż taki typowo srebrny jak na przykład płotki.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.05.2018, 11:32
Tak. Karaś złoty ma bardzo zaokrągloną płetwę grzbietową.
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1067
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 27.05.2018, 12:22
To już wiem, że poza okoniami są też karasie srebrzyste.

Jak spojrzycie na zdjęcie satelitarne, to w lewym górnym rogu jest drugi staw - ma kilkaset metrów - taki mały stawik w porównaniu do tego "właściwego", ale to własnie w tym małym stawie zostały złowione trzy ładne karasie złociste (ok 20 cm) - co do tamtych nie mam wątpliwości, bo były pięknie wybarwione złota barwą. Wiem też, że w tym malym stawie jest drapieżnik, bo widać było jak gania ryby, a poza tym jeden ze złowionych karasi był nieźle pokiereszowany przez inna rybę. Myślę, że okoń by takiej krzywdy nie zrobił karasiowi trzy razy większemu od niego.

Co do dużego stawu mam pewne przemyślenia i informacje :)

Na robaka nie dało się łowić, ze względu na ogromną ilość okoni - czyli mój poprzedni wypad nie był wyjątkowym dniem, gdzie było zatrzęsienie okoni. Po prostu jest ich tam masa. Przerzuciłem się na kukurydzę. Cisza... Ale stwierdziłem, że wolę nie mieć ciągłego brania, niż przez cały czas męczyć się z okoniami, z których wyciąganie haczyka to katorga!

Przez cały czas rzucałem kukurydzę wraz koszykiem zanętowym. Co ok pół godziny ściągałem zestaw i od nowa koszyk i kukurydza. Jak na laika trochę mnie to drażniło, bo wiadomo - im wędkarz mniej doświadczony tym bardziej irytuje go brak brań i się zastanawia co robi źle :) Ale stwierdziłem, że wolę popatrzeć na szczytówkę i na otaczającą mnie przyrodę, niż męczyć się z okoniami (na nie z czasem znajdę sposób:)

Jednak po jakimś czasie z każdym moim rzutem w ciągu kilku minut miałem branie, najczęściej źle zacięte :/ ale jakie było u mnie szczęście, jak te brania widziałem! Jakaż była radość, że coś w tym stawie pływa poza okoniem!! :D Kolejne branie! Zacięcie udane! Jest ryba! Niestety poszła w krzaki, mój błąd jako niedoświadczonego wędkarza, ze jej na to pozwoliłem... Łzy same płyną do oczu. Potem kolejne brania. Znowu zacięcie, ta ryba stwierdziła, że odbije w drugą stronę, co poskutkowało splataniem się dwóch wędek - słowa jakie płynęły z ust są zabronione w regulaminie forum, więc ich nie przytoczę. Kolejna nauczka dla mnie. Odstawiłem wędkę matchową i łowiłem tylko feederem.

Dodam tylko, że wszystko to działo się z dużymi przerwami na mocne deszcze i porządne dwie burze, podczas których uciekaliśmy (byłem z dwoma kolegami) do samochodu.

Kolegom zaczęło jakoś iść, jeden w tym małym stawie złowił wspomniane trzy karasie złociste.

W końcu po kolejnych próbach udało mi się dobrze zaciąć! Hol, ryba przy brzegu, naprowadzam na podbierak... i jest! Siedzi w siatce! :)
Moim oczom ukazał się piękny - jak na moje standardy - karaś srebrzysty! Z jednej strony radość ogromna, z drugiej trochę zmartwienie, bo taki karaś oznacza plagę tych ryb w zbiorniku!
Kolejne brania były z lepszym bądź gorszym skutkiem. Finalnie udało mi się złowić 7 karasi srebrzystych, mniej więcej takich jak na zdjęciu. Nie miałem miarki, ani wagi, ale na oko (moje i moich kolegów) karasie te miały mniej więcej 30-40 cm i ważyły ok 0,5 do 1 kg. (chociaż z waga to chyba bliżej 0,5 niż 1)

Kolega stwierdził, że skoro w małym zbiorniku jest karaś złoty i szczupak, to w dużym też pewnie jest, dla mnie ma to jakiś sens:)

Czyli mogę powiedzieć, że w wodzie jest szczupak, jest okoń, jest karaś srebrzysty i karaś złocisty.
Miłym zaskoczeniem były trzy rzeczy.
Pierwsza. Tych brań w pewnym momencie było naprawdę sporo, więc trochę tych ryb tam jest. Napiszecie, że nie ma się z czego cieszyć, jeśli mowa a takim karasiu.
Druga. Brały same duże karasie, nie złowiliśmy ani jednego małego, tak jakby w ogóle nie było narybku. Czyli jakiś sukces, że okonie jednak robią robotę i skutecznie pozbywają się małych rybek - mam nadzieje, tylko, że nie wszystkich, bo fajnie jakby kolejne mogły urosnąć.
Trzecia. Patrząc na strony internetowe jednak żałuje, że nie wziąłem miarki, bo wiadomo, że ludzkie oko jest omylne i mocno optymistyczne, ale niektóre naprawdę miałem wrażenie, że mają ok 40 cm., a to jak czytam to juz naprawdę ładna sztuka podlegająca nawet pod brązowy medal.

Ogólnie, gdyby nie te deszcze, to wypad zaliczyłbym do bardzo udanych, ale i tak jestem mega zadowolony. I napiszę Wam jeszcze jedną rzecz, człowiek strasznie się cieszy jak złowi coś o czym nie wie, że jest w wodzie. Dlatego stwierdziłem, że nie chcę badać tego zbiornika pod kątem zarybienia. Nie chcę do końca wiedzieć co w tej wodzie się znajduje :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Piker w 27.05.2018, 22:20
Gratuluję efektów :) i fajnego wniosku z tymi niespodziankami :) choć jeśli na poważnie będziesz chciał zadbać to może nie wystarczyć :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 27.05.2018, 23:37
Myślę, że jeśli zbiornik bez ludzkiej ingerencji wytrzymał te cztery lata, to bez problemu poradzi sobie kolejne bez zbędnych badań oraz dodatkowego natleniania:)

Oczywiście nie chcę rezygnować z zarybiania tego stawu. I chcę to zrobić w pełni odpowiedzialnie. Cały czas czytam. Cały czas się zastanawiam. I cały czas analizuję. Ale im więcej czytam, tym większego dystansu nabieram do tego wszystkiego. Ludzie potrafią do stawu o powierzchni 600 metrów wpuścić 300 karpi, 200 karasi i 100 linów. Jedna ryba na metr kwadratowy wody to dla mnie barbarzyństwo, a dla innych to żaden problem i ponoć "ryby mają się świetnie". Dzięki takim doświadczeniom innych wiem, że z planowaną przeze mnie ilością nie przesadzę.

Z dodatkowej roślinności też nie chcę rezygnować. Mam plany co do tego wszystkiego, jak małymi krokami uda mi się to wprowadzać w życie, z chęcią będę się z Wami dzielił wpisami i zdjęciami:)

Ktoś z Was w innym temacie na tym forum napisał, że zarybianie stawu to taka zabawa w Boga, że to od tego człowieka zależy ile tych ryb wpuści. Również ma on wpływ na to, czy ryby przeżyją.  Dużo w tym prawdy.
Ja pragnę, żeby w moim zbiorniku większy wpływ ode mnie miała sama Matka Natura:) ja chcę jej tylko trochę pomóc.
Mam nadzieję, że nam się to uda i, że nie zmienię zdania zachłyśnięty chęcią "rąbania" ryb w ilościach hurtowych :D
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 11.06.2018, 09:56
Cześć wszystkim!

Kolejny wypad nad wodę i kolejne informacje na temat ryb w zbiorniku.

W piątek ok 14 udało mi się wyrwać z pracy i pojechać na nockę. Niesamowity upał sprawił, że brań nie było żadnych - albo tylko sobie tłumaczę brak umiejętności :)

Ale do senda. Poznałem kolejnych mieszkańców mojego stawu! Pod powierzchnią wody pływały grupki ryb, tak po trzy, cztery sztuki. Nie jestem ichtiologiem, ale wyglądały mi na karpie. Nie wiem na ile woda przekłamuje długość ryby, ale były naprawdę duże. Tak na długość ramienia!

A co do ryb, które udało nam się złowić to karasie, złociste i srebrzyste. Także myślę, że trochę ich tam pływa, a okonie, na które tak bardzo narzekałem, jednak chyba robią dobrą robotę, bo żadna biała drobnica nie brała.

Ku mojej uciesze, trafił mi się też linek!! Ucieszyłem się jak małe dziecko! :) Z każdym wypadem nad staw (niestety brak czasu nie pozwala na częste wypady) coraz lepiej poznaje mieszkańców, wydaje mi się również, że udało mi się znaleźć miejsce, gdzie te ryby przesiadują, bo kilka metrów w bok sprawiało, że brania nie było ani jednego.

Podsumowując, krótka lista ryb jakie pływają w stawie:

Okoń

Karaś srebrzysty

Karaś złocisty

Lin

Karp (?)

Szczupak (?)

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów! I każdemu życzę takich przyjemnych chwil! :)

ps. poniżej zdjęcia rybek.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 11.06.2018, 10:26
Super! :bravo:
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Piker w 11.06.2018, 10:37
Świetnie :)
Lin piękny, już nie nazywałbym go linkiem :)
Japońce też niczego sobie. Zazdrościć coraz bardziej nam tylko :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: koras w 11.06.2018, 10:38
Linek dorodny :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 11.06.2018, 11:31
Dzięki chłopaki! :)

Na innym forum dostałem wiadomość, żeby nie sugerować się kolorem ryby. Że oba karasie to karasie srebrzyste niestety. Czy waszym zdaniem to prawda? Na zdjęciach tego nie widać, ale ten mniejszy był naprawdę bardzo złoty :) bo ten większy to na pewno srebrzysty, tego jestem pewny. Dodam tylko, że te złote, ładnie wybarwione, złowione były w tym małym stawiku obok, czy barwa może przez to być inna? Jeśli tak, to przykro mi, że to jednak nie są złociste :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 11.06.2018, 11:39
Tak, to też japoniec :(
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 11.06.2018, 11:47
No to delikatny smuteczek jest. Ale to kolejny dowód na to, że w tym małym stawiku (na upartego to nie taki mały, bo kilkaset metrów powinien mieć) pływa jakiś drapieżnik, bo skoro to srebrzyste, to powinno być ich zatrzęsienie, a łowią się tylko takie właśnie 25-30 cm
Chyba trzeba pomyśleć nad jakimś żywcem :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Majki w 11.06.2018, 12:34
Jeśli ktoś miał by chęć i ochotę wpaść na dzień + nocka to bym był chętny :fishonhook:
Deeper jest, duży namiot jest :thumbup:
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 11.06.2018, 13:06
Rozmawiałem z Majki w wiadomości prywatnej i jestem jak najbardziej za!
Może by się nawet udało tak zgrać, żeby i użytkownik Mosteque w tym samym terminie mógł sie pojawić? :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 11.06.2018, 13:54
Dajcie znać kiedy. Może się uda...
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 14.07.2018, 08:53
Cześć!

Szybki i nieplanowany wypad nad wodę zaowocował w poznanie kolejnych mieszkańców stawu.

Ciekawi mnie co jeszcze mieszka w tej wodzie :) poznawanie mieszkańców zbiornika daje naprawdę dużo frajdy.

Ps. czy dobrze rozpoznałem rybę - to jaź? :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: booohal w 14.07.2018, 09:10
Przepiękny Jaź!
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 14.07.2018, 09:21
Dzięki Booohal!

Już nie mogę się doczekać kolejnego (tylko kiedy to będzie:( ) wyjazdu nad zbiornik, kto wie, może poznam tam następnych lokatorów! :)

Patrząc na rozmiary tych ryb - wydają się być dosyć "wymiarowe" - to stwierdzam, że jednak te okonie, które tak przeklinałem na początku, robią swoja robotę.
Ciekawi mnie tylko, czy jakiekolwiek ryby, które się wycierają pozostawiają po sobie narybek, czy jednak te okonie wycinają wszystko. Ponieważ poza kilkucentymetrowymi okonkami nie złowiłem jeszcze ani jednej "małej" rybki. Niemniej mam nadzieję, że gdzieś tam w zaroślach coś jednak się uchowa i będą rosły następne pokolenia ryb, którym już okoń nie da rady :)

Ps. Trochę nieświadomie Was wszystkich oszukałem na początku tego tematu. Jak się dowiedziałem niedawno, ten zbiornik pierwsze ryby przyjął już 8 lat temu, a nie jak myślałem 4. Przez co jest jeszcze większa szansa na ciekawe okazy :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 16.07.2018, 09:41
Ps. czy to karaś? Bo wszystkie, które złowiłem w tym miejscu wyglądały zupełnie inaczej - nie miały takiego brzucha, były smuklejsze. Ten wygląda jakby zaczął karłowacieć?
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.07.2018, 09:42
Tak, to japoniec. Jego kształt może sugerować, że skrzyżował się ze złotym. Choć po kolorze w ogóle tego nie widać.
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 16.07.2018, 09:49
Dzięki Mosteque.

Czyli istnieje jednak szansa, że w wodzie są też złote! :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.07.2018, 09:57
Istnieje też szansa, że pieprzę głupoty :P
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: maciejs. w 16.07.2018, 10:31
Tak, to karaś srebrzysty ;) Kształt, moim zdaniem, najprawdopodobniej sugeruje obecność drapieżników, silne wygrzbiecenie to naturalna reakcja na uniknięcie połknięcia przez szczupaka ;) Zaobserwowałem to w swoim stawiku, po dopuszczeniu szczupakow, nowe pokolenia karasi zaczęły zmieniać kształt na właśnie taki jak na zdjęciu... I najczęściej te "paletki" przeżywają ;)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 16.07.2018, 13:45
Maciejs. ciekawa teoria. Wiem, że w wodzie jakieś drapieżniki na pewno są, nawet się zastanawiam, czy przez ostatnie tygodnie to nie był dla nich wzmożony żer, bo mam wrażenie, że coraz rzadziej mam branie małych okonków - chociaż moja teoria może wydawać się absurdalna, że w kilka tygodni populacja małych okoni się zmniejszyła, to chyba nie odbywa się "tak szybko", zwłaszcza na zbiorniku, który ma prawie 30.000 metrów kwadratowych. :)

Teraz dałeś mi do myślenia nad tym ile faktycznie tych drapieżników może być i jakich są rozmiarów - o ile Twoje teoria jest prawdziwa :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: maciejs. w 16.07.2018, 15:20
Jeśli nie wystąpił jakiś czynnik zewnętrzny (zarybienie szczupakiem, wizyta kłusoli, przyducha) to chyba nie możliwe by małe okonie tak szybko zniknęły z dość sporego zbiornika ;) Co do teorii o wygrzbieceniu, to u mnie znalazła potwierdzenie ;) Miałem w stawie same japonce, karłowacialy i miały dość podłużne kształty, prawie jak płocie. Spuscilem wodę, ryby odlowilem, wyczyściłem i zarybiłem innymi gatunkami. Po pewnym czasie karaś srebrzysty i tak się pojawił. W celu redukcji jego populacji wpuscilem kilka młodych szczupaków. Pomogło, chociaż karasie przetrwały, ale zauważyłem, że zaczęły rosnąć wszerz ;) Kolejne mioty również były silniej wygrzbiecone. Także coś w tym musi być ;)
Co do drapieżników u Ciebie, to spróbuj pobawić się spiningiem/żywcem. Obserwuj też czy zlowiony bialoryb nie ma ran od szczupaczych zębisk 😉
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: pylson w 19.07.2018, 12:44
Maciejs. rany na rybach widziałem tylko w drugim małym zbiorniku, w tym dużym żadna ryba nie miała na sobie śladów drapieżnika.

Wciąż jednak myślę intensywnie nad wpuszczeniem (może w przyszłym roku na wiosnę się uda) kilku kilogramów lina i szczupaka/sandacza. Zastanawiam się tylko, czy gdzieś w ogóle można kupić już podrośnięte osobniki, takie żeby zaraz nie zostały zjedzone przez ryby już tam mieszkające.

Przy okazji, właśnie kurier przywiózł mi, zbierającą dobre opinie, książkę. Może dowiem się z niej czegoś ciekawego :)
Tytuł: Odp: Prywatny zbiornik i pytania z nim związane
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 19.07.2018, 15:22
Te podrośnięte rybki wpuść na jesień a na wiosnę możesz liczyć na tarło.
Uważaj skąd bierzesz ryby bo możesz wpuścić chore ryby i zarazić wszystkie, które żyją w stawie.