PRZYNĘTY i ZANĘTY > Zanęty

Orzech tygrysi - problem z fermentacją

(1/5) > >>

l4rgo84:
Witam, wybieram się w dniu jutrzejszym na zasiadkę i chciałem przygotować fermentowany orzech tygrysi. Moczyłem go 3 doby i gotowałem 3 godziny, następnie odstawiłem do wystygnięcia i zalałem go Coca-colą z dodatkiem miodu i tak leży sobie już tydzień czasu. Niestety coś poszło nie tak na wierzchu tworzy się biały nalot, piana którą zbieram regularnie. Czy taki orzech nadaję się jeszcze do nęcenia?

motov8:
Ta, biały nalot to pleśń. Ważne, żeby orzechy nie miały z nią styczności, trzeba usuwać te pływające.
Najszybciej fermentują jak wystawisz na słońce, ja mam w słoikach, wystawię na słońce to po dniu robi się kisiel.

l4rgo84:
Okej, dzięki za poradę. A można je teraz odsączyć, zalać świeżą cola i przerzucić do słoików? Tak żeby zostawić cześć na kolejny wypad ?

Druid:
Cola ma działanie bakteriobójcze a fermentacja to proces wywoływany przez bakterie więc jest to niezbyt logiczne

l4rgo84:
Może mi ktoś w takim razie opisać jak powinien wyglądać prawidłowy proces fermentacji orzecha tygrysiego?
Opisów po forach czy youtubie jest całe multum, sam korzystałem z tego poradnika:
//www.youtube.com/watch?v=qdS4Wz09_D4
Jakim cudem udało się przeprowadzić fermentację z tego filmu i jakie błędy można popełnić przygotowując orzecha w ten oto sposób?
I jak mogę uratować swoje ziarno ?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej