Zakupiłem ostatnio nowość - waftersy wypuszczone przez firmę Daiwa.
Przynęta jest raczej miękka. Bardziej miękka niż waftersy firmy Ringers. Nie jest jednak zbyt miękka. Nie powinna spaść z bagnetu. Chyba że zajmie się nią wyjątkowo agresywna drobnica.
Zapach, hmm... jakby zapach chrupek kukurydzianych połączony z wanilią. Bardzo przyjemny
W smaku są słodkawe, ale nieco mniej słodkie niż waftersy Ringers.
Ciekawe jest to, że przynęta zanurzona w wodzie robi się bardzo śliska. Nie spotkałem się jeszcze z czymś takim. Osobliwe uczucie. Być może są czymś pokryte. Pomyślałem, że to może nawet korzystne, bo ryba jeszcze łatwiej będzie miała zassać przynętę.
Na tym chyba niestety koniec plusów
Badając ich zachowanie, skupiłem się na tych 10-milimetrowych.
Użyłem haczyka QM1 nr 12 oraz nr 14. 1/3 tonęła niczym przynęta typowo tonąca. Nawet przy haczyku nr 14. 1/3 wypływała na powierzchnię przy haczyku nr 12. 1/3 zachowywała się w miarę przyzwoicie i można było mówić o zbalansowaniu.