Autor Wątek: Łowisko "u Borsuka" Rudziniec  (Przeczytany 233 razy)

Offline Don_M

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 218
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bartek
  • Lokalizacja: Tychy
  • Ulubione metody: method feeder
Łowisko "u Borsuka" Rudziniec
« dnia: 04.05.2024, 22:06 »
Cześć,

Los chciał, że dostałem się na zawody na w/w łowisku ale w życiu tam nie byłem.

Czy ktoś z forumowiczów będzie chętny podzielić się jakimiś informacjami odnośnie kolorków/smaków i ew. odległości (chociaż patrząc na mapy to nie ma tam co poszaleć ;))?

Będę bardzo wdzięczny :-[

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 859
  • Reputacja: 315
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowisko "u Borsuka" Rudziniec
« Odpowiedź #1 dnia: 04.05.2024, 22:49 »
Byłem tam kilkukrotnie, sobota/niedziela, może ze dwa razy w tygodniu. Duża presja wędkarska. W tamtym roku dość dobrze ryba współpracowała na czekoladową pomarańczę (pomarańczowego 6mm) od Sonu i Banoffe (też od Sonu). Moje "ulubione" Red Devil od Feeder Guru nie sprawdziły się tam. W podajniku 2mm skretting. Ryba najczęściej siedzi przy "wyspie", z uwagi na to, że znajduje się tam aerator. Głębokość ok. 120cm, mulisto (chyba, że wyczyścili na początku sezonu) i typowy "blat". Ryba z przedziału małej i średniej, przeważają karpie kroczki i karasie (te matoły czasem potrafiły na pusty haczyk się rzucić). Są też amury i kilka okoni. Nie ma co zawracać sobie głowy długimi kijami - maks. to 10ft. a i tak może okazać się za dużo, bo jak się przyłożysz to przerzucisz bajoro. Ryba lubiła "stacjonować" jakieś 15m od brzegu, większe potrafiły pływać pd nogami.
Lewy brzeg (patrząc od wejścia - wzdłuż ogrodzenia) wyłożony kamieniami i ciężko wbić podpórkę choćby na siatkę.
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.