Od pt do niedzieli na stawie pojawiły się 4 ekipy - łącznie 7 wędkarzy. Brań nie było sporo (ryba do 5kg i 2.5kg). Każdy łowił na ciężko - karpiowo.
Niezbyt zrażony tymi informacjami przyjechałem po 'swoje' czyli wypoczynek, a jak się da to ładną rybę.
Ja zajechałem po 13 w niedziele ja skromną nockę z nastawieniem mocno punktowego nęcenia i małej ilości towaru.
Mój sprzęcik to Feeder Daiwa Windcast method feeder 80g cw, kręcioł okuma custom black feeder 55, żyłka mono 0.26 mono drennan, przypon 0.26 drennan, hak nr 12 wide gape, przynęta mała kulka 8mm truskawka nano baits. Nęcenie skromne na 3 razy. Godzina 16, 20 i 24 - po 0.5kg za każdym razem. Mieszkanka kuku własnej roboty w cukrze z poprzedniego roku + pellety pikantna kiełba 8mm + po kilka sztuk aller aqua 11mm bronze. Wszystko z 'ręki' pomimo posiadanego spomba.
Od 16 do 22 - podawałem słabiej towaru ze względu na sporą ilość żerującej płoci w łowisku.
Po 22 rzut podajnikiem pod same krzaki o wiele częściej.
Mix 60% pellet 2mm (coppens&skretting), 10% pelletu 4mm (lorpio red halibut + hot demon), 30% zanęta drobno zmielona sensas mocno pracująca do sklejenia całości (głębokość niewielka)
Wynik
torpeda 103cm ; 14.5kg. Czas holu około 30min w samotności
*na 'ciężką' brzanówkę 2lbs ani piku. Rotacja przynęt dosyć spora (od kulek 12 do 18 - pływaki, waftersy, kuku etc)