Ja na klasyku jadę na Lorpio, o dziwo fajniejsze od nich są moim zdanie Professy (mają w sobie jakiś dodatek, że po wymieszaniu zachowują się bardzo podobnie do swim stim'a, robią się "puszyste" i nie potrzebują sita) ale tych u nas jak na lekarstwo więc często korzystam z Lorpio, natomiast te na sito trafiają za każdym razem, frakcja jest bardziej klejąca. Lubię je, cenie wyżej niż Match Pro (dla mnie strasznie słaba zanęta, przypomina mi glinę w konsystencji a nie przemaczam jej, może dla tego ze jest tak drobna i nie ma mączek rybnych) czy Bolanda który jest słabszy w zapachu i słabiej wabi na moim pzw, choć wolę go od matchpro.