Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spinning => Wątek zaczęty przez: prabek82 w 11.10.2014, 14:52
-
To co teraz napiszę może wydawać się głupie, ale jednak mnie nurtuje. Wczoraj wybrałem się na nie za bardzo głęboką wodę spróbować złapać jakiegoś zębatego lub okonka. 3 i pół godziny i nawet puknięcia nie było, próbowałem na jerkbaity salmo slider i salmo sweeper, później woblerek nie za głęboko schodzący, obrotówka, kopyto relax i na końcu inny wobler. Zauważyłem że w wodzie było dużo liści z drzew i często musiałem je ściągać z przynęt, nic dziwnego taka pora roku. O co mi chodzi, spotkałem się już dwa razy z opiniami że jak liście spadają do wody to potrafią wystraszyć szczupaka i okonia, i w czasie gdy intensywnie spadają ryby nie chcą brać. Co o tym myślicie, spotkał już się ktoś z taką opinią?
-
Na pewno praca przynęt jest słabsza...
Pod koniec września byłem na Tamizie nęcić miejsówkę na nockę. Aby mnie nikt nie rozszyfrował - że nęcę, udawałem spinningistę. I tak nęciłem spinningiem - rzucając koszykiem ;) Później postanowiłem porzucać sobie co nieco jakimiś kopytami - ale miałem problem z liśćmi również. Jeden okoń 35 cm się skusił, to wszystko... Myślę, że jak się 'stuka' o dno to liście zaczepiają się bardzo łatwo. Praktycznie każdy zarzut to liść, bardzo to denerwowało.
Może głębsza woda jest lepsza?
-
Dobry sposób na zanęcanie :D
-
Liście w wodzie a zwłaszcza stojącej to skisior się robi, na pewno nie będzie to najlepsza cześć łowiska gdzie w wodzie gnije dużo liści i zwłaszcza płytkiej , co do hałasu spadających liści to nie sam hałas jest problemem tylko pewnie ryba to zjawisko kojarzy z mniej dogodnymi warunkami bytowania i jeśli ma możliwość przemieścić się gdzieś dalej w dogodniejsze warunki to na pewno tak zrobi .Jeśli jest to jakiś kaczy dół i są tam szczupaki i zaadoptowały się to nie myślę że ma to większe znaczenie czy lecą liście z drzew a jego żerowanie ,jedynie jakość prezentowania przynęty może się pogorszyć .
-
Nie wydaje mi się, aby liście mogły jakoś znacząco wpływać na żerowanie ryb. W takich warunkach nie jednokrotnie zawieszał się szczupak.
-
Wiadomo że gdy w krótkim czasie wpadnie do wody spora ilość liści - a zwłaszcza olchowych i dębowych woda nabiera większej ilości garbników i ma to też wpływ na jej odczyn ( Ph)
Może też sie trochę zmienić jej kolor - na lekko herbaciany . Wszystkie raptowne zmiany zachodzące w wodzie nie sprzyjają żerowaniu ryb , zwłaszcza tych większych. Takie zjawisko występuje jesienią zaraz po pierwszych chłodach. Potem woda powoli stabilizuje się
Inny temat to warstwa liści zalegających na dnie . Z moich obserwacji wynika ( łowię w stawie okolonym lasem dębowo-olchowym) że biala ryba nie lubi żerować na takim dnie a nam wędkarzom też tam lekko nie jest bo wszelka zanęta wrzucana na liście grzęźnie w nich i nie działa. Nie wspomnę o zestawach i hakach na ktore nadziewają sie liście. Wybieram na tej wodzie takie miejsca gdzie nie ma liści na dnie
-
Druit masz racje w miejscach gdzie liście na jesień sie sgromadziły ryby w zimie wogóle niema zachodzi proces gnilny aprzy deficycie tlenu w wodzie w zimie zachodzi bez tlenie zwłaszcza pod lodem
-
Rozumiem Panowie ze mówicie o wodzie stojącej! Jeśli chodzi o białoryb raczej nigdy nie wiązałem jakiegoś wyjątkowo słabego okresu żerowania z spadającymi liścmi! Bynajmniej na rzece! Późna jesień zawsze dla mnie była dość obfita ! Za to jako laik w połowie drapieżników powielę pewną teorię zagorzałych spinningistów! Że w początkowym okresie spadania liści następuje znaczny spadek brań drapiezników na przynęty spinningowe! A to niby z powodu że ryby się zniechęcają do ataków po wielu pudłach spowodowanych wirującymi w wodzie liśćmi! To tylko zasłyszana teoria! Ale może coś w sobie ma?? :-\
-
Woda stojaca
-
Przez kilka lat była przyducha w stawie jednego z moich zaprzyjaźnionych kół. Mówiłem im,żeby postarali się o wycinkę olszyn,które były dookoła całego zbiornika i dopiero kiedy moją teorię potwierdził jakiś "naukowiec" postanowili zrobić wycinkę. Przez wiele lat sądzili,że ryby mają cień i naturalny pokarm spadający z drzew,a tymczasem woda zaczęła robić się jak szambo i z roku na rok było coraz gorzej. To dlatego właśnie na stawach hodowlanych usuwają wszystkie drzewa z nad brzegów,żeby do wody nie leciały liście,nie gniły i nie smrodziły wody i ryb takim zapachem. Dokładnie tak jak pisał Druid i inni
-
Potwiedzam w/w opinie
-
Gratuluję
(https://images91.fotosik.pl/549/0f9692c5041267b3med.png) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/0f9692c5041267b3)
-
Odnosze wrażenie że kolega na siłe szuka pkt wiadomości i reputacji ;D
-
Hmmm,...
Kolega, którego ojciec jest starym, doświadczonym wędkarzem zawsze powtarzał, że póki liście lecą to trudno o drapieżnika. Traktowałem to jako jakiś dziwny przesąd, ale może coś w tym jest skoro taki wątek był na forum.
-
Odnosze wrażenie że kolega na siłe szuka pkt wiadomości i reputacji ;D
Raczej dokładnie wertuje forum. Lubię takich :D, zdecydowanie bardziej od tych, którzy zadają pytanie, na które na forum są już setki odpowiedzi.