Oglądając jednym okiem mecz musze naopisać to i owo...
Rozumiem, że dyskusja wydaje się niektórym z Was niepotrzebna. Jednak dzięki niej, pojawiają się kolejne kwestie, pojawiają się też rozwiązania. Szkoda, że robi się czasami nerwowo...
Kotwic i Rybal robia to co robią. Nam wędkarzom pewne rzeczy się nie podobają, im zaś też niektóre nie pasują. Jakkolwiek by się nie działo, powoli dochodzimy do jakiegoś porozumienia, cos tam zaczyna się wyłaniać. Nie chodzi tu wcale o to aby komuś dowalić, ponarzekać. Sama dyskusja jest indeksowana przez wyszukiwarki, i wiele osób może na ten temat trafić, poznać punkt widzenia ichtiologów lub też wędkarzy chcących pozytywnych zmian. Samo z siebie nic się nie wydarzy.
Tak jak Rybal i Kotwic mam nadzieję przekonali się, że wędkarze to niekoniecznie kormorany z wędkami, tak i my widzimy ich działania z pewnej strony. Nie mam złudzeń, że jako ichtiolodzy nie rozumieją nas do końca (jeszcze), mam nadzieję, że wiele zdołali tutaj zobaczyć, my tez się czegoś dowiedzieliśmy i wciąż dowiadujemy.
Na przykład w kwestii karasia pospolitego i japońca - nie ma sensu kruszyć kopii o to kto zawinił bardziej, lub jakie badania kto robił, liczy się bardziej to co będzie się robić teraz, nie ma co płakac nad wylanym mlekiem ( mi służyło to do pokazania, że IRŚ nie działa zawsze po to aby chronić naturę i jej równowagę). I tak wiele osób poznało ten problem, i mam nadzieję, że japoniec będzie smakował wyśmienicie
Może wkrótce więcej rzeczy będzie o tym jak działać, co robić, mniej będzie kłótni. Kto wie... Ale nie jest to spór o to kto ma większą parówkę
Zresztą, czy uważacie, że nie dyskutując tutaj byłoby lepiej, pojawiły by sie pewne kwestie, rozwiązania? Raczej nie... Kobiety potrzebują rozmawiać z kimś, wtedy pojawiają się im rozwiązania. Faceci niby więcej myślą, ale tutaj chyba jestesmy trochę jak baby.
Dlatego proszę powściągnąć emocje i powstrzymywać się przed ostrymi komentarzami