Grendziu - chcę pokazać, że trzeba czasami powiedzieć trudne rzeczy, pytać, dociekać. Pisząc o Metodzie czy o łowieniu wagglerem wiele się nie zmieni nad polskimi wodami.
Co do skuteczności... Może wiele osób nie dyskutuje w wątkach, ale sporo już czyta. One zostaną (wątki) i będa jeszcze do oglądnięcia. Być może ktoś będzie potrzebował argumentów do tego, aby dyskutować na zebraniu rocznym w kole - będzie miał jak znalazł, łącznie z linkami do prac naukowych i ustaw rządowych.
Nie rozumiem dlaczego nie dyskuteować na pewne tematy. Pojawia się problem własności wód i proszę... Czy wędkarz ma prawo żądać aby ryby były płacąc 200 PLN czy też nie ? Niby błahostka a jednak bardzo złożony problem. Bo różnie to jest. Dominik twierdzi, że nie może, powinien iść na komercję. Ktoś inny, że jak najbardziej ma prawo wymagać...
Jeżeli nie ma tutaj złośliwych ataków i jest dyskusja, to ja nie widzę w tym nic złego. To jest przecież forum dyskusyjne. Jeżeli komuś się nie chce już dyskutować, proste - niech nie dyskutuje
Nie możesz tego czytać? Nie czytaj... Czy ja piszę komuś w wątku o przynętach - 'znowu rozmawiacie o pelletach?'
Są rzeczy, które zmuszają do własnych przemyśleń. Kotwic i Rybal nie patrzą na pewne rzeczy tak jak my wędkarze, i to wnosi wiele do dyskusji, ponieważ nie wszystko musi być takie jak chcemy. Ktoś inny nie musi podzielać wcale naszych poglądów, i można wiele się tutaj nauczyć, zrozumieć. Nawet jeżeli ktoś pisze lekko zdenerwowany... Bo taki Piotr ładnie zapodał przykład lasów państwowych. Dlaczego tam są drzewa, czemu nie pozwala się na ich kradzież, wyręb? Dlaczego tam się dba?
A może dojdziemy dzięki takim dyskusjom do wniosku, że jako wędkarze sami nie wiemy czego chcemy? Że nie mamy tak naprawdę wykrystalizowanego zdania, może nie wiemy wcale wystarczająco wiele o rybach, rybakach, prawie i faktach? Że byc może nie powinniśmy działać razem, bo tak naprawdę nie będąc w stanie porozumieć się na forum, nie mamy szans aby wspólnie działać w stowarzyszeniu?
Dominik, napisałeś:
Jeśli chcesz dokonać pewnych zmian, wykonać pewne kroki musisz być wiarygodny. Będąc internetowym ekspertem z Anglii nie jesteś. Sorry. Tzn. dla nas, forumowiczów możesz być, ale nic poza tym. Może dobrze, że są takie dyskusje, bo okazuje się dzięki nim, jak bardzo jestem niewiarygodny. Jeszcze bym coś zaczął robić, działać, i dopiero wtedy by to wyszło na jaw...
Jak można chcieć aby w Poslce było tak jak w UK, Francji czy Czechach? Zgroza! Aby być wiarygodnym, trzeba mieszkać w Polsce, oprócz tego pisać ciepłe kluchy i chwalić wszystko dookoła, klepać po pleckach orłów w stylu Gienia Grabowskiego i przesyłać gratulacje prezesowi Ziemieckiemu z okazji bardzo okrągłekj 65 rocznicy PZW, życząc dalszych sukcesów w zarządzaniu związkiem. No i trzeba być pozytywnym, skoro w UK jest 1250 rybaków śródlądowych i są ryby, to jak w Polsce jest ich dwa razy mniej to ryb musi być dwa razy więcej.
Ryby są, trzeba umieć je łowić!
I żył długo i szczęśliwie...
A tak sobie pożartowałem...