Rybal, może ton Modusa rzeczywiście jest zaczepny - ale przyznasz, że wnosi wiele do dyskusji. Bo mogłoby się okazać już, że ryby czują ból - a tu jednak raczej go nie odczuwają
Dzięki Modusowi macie wyżej podniesioną poprzeczkę
Co do badań szczupaka które zamieściłeś, szokujące są dane o ilości odłowionych sztuk na olsztyńskich jeziorach, w kwietniu i maju
Ja mam pytanie tutaj - czy nie za wcześnie oskarża się wędkarzy o wszystko? Nie żebym chciał ich bronić, po prostu zastanawiam się jak to jest możliwe, aby ktoś spinningował w kwietniu. Strasznie łatwo o wpadkę! Czy tam nie ma żadnych kontroli? Bo dziecinnie łatwo namierzyć kogoś ze spinem na jeziorze, PSR i SSR mają dobre lornetki! Czy też są cwaniaki, co 'łowią okonie'?
I mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie jako fachowca. Jeżeli przyjmiemy, że tarlaki szczupaka zdychają po pobraniu ikry i mleczu, to czy naprawdę tak bardzo opłaca się przerywać im tarło naturalne? Jeżeli na Orzyszu rybacy chcieli zabrać 1000 sztuk, to przeraża mnie ta skala. Znika wiele dorosłych sztuk, nie wycierają się naturalnie, ale wprowadza się narybek. Czy nie lepiej jest pobrać materiał zarybieniowy tylko od 50 sztuk, a resztę zostawić w spokoju? Na Mazurach szczupak powinien się wycierać skutecznie, jeżeli pilnuje się tarlisk. Nie lepiej pilnować tarliska właśnie? Bo w tym wszystkim mozna zauważyć, że rybak może chcieć uzyskać tani materiał zarybieniowy, a zarybiać musi przecież. Sprzedane ryby pokryją część tego kosztu...
Cholera - skoro przez wieki i tysiąclecia szczupak się rozmnażał naturalnie, dlaczego aż tak bardzo trzeba pomagać mu 'mechanicznie'?