Autor Wątek: Instytut Rybactwa Śródlądowego - czy naukowcy rozumieją wędkarzy?  (Przeczytany 258694 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Śledząc wątek można dojść do wniosku że i tak się nic nie zmieni............. :-X
Maciek

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 446
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
A ja myślę, że się zmieni. Na wszystko potrzeba czasu, dojrzałości i odpowiednich warunków ku temu. Po burzy przychodzi słońce :D
Darek

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Wypada wystrzegać się pojęciowej konfuzji oraz naiwnej antropomorfizacji. Tzw. bodziec bólowy/nocyceptywny/szkodliwy ani tzw. infomacja nocyceptywna i jej przewodzenie/przetwarzanie w ramach tzw. nocycepcji (aż do występującego u ludzi etapu "percepcji") to nie jest ból rozumiany jako pewnego rodzaju nieprzyjemne (subiektywno-świadome) odczucie. Takowy ból wymaga zaawansowanego neuro-wyposażenia, którego po prostu brakuje rozlicznym stworzeniom zdolnym wszelako do automatycznej reakcji i modyfikacji zachowania w obliczu rozmaitych bodźców szkodliwych.

Co wynika z tego dla rozważanej kwestii rybiej - to ambitni forumowicze mogą ustalić choćby na podstawie zapodanych wcześniej tekstów neurobiologa Briana Keya, który wykłada rzecz całą w wyjątkowo przejrzysty sposób, choć miejscami z użyciem technicznej terminologii neurobiologicznej.

P.S. Ciekawostka: naukowe argumenty przeciw poglądowi, że ryby mają odczucia bólowe, z entuzjazmem przywoływał swego czasu "Wędkarz Polski", choć jego redaktor naczelny skądinąd nie znosi C&R jak wampir czosnku, ukazując wypuszczaczy jako sadystycznych okrutników :)

Grendziu

  • Gość
Hmm, nic się nie zmienia Panowie, dyplomacji brak :)

To i  ja zaszaleję, Modus podaj na priv namiary na dilera, może świat za oknem w te szare dni stanie się dla mnie trochę bardziej różowy ;)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
podaj na priv namiary na dilera

Dilera? Grendziu liczy, że substancje psychoaktywne pomogą mu zrozumieć zapodane teksty profesora Keya? ;)

Offline RafałOrłoś

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zarząd G. PZW też posiada "teczki", dlatego rządzi
  • Lokalizacja: Poznań, Eindhoven (NL)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Wypada wystrzegać się pojęciowej konfuzji oraz naiwnej antropomorfizacji. Bodziec bólowy ani tzw. infomacja nocyceptywna to nie jest "ból" rozumiany jako pewnego rodzaju subiektywno-świadome doznanie ("percepcja" - ostatni etap nocycepcji, czyli procesu powstawania odczucia bólowego). To drugie wymaga stosownego neuro-wyposażenia, którego po prostu brakuje wielu organizmom zdolnym skądinąd do modyfikacji swego zachowania pod wpływem rozmaitych bodźców.

Co wynika z tego w rozważanej kwestii rybiej - to ambitni mogą ustalić choćby na podstawie zapodanych wcześniej tekstów neurobiologa Briana Keya, który wykłada rzecz całą w wyjątkowo przejrzysty sposób, choć miejscami z użyciem technicznej terminologii neurobiologicznej.


:-) zakładam że dla autora, ten poniższy tekst jest również komunikatywny i wnoszący wartość dodaną...jak ten powyżej.

"Więc dochodzimy do konkluzji, iż ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji skoligowanej na adekwatnych arkanach pryncypialnej dystrybucji"

P.S. :-) byłem u księdza i on zapewnił mnie sumiennie, że dostąpię czyśćca mimo iż łowię i wypuszczam ryby, gdyż: "czyńcie sobie ziemię poddaną" :-) luz.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
podaj na priv namiary na dilera

Dilera? Grendziu liczy, że z pomocą substancji psychoaktywnych przeczyta ze zrozumieniem zapodane teksty profesora Keya? ;)

Nie on jeden. Używasz słownictwa które jest obce przeciętnemu zjadaczowi chleba.

Grendziu

  • Gość
"Dealer wygląda obco i może budzić większy respekt, diler – bardziej swojsko, ale jest równie poprawny. Na stronie Narodowego Korpusu Języka Polskiego (www.nkjp.pl) można zobaczyć, jak rozwijała się względna frekwencja tych słów w czasie. Dealer miał szczyt popularności w 1. połowie lat 90., od tej pory jego frekwencja (mierzona w korpusie w stosunku do łącznej objętości tekstów z danego roku) spada. Diler natomiast zaczął swoją karierę w połowie lat 90., miał szczyt popularności około roku 2000, potem nieznaczny spadek, a obecnie znowu ma frekwencję wysoką. I chociaż w sumie dealerów jest w korpusie więcej niż dilerów, częstość tego drugiego słowa zwyżkuje, więc z czasem ich ranking w polskich tekstach może się odwrócić." wg słownika języka polskiego.

"...żem ze wsi, bom jest z chłopa ";)

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
To, że wsiowa panna nie da na dyskotece chlopakowi z miasta już wiemy. To, że miastowa nie da wieśniakowi w kawiarni - też wiemy. Niemniej w dobrym tonie byłoby zaprzestanie wzajemnego plucia sobie w gęby, bo to po prostu nie smaczne. Zachowajcie jakiś poziom dyskusji..

wysłane z telefonu

Error Team Poland

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Tak, moim zdaniem kolega ma rację, że konwencja wędkarstwa przeżyła samą siebie, i to, że jeszcze społeczeństwo wędkuje, to jest to jeszcze jeden przykład na bezwład percepcji. Wędkarstwo w swojej formie musi być...musi być obdarte ze stylistyki osiemnastowiecznej...społeczeństwo, społeczeństwo po prostu tyle musi przystawać do percepcji społeczeństwa dwudziestego, a nawet dwudziestegodrugiego wieku.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Używasz słownictwa które jest obce przeciętnemu zjadaczowi chleba.

Ichtiologiczni naukowcy z Instytutu Rybactwa to nie są przecież "przeciętni zjadacze chleba", lecz uczeni mężowie, którzy niechybnie stykali się z wyrażeniami "bodziec szkodliwy", "informacja nocyceptywna" czy "nocycepcja", bo to neurofizjologiczny/neurobiologiczny elementarz. Gdyby się okazało, że jest inaczej, byłoby doprawdy przykro-śmiesznie ;)

Offline rybak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 3
Nie wiem co to nocycepcja. Co więcej, pierwszy raz obił mi się ten termin o uszy.

W świetle powyższych faktów uważam za kpinę ze świata wędkarskiego, że taki ignorant jak ja piastuje takie stanowisko.

Z pewną nieśmiałością zapytam kolegę o aktualny index Hirscha i ilość prac (posiadających IF i znajdujących się w bazie JCR) z zakresu rybactwa, ichtiologii, akwakultury czy ochrony bioróżnorodności zwierząt. Współczynnik cytowań bez autocytowań. Najlepiej opublikowana praca z pierwszym autorstwem, jaki IF?? Proszę o przypomnienie jakie to szanowny kolega otrzymał nagrody przyznane przez niezależne gremia typu Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej. Przeprowadzone z sukcesem projekty badawcze? Ilość wykładów na prestiżowych konferencjach międzynarodowych z zakresu rybactwa o które był pan poproszony, udział w gremiach doradczych przy Komisji Europejskiej z zakresu rybactwa. Z pewnością poznałem Pana podczas posiedzeń panelu ekspertów NCN? Oczywiście jako specjalistę od "ryb". Proszę się przypomnieć następnym razem.

Po tym wszystkim nie będę miał wątpliwości do kogo powędruje następny http://www.infish.com.pl/content/historia-medalu

To o co proszę jest równoznaczne z "Dzień dobry Panu" w świecie naukowym. Liczę na wysoko postawiona poprzeczkę o której tyle tu wspominano! Chciałbym jak najbardziej uniżenie odpowiedzieć szanownemu Panu w imieniu "uczonych mężów". 

Dla Pana informacji prawdziwy naukowiec na wysokim poziomie nie nabija się z czyjeś niewiedzy. To zazwyczaj skromni ludzie którzy uważają, że nie ma głupich pytań. Stawiają interesujące hipotezy badawcze i próbują je zweryfikować zamiast popisywać się paroma zwrotami z Wikipedii.

P.S. Czy to właśnie nazywa Pan "przykro-śmiesznie"?

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Nie wiem co to nocycepcja. Co więcej, pierwszy raz obił mi się ten termin o uszy.

Czy Pan Rybak ma zamiar dołączyć do pracowników naukowych IRŚ, którzy na forum wędkarskim oskarżają wędkarzy o "dręczenie" ryb, przesądzając tym samym kwestię odczuwania przez ryby bólu/cierpienia?

Jeżeli tak, wypadałoby się jednak dowiedzieć, co to jest "nocycepcja" (nociception), "bodziec szkodliwy" (noxious stimulus) etc., bo bez tego raczej trudno zrozumieć argumentację uczonych mężów w rodzaju profesora Keya czy Rose'a, w świetle której wspomniane przesądzenie jest palcem na wodzie pisane.

Jeżeli nie, pozdrawiam Pana Rybaka serdecznie, życząc udanych wystąpień na "prestiżowych konferencjach międzynarodowych z zakresu rybactwa" oraz wielu medali za "osiągnięcia w dziedzinie rybactwa śródlądowego".

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
[...] ja piastuje takie stanowisko.
[...] Z pewnością poznałem Pana podczas posiedzeń panelu ekspertów NCN? Oczywiście jako specjalistę od "ryb". Proszę się przypomnieć następnym razem.
Dla Pana informacji prawdziwy naukowiec na wysokim poziomie nie nabija się z czyjeś niewiedzy. To zazwyczaj skromni ludzie [...].

No ba.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
[...] ja piastuje takie stanowisko.
[...] Z pewnością poznałem Pana podczas posiedzeń panelu ekspertów NCN? Oczywiście jako specjalistę od "ryb". Proszę się przypomnieć następnym razem.
Dla Pana informacji prawdziwy naukowiec na wysokim poziomie nie nabija się z czyjeś niewiedzy. To zazwyczaj skromni ludzie [...].

No ba.


Słusznie Darek to podsumował , dyplomatycznie :thumbup: . Ja się powstrzymuję , ale jak tu nie być złośliwym gdy słyszy się o tych szumnych tytułach , stanowiskach i wielkich posiedzeniach gdy polskie wody pustoszeją . Zresztą , szkoda gadać .