Narew w Nowym Dworze Mazowieckim cisza przez 3h, potem szybki przejazd na Narew, ale w Okuninie. W życiu nie widziałem takich tłumów nad wodą. Na dodatek nikt nic, a samych aut naliczyłem ponad 30.
Potem rzutem na taśmę jeszcze Wisła przy Dąbrówce, przy wypływie. Wytrzymałem 90 minut z tym dziadostwem żarłocznym i się zwinąłem.
Łapię doła chyba powoli..