Autor Wątek: OFF TOPIC  (Przeczytany 1365771 razy)

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8385 dnia: 03.08.2017, 18:32 »
"Słusznej stronie życia" ;D :beer: :thumbup:
Pozdrawiam Darek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8386 dnia: 03.08.2017, 20:38 »
Witam Kolegów po krótkiej przerwie, która nie wiem z czego wynikła, ot tak sama z siebie :)
Cieszy być znów wśród Was, zupełnie normalnych zapaleńców kochających nasze wspaniałe hobby, jakim jest wędkarstwo ;)
Wiele nowych, ciekawych tematów się pojawiło, jak i wielu nowych użytkowników forum. Trzeba będzie nadrobić zaległości.
Forum żyje i ma się dobrze :D. Tak trzymać Panowie :thumbup: :beer:

Witaj ponownie i nadrabiaj zaległości, bo jest ich pewnie ohoho !
Krzysztof

Offline email

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 656
  • Reputacja: 30
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wlkp. - Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8387 dnia: 03.08.2017, 22:53 »
Czy wy też zauważyliście, że w tym roku coś rybki nie chcą brać ? Czy tylko to są moje odczucia ?
Mateusz "Majcher"

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8388 dnia: 04.08.2017, 00:53 »
Ja bym powiedział, że biorą inaczej niż rok temu. Jest dziwnie, nie ma co ukrywać...
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8389 dnia: 04.08.2017, 06:23 »
Witamy z powrotem po tej słusznej stronie życia :D

Cieszmy się, starzy i młodzi,
No bo wrócił Darek z Łodzi :D

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 855
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8390 dnia: 04.08.2017, 07:20 »
Dzień dobry. W końcu trochę temperatura opadła i dobrze bo za ok. godzinę jadę nad wodę. W/g prognozy w najcieplejszym momencie dnia w miejscowości gdzie będę  od 15 do 17 ma być 26 stopni i lekkie zachmurzenie więc nie jest tak źle. Miłego dnia i wszystkich zmęczonym pracą i upałami dla ochłody :beer:
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8391 dnia: 04.08.2017, 07:25 »
Czy wy też zauważyliście, że w tym roku coś rybki nie chcą brać ? Czy tylko to są moje odczucia ?

Ja sobie tłumaczyłem, to wymianą ryb w łowisku. Jednak jak tak oglądam wyniki innych, to raczej nie jest to przyczyną gorszych moich efektów. Może ja już łowić nie umiem, albo za mocno kombinuje :-\
Robert

Offline Klopotek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 224
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hoek van Holland / Słupsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8392 dnia: 04.08.2017, 07:32 »
Szkoda takiego okazu
http://gazeta-olawa.pl/informacje/65562-lato-olbrzymow/

Gazeta też na poziomie, zanęcił woblerem.... A my głupi nęcimy zanętami, a tu wobler starczył...

Mógł już podarować sobie to zdjęcie (a przynajmniej w takim otoczeniu). Inna sprawa - sezon ogórkowy w pełni i to może gazeta szukająca sensacji poprosiła "szczęśliwego łowcę" o zdjęcie obok ryby??  Poza tym, w całej rozciągłości zgadzam się z Wami Panowie - na ch***steczkę mu taka ryba, toż to sam szlam i nic więcej :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:

Ryby szkoda ale........pomyslcie sobie ile taki sum wpier....li innych ryb
Polecam 
Pozdrawiam
Łukasz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8393 dnia: 04.08.2017, 07:50 »
O suma była już dawno temu kłótnia. Ja nie rozumiem jak można zarybiać sumem, skoro gatunek ten ma się dobrze. To skrajny idiotyzm, ponieważ nie jest to ryba będąca w 'odwrocie',na dodatek stoi na szczycie łańcucha pokarmowego, ma najbezpieczniejsze tarło, odchowując narybek do bezpiecznej wielkości, dochodzi jeszcze niespotykana ochrona zarówno okresem jak i wymiarem.

Oczywiście, suma też mogą wędkarze wybić, ale nie jest to powód, aby nim zarybiać. Lepiej jest uzywac innych narzędzi, aby populację tego gatunku utrzymać na danym poziomie. Problem w tym, że szczupak, to idealny reduktor drobnicy. On sprawi, że nie będzie karłowacenia, na skutek wielkiej liczby - takiej wzdręgi czy krąpia, ponieważ zje 'nadmiar'. Sum zrobi to samo, jednak po zdobyciu pewnej wagi, jego ofiarą będą ryby duże, i tutaj zaczyna się problem właśnie.

Zastanawia mnie dlaczego ichtiolodzy, bądź magistrowie rybactwa (to nie to samo) - zezwalają na takie coś. Chciałbym zobaczyć badania, które pokazują, że zarybianie sumem przynosi dobre efekty. Z tego co ja widzę, zarybienia tym gatunkiem są powodem poważnych powikłań. Jest masa wód, gdzie sum był jest i będzie, i potrafi się pięknie wpasować w ekosystem. Jednak po zarybieniach wyraźnie widać, że nie jest normalnie, że struktura gatunkowa ulega zachwianiu. To mogłem zaobserwować chociażby na wodach mojego koła w UK, gdzie sum zrobił spustoszenie w kilku zbiornikach, i teraz odpowiednio się muszą tam zachowywać, aby nie było problemów. Sumy umieszcza się w zbiorniku z większymi rybami, przerzucając je z innych wód. Na takim Stillwater, zanikła drobnica, prawie kompletnie. Z jakiegoś powodu sum tutaj wykosił inne gatunki. Zostały resztki lina, jest duży leszcz, jest karp, szczupak. Pytanie jak długo. W pewnym momencie te większe ryby padną, nie ma czym ich zastąpić.

Po co więc zarybiać sumem, na dodatek robić sobie z takiej Wisły poligon doświadczalny, sprawiając, że skutki tego będą bardzo mocne? No ale to Polska - tutaj nie do końca musi być coś robione logicznie...
Lucjan

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 855
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8394 dnia: 04.08.2017, 08:30 »
Ja to się trochę nie zgodzę. Faktem jest ze duży sum robi wielkie spustoszenie w zbiornikach w których przebywa, nie ma potrzeby by zarybiać sumem np.jeziora, wędkarze narzekają że ryb nie ma a tutaj po co zarybiać ?
W mojej ocenie Wisłę,Odrę i Narew te największe rzeki to tak ale już jeziora to nie. Przecież my wędkarze (nie mięsiarze) nad wodę jedziemy po to by odpocząć zmierzyć się z naprawdę dużym okazem zrobić fotkę i z powrotem do wody. To jest chyba  nam ( i jak dla mnie też ) najważniejsze. Fajnie by było pokazać fotki znajomym dzieciom lub wnukom. Myślę że koledzy wędkarze którzy zamiast siatek na ryby biorą aparaty fotograficzne zgodzą się ze mną chociaż w połowie.
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8395 dnia: 04.08.2017, 08:49 »
Jurek, kiedy brakowało suma na Wiśle? To jest właśnie problem, gdzie zarybia się bez pomyślunku, często aby zaspokoić jakiegoś producenta (czytaj ośrodek zarybieniowy) lub grupę wędkarzy - tutaj sumiarzy.

Jeżeli suma by brakowało, rozumiem - trzeba uzupełnić 'wyłom' wyrządzony przez wędkarzy czy kłusowników. Ale skoro jest go dużo? Zresztą to nie tylko sum, zarybia się 'na chama' boleniem, jaziem. Zaburza się naturalne ekosystemy, cholera wie po co. Najgorsze jest to, że trzeba działać tak, aby sprawdzać jaka jest sytuacja na wodzie, robić regularne badania. Tego jednak nie ma. Wyobraźmy sobie, że idziemy do lekarza i ten nam zapisuje lek. A my go bierzemy i bierzemy. Przecież tak nie ma - lekarz dopasowuje dawkę i jej ilość w czasie, jakiej mamy użyć. Operat operatem, ktoś tam jednak mocno pojechał...
Lucjan

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8396 dnia: 04.08.2017, 09:08 »
Luk ale u nas zarybia się tym co chce lud a lud chce karpia i chce suma wiec się tym zarybia żeby zamknąć psioczące mordy i żeby lud wykupił kartę. A że ekosystem i inne..... tym się będą martwic Ci co przyda po nas na druga zmianę. Czysta wyrachowana polityka.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8397 dnia: 04.08.2017, 09:09 »
Niejednokrotnie zarabia się zostawiając głowę w domu. W mojej ulubionej żwirowni jest niestety sum.
Niekiedy nawet przemyślane zarybienie może przynieść nieprzewidziane skutki. Mamy jakąś wiedzę na temat ekosystemu, ale nie sposób uwzględnić wszystkich czynników. Wiemy za mało.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: OFF TOPIC
« Odpowiedź #8398 dnia: 04.08.2017, 10:04 »
Luk ale u nas zarybia się tym co chce lud a lud chce karpia i chce suma wiec się tym zarybia żeby zamknąć psioczące mordy i żeby lud wykupił kartę. A że ekosystem i inne..... tym się będą martwic Ci co przyda po nas na druga zmianę. Czysta wyrachowana polityka.

No ale lud własnie nie chce suma, w tym cały problem. Bo wędkarzy łowiących białoryb jest znacznie więcej niż sumiarzy, i oni są przeciwko 'konkurencji' jaką robi im sum :)

Jak dla mnie pokazuje to jak fatalnie podchodzi się do polskich wód. Magistrowie rybactwa wymyślili sobie system, teraz w niego 'wierzą'. Za nic mają dowody na to, że jest fatalnie, że ryb nie ma. Ryby trzeba umieć łowić, ryby są - tak twierdzą. ktoś zezwala na zarybienia sumem, ktoś daje za to punkty. W wielu przypadkach wpisanie w operat suma daje większe szanse na wygranie przetargu, dlaczego?

Problem w tym, że IRŚ i fachowcy z RZGW, widzą polskie wody przez pryzmat gospodarki rybackiej, my natomiast mamy gospodarkę wędkarską. Mało kto chce zaproponować normalne przecież limity - bazujące na możliwości danej wody. Z nieznanego mi powodu, ktoś uznał lub uznaje, że 'będzie dobrze', ktoś niedopatrzył, że wybito stada tarłowe.

Problem jest szerszy, bo wprowadzono przymus zarybień, dodatkowo stworzono związkowe ośrodki zarybieniowe. Na poziomie koła powinno być tak, ze wybrany w wyborach zarząd sam sobie zakupuje ryby, takie jakie są mu potrzebne, wg oczywiście przestrzegania pewnych reguł. Zarządy same dadzą radę kupić sobie dobrą rybę, w takim wypadku prywatne ośrodki same dobijałyby się dając dobre ceny. A tak? Wszelkie braki w ośrodkach PZW trzeba markować, papierowymi zarybieniami. Wałki się kręci również niezłe, bo przeciez ośrodki zarybieniowe to posady, wielkie możliwości dla prezesów, i ichtiologów okręgowych. Są tez ryby co 'zostały' - które się na siłę wciska kołom, jak na przykład japońca. To wszystko odbywa się bez ładu i składu...

Prosta rzecz. Dane koło chce zarybić za większą kwotę - niech zarybia... Ale jak to zrobić, jak mamy system stałych składek, socjalizmu odnośnie wód, gdzie każdy w okręgu łowi sobie na wodach różnych kół. To zabija przedsiębiorczość lokalnych wędkarzy! Koła powinny się tak podzielić wodami, aby każdy znalazł coś dla siebie. Jedni weszliby w karpia, inni w lina, następni stawiali by na no kill inni na zabieranie. A tak? Mamy centralny system, który działa źle, w dodatku w oparciu o kulawe przepisy, które wprowadzili nierozumiejący wędkarzy naukowcy od rybactwa. Mamy kilkuset rybaków i półtorej miliona wędkarzy, prawo jednak jest stworzone pod tych pierwszych. Paranoja!

I na koniec jeszcze o sumie. Podstawa aby ryby były w wodzie, są regularne jej badania. W Polsce powinno się badać dany akwen, i na podstawie tego wyznaczać limity i okresy ochronne, poziomy zarybień. Operat pisany na 10 lat, w dodatku na podstawie niedokładnych danych z rejestrów połowowych, to jak dokładny pomiar budynku za pomocą ekierki. Polskie państwo powinno wyznaczyć ichtiologów, którzy robią niezależne badania wody, w regularnych odstępach czasu. Bo bez tego,  za 10 lat się okaże, że sum to wielki błąd. Ale jak go wtedy usunąć? Jak przy władzy w PZW będą dalej te same asy, to gwarantuję, że powrócą rybacy, jak na Zegrzu. 


Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Maciek